Autor |
Wiadomość |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
-Vi- napisał(a): @czuowiek: Ignor Dobitniej się już nie da. Wzruszyła mnie twoja historia. 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Cz maja 24, 2012 13:37 |
|
|
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Tydzień apostazji
Kris65 napisał(a): Gdyby narzucono odgórnie,że każdy należący do KK musi płacić podatek kościelny,to wówczas wypisuję się...Na razie jest mi to obojętne  To tak jak ja. Niby rodzice mnie ochrzcili i mieli takie prawo, ale zwyczajnie nie interesują mnie jakieś formalności, bo to ja decyduję do czego należę. I nie jestem jakimś fanatycznym wrogiem KK żeby z uwagi na statystykę, czy tam dotacje bawić się w apostazję, szkoda mi czasu. Poza tym widzę też, że mimo wielu potknięć KK robi jednak wiele dobrego, i nieraz dorzuciłem już np. Caritasowi do skarbonki 
_________________ pajacyk.pl
|
Cz maja 24, 2012 13:43 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Tydzień apostazji
Z tym Caritasem to raczej ostrożnie: pomoc potrzebującym bynajmniej nie jest pierwszym celem statutowym tej organizacji, a rozliczenia finansowe są, delikatnie to ujmując, ogólnikowe a i tak niekontrolowane.  Bycie oficjalnie katolikiem tylko o tyle mi przeszkadza, że nie podoba mi się, jak sie mną podpiera w swoich statystykach. I pewno się w końcu wyapostazjuje, choc tu z kolei wkurza mnie biurokracja: kościół, w którym zostałem ochrzczony, jest 400 km od mojego miejsca zamieszkania, mam się tam ciągnąć jeszcze z dwójką świadków?! Ewidentnie KK jest niechętny ucieczce nawet martwych dusz...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz maja 24, 2012 13:50 |
|
|
|
 |
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
 Re: Tydzień apostazji
Możliwe, że stosowanie statystyk wielu osobom się nie podoba, ale Acro, proszę cię o wytrwałość.
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Cz maja 24, 2012 14:53 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
Dodajmy jeszcze, że procedura z dwoma świadkami i parafią chrztu jest tylko i wyłącznie efektem twórczej pracy umysłowej brzuchatych panów z naszego polskiego episkopatu - Watykan im tego w żaden sposób nie narzucił - widać panowie bardzo chcieli być świętsi niż sam prezes zarządu... 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Cz maja 24, 2012 14:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
@czuowiek: Ignor Acro napisał(a): Bycie oficjalnie katolikiem tylko o tyle mi przeszkadza, że nie podoba mi się, jak sie mną podpiera w swoich statystykach. I pewno się w końcu wyapostazjuje, choc tu z kolei wkurza mnie biurokracja: kościół, w którym zostałem ochrzczony, jest 400 km od mojego miejsca zamieszkania, mam się tam ciągnąć jeszcze z dwójką świadków?! Ewidentnie KK jest niechętny ucieczce nawet martwych dusz... Z parafii chrztu potrzebujesz świadectwa chrztu. Chyba można to zrobić drogą pocztową, ale na 100% nie jestem pewna. Samo wystąpienie jest w parafii miejsca zamieszkania, do której obecnie przynależysz. Tam właśnie idziesz ze świadkami (a jeśli będziesz miał szczęście jak ja, to bez  ) A potem kwestia uzyskania potwierdzenia (czyli aktu chrztu z odpowiednią adnotacją) z parafii chrztu. To można drogą pocztową uzyskać. A przynajmniej można próbować uzyskać Biurokracja jest paskudna - fakt. Ale niektórym się udaje bez większych problemów. Może Tobie też  Chociaż już samo to zdobycie świadectwa chrztu jest paskudne przy 400 km.  Edit: Możesz też próbować wystąpić drogą świecką, poprzez samo złożenie oświadczenia. Niektórym się to udaje. Ale nielicznym, niestety 
Ostatnio edytowano Cz maja 24, 2012 14:58 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Cz maja 24, 2012 14:55 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Tydzień apostazji
tanie_wino napisał(a): Poza tym widzę też, że mimo wielu potknięć KK robi jednak wiele dobrego, i nieraz dorzuciłem już np. Caritasowi do skarbonki  A gdzie jest napisane, że apostata nie ma prawa wrzucić do skarbonki Caritasu? Jako antyklerykał nie neguje wszystkiego, co robi Kościół, to nie moja sprawa, a tylko wtrącanie się do polityki, a tak właściwie nie tyle wtrącanie się do polityki co cel, w jakim Kościół to robi. Kościół to robi, bo nie wystarcza mu, że jego nauka jest legalna. Kościołowi się marzy, by była ona także narzucona (konkretny przykład poniżej). Moim zdaniem jest to niezgodne z wolnością wyznania, na którą zgodził się i o którą walczył sam Kościół. Wolność wyznania kojarzy mi się z tym, że nie tylko mam prawo wierzyć, w co uznam za słuszne, ale także mam prawo żyć zgodnie z tą wiarą. Dlaczego więc tylko katolicy mają mieć prawo żyć zgodnie ze swoją wiarą? Czy wolność wyznania miała być tylko dla katolików? Konkretny przykład: w czasie poprzedniej kadencji PiS złożył projekt ustawy, wg której in vitro miało być przestępstwem, za które groziłaby kara wiezienia, a Kościół poparł ją. Gdyby tamtą ustawę się udało przeforsować, to nauczanie Kościoła w sprawie in vitra awansowałby z legalnego na przymusowe. A przecież mamy wolność wyznania i sumienia, więc nie powinno się dać delegalizować pewnych rzeczy z przyczyn wyłącznie religijnych i światopoglądowych. W krajach arabskich, gdzie panuje teokracja, na pewno znalazłby się nie jeden niewierny, który tylko udaje wiarę w Allacha, by nie spotkali go złe konsekwencje ze strony społeczeństwa i/lub władz świecko-religijnych. Tak więc ustawowe nakazy i zakazy rzeczy światopoglądowych nie prowadzi do wiary, a co najwyżej do udawania jej. Czy w Polsce też ma tak być, że społeczeństwo jest religijne na pozór, a faktycznie już niekoniecznie?
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Cz maja 24, 2012 14:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Daniel86 napisał(a): Konkretny przykład: w czasie poprzedniej kadencji PiS złożył projekt ustawy, wg której in vitro miało być przestępstwem, za które groziłaby kara wiezienia, a Kościół poparł ją. Gdyby tamtą ustawę się udało przeforsować, to nauczanie Kościoła w sprawie in vitra awansowałby z legalnego na przymusowe. A przecież mamy wolność wyznania i sumienia, więc nie powinno się dać delegalizować pewnych rzeczy z przyczyn wyłącznie religijnych i światopoglądowych. Zgadza się. Podobnie w kwestii aborcji. Warto też zauważyć, że PiS składa dane ustawy właśnie dlatego, że są one zgodne z nauczaniem Kościoła. To jest często ich oficjalne uzasadnienie. Gdy była debata na temat aborcji, bardzo częstym argumentem, który padał ze strony posłów w sejmie, było "bo JPII powiedział/nauczał...". Tylko co to obchodzi nie-katolików?  A prawo ma być ustanowione dla wszystkich... Ja jako antyklerykał też nie neguję wszystkiego, co robi Kościół. Tam gdzie pomaga, jak najbardziej popieram i mogę się w jakiś sposób przyłączyć, wciąż pozostając poza Kościołem. Nie neguję też, że są fajni księża, tacy z powołaniem. I szanuję to, co robią, i ich jako księży i ludzi.
|
Cz maja 24, 2012 15:08 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Tydzień apostazji
I żeby było śmieszniej, wg internetu ok. 70% Polaków popiera legalność in vitra.
I jeszcze coś. Popieranie legalizacji np. marihuany jest mylone z poparciem dla samej marihuany. A przecież można poprzeć legalizację marihuany samemu jej nie paląc i nie popierając. Świadkowie Jehowy w ogóle nie wtrącają się do polityki i prawa świeckiego, ale jakoś nikt ich nie oskarża o popieranie aborcji, homoseksualizmu, marihuany, eutanazji itp. Każdy wie, że oni tego nie popierają, mimo że nie dążą do ustawowych zakazów.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Cz maja 24, 2012 15:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Daniel86 napisał(a): I jeszcze coś. Popieranie legalizacji np. marihuany jest mylone z poparciem dla samej marihuany. A przecież można poprzeć legalizację marihuany samemu jej nie paląc i nie popierając. Dokładnie. Jest wiele rzeczy, których legalizację popieram, chociaż sama tego nie praktykuję, lub się z tym nie zgadzam. Ale to że coś nie jest w zgodzie z moim sumieniem czy światopoglądem, nie jest powodem by zabronić czy narzucać coś innym. Wszędzie tam, gdzie dotyczy to wyłącznie zainteresowanej osoby/osób i nie szkodzi innym, niech sobie każdy robi co chce i żyje według własnej recepty. A drugą rzeczą jest to, że jeśli coś się uczyni nielegalnym, to wcale nie znaczy że to zniknie i ludzie nie będą tego robić. Zmieni się tylko tyle, że to po prostu zejdzie w podziemia 
|
Cz maja 24, 2012 15:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Johnny99 napisał(a): Kozioł napisał(a): Parafrazując : "Dane, głupcze, dane!". KK po wystąpienia obywatela nie ma prawa gromadzić dalszych danych (nawet zapiski: "nie przyjmuje po kolędzie"), oraz ma obowiązek usunięcia juz zgromadzonych danych na wniosek obywatela. Omawialiśmy to na wszelkie sposoby. Z jakich norm prawnych to wynika? Ale konkretnie poproszę. Zestawienie znajdziesz na WikiKrótko mówiąc nie można gromadzić, przetwarzać czy też przekazywać informacji osobowych bez zgody danej osoby. Jako członek KK obywatel wyrażał taką zgodę domyślnie (podporządkowując się wewnętrznym przepisom), będąc poza KK tej domyślności już nie ma. Było to wałkowane na poprzednich stronach łącznie z konsekwencjami i utrudnieniami dla KK jeżeli będzie przestrzegało w Polsce prawa. Uwaga: z punktu widzenia prawa wystarczy oświadczenie obywatela , ze nie jest członkiem KK (żadnego akty apostazji czy innego dokumentu regulowanego wewnętrznymi przepisami KK nie potrzeba) aby Kościół stracił prawo do dalszego gromadzenia danych osobowych. Może przechowywać juz zebrane dane o ile obywatel nie zażąda ich usunięcia.
|
Cz maja 24, 2012 15:58 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
Załóżmy, że nie życzę sobie, żeby Kościół przetwarzał moje dane osobowe. Składam więc żądanie usunięcia moich danych osobowych z ich bazy, bo nie wyrażam zgody na ich dalsze przetwarzanie. Kościół - o ile rozumiem - jest zobowiązany usunąć moje dane ze wszelkich swoich baz danych, czyli np. z ksiąg parafialnych. (Tyle, że KK ma głęboko w du...szy polskie prawo, ale nie w tym rzecz...)
Teraz kluczowe pytanie - co ma do tego apostazja, bądź jej brak?
Czy jeśli w sądzie założę sprawę o bezprawne przetwarzanie moich danych osobowych przez KK, to dla sądu będzie mieć znaczenie, czy zabawiłem się z KK w ICH WEWNĘTRZNĄ procedurę apostazji, czy nie?
Czy moje niewyrażenie zgody na przetwarzanie moich danych przez KK nie ma mocy prawnej, jeśli nie dokonałem apostazji?
Śmiem twierdzić, że apostazja bądź jej brak - z punktu widzenia polskiego prawa cywilnego - nie ma żadnego znaczenia, bo polskie prawo cywilne ma się nijak do ustanawianych przez KK różnych zabawnych wewnętrznych kościelnych przepisów i procedur.
I śmiem również twierdzić, że apostazja w obecnej formie jest niczym innym, jak dobrowolnym samoponiżeniem - przed obliczem KK - ludzi, którzy się z własnej woli poddają tej uwłaczającej godności pseudo-procedurze.
Nie chcesz, żeby KK przetwarzał twoje dane osobowe? To im to po prostu zgłoś - jeśli nie usuną, to idź do sądu.
W Niemczech obywatel nie dokonuje żadnej apostazji, jeśli nie chce płacić podatku na KK. Zgłasza po prostu w urzędzie skarbowym, że nie chce już więcej płacić podatku. Skarbówka wysyła taką informację o delikwencie do burokracji kościelnej, żeby była świadoma, dlaczego ubyło im kasy, a biurokracja kościelna umawia się sama ze sobą i z delikwentem, że w takim razie nazywamy to między nami wystąpieniem z Kościoła, czyli uważamy to za akt apostazji. Ale sam aparat państwowy nie ma nic do tego. Dla państwa niemieckiego obywatel jedynie dobrowolnie zrezygnował z płacenia podatku na Kościół, do czego ma prawo.
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
Ostatnio edytowano Cz maja 24, 2012 16:32 przez czuowiek, łącznie edytowano 3 razy
|
Cz maja 24, 2012 16:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Kozioł napisał(a): Uwaga: z punktu widzenia prawa wystarczy oświadczenie obywatela , ze nie jest członkiem KK (żadnego akty apostazji czy innego dokumentu regulowanego wewnętrznymi przepisami KK nie potrzeba) aby Kościół stracił prawo do dalszego gromadzenia danych osobowych. Może przechowywać juz zebrane dane o ile obywatel nie zażąda ich usunięcia. Prawda. Tylko tu niestety zaczynają się te walki i sądy z GIODO, które tak naprawdę nie przestrzega prawa  No ale o to nie można mieć już pretensji do Kościoła (chociaż ten na tym korzysta), tylko do Państwa i tego jak owo prawo jest przestrzegane i od Kościoła egzekwowane. Coś się jednak zaczęło w tej kwestii ruszać, ludzie zaczęli się sądzić. Do tego pojawił się Ruch Palikota, a w nim osoby, które kwestie regulacji takich spraw wspierają. Jest nadzieja na przyszłość 
|
Cz maja 24, 2012 16:12 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
-Vi- napisał(a): Coś się jednak zaczęło w tej kwestii ruszać, ludzie zaczęli się sądzić. Czyli "zaczęło się ruszać" bo ludzie zaczęli pozywać KK do sądów o usunięcie danych, czy dlatego, że coraz więcej ludzi dokonuje apostazji? Zdecyduj się. Względnie - podaj jakieś orzeczenie sądu, które mówi, że bez dokonania apostazji sąd nie może egzekwować od KK nieprzetwarzania danych osobowych osoby, która sobie tego nie życzy...
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Cz maja 24, 2012 16:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
PARANOJA.. takich koszmarów jak ta dyskusja już od dawna nie czytałam...
|
Cz maja 24, 2012 16:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|