"Szkoda,że pracować trzeba w realu"

Dla mamoniarzy Królestwo Niebieskie to fikcja. Nie można być w czymś, co dla kogoś nie istnieje!
Czy pojechałbyś do Rzymu, gdybyś był przekonany że Rzym nie istnieje?

Bzdura, człowiek jest stworzony do aktywności, można o tym posłuchać
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i- ... ziemi.html

Po prostu nie chce Ci się Maluczki pracować, przyznaj to i będzie prościej

Chodziło mi głównie o odizolowanie zewnętrznych sił zła

No, trochę się już napracowałem w swoim życiu.
Wiesz, aby się chciało pracować, to praca musi mieć sens, czyli wykonywanie jej musi prowadzić do wybranego celu, jeżeli nie prowadzi, to nie ma chęci do pracy.
Królestwo Niebieskie jest dla takich, którzy się nacierpieli z cudzej winy, bo tylko tacy potrafią docenić dany im pokój i uwolnienie od zła.
A Ty już cokolwiek dobrego zrobiłaś w swoim życiu?

Miałem na myśli ludzkie siły zła typu państwa sąsiednie.

Lenin też uważał, że komunizm powinien zapanować na całym świecie

Tyle, że ludzkie siły zła to nie tylko inne państwa, to także (a nawet przede wszystkim) współobywatele, którym się Twoja jedynie słuszna wizja sprawiedliwości nie podoba. Taki Stalin czy Pol Pot próbowali się rozprawić z ludzkimi siłami zła, a i Hitler próbował ostatecznie rozwiązać kwestię ludzkich sił zła. Musiałbyś ich przebić skutecznością, ale mocno Ci radzę, nie idź tą drogą

Bez obawy! Gdybyś czytał i rozumiał co jest napisane, to przeczytałbyś, że pierwszym warunkiem jest wola ludzi, a jeżeli jest wola, to nie rozumiem po co miałoby być przymuszanie.
To wy korwiniści, stosujecie terror ekonomiczny i to wy, stosując ten terror, opanowaliście cały świat.
Jest tylko jeden feler w tym opanowaniu:
Jest ono podzielone na trzy ośrodki i prędzej czy później dojdzie między nimi do konfliktu.
Będziesz mógł czuć się współsprawcą tego, co nastąpi!

Jasne, problem w tym, że tej woli nie ma. Nie ma nawet w tym wątku, a co dopiero w większej skali. Ludzie są różni i nie wiem jakimi metodami chciałbyś ich ujednolicić. Co więcej, od początku świata mamoniarze (w Twoim rozumieniu) stanowili pokaźną siłę i obawiam się, że mamoniarstwo leży w naturze człowieka.


Ja, jak już, to ex-korwinista Poza tym uważam, że korwinizm jest w głębokiej defensyfie, nawet sztandarowe przykłady Korwina z końca lat 90-tych (USA i GB) sprzeniewierzyły się zasadom wolnego rynku. Korwinowi zostało powoływanie się na jakiś Tajwan czy inny równie egzotyczny kraj.
Zresztą dla mnie jeden z ważniejszych powodów dla bycia "ex" - wynik eksperymentu nie potwierdza teorii. Co nie przeszkadza mi w wielu miejscach się z korwinistami zgadzać.


Konflikty są naturalne na tym świecie od zarania dziejów. Dopiero w Królestwie Niebieskim lew będzie w pokoju leżał obok baranka.

Co więcej,Żydzi(w moim rozumieniu-mamoniarze)stworzyli Biblię,w której powołali do życia Boga i obwołali się narodem wybranym.Sprytny,rezolutny ludek

Ujednolicić bez przemocy można tylko w jeden sposób: Przez jedność woli, a to jest możliwe jedynie przez zrozumienie.

Nigdy nie jest tak, że jest sama niezgoda, ale czasami tylko jedna niezgoda rujnuje jedność.

Konflikt jest wtedy, gdy nie ma zgody, a zgoda, to jedność woli, a jedność woli może zaistnieć jedynie w sprawiedliwości.

O jejku Kris! Ruszyłbyś trochę głową! Myślisz że naród jest jednowyznaniowy? Przecież to Żydzi wymogli na Piłacie ukrzyżowanie Jezusa też Żyda.
Narodowość to jedno, a wyznanie to drugie.
Chociaż na tym przykładzie jasno widać, że podział wyznaniowy jest ważniejszy od podziału narodowego.

Jezus zachowywał się dość dziwnie,uważano go za szalonego

Zgoda I może tak będzie w Królestwie Niebieskim. W ziemskich realiach jest to bardzo utopijna utopia. Ale póki ograniczasz się do tłumaczenia i przekonywania, a odrzucasz rozwiązania siłowe, to Twoje prawo.