Pomyliłeś papieży - to przyszły Benedykt XVI, prefekt Kongregacji nauki Wiary wydał i podpisał Instrukcję
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _2_28.html



Fakty się nie zgadzają tym gorzej dla faktów.....a dla wolontariatu "Pomagamy"?
http://www.pomagamy.pl/numery/17/aids.htm

No sory,ale ówczesny prefekt Kongregacji doktryny wiary - kadr Ratzinger był podwładnym ówczesnego papieża Jana Pawła

Alus - wybacz mi nieco osobistą prośbę. Czy mogłabyś współdyskutantów, a szczególnie oponentów potraktować z odrobiną szacunku i zaufaniem, że nie każdy daje się nabrać na demagogiczne quasiargumenty. Zapewniam, że byłoby to bardzo miłe dla pozostałych userów i owocne w zbożnym dziele kontynuowania sensownej polemiki.
Z góry dziękuję.

A jako papież Instrukcji nie wycofał.
Tez nie słychać, aby kolegium biskupie zgłaszało wniosek o wycofanie.
Zatem należy wnioskowac, że inicjatywe wydania Instrukcji podjęło kolegium wraz z papieżem JPII.


Nie zauważyłam aby mykitos wzywał w sukurs adwokata.
A do dyskusji nikt nie jest zobligowany.

Czyżbym niechcący trafił na prywatne forum @Alus? Jeśli tak - to najmocniej przepraszam i proszę łaskawie o wybaczenie.

Gdybym traktowała forum jako swoje, to ja pouczałabym Ciebie co i jak wolno Ci pisać.

@Alus
Na samym dole linku, tuz nad podpisem Ratzingera stoi wołem:
W czasie audiencji, udzielonej niżej podpisanemu Kardynałowi Prefektowi, Jego Świątobliwość Jan Paweł II zatwierdził niniejszą Instrukcję, uchwaloną na zebraniu plenarnym Kongregacji Nauki Wiary, i nakazał jej opublikowanie.

Bez zgody JP2 (a prawdopodobnie i na jego zlecenia) dokument nie ukazałby się.

żeby było jasne to pani Alus nie obraziła mnie ,ani tutaj ani wogóle na forum. To że myśli inaczej niż ja -ma do tego pełne prawo. Ja nie jestem nieomylną wyrocznią (ani nikt inny)

Prawdopodobnie, niemniej była to decyzja kolegialna.


Ani ja
Forum służy do wymiany myśli, poglądów, bez intencji przekonywania czy zmuszania aby inni je podzielali.

Kolegialna? O takiej "kolegialności" juz rozmawialiśmy.
Krótko mówiać: wszystko co podejrzane to kolegialne, a cio dobre to zasługa JP2

No bracie - nie uradzisz. Staś Bareja to chyba prorok był albo jeszcze cwańszy wizjoner, że przewidział amnezję i odloty pokaźnej liczby Polaków, w związku z pontyfikatem i grubo przed pontyfikatem Karola Wojtyły;

"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu „Tęcza”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!
To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek."

Pod kwestię "jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki" wystarczy podłożyć wg. uznania; kardynałów, księży pedofilów, dziennikarzy, niepokornych teologów, ect i toczka w toczkę można śpiewać peany na cześć Największego.
A ci, którzy mają czelność mieć inne zdanie "to nie ludzie – to wilki" niechybnie złym opętane i egzorcyzmów godne.

(Dziwi jedynie wiara, że epoce informacji elektronicznej uda się, na dłuższą metę skutecznie zaklinać rzeczywistość według własnych wyobrażeń?)

ERRATA
W poście powyżej zbędna jest fraza "i grubo przed pontyfikatem". Zagalopowałem się.
Oczywiście początek pontyfikatu to październik 1978, a realizacja Misia trwała na przełomie 1980/81r.
Za zamieszanie przepraszam - w ramach pokuty wyłączam kompa i idę za kare spać.

Taka kolegialna jak przykładowo postanowienia Rady ministrów - żaden bez konsultacji z pozostałymi członkami i premierem nie podejmuje decyzji w zakresie tylko swojego resortu.
Inna sprawa - powiedz co jest podejrzanego w tym, że Kościół dba o prawidłowość głoszenia Bibli, nauki Jezusa?
W Twoim Kościele wszyscy mogą ogłaszać, drukowac i rozpowszechniać, swoje indywidualne interpretacje Bibili czy wizję zmian liturgii?

Liturgia jest dość swobodna, a ewentualne zmiany elementów stałych mogą być co roku zmienione na konferencji (synodzie) także na wniosek "świeckiego" reprezentanta zboru.

Tak, każdy może pod swoim nazwiskiem publikować i wydawać. Jest z tym nawet pewien problem, bo poza periodykami związanymi ściśle z Kościołami, to nie ma w Polsce miejsca na publikacje teologiczne.
Ale każdy może napisać książkę, zawrzeć w niej swoją myśl teologiczna i wydać. Znalezienie wydawcy i koszty to już sprawa techniczna.

Porównanie do rady ministrów jest baaardzo dalekie. ale skoro chcesz, to ewentualne zasługi JP2 sa jeszcze mniejsze, a winy ciążą na nim tak samo. Twoja próba rozwodnienia odpowiedzialności JP2 za jego pontyfikat jest rozbrajająca. Rozmawiasz z dorosłym człowiekiem dobrze znającym mechanizmy władzy absolutnej. JP2 otaczał się tymi ludźmi, którzy byli dla niego wygodni, a odsuwał niewygodnych. Miał na to duużo czasu. Wraz z jego śmiercią 3/4 Watykanu spakowało swoje kufry, a pozostali głównie pomniejsi urzędnicy, straż i inni. Takie są mechanizmy władzy. Proszę, przestań mnie traktować jak dziecko.

Ale jednak na konferencji (synodzie), nie zmienia idywidualnie jedna osoba
Pod swoim nazwiskiem teologowie, filozofii, też mogą wydawać - choćby w Polsce W. Hryniewicz głoszący teologię nadzie powszechnego zbawienia.