Gdy miałam 5 lub 6 lat bez przeszkód mogłam słuchać homilii papieskich.

Słuchać - owszem, ale nie zasnąć przy nich i jeszcze coś zrozumieć, to w przypadku 5-latki zakrawa na cud.

Czasem niektórych rzeczy nie rozumiałam, ale nigdy nie zasypiałam. Były dla mnie bardzo interesujące.

Jeśli twierdzisz, że dla 5-latki homilie papieskie były bardzo interesujące i tylko niektórych rzeczy nie rozumiałaś, to wybacz, ale Ci nie uwierzę.

Wybacz, ale ja również. Niestety, Jan Paweł II lekkiego pióra nie miał.

Jak chcesz to nie wierz. Twoja sprawa. Ja piszę jak było u mnie.

Ja Jana Pawła II jakoś rozumiem. Benedykt XVI trochę trudniejszy (zwłaszcza encykliki).

Echhh, czepiacie się. Nie każde dziecko w tym wieku jedyne czym się interesuje to klocki lego i lalki barbie.
Są dzieci, które się wyróżniają np. interesują się informatyką. Ja znałam 5 latka, małego konstruktora, który w jednej dziedzinie wykazywał zdolności. I nie ograniczało się to do kupna zestawu ze sklepu.
Są ponadprzeciętnie zdolne dzieci, które w różnych dziedzinach przejawiają talenty. Widocznie Iwona19 w tym kierunku takowy talent przejawiała, zresztą pisała o różnych konkursach biblijnych w których startowała.
To że wasze dzieci nie przejawiają ponadprzeciętnego talentu oraz otoczenie, to nie znaczy, że to niemożliwe. Po prostu nie spotkaliście takiego zdolnego dzieciaka.
Zapewne Iwona19 nie interpretowała tak tych słów papieża jak dorośli, ale to nie znaczy, że nie mogło jej to interesować.

Zawsze mnie to interesowało.

Pewnie Benedykta słuchasz w oryginale, więc nic dziwnego że trudniejszy

A ty Jajko słuchasz Ojca świętego?

Pozwól, że odpowiem Ci pytaniem: A Ty słuchasz Patriarchy Wszechrusi albo Dalajlamy?

Czyli masz podobne pojęcie o nauczaniu Ojca św jak ja o nauczaniu Dalajlamy. To dlaczego z takim "znawstwem" wypowiadasza się na temat Kościoła Katolickiego, nie znając jego nauczania?

Przecież Komunii św. udziela się też upośledzonym umysłowo.
Byłam na takiej I komunii św. -
przystępował do niej synek mojej ciotki z zespołem Downa.


Zgadzam się z Tobą, problemem nie jest niedojrzałość dzieci.
Problemem są rodzice.

Kozioł, jesienna, święte słowa!
Przykład z życia. Warszawska parafia, ksiądz zbiera zapisy dzieci które będą przystępować do Komunii. Na liście jest powiedzmy około 50 dzieci. No i zaczyna się cykl przygotowania, na początku ktoś z rodziców zbiera jakąs ustaloną składkę na pokrycie kosztów. Ale na początku maja okazuje się że z tej listy 50 dzieci, w przygotowaniu uczestniczyło razem z rodzicami powiedzmy 30 czy 35. Są osoby które nie pojawiły się ani razu. Spotkania są raz w miesiącu, wieczorem, w porze dogodnej dla pracujących osób. Co się stało z tymi kilkunastoma osobami? Nikt nie wie, może zrezygnowały
No i na ostatniej próbie pojawiają sie nagle rodzice z dziećmi którzy byli tylko raz, na jednym spotkaniu. Okazuje się że dzieci kompletnie nie wiedzą jak się zachowuje w czasie Mszy, kiedy się stoi, kiedy klęczy, co to jest Ewangelia czy Ojcze Nasz. Praktycznie przeżegnać się nie umieja. Prosty wniosek że na Mszy nie bywają nigdy skoro nie mają pojęcia jak wygląda. I na jakąś uwagę księdza czemu wogóle zignorowali przygotowanie jedna bardzo elegancka mama odpowiada - "no jak to? zapłaciłam to chyba sobie zarezerwowałam miejsce czy nie?" Autentyczne. Rezerwacja miejsca dla dziecka do komunii po... kupieniu biletu
Tylko... po co. Jeśli ja nie jestem muzułmanką, nie bedę wysyłać dzieci do szkólki w meczecie. Po co, jeśli nie jest to nasza wiara. Gdzie ludzie mają jakąś szczerośc i autentyczność? Albo wierzę, żyję wiarą, i wtedy moje 9-letnie dziecko doskonale zna przebieg Mszy św bo było na niej setki razy, albo nie wierzę, Komunia nic dla mnie nie znaczy i nie robię farsy.

Dziecko nie musi "rozumieć teorii"
dziecko musi wiedzieć, że dzieje się coś wielkiego i świętego
a w ogóle to z tym rozumieniem nie przesadzajmy
sprawy boże i tak nie do końca i tak można ogarnąć rozumiem
to może w tej sytuacjio niewielka jest różnica
czy dziecko rozumie więcej czy mniej

dpbrze prowadzone przez rodziców
pieciolatki potrafią rozumieć bardzo dobrze
co jest w wierze chrześcijańskiej najważniejsze