Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr gru 17, 2025 7:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Rachunek sumienia dla dzieci. 
Autor Wiadomość
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Piotr1 napisał(a):
To chyba sponsorowane przez poradnie terapeutyczne i oddziały psychiatryczne w celu zapewnienia sobie w przyszłości obfitości pacjentów i pacjentek. Inaczej trudno to zrozumieć.

Może lepiej najpierw zapytać? To radosna twórczość Piotra1. Żadne badania nie potwierdzą wpływu nieszczęsnych pytań w przywoływanym rachunku sumienia na powstanie nerwic lękowych. Ich źródło leży w zupełnie innym miejscu.
A teraz korepetycje dla niezorientowanych.
Przed trzema laty ukazała się praca Vanessy A. Horsburgh i wsp., którzy przedstawili genetyczną analizę wytrzymałości psychicznej i jej związków z innymi składnikami osobowości. Wytrzymałość psychiczna jest złożoną charakterystyką osobowości obejmującą cztery składniki: kontrolę (poczucie i sprawowanie kontroli nad emocjami i różnymi sytuacjami życiowymi), zaangażowanie (w rozmaite działania), wyzwanie (zdolność rozumienia zmian jako czegoś normalnego) oraz zaufanie (do swoich możliwości i do innych ludzi). Osoby o wysokim poziomie wytrzymałości psychicznej doświadczają niskiego poziomu lęku oraz cechują się wysokim poziomem wiary w siebie. Charakteryzowane są także jako towarzyskie, spokojne, zdolne do konkurowania z innymi ludźmi i mające kontrolę nad tym, co ich dotyczy. To wszystko czyni je bardziej odpornymi na rywalizację i niepowodzenia życiowe w porównaniu z osobami o niskim poziomie wytrzymałości psychicznej.

W badaniu 219 par bliźniąt w wieku od 18 do 82 lat wykazano, że wytrzymałość psychiczna jest uwarunkowana genetycznie (współczynnik odziedziczalności wynosił 0,52, a pozostałą część wariancji wyjaśniał wpływ specyficznego środowiska). Wszystkie cztery składniki wytrzymałości okazały się w różnym stopniu uwarunkowane genetycznie.

Kształtowanie osobowości odbywa się w pierwszych latach życia, a więc to wpływ domu rodzinnego a nie katechetki.
Skrupulantyzm to objaw nerwicy, której źródła nie tkwią w pytaniach w rachunku sumienia.

BTW- nie odniosłam się do pytań, ale ich wpływu na psychikę dziecka. Dziecko jest przygotowywane do spowiedzi przez katechetki i rodziców. Pozostawienie dziecka samego z tym problemem dowodzi jedynie nieodpowiedzialności rodziców oraz braku relacji między nimi.
W naszych stronach dzieci nie uczą się też na pamięć dziesiątków grzechów a z kartki nie wolno im czytać. Siłą rzeczy muszą to zrozumieć.
Gdybym ja dostała w ręce taki rachunek sumienia to potrafiłabym go przystosować do warunków dziecka. Nie mam jedynie wiedzy czy mówimy o podręczniku dopuszczonym do użytku na zajęciach katechetycznych w klasie drugiej.


Cz cze 07, 2012 14:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Liza napisał(a):
Gdybym ja dostała w ręce taki rachunek sumienia to potrafiłabym go przystosować do warunków dziecka.

Nie wątpię, że potrafiłabyś doskonale przygotować swoje dziecko do spowiedzi również i bez tych pytań.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Cz cze 07, 2012 15:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Margaret_ka napisał(a):
Kilka kwiatków z mojej książeczki:

1. Czy modlę się w ciągu dnia?
2. Czy częściej przyjmuję Pana Jezusa w Komunii świętej?
3. Czy Komunia święta pomaga mi do lepszego zachowania i do poprawienia się z wad?
Czy pomaga do większej miłości bliźniego?
4. Czy staram się zrobić coś miłego dla moich rodziców?
5. Czy zachowuję ciszę, gdy ludzie starsi o to proszą?
6. Czy chętnie ustępuję im miejsca?
7. Czy mam dla nauczycieli wdzięczność za ich trudy?
8. Czy mam dobre serce dla innych dzieci?
9. Czy chętnie bawię się z innymi dziećmi, czy pożyczę coś lub dam?
10. Czy zachowuję ostrożność na ulicy lub na drodze by nie ulec wypadkowi?
11. Czy dbam o czystość swojej duszy przez skromność myśli, rozmów i postępowania?
12. Czy utrzymuję porządek w swoich rzeczach?
13. Czy kocham świat, który Pan Bóg stworzył?
14. Czy chcę być pożyteczny dla kraju, dla ludzi? Jak?




Moim zdaniem przesadzasz
z tym krytykowaniem.


ad. 1 i ad. 2 - grzechem jest zaniedbanie modlitwy
i przystępowania do sakramentów (bo to zaniedbanie
pielegnowania więzi z Bogiem)

spróbuj sformułować to lepiej niż tutaj
tak by przełożyć to na konkret

problematyczne jest jedynie słowo "częściej"
bo jest niejasne


3. dziwaczna konstrukcja myślowa
(może chodzi o to by w Komunii św.
szukać umocnieniaw czynieniu dobra?)

ad. 4 grzechem jest brak dbałości o samopoczucie
najbliższych

spróbuj sformułować to lepiej niż tutaj
dziecku potrzebne są konkrety

ad. 5 - grzechem jest nieliczenie się z potrzebami innych
spróbuj sformułować to lepiej

ad. 6 grzechem jest
zastrzeżenie budzi we mnie
wyłacznie słowo "chętnie", ale można to usprawiedliwić

ad. 8 i 9 (II część) oraz 6 - grzechem jest bycie nieżyczliwym
spróbuj sformułować to lepiej, przełożyć na konkret

ad. 10 grzechem jest nie szanowanie swojego życia i zdrowia
spróbuj sformułować to lepiej, podaj inny przykład

11. sformułowane niejasno
(i w ogóle sprawa dość trudna -
nadaje się do osobnego omówienie)

ad. 12.
grzechem jest nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków
i obarczaniem innych robieniem tego co należy do mnie

spróbuj sformułować to lepiej, podaj inny przykład
inną sytuację

13. abstrakcja

14. bardzo ogólne,
nie wiadomo za bardzo o co chodzi




generalnie uważam, że nie ma się na co oburzać
w stosunku do dzieci trzeba mówić o konkretach
z drugiej strony trudno bardziej jeszcze uszczegóławiać
rachunek sumienia

Margaret_ka
spróbuj coś takiego stworzyć
przymierz się do tego a zobaczysz jakie to trudne

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Cz cze 07, 2012 16:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05
Posty: 1335
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
jesienna napisał(a):
Margaret_ka napisał(a):
Kilka kwiatków z mojej książeczki:

1. Czy modlę się w ciągu dnia?
2. Czy częściej przyjmuję Pana Jezusa w Komunii świętej?
3. Czy Komunia święta pomaga mi do lepszego zachowania i do poprawienia się z wad?
Czy pomaga do większej miłości bliźniego?
4. Czy staram się zrobić coś miłego dla moich rodziców?
5. Czy zachowuję ciszę, gdy ludzie starsi o to proszą?
6. Czy chętnie ustępuję im miejsca?
7. Czy mam dla nauczycieli wdzięczność za ich trudy?
8. Czy mam dobre serce dla innych dzieci?
9. Czy chętnie bawię się z innymi dziećmi, czy pożyczę coś lub dam?
10. Czy zachowuję ostrożność na ulicy lub na drodze by nie ulec wypadkowi?
11. Czy dbam o czystość swojej duszy przez skromność myśli, rozmów i postępowania?
12. Czy utrzymuję porządek w swoich rzeczach?
13. Czy kocham świat, który Pan Bóg stworzył?
14. Czy chcę być pożyteczny dla kraju, dla ludzi? Jak?




Moim zdaniem przesadzasz
z tym krytykowaniem.


ad. 1 i ad. 2 - grzechem jest zaniedbanie modlitwy
i przystępowania do sakramentów (bo to zaniedbanie
pielegnowania więzi z Bogiem)

spróbuj sformułować to lepiej niż tutaj
tak by przełożyć to na konkret

problematyczne jest jedynie słowo "częściej"
bo jest niejasne


3. dziwaczna konstrukcja myślowa
(może chodzi o to by w Komunii św.
szukać umocnieniaw czynieniu dobra?)

ad. 4 grzechem jest brak dbałości o samopoczucie
najbliższych

spróbuj sformułować to lepiej niż tutaj
dziecku potrzebne są konkrety

ad. 5 - grzechem jest nieliczenie się z potrzebami innych
spróbuj sformułować to lepiej

ad. 6 grzechem jest
zastrzeżenie budzi we mnie
wyłacznie słowo "chętnie", ale można to usprawiedliwić

ad. 8 i 9 (II część) oraz 6 - grzechem jest bycie nieżyczliwym
spróbuj sformułować to lepiej, przełożyć na konkret

ad. 10 grzechem jest nie szanowanie swojego życia i zdrowia
spróbuj sformułować to lepiej, podaj inny przykład

11. sformułowane niejasno
(i w ogóle sprawa dość trudna -
nadaje się do osobnego omówienie)

ad. 12.
grzechem jest nie wywiązywanie się ze swoich obowiązków
i obarczaniem innych robieniem tego co należy do mnie

spróbuj sformułować to lepiej, podaj inny przykład
inną sytuację

13. abstrakcja

14. bardzo ogólne,
nie wiadomo za bardzo o co chodzi




generalnie uważam, że nie ma się na co oburzać
w stosunku do dzieci trzeba mówić o konkretach
z drugiej strony trudno bardziej jeszcze uszczegóławiać
rachunek sumienia



Świetnie napisane. Zgadzam się ze wszystkim. :brawo:

_________________
"Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)


Cz cze 07, 2012 17:53
Zobacz profil
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Liza napisał(a):
W naszej parafii dzieci podczas rorat przynoszą na karteczkach zapisane dobre uczynki. Potem są losowane nagrody. Karteczki są pięknie pokolorowane i powycinane. Te dobre uczynki są odczytywane i często są niezwykle zabawne. Dzieci w napięciu czekają na to losowanie. Wynika z nich, że małe dzieci mają doskonałe rozeznanie w tym co jest dobrem.

A może poprostu wiedzą, co napisać by wygrać nagrodę ( a przynajmiej wziąść udział w konkursie i mieć szansę, jeśli kartki są wczesniej sprawdzane)
Wydaje mi się, że losowania, nagrody uczą dziecko tego, że dobre uczynki można spełniać jeśli dzięki nim można odnieść jakąś korzyść - dziecko pomysli sobie, po co mam np. komuś pomóc skoro nie ma za to żadnej nagrody.



Myślę, że rachunek sumienia powinien dotyczyc kwestii interpersonalnych, mojego stosunku do innych ludzi i samego siebie. Tego czy darzę ludzi szacunkiem, czy jest we mnie pogarda, niechęć, czy odczuwam gniew, czy kogos skrzywdziłam/em czy nie...
A nie takich rzeczy jak medaliki, komunie święte, modlitwy, obrazki


Cz cze 07, 2012 19:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05
Posty: 1335
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Martyna92, modlitwa przecież jest ważna dla wierzących.

_________________
"Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)


Cz cze 07, 2012 20:04
Zobacz profil
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Iwona19 napisał(a):
Martyna92, modlitwa przecież jest ważna dla wierzących.

Zgoda, ale co jest warta modlitwa z przymusu, z obowiązku?
Modlitwa ma iść z serca, a nie z nawyku, czy z obowiazku. chyba się ze mną zgodzisz.
Zachęcać do modlitwy - TAK, rozliczać brak modlitwy jako grzech w rachunku sumienia - NIE.


Cz cze 07, 2012 22:29
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Martyna92 napisał(a):
A może poprostu wiedzą, co napisać by wygrać nagrodę ( a przynajmiej wziąść udział w konkursie i mieć szansę, jeśli kartki są wczesniej sprawdzane)

Nikt tych kartek nie sprawdza w kościele, są wrzucane przez dzieci do koszyka losowań. Stąd tyle zabawnych dobrych uczynków wywołujących czasem salwy śmiechu.
Cytuj:
Wydaje mi się, że losowania, nagrody uczą dziecko tego, że dobre uczynki można spełniać jeśli dzięki nim można odnieść jakąś korzyść - dziecko pomysli sobie, po co mam np. komuś pomóc skoro nie ma za to żadnej nagrody.

Nagroda jest środkiem wychowawczym silnie wzmacniającym. Największą nagrodą jest zabranie na jeden dzień pięknej figurki Maryi do domu. Inne nagrody to obrazki. To drobiazgi.
Cytuj:
Myślę, że rachunek sumienia powinien dotyczyc kwestii interpersonalnych, mojego stosunku do innych ludzi i samego siebie. Tego czy darzę ludzi szacunkiem, czy jest we mnie pogarda, niechęć, czy odczuwam gniew, czy kogos skrzywdziłam/em czy nie...
A nie takich rzeczy jak medaliki, komunie święte, modlitwy, obrazki

Dojrzewanie duchowe jest procesem. Niektórzy 50-latkowie spowiadają się nadal, że nie słuchali mamusi. W pewnym momencie kończy się wiara dziecka i zaczyna wiara dojrzalsza.
Praktyki religijne są niezwykle ważne we wzrastaniu duchowym i Kościół ma w tym zakresie ponad 2000-letnią praktykę. Odejście od modlitwy , Eucharystii prowadzi do iluzji duchowej i złudzeń. Końcowym przystankiem jest niewiara.
Ja noszę medalik w zakamuflowanej formie, tak, że nikt nie wie, że wisiorek to medalik.
Mam nadzieję, że temat dojrzy jakiś katecheta i wypowie się w sprawie zaprezentowanych pytań, ponieważ trudno mi uwierzyć, że nauczyciele nadal z nich korzystają na lekcjach religii.


Cz cze 07, 2012 23:30
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Kozioł napisał(a):
Zachęcać do modlitwy - TAK, rozliczać brak modlitwy jako grzech w rachunku sumienia - NIE.

Modlitwa jest najtrudniejsza praktyką religijną i należy wytworzyć nawyk jej odmawiania.
Gdyby mnie zachęcano do gry na pianinie to nigdy nie nauczyłabym się grać i nie ukończyłabym szkoły muzycznej. Zmuszano mnie do ćwiczeń i dziś dziękuję mamie za to, ponieważ siadałam do instrumentu w chwilach problemów i odreagowywałam stres. Podobnie jest z modlitwą. Nie tracimy z oczu Boga.


Cz cze 07, 2012 23:34
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Czyli krotko mówiąc uważasz, że należy ZMUSZAĆ dzieci do modlitwy, a gdy jej w jakiś sposób nie dopełnić (jakościowo, ilościowo, technicznie), to MUSZĄ się z tego spowiadać!
:sciana:


Pt cze 08, 2012 5:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05
Posty: 1335
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Kozioł, a co według ciebie jeśli człowiek wcale nie ma kontaktu z Bogiem bo się nie modli? Przecież modlitwa to rozmowa człowieka z Bogiem, a Bóg próbuje zawsze w jakiś sposób dotrzeć do każdego z nas. Chce mieć z nami kontakt. Jest naszym Ojcem i nas kocha.

_________________
"Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)


Pt cze 08, 2012 8:18
Zobacz profil
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Kozioł napisał(a):
Czyli krotko mówiąc uważasz, że należy ZMUSZAĆ dzieci do modlitwy, a gdy jej w jakiś sposób nie dopełnić (jakościowo, ilościowo, technicznie), to MUSZĄ się z tego spowiadać!
:sciana:

Jeśli Kozioł uzna za zmuszanie formę dopilnowania, żeby dziecko to uczyniło to tak. Zmuszanie to opcja dziecka, rodzic to postrzega w kategoriach nakłaniania. Semantyka.
Owo dopilnowanie (również siebie) to wspólna modlitwa rodzica z dzieckiem, tylko wówczas przyniesie to efekt. Myślałam raczej o sytuacji, ze dziecko kombinuje, żeby wmówić rodzicowi, że jest zbyt zmęczone (tu mamy bogaty repertuar możliwości). To zachowania, które praktykuje się już z maleńkimi dziećmi. Mając roczek odruchowo klękają i powtarzają Aniele Boży...
Jeśli masz przyjaciela i odmawiasz mu rozmowy (niecelowo) to z własnej winy przerywasz kontakt z nim. Wszelkie relacje z ludźmi należy podtrzymywać bo inaczej rozluźnią się, modlitwa wpisuje się tu w zachowanie człowieka.
To nawyk, który raz wykształcony nigdy nie zanika; czasem wraca w dramatycznych dla człowieka okolicznościach, kiedy to jedyny sposób uczepienia się nadziei. Może mieć znaczenie w kategoriach nadziei/beznadziei i walki/rezygnacji.
Dziecko musi się nauczyć, że to ważne. Tym razem sygnałem wzmacniającym będzie kara.
Ono z czasem zrozumie, że rano wystarczy uśmiechnąć się i powiedzieć: witam Cię Boże, błogosław mi i moim bliskim w dzisiejszym dniu...a jeszcze coś... ułatw podejmowanie mądrych decyzji. Będę zła jak mi nie podsuniesz mądrego Stróża w krytycznej chwili. Masz optymistyczny początek dnia. Wszystko w odpowiednim czasie.
Bezstresowe wychowywanie dzieci i nieprzymuszanie ich do niczego oraz pozwalanie im na wybór w sprawach nie podlegających negocjacji jest błędem wychowawczym. Wystarczy powiedzieć 4- latkowi, że ta sprawa nie podlega negocjacji i ono wie, że rodzic nie ustąpi. Zakodowuje też, że to ważne.


Pt cze 08, 2012 8:19
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Liza napisał(a):
To nawyk, który raz wykształcony nigdy nie zanika; czasem wraca w dramatycznych dla człowieka okolicznościach, kiedy to jedyny sposób uczepienia się nadziei. Może mieć znaczenie w kategoriach nadziei/beznadziei i walki/rezygnacji.

Inaczej postrzegamy relację z Bogiem. Dla mnie modlitwa nie wynika z wyrobionego nawyku ale z potrzeby serca. To potrzebę trzeba kształtować, a nie trenować dzieci pod karą grzechu. Kształtować relację trzeba na pozytywach, a nie na negatywach. Jeżeli chcesz trenować dzieci, to nie dziwię się, że w okresie dojrzewania bunt wchodzi na teren wiary.
Życzę wszystkim dzieciom aby wyrosły na chrześcijan czujących potrzebę relacji z Bogiem, w tym także modlitwy. Życzę im aby nie modliły się z nawyku, z przyzwyczajenia, czy z trwogi.

"Modlitwa to nie danina, która spłacam Bogu. Modlitwa to najpierw odwracanie uwagi od siebie i proste bycia dla Boga" o.Dariusz Piórkowski


Pt cze 08, 2012 8:55
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Iwona19 napisał(a):
Kozioł, a co według ciebie jeśli człowiek wcale nie ma kontaktu z Bogiem bo się nie modli? Przecież modlitwa to rozmowa człowieka z Bogiem, a Bóg próbuje zawsze w jakiś sposób dotrzeć do każdego z nas. Chce mieć z nami kontakt. Jest naszym Ojcem i nas kocha.

Modlitwa jako wystukany automatycznie paciorek jest tyle warta co jej deklinacja jako wiersza.


Pt cze 08, 2012 8:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Rachunek sumienia dla dzieci.
Czy ośmioletnie dziecko w ogóle rozumie czym jest modlitwa i jaki jest jej sens?

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pt cze 08, 2012 11:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL