ale Emmerich podaje ze matka Boza spożywała komunie na klęcząco

Od 1965 roku liczba zakonnic w USA zmniejszyła się trzykrotnie - z około 180 tys. do 60 tys.

Oto co straciliśmy
http://www.pl.gloria.tv/?media=47774
jeszcze raz to napisze
jak miałem nakładany szkaplerz karmelitański przez kapłana
to usłyszałem w głowie kobiecy głos nakładam ci zbroje przeciwko grzechowi
i w tym momencie zobaczyłem wszystkie grzechy jakie popełniałem

czyli alkohol bo piłem magie i tarot bo tym sie zajmowałem
masturbacje też i zobaczyłem siebie jak przyjmowałem komunie na stojąco

i ot dego momenty stałem sie gorocy a przynajmniej sie staram
bo zacząłem sie modlić codziennie i chodzę do kościoła w tygodniu

i podczas komunii to klęczę a nie stoję

Matka Boża przekazała Catalinie
"Powiedz wszystkim, że człowiek nie jest nigdy bardziej człowiekiem niż kiedy zgina kolana przed Bogiem."
Cataliny Rivas.
pokora
człowiek pyszny nigdy nie zegnie kolan Pyszni, letni i oziębli nie czują takiej potrzeby, a nawet ich to drażni
ale Bóg zegnie kolana pyszałka.

Sądzę, że człowieka pysznego od pokornego nie różni kąt zgięcia nóg w kolanach a serce. Pokora to prawda o sobie, to wolność od troski o ukrywanie swych niedostatków, o sprawianie wrażenia kogoś lepszego niż się jest naprawdę. To człowiek wolny od oceny innych.
To klękanie/stanie kojarzy mi się z pewną anegdotą, która ma kilka wersji. Znam dwie...

Na rozległych obszarach Rosji żyło trzech pustelników znanych ze swej świętości, ale całkowicie pozbawionych wszelkiej znajomości nauki i rytuałów religijnych. Kidy biskup tamtego regionu dowiedzial się, że eremici nie znają nawet jednej modlitwy kościelnej, udał się do nich i nauczyl ich 'Ojcze nasz'. Trzej pustelnicy nauczyli się na pamięć modlitwyi wdzięczni pożegnali się z biskupem, który wrócił do swej rezydencji, przeprawiając się promem przez jezioro. Kiedy o zachodzie słońca statek znalazł się na środku jeziora, biskup zdumiony zauważył trzech pustelników, którzy w wielkim pędzie zbliżali się w jego stronę, biegnąc po wodzie. Powiedzieli mu, że zapomnieli jednego wersetu modlitwy i prosili, by im go powtórzył. Biskup zdjęty pzerażeniem powiedział im, że nie ma co robić z tego problemu.

a porównywałaś objawienia kartarzyny emmerich
z objawieniami marii vatlory?

ja nie musiłam długo czytać, żeby znaleść sprzeczności
objawienia katarzyny emmerich nie zostały uznane przez Kościół
(choć ona sama została błogosławioną)

Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu (Mt 26,20).
A gdy nadeszła pora zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim (Łk 22,14).
W obu wersach stół występuje w formie pojedynczej.

co do Maria Valtora to nie wiem czy maja imprimatur

ale wiem ze żywot i bolesna męka Jezusa i ( życie maryi ma Imprimi potest (łac. nadaje się do druku) prowincja M.B Anielskiej Zakonu braci mniejszych o.nikodem gdyk OFM minister prowincjonalny l.dz.41/04.08 14dnia kwiecień 2008r)
książka ma imprimatur kuria biskupia w Katowicach v.1.33/27
Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z Tajemnicami Starego Przymierza

strona 865
Potem udała się Najśw. Panna z Apostołami do sali i stanęła pod lampą, między Piotrem i Janem. Później odsłonili sanktuarium i odprawiono klęcząc wspólne modlitwy. Po północy zaś przyniósł Piotr na patenie chleb, konsekrowany przez Jezusa, i Najśw. Panna przyjęła z rąk jego, klęcząc, Najśw. Sakrament.

http://kupnicka.fm.interia.pl/zycie_jezusa133.htm

ponad to Catalina Rivas pisze że Matka Boża klęczy na każdej Mszy sw (i wszyscy swięci i aniołowie i dusze czyścowe - obecni na Mszy sw) podczas :
sanctus, sanctus - święty swięty,
Agnus Dei - Baranku Boży
i na Błogosławieństwie na zakończenie,
a podczas Komunii Aniołowie adorują na kolanach Pana Jezusa obok każdej osoby która przyjmuje Komunię sw
dokładnie tak jak było na Mszy Trydenckiej..
tylko w ostatnich latach szatan skutecznie wyprostował ludziom kolana..

http://www.jankowice.rybnik.pl/czytelni ... rivas.html


"Sądzę, że człowieka pysznego od pokornego nie różni kąt zgięcia nóg w kolanach a serce."
Papież Benedykt jest innego zdania,
do kogo się odniesiesz? do własnego widzimisię, czy do Papieża ?

imprimatur nie oznacza uznania objawień
a tylko jest udzieleniem pozwolenia na druk po stwierdzeniu
że książka nie zawiera treści teologicznych sprzecznych z nauczaniem Kościoła
do treści teologicznych nie należą informacje na temat pozycji
i rozmieszczenia apostołów w czasie ostatniej wieczerzy itp.

swoją drogą biskupi powinni wytłumaczyć wiernym co znaczy "imprimatur"
bo powszechnie panuje przekonanie, że to akceptacja wszystkich treści
zawartych w książce

Niejednokrotnie nawet od ludzi pobożnych można usłyszeć twierdzenie, że postawa ciała podczas modlitwy nie jest istotna - ważne jest wyłącznie nastawienie duszy.

Równie ważne są gesty i postawy podczas liturgii. Nie jest bez znaczenia, że Ewangelię wysłuchujemy w postawie stojącej, ukazującej postawę gotowości do działania i wypełniania kierowanego do nas Bożego Słowa. Nie jest też bez znaczenia, że moment konsekracji przeżywamy w postawie klęczącej, wyrażającej najgłębszą adorację i cześć wobec Najświętszego Sakramentu. W czasie Eucharystii kilkakrotnie wykonujemy również znak krzyża, by uczcić Trójcę Świętą, ale i chronić się przed wpływem złego ducha. To wszystko czyni nasze ciało, by człowiek jako jedność duchowo-psychiczno-cielesna mógł czcić Boga i budować siebie.

W tym miejscu jednak konieczna jest gorzka refleksja. Niestety ludzie świeccy często nie doceniają wagi gestów, które powinni wykonywać podczas liturgii. "Po co? Jakie to ma znaczenie?" - mówi wielu. Taka postawa świeckich nie bierze się jednak znikąd i często jest spowodowana podejściem kapłanów. Niestety, praktycznie nie głosi się kazań dotyczących tego, dlaczego gesty i postawy w liturgii są ważne, co one mają oznaczać. Wielu świeckich nawet nie wie, że dokumenty Kościoła zobowiązują ich do wykonania w tym doniosłym momencie głębokiego skłonu. Problem niedoceniania wagi postaw i gestów w liturgii wydaje się zresztą tkwić właśnie w liberalnym podejściu duchowieństwa. Kapłani celebrujący Najświętszą Ofiarę rzadko wykonują przepisane w liturgii skłony (choć mają przed sobą mszał i za każdym razem mają napisane, że powinni skłonić głowę) - jest to konsekwencja uznania, że to, co czyni ciało nie ma znaczenia, liczy się tylko postawa ducha.

Taka postawa nie ma jednak nic wspólnego z Biblią, która wielokrotnie bardzo szczegółowo opisuje (zwłaszcza w Starym Testamencie - wystarczy tu wskazać księgę proroka Ezechiela), jaki kult jest w danym momencie miły Bogu; z Ewangelią, która wskazuje jak ważne dla Jezusa jest ciało człowieka; wreszcie z wielowiekowym nauczaniem Kościoła, który zawsze dowartościowywał ciało wbrew manichejskim tendencjom pojawiającym się w Kościele przez wieki z większą lub mniejszą siłą.

Gdy człowiek zgina kolana przed Bogiem, przypomina mu to jego marność i Bożą wielkość. Jest to też postawa zawierzenia i głębokiej pokory. Jest to postawa, która sama z siebie prowadzi ducha człowieka bliżej Boga. Jest to też postawa wszystkich pokoleń ludzi wierzących w Boga -- zarówno tych ze Starego Testamentu, jak i chrześcijan.


Święty Anioł Boga wówczas, gdy ukazał się dzieciom w Fatimie; kazał im uklęknąd na dwa kolana przed przyjęciem Komunii Świętej i adorowad z całego serca Hostię Przenajświętszą \


A więc jeśli modląc się klęczysz przed TYM, Którego nie widzisz; to, dlaczego przyjmując Komunię świętą nie padasz na kolana przed TYM, Którego widzisz? Kto lub co powstrzymuje Cię od tego? A może rzeczywiście w głębi serca nie wierzysz, że stoisz przed NIM


Pewien polski kapłan opowiada:, „Gdy byłem w Niemczech w 1946 r., podszedł do mnie żołnierz, jak się później okazało; protestant i tak się do mnie zwrócił: – Mam do księdza prośbę, a raczej pytanie. Czy zechciałby mi ksiądz odpowiedzied? – Z miłą chęcią – odrzekłem. – Czy wy katolicy wierzycie, że w tej małej Hostii jest Chrystus prawdziwie obecny, Ten Sam, który chodził kiedyś po ziemi? – Tak, oczywiście! – I wierzycie, ze podczas waszej Mszy św. zjawia się On na ołtarzu? – Naturalnie! –.A czy wierzycie, ze w Komunii św. przychodzi do was Chrystus, którego uznajecie za prawdziwego Boga? – Ależ tak! – Odpowiadam. – To kłamstwo Księże! Bo gdyby katolicy w to wierzyli, to czołgaliby się na kolanach od drzwi kościelnych aż do ołtarza, a jak oni się zachowują!”

Nie mam się do czego odnosić.
Przywołujesz zdanie które odnosi się
do rzeczywistości duchowej, a nie do postawy liturgicznej jako takiej.
A ta nie jest dogmatem - można na jej temat dyskutować.

Pisałam już, ale jesze raz podkreślam:
nie zajmuję w sprawie na kolanach czy na stojąco
stanowiska - więc nie mów, że słucham własnego "widzimisię"
bo podporządkowuję się zaleceniom proboszcza parafii

(które mam nadzieję są zgodne z zaleceniami miejsscowego biskupa,
SW2 pozostawił decyzję w sprawie postawy
liturgicznej episkopatom poszczególnych krajów a one przeważnie
dały w pewnym zakresie swobodę biskupom ordynariuszom )

dostosowuję się do przyjętych w parafii zwyczajów
uważam, że nie powinnam burzyć harmonii
zgromadzenia euchrystycznego poprzez klękanie
gdy inni przyjmują Komunię św. na stojąco i zwracać tym uwagę

uważam, że Msza św. to nie miejsce na zachowania indywidualne
tam gromadzimy się w jedności jako lud Boży
i postawa powinna to wyrażać

nie pamiętam czy to Ty, czy ktoś inny mówił o pięknie liturgii
widzę piękno w jednolitej postawie wyrażającej
jedność Ludu Bożego (bez względu na to czy jest stojąca czy klecząca)

natomiast bałagan - jedni stoją, inni przyklękają, inni klękają na daw kolana,
jedni przyjmują Komunię św. do ust, jeszcze inni na rękę (w Polsce rzadkie)
niszczy to piekno

jak bywam na Mszy "przedsoborowej"
(a bywam - przeważnie raz na miesiąc)
to też nie burzę jedności zgromadzenie Ludu Bożego
przyjmując komunię św. na stojąco

(pewnie by mnie wyrzucili z kościoła
- ale zapewniam Cię, nie klękam dlatego, że się tego boję)

Z upodobaniem powołujesz się na objawienia prywatne
a one nic nie wnoszą (bo nie mogą wnieść)
do Objawienia Publicznego, więc mnie to bardzo dziwi

rozumiem, że wiara w niemoże przyczynić do wzrostu czyjejś
pobożności, oddania Bogu, pokuty, modlitwy
ale nie mogą byc argumentem za czymkolwiek!

(o uznaniu objawień Cataliny Rivas nie udało mi się
w internecie znaleść jakichś konkretów poza tym
że książka w której są objawienia ma imprimatur
byłabym wdzięczna za linka do jakichś wiarygodnych
informacji na ten temat)

Nie wiem jak inni, ale ja jak najbardziej wiem o tym,
że postawa ciała jest bardzo istotna!
Nigdy nie miałam do tego żadnych wątpliwości!

I to potrójnie istotna:
1. jest wyrazem wewnetrznej postawy
2. kształtuje tą wewnetrzną postawę
3. jednolita postawa wiernych wyraża jedność

Natomiast sprawą nieoczywistą jest jaka ta postawa ma być.
Czemu "wierni tradycji łacińskiej" oburzają się na postawę przyjętą
w wiekszości wspólnot i niektórych parafiach przy modlitwie "ojcze nasz"
- rece uniesione w górę w geście uwielbienia/prośby/otwartości na to o co prosimy?
czy to nie piękny gest?

Uważam że dobrze by było wrócić do dawnych zwyczajów,to znaczy przyjmować komunię św.na klęcząco,bo godniej i bez pośpiechu.

no i jest to zdrowe podejście do sprawy
rzeczowy i konkretny argument z komunią na klęcząco
warty rozważenia, tak da się rozmawiać n/t

to argument zupełnie wystrczajacy,
bez odwoływania się do
nieuznanych przez Kościół objawień na temat tego,
że matka Boża przyjmowała
Komunię św. na klęczaco

O godności przesądza serce nie nogi - nie kto inny, ale nasz Mistrz to podkreśla (Mk 7,18-23).

Tak, dobrze byłoby wrócić do dawnych zwyczajów i na Wieczerzy przyjmować i Ciało i Krew.

Ja zawsze przyjmuję Komunię Św klęcząc

Każdy przyjmuje jak uważa, ale dopóki zdrowie mi pozwoli zawsze klęknę