Ja w swojej parafii jestem lektorką. Zawsze jestem gdzieś blisko ołtarza i jako pierwsza przyjmuję komunię wraz z ministrantami i drugą osobą czytającą (jeśli jest bo zazwyczaj czyta na innej mszy św.). Komunię przyjmuję klęcząc, choć inni ludzie przyjmują na stojąco.

I nikt nie ma o to do ciebie pretensji, prawda? Byłoby super, gdyby to zawsze działało w obie strony, gdyby ludzie tolerowali różnice w pobożności, zwyczajach czy potrzebach serca i nie próbowali nakazami/zakazami wszystkich unifikować.

Komunię św. przyjmuję tak jak inni. W końcu przychodzę do kościoła po to, aby uczestniczyć we Mszy św., a nie po to, aby prezentować swoją neo-drogo-świadomość. Chcę się skoncentrować na przeżywaniu bliskości z Chrystusem.

Gdyby zaś w jakimś kościele do Komunii ludzie pełzali na kolanach bijąc co metr pokłony, to też bym się do nich przyłączył. Neokatechumeni potrafią długo klęczeć, nie bójcie się

...ale drugi raz bym tam nie poszedł.

.. a jednak...
ja modląc się w domu zwykle.. siedzę. Zaraz rano , kiedy wstanę a wstaję pierwsza, biorę Pismo św i czytam a potem modle się na siedząco. Tak mi najłatwiej się skupić jakoś

Ja jestem przy ołtarzu, tam gdzie ministranci. Ale jak ktoś chce to klękać może. Kto mu tego broni?

wiesz siostro, że kobiety nie mają swojego miejsca w prezbiterium ?
i absolutnie nie powinny czytać Słowa Bożego do zgromadzonych wiernych ?

do tego Jezus Chrystus powołał tylko meżczyzn, nawet Matkę swoją pozostawił poza wieczernikiem..


a stać do Komunii Sw juz po prostu nie potrafię..
ta butna i pyszna postawa stworzenia wobec Boga jest nie do przyjęcia..

"3. Jeden z czterdziestu punktów „Wskazań” mówi o przyjmowaniu Komunii św. Przypomina się w nim nauczanie II Polskiego Synodu Plenarnego, który mówił, że „potwierdza i wyraża szacunek dla zwyczaju przyjmowania Komunii św. ‘do ust’ w postawie zarówno klęczącej, jak i stojącej, nie wykluczając jednak innych form przyjmowania Komunii św., z zachowaniem najwyższej czci dla Eucharystii” (Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II, nr 92). Przepisy te zostały przyjęte w 1999 roku i po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską wprowadzone w życie 28 lutego 2001 r."
http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=20041025_0

"13. Wykonywanie czytań poprzedzających Ewangelię należy do lektorów. Wspólnota powinna przygotowywać do tej funkcji zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Z zasady czytania powinni wykonywać dorośli, także we Mszach z udziałem dzieci. Po odczytaniu pierwszego lub drugiego czytania lektor w czasie wypowiadania aklamacji: Oto słowo Boże nie unosi lekcjonarza i nie ukazuje go wiernym."
http://organy.diecezja.siedlce.pl/?page_id=65

nie znałam bardziej pokornej, dobrej i kochającej Osoby jak moja Mama, ufająca Bogu i kochająca Go bez granic, a komunię św. przyjmowała również na stojąco, więc przestań wypisywać takie pierdoły. Sam sobie klęcz aż Ci kolana spuchnął ...i odczep się od innych

Jeżeli mamy uzywać takiej argumentacji
to to chciałam zauważyć, że do grona apostołów Jezus
powoływał w większości żonatych mężczyzn

Niestety kręcicie (mam na mysli tradycjonalistów)
jak ktoś się odwołuje do korzeni chrześcijaństwa to twierdzicie,
że to nie istotne, że ważne co się działo w Kościele potem

ktoś, chyba Ty uzył argumentu, że to, że coś miało miejsce
w poczatku chrześcijaństwa jest argumentem "przeciw" a nie "za"
(jak będę miała chwilę czasu to to znajdę) a cytujecie Biblię
tam gdzie Wam wygodnie

Jezus nie robił różnych rzeczy
np. na ostatniej wieczerzy nie było ołtarza z rzędami śqwiec
resztek przaśniego chleba (nie opłatka), które stało się jego ciałem
nie umieścił w tabernakulum itd.

Dlaczego teraz to robimy a Jezus tego nie robił?
Dlaczego, to, że do grona uczniów Jezus powołał mężczyzn
jest argumentem za tym by tak było zawsze?

a poza tym Iwona19 pisze tylko o byciu lektorką
a nie następcą apostołów (czyli biskupem)

jakoś umkneło to Twojej uwadze.

Dodam, że konstytucja soborowa o liturgii świętej "SACROSANCTUM CONCILIUM"
sprawy postawy wiernych w czasie mszy św. pozostawia w gestii epieskopatów
(oczywiście w opewnym zakresie - ale postawa w czsie mszy św.
doskonale się w tym pewnym mieści)

A ja dodam jeszcze, że jeżeli będziemy rozbijać wszystko na atomy, to nasza wiara sprowadzi się do formalizmu religijnego (taki współczesny faryzeizm). Najważniejszy jest Jezus ukryty w Najświętszym Sakramencie, miłość i szacunek wobec Niego. Zarówno postawa klęcząca jak i stojąca jest tego wyrazem.

U mnie w parafii czytają tylko kobiety na chwilę obecną

Ten sam Chrystus, który "psami" nazywał dzieci nie-żydów?

Na jakiej podstawie twierdzisz, że Bóg w ogóle zwraca uwagę na to, w jakiej pozycji zjadasz sobie to dość niesmaczne ciasteczko?

A ja sama osobiście
(nie zupełnie sama - była to tzw. homilia dialogowana)
kilka razy głosiłam homilię, serio!

A tak można?