Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 OŁTARZ CZY TABERNAKULUM. 
Autor Wiadomość
Post 
pedziwiatr napisał(a):
Czy we wszystkim, czego nie rozumiemy


Tja... Ciekawe, czy te dzieci to zrozumiały...

Ma Pan dzieci? Bo ja mam i zawsze uważałem, że dzieciom do nauki należy dawać najlepsze narzędzia, a nie najgorsze. Pan urżnie deskę nawet mikroskopijną piłą z zestawu "mały stolarz". Dziecko potrzebuje najlepszej, dobrze naostrzonej "dorosłej" piły i pomocy Pańskich rąk!


So kwi 30, 2005 9:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Pjo napisał(a):
Najpierw Pan pisze o POSŁUGUJĄCYCH, teraz o kapłanie... Niech się Pan zdecyduje!

Nie napisałem nigdzie o posługujących - napisałem o tym, skąd czerpię źródło o tym, jak powinno się postępować przy ołtarzu.

A sposób postępowania dotyczy zarówno posługujących, jak i celebransów.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So kwi 30, 2005 13:10
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
pjo napisał(a):

Tja... Ciekawe, czy te dzieci to zrozumiały...


Zapewniam Cie, ze zrozumialy, gdyz byly do tego nalezycie przygotowane stosownie do mozliwosci umyslowych i duchowych ich wieku , ponadto to przygotowanie nie konczy sie przeciez z chwila pierwszej spowiedzi czy komunii. Wzrastanie w wierze trwa do ostatniego tchnienia.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So kwi 30, 2005 15:20
Zobacz profil
Post 
pedziwiatr napisał(a):
Zapewniam Cie, ze zrozumialy, gdyz byly do tego nalezycie przygotowane


Cóż... Mnie przygotowywano do Pierwszej Komunii w 1978 roku i jakoś nie potrzebowano do tego żadnych kamieni, drewnianych pajacyków i tym podobnego tałatajstwa. Wystarczył ksiądz katecheta i moi Rodzice.

Czy Pani ma coś może wspólnego z którąś z posoborowych tzw. "wspólnot"?


So kwi 30, 2005 16:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
pjo napisał(a):


Czy Pani ma coś może wspólnego z którąś z posoborowych tzw. "wspólnot"?


A coz to w ogole za pytanie? Naleze do Kosciola Rzymsko-Katolickiego i jego nauczaniem sie kieruje. Jesli takie posoborowe wspolnoty powstaly i funkcjonuja w Kosciele, tzn. ze sa potrzebne. Moja osobista przynaleznosc do ktorejs z nich nie ma tu nic wspolnego z zyciem w duchu posluszenstwa Kosciolowi, bo zreszta tylko o takich wspolnotach moze tu byc mowa. A jesli Kosciol, ktorego glowa jest Chrystus, a Jego namiestnikiem na ziemi Ojciec Swiety, uzna za wlasciwe wprowadzic nowe zmiany, jako czlonek tego Kosciola, podporzadkuje sie nim, gdyz tylko wtedy moge miec pewnosc, ze nie zbladze.
I jeszcze jedno: rok 1978 to czas posoborowy.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So kwi 30, 2005 21:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
pedziwiatr napisał(a):
A jesli Kosciol, ktorego glowa jest Chrystus, a Jego namiestnikiem na ziemi Ojciec Swiety, uzna za wlasciwe wprowadzic nowe zmiany, jako czlonek tego Kosciola, podporzadkuje sie nim, gdyz tylko wtedy moge miec pewnosc, ze nie zbladze.


A co jeśli osoba wybrana Ojcem św. zbłądzi? Czy taka możliwość jest w ogóle brana pod uwagę wśród otwartego poddawania w wątpliwość nieomylnej nauki papieży sprzed SWII i podważania szeregu dogmatów (np. o Kościele i wolnej woli)? Wydaje mi się, że współcześnie funkcjonuje raczej przekonanie, że osoba będąca wybrana Ojcem św. dopóty nie zbłądzi, dopóki nie upomni się, iż papież jest i BYŁ nieomylny!

Zacytowany wyżej sposób argumentacji, pozbawiony wszelkiej własnej inwencji, właściwej świdomemu katolikowi, przywodzi mi na myśl słowa pewnego leniwego jezuity, który stwierdził iż woli iść z Duchem Soboru i tym co według jego własnego mniemania i natchnienia tegoż Ducha naucza dzisiaj Watykan nawet do piekła, niż wysilić się (wzorem przeklętych tradycjonalistów) na refleksję czym jest prawdziwa katolicka nauka wiary.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


So kwi 30, 2005 22:07
Zobacz profil WWW
Post 
pedziwiatr napisał(a):
pjo napisał(a):

Czy Pani ma coś może wspólnego z którąś z posoborowych tzw. "wspólnot"?

A coz to w ogole za pytanie?


zasadnicze.

pedziwiatr napisał(a):
Naleze do Kosciola Rzymsko-Katolickiego i jego nauczaniem sie kieruje.


Dla pewności spytam: Czy nauczanie doktorów Kościoła, dogmaty Soboru Trydenckiego i Pierwszego Watykańskiego i nauczanie papieży "przedsoborowych" do bł. Jana XXIII włącznie (czyli ogólnie rzecz biorąc zawartość "Denzingera" i "Breviarum Fidei") ma dla Pani jakiekolwiek znaczenie?


So kwi 30, 2005 22:08
Post 
pedziwiatr napisał(a):
A jesli Kosciol, ktorego glowa jest Chrystus, a Jego namiestnikiem na ziemi Ojciec Swiety, uzna za wlasciwe wprowadzic nowe zmiany, jako czlonek tego Kosciola, podporzadkuje sie nim


Nawet, jeśli te zmiany wezmą rozbrat z Ewangelią lub Magisterum?


So kwi 30, 2005 22:10
Post 
Cytuj:
Nawet, jeśli te zmiany wezmą rozbrat z Ewangelią lub Magisterum?


Nirealne i głupie stwierdzenie, typowe dla kogos kto nie ma zielonego pojecia o Kosciele....i widzi tylko zewnetrzne formy instytucjonalne.....taki pseudokatolik


So kwi 30, 2005 23:03
Post 
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
Nawet, jeśli te zmiany wezmą rozbrat z Ewangelią lub Magisterum?


Nirealne i głupie stwierdzenie, typowe dla kogos kto nie ma zielonego pojecia o Kosciele.


na tym forum ponoc obowiązują zasady dyskusji merytorycznej, a nie emocjonalnej... Przynajmniej cenzorzy do tego nawołują.

Proszę sobie porównać choćby Wprowadzenie encykliki "Ecclesia de Eucharistia" w różnych wersjach językowych i odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tylko wersja polska i francuska są zgodne z zapisem w Ewangelii "za was i za WIELU", a pozostałe wersje fałszują zapis ewangeliczny skłaniając się ku herezji powszechnego zbawienia "za was i za WSZYSTKICH"?

"To tam Chrystus wziął w swoje ręce chleb, połamał go i rozdał uczniom mówiąc:Bierzcie i jedzcie, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane (por. Mt 26, 26; Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24). Potem wziął w swe ręce kielich napełniony winem, powiedział im: Bierzcie i pijcie, to jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów (por. Mk 14, 24; Łk22, 20; 1Kor 11, 25).
źródło:
http://www.vatican.va/holy_father/speci ... ia_pl.html

i dla odmiany wersja angielska:
Take this, all of you and drink from it: this is the cup of my blood, the blood of the new and everlasting covenant. It will be shed for you and for all, so that sins may be forgiven
źródło:
http://www.vatican.va/holy_father/speci ... ia_en.html

a teraz wersja francuska:
Prenez et buvez-en tous, car ceci est la coupe de mon sang, le sang de l'Alliance nouvelle et éternelle, qui sera versé pour vous et pour la multitude en rémission des péchés
źródło:
http://www.vatican.va/edocs/FRA0344/__P2.HTM

wersja niemiecka:
Nehmet und trinket alle daraus: Das ist der Kelch des neuen und ewigen Bundes, mein Blut, das für euch und für alle vergossen wird zur Vergebung der Sünden
źródło:
http://www.vatican.va/edocs/DEU0210/__P2.HTM

wersja włoska:
Prendete, e bevetene tutti: questo è il calice del mio sangue per la nuova ed eterna alleanza, versato per voi e per tutti in remissione dei peccati
źródło:
http://www.vatican.va/edocs/ITA1798/__P2.HTM

wersja portugalska:
Tomai, todos, e bebei: Este é o cálice do meu Sangue, o Sangue da nova e eterna aliança, que será derramado por vós e por todos para remissao dos pecados
źródło:
http://www.vatican.va/edocs/POR0245/__P2.HTM

wersja hiszpańska:
Tomad y bebed todos de él, porque éste es el cáliz de mi sangre, sangre de la alianza nueva y eterna, que será derramada por vosotros y por todos los hombres para el perdón de los pecados
źródło:
http://www.vatican.va/edocs/ESL0327/__P2.HTM

Tak nawiasem mówiąc - chciałem zajrzeć do URZĘDOWEGO tekstu tej encykliki, czyli ŁACIŃSKIEGO. Niestety...
http://www.vatican.va/holy_father/john_ ... /index.htm


N maja 01, 2005 11:08

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 19:22
Posty: 83
Post 
Niestety, Panie Piotrze, tekst łaciński jest tu:

http://www.vatican.va/holy_father/special_features/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_20030417_ecclesia_eucharistia_lt.html

Piszę "niestety", gdyż wspomniana wersja łacińska słów konsekracji nie ma oparcia w żadnym znanym mi przekładzie, zwłaszcza w Wulgacie.

Co jeszcze ciekawsze, znalazłem w sieci wiadomość, że w AAS jest... pro multis.

_________________
z Bogiem!

JG


N maja 01, 2005 20:28
Zobacz profil
Post 


Faktycznie. Szkoda, że nie podlinkowali w spisie treści.

Józef Gubała napisał(a):
Piszę "niestety", gdyż wspomniana wersja łacińska słów konsekracji nie ma oparcia w żadnym znanym mi przekładzie, zwłaszcza w Wulgacie.


Ano. W urzędowej wersji encykliki czytamy: "Accipite et bibite omnes: hic calix novum aeternumque testamentum est in sanguine meo, qui pro vobis funditur et pro omnibus in remissionem peccatorum" (cfr Mc 14, 24; Lc 22, 20; 1 Cor 11, 25)

a teraz zajrzyjmy do Nowej Wulgaty:
(Mk 14,24)
http://www.vatican.va/archive/bible/nov ... lt.html#14
24 Et ait illis: � Hic est sanguis meus novi testamenti, qui pro multis effunditur

No to mamy ładny pasztet...


N maja 01, 2005 20:44

Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04
Posty: 74
Post 
Ultramontanin napisał(a):
A co jeśli osoba wybrana Ojcem św. zbłądzi? Czy taka możliwość jest w ogóle brana pod uwagę wśród otwartego poddawania w wątpliwość nieomylnej nauki papieży sprzed SWII i podważania szeregu dogmatów (np. o Kościele i wolnej woli)? Wydaje mi się, że współcześnie funkcjonuje raczej przekonanie, że osoba będąca wybrana Ojcem św. dopóty nie zbłądzi, dopóki nie upomni się, iż papież jest i BYŁ nieomylny!

Osoba będaca Papieżem nie może zbłądzić, ponieważ Papież jest nieomylny. To "sedewakanntyści" zachowują się postępowo, wprowadzając demokrację do Kościoła - wybierają tego Papieża, który im pasuje, a jak któryś im nie pasuje, to go odrzucają. Ja jestem katolikiem i wierzę, że każdy Papież jest wybrany przez Ducha Świętego - dlatego zgadzam się z nauką każdego Papieża, nawet gdyby to był Amerykanin, przybrał imię Buster I i ogłosił, że cudzołóstwo nie jest grzechem (przykład pochodzi z książki Bruce Marshalla "Ale i oni otrzymali po denarze").


Śr maja 04, 2005 22:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Jakub napisał(a):

Osoba będaca Papieżem nie może zbłądzić, ponieważ Papież jest nieomylny. To "sedewakanntyści" zachowują się postępowo, wprowadzając demokrację do Kościoła - wybierają tego Papieża, który im pasuje, a jak któryś im nie pasuje, to go odrzucają. Ja jestem katolikiem i wierzę, że każdy Papież jest wybrany przez Ducha Świętego - dlatego zgadzam się z nauką każdego Papieża, nawet gdyby to był Amerykanin, przybrał imię Buster I i ogłosił, że cudzołóstwo nie jest grzechem (przykład pochodzi z książki Bruce Marshalla "Ale i oni otrzymali po denarze").


“Gdybyśmy my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie wyklęty!” (Gal 1,8 ).

Osoba będąca papieżem może zbłądzić, gdyż pozostaje zawsze człowiekiem. Jeżeli jednak zbłądzi przestaje być papieżem, bo papież nie może głosić nauki innej niż Ewangelia. Sytuacja taka została przewidziana w nauce katolickiej. Przykład pochodzi z dokumentów papieskich i pism doktorów Kościoła:

Bulla papieża Pawła IV z 1559 r. “Cum ex apostolatus”:
“Jeśli kiedykolwiek w jakimkolwiek to czasie okaże się, iż....Kapłan Rzymski odejdzie od wiary katolickiej, czy popadnie w jakąś herezję przed przyjęciem papiestwa, przyjęcie dokonane nawet przy jednomyślnej zgodzie wszystkich kardynałów jest nieistniejące, nieważne i brakujące; ani nie może być powiedziane, że stanie się ono ważnym, albo nie może być traktowane w żaden sposób jako prawowite i aby nie myślano, iż daje ono takim (którzy przyjęli Urząd papieski) jakąś władzę administrowania albo to w sprawach duchowych albo to doczesnych lecz wszystko powiedziane, uczynione, administrowane przez nich, pozbawione jest wszelkiej mocy i nie nakłada absolutnie żadnej władzy, czy prawa nad kimkolwiek. I niechaj tacy poprzez sam ten fakt (eo ipso) i bez wymaganego orzeczenia winni być pozbawieni wszelkiej godności, stanowiska, zaszczytów, władzy czy prawa nad kimkolwiek”.

Św. Robert Bellarmin w “De Romano Pontifice” (rozdział XXX) mówi:
“Zatem piąta opinia (dotycząca heretyckiego papieża) jest prawdą; papież, który jest heretykiem przez ten fakt (per se) przestaje być papieżem i głową (Kościoła),tak jak przestaje przez ten fakt być chrześcijaninem (sic) i członkiem Ciała Kościoła. Jest to osąd wszystkich pierwszych Ojców, którzy uczą, że jawni heretycy tracą natychmiast wszelką jurysdykcję”.

Papież Innocenty III cytowany przez Kardynała Louisa Billota (Tractatus de Ecclesia Christi, s.610) stwierdził:
“Wiara wymaga, żebym miał Boga jako mojego jedynego sędziego w pozostałych grzechach, przez Kościół jednak mógłbym być osądzony za grzechy, które popełniłbym w sprawach wiary”.

Gdyby osoba wybrana papieżem pokusiłaby się na zmianę dekalogu, wyczerpałaby znamiona KPK z 1983 r. Kan. 1364 - § 1. heretyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa. Odstępując od wiary katolickiej straciłaby wszystkie urzędy sprawowane w Kościele.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Cz maja 05, 2005 7:37
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jakub napisał(a):

Osoba będaca Papieżem nie może zbłądzić, ponieważ Papież jest nieomylny.

Nie. Papież jest nieomylny, gdy wypowiada się ex cathedra. I nic więcej. Jest człowiekiem.

Ultramontanin przytoczył wystarczająco cytatów.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz maja 05, 2005 15:28
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL