W tym, że dyskryminującą i mającą charakter prześladowania politycznego decyzją KRRiT TV Trwam została pozbawiona miejsca na multipleksie cyfrowym, przez co traci istotną szansę na rozwój i poszerzenie zakresu odbiorców.

W tym że cyfrowo nie będą nadawać a to oznacza mniejszy zysk.

Powiedz mi jaki jest problem z poszerzeniem zakresu odbiorców, skoro każdy w każdym niemal miejscu Europy może sobie zamontować zestaw za 4 stówki? I odbiór będzie znacznie lepszy niże w przypadku telewizji cyfrowej naziemnej - w szczególności w górach albo gdzieś w lasach z dala od nadajników telewizji naziemnej.
Teraz niby już jest zasięg, ale próbowałem w górach coś odbierać, to w ogóle sygnału nie było. Podobnie kilkadziesiąt km od Warszawy - sygnał analogowy ok, ale cyfrowego brak. A satelita jest wszędzie.

Idzie o powszechność odbioru, co zapewnia nadawanie systemem cyfryzacj naziemnej.
To po pierwsze.
Po drugie KRRiT złamała Konstytucję,tą skandaliczną i dyskryminująca decyzją nie przyznania JEDYNEJ stacji katolickiej koncesjij, jak również ustawę dotycząca działalności KRRiT, co udawadniaja eksperci, między innymi poseł Bubula czy Elżbieta Kruk.

Większy odbiór = większe zyski, pieniądze.



KRRiT nie złamała konstytucji więc ludzi w błąd nie wprowadzaj. Ale skoro uważasz inaczej uzasadnij złamane artykuły.

W tym, że od 31 lipca 2013 r. nadawanie w multipleksie będzie podstawowym sposobem nadawania sygnału telewizyjnego w Polsce - takim, jakim dzisiaj jest sygnał analogowy. Będzie to odbierać każdy, kto w ogóle chce mieć "normalną" telewizję (tj. bez dokupywania specjalnych dekoderów), bo innej nie będzie (sygnał analogowy zostanie z tym dniem wyłączony). Korzyść z punktu widzenia dotarcia do jak największej liczby odbiorców jest oczywista.

Johnny, żeby odbierać sygnał cyfrowy TRZEBA KUPIĆ DEKODER albo mieć nowoczesny telewizor. A sygnał będzie i tak beznadziejny w rejonach górskich i odległych rejonach wiejskich, zwłaszcza zalesionych. Zestaw satelitarny kosztuje 350 zł. Czy to jest bariera nie do pokonania na drodze do upowszechnienia jedynej prawdziwej polskiej stacji TV? Robią tak od 9 chyba lat, to nie mogą dalej??

Jak zwykle udajesz Greka. Konieczność kupienia dekodera czy nowoczesnego telewizora to jedynie przykra konsekwencja przejścia na nadawanie cyfrowe - a nie coś "dodatkowego", jak w przypadku kablówki. Kto nie kupi dekodera albo nowoczesnego telewizora, a nie ma dodatkowo kablówki czy satelity, w ogóle nie będzie mógł oglądać telewizji.



Może i do pokonania, ale jednak bariera. Nałożona bezpodstawnie i w wyniku dyskryminującej decyzji politycznej. Mamy protestować dopiero jak o. Rydzyka zamkną w więzieniu za krytykowanie rządu? Czy to też uznasz za barierę wprawdzie, ale jednak "do pokonania"? W końcu jak się dobrze sprawujesz w więzieniu, to możesz przecież się starać o wcześniejsze zwolnienie - tak więc karanie więzieniem za nieprawomyślność też jest "do pokonania", więc w zasadzie w czym problem?

Jajko! Czy Ty udajesz, czy na prawdę myślisz, że masz rację?
W dzisiejszej notce jaką napisałam na portalu salon24, jest takie mniej więcej zdanie:Lemingi i tak nie wiedzą o co biega, a agenci nie muszą rozumiec oni muszą wykonywać zlecone zadania.
Może jest jeszcze trzecia kategoria, do której ty należysz, gdyż nie sądzę, że jestes lemingiem.
Dzisiaj o godz.14.00 odbędzie się posiedzenie KKiŚP, na którym to posiedzeniu Dworak przedstawiać będzie sprawozdanie z działalności za rok 2011.
Będę, oglądać, podobnie jak WSZYSTKIE pozostałe posiedzenia komisji sejmowych i senackich w sprawie cyfryzacji.
Przed wysłuchaniem Dworaka, warto posłuchac i popatrzeć:
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=swd

P.S.
Warto przeczytać równiez tę informację:
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1145168

Cóż, szczegółów nie znam, nie chcę się dalej kłócić. WIEM, że za 4 stówki każdy bogobojny katolik może oglądać TV Trwam 24 godziny na dobę i to w nawet największym zadupiu, gdzie sygnał cyfrowy nie dotrze.

A za PRL-u każdy mógł sobie podsłuchiwać Radia Wolna Europa po kryjomu. "Bariery" w postaci zakazów czy zagłuszarek jako się "dawało pokonać", więc żadnego zagrożenia dla wolności słowa nie było, prawda?

400 zł w zbożnym celu nie jest barierą nie do pokonania. Skoro przez 9 lat ludzie mogli płacić Rydzykowi 400 zł to dlaczego nagle nie mogą? I co mają powiedzieć ci, co kupili talerz? Czy po przyznaniu koncesji na telewizję naziemną Rydzyk zrezygnuje z nadawania przez satelitę? To przecież są miliony rocznie. Czy może będzie utrzymywał i jedno i drugie?

Naprawdę nie rozumiesz, czy postanowiłeś konsekwentnie udawać Greka? Powtórzę:

Konieczność kupienia dekodera czy nowoczesnego telewizora to jedynie przykra konsekwencja przejścia na nadawanie cyfrowe - a nie coś "dodatkowego", jak w przypadku kablówki. Kto nie kupi dekodera albo nowoczesnego telewizora, a nie ma dodatkowo kablówki czy satelity, w ogóle nie będzie mógł oglądać telewizji.

Może i do pokonania, ale jednak bariera. Nałożona bezpodstawnie i w wyniku dyskryminującej decyzji politycznej. Mamy protestować dopiero jak o. Rydzyka zamkną w więzieniu za krytykowanie rządu? Czy to też uznasz za barierę wprawdzie, ale jednak "do pokonania"? W końcu jak się dobrze sprawujesz w więzieniu, to możesz przecież się starać o wcześniejsze zwolnienie - tak więc karanie więzieniem za nieprawomyślność też jest "do pokonania", więc w zasadzie w czym problem?

Jak mówiłem, szczegółów nie znam i nie chcę się kłócić kto ma rację. Wiem tylko, że nawet gdyby ostatecznie Rydzyk został bez koncesji, to i tak można jego tv oglądać inwestując w to 400 zł. Owszem, jest to i wydatek i kłopot, ale da się. I to z dobeym odbiorem na 100% powierzchni kraju - cyfrówka nie obejmie 100% nigdy.