Nam się religie nie pomyliły. Chrześcijaństwo to nie konfucjanizm, żeby polegało na studiowaniu zasad moralnych i wcielaniu ich w życie. W chrześcijaństwie mamy Boga osobowego i należy Go traktować jak osobę. Niektórzy pisali tutaj o kontemplacji, co jest sformułowaniem bardzo adekwatnym ale trudnym. Modlitwa Jezusowa koncentruje się nie wokół jakiegoś konkretnego celu, ale na samym przebywaniu z Bogiem. Są w prawdzie ludzie, skonstruowani w ten sposób, że nie potrafią wytrzymać minuty bez gadania. Większość z nas jednak lubi sobie poleżeć z dziewczyną/chłopakiem na łące, przytulając się, gapiąc w chmury i milcząc. Modlitwa Jezusowa ma być w przybliżeniu tym samym, tyle że z Jezusem.

Do mamy/dziewczyny/brata/przyjaciela też zawsze przychodzisz z jakimś interesem?! Z jakąś sprawą do załatwienia?! Ja rozumie, niektórzy mają osobowość aktywisty i słabo odnajdują się w takich sytuacjach. Taki ton mógłbyś sobie jednak darować.

W tym wypadku nauki czerpiemy przede wszystkim z monastycznej tradycji wschodu z III-Vw, choć sama idea modlitwy jest ponoć jeszcze wcześniejsza. Całość jest oczywiście inspirowana Bibliom. Po raz kolejny odsyłam do opracowań, tam można znaleźć konkretne odwołania z tłumaczeniami.

Myślę, że mkb się tylko nieszczęśliwie wyraziła.

„Joszue” jest imieniem powszechnym, ale wybranym nieprzypadkowo. Oznacza Jahwe zbawia, czy jakoś tak. Dla wielu to wystarczyło, bo opisuje to co jest najistotniejsze. Oczywiście nie ma tu żadnych ścisłych zasad. Co kraj to obyczaj.

skąd to wziąłeś? ze jest powołanie do różnych modlitw?

trochę się źle wyraziłam, ale uważam, ze imię Jezus Chrystus ma swoje brzmienie i to brzmienie nie jest przypadkowe.
Kazde słowo coś znaczy, a dźwięki tez pełnią swoja funkcje w mowie..
ale to są oczywiście szczegóły.
tak, liczy się chrześcijańska postawa w życiu, ale modlitwa tez jest ważna, a może bardzo ważna, bo bez niej nie można tej postawy w pełni osiągnąć - stad ta dyskusja.
...ten temat jest o modlitwie, prostej modlitwie (poza podstawowa - Ojcze Nasz).
Do modlitwy Jezusowej odesłał mnie spowiednik. Jest to dobra modlitwa, bardzo odpowiada mojej osobowości.
Nie potrafię modlić się długimi modlitwami...Różaniec, choć wierze w moc tej modlitwy -
usypia mnie lub całkowicie się rozpraszam po dłuższej chwili zmawiania.

To są modlitwy, formułki o większej mocy i mniejszej mocy?
Znów "przejęzyczenie"?

O czym wy rozmawiać? O formułkach które maja większą lub mniejszą moc? chcecie zaklinać, zaczarować słowami Boga aby był bardziej przychylny modlitwy wysłuchać ?

Jak uważacie, czy dzięki słowom 'Boże, bądź miłosierny dla mnie, grzesznego' modlitwa celnika była wysłuchana? Przypomnijcie sobie tą przypowieść!

Login2 dobrze wam odpowiedział. Przypomnę:
"Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! "

Niech więc wasza modlitwa płynie z serca, nie z ust.

Módlcie się jak celnik, nie jak "święty" faryzeusz.

Nie wierzcie w magię i moc takich czy innych modlitw.

Cała moc jest w waszej wierze, nie w waszych słowach.
"Zaprawdę powiadam wam – gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się i nic niemożliwego dla was nie będzie. (...) I wszystko, o cokolwiek byście prosili w modlitwie z wiarą, otrzymacie."

wiara z modlitwa się nie kłócą..
z reszta jak mozesz byc autorytetem dla katolikow (bo oni tu pisza o tej modlitwie) skoro nim nie jesteś?
piszesz z wlasnego punktu widzenia, to zrozumiale, ale nie ma co sie oburzac, ze ktos mysli inaczej.
ja w sprawach modlitwy słucham duchownych katolickich, bo kogo mam słuchać? metodystów? czy ewangelistów? nie mieszajmy spraw.

A MOŻE TAK BIBLII!?

Ksiądz zna Biblie lepiej niż ja. To jego zawód.
Poza tym np. na spowiedzi, nie czyta się Biblii ale słucha spowiednika.

Modlitwą było także dotknięcie szaty Chrystusa przez chorą kobietę.

A może posłuchasz tak nauk swojego kościoła? Może posłuchasz księży katolickich uprzedzających przed magicznym traktowaniem modlitwy? Może posłuchasz księży katolickich przestrzegających przed traktowaniem Boga jak dżina z butelki? A może posłuchasz przytoczonych słów Jezusa?

A może pójdziesz do owego spowiednika i dopytasz się, czy dana modlitwa, dane słowa, dane zaklęcia mają specjalną super moc?

Czary - mary, hokus pokus, czarujemy, zaklinamy, Boga zmusimy do wysłuchania modlitwy tajemnymi słowami? Taka jest wg ciebie nauka KK, takie informacje o KK szerzysz?

Więc jak, Jezus jest dla ciebie autorytetem, czy nie? KK zachęca do czytania Biblii, wydaje kolorowe obszerne popularne opracowania. Może tak zadasz sobie trud przeczytać co Jezus o modlitwie mówił?

kozioł, zioniesz wrogością..

wierze w moc modlitwy...a jeśli tobie nie podoba się słowo 'moc', to już twój problem.
myślę, ze każdy wie o co chodzi, bo tak się mówi.
tak samo jak jest powiedzenie w Biblii, ze 'moc w słabości się doskonali'...
czy tam tez chodziło o jakąś magiczna moc w/g ciebie??
nie...tak po prostu określa się coś co odnosi skutek.
Modlitwa Jezusowa została wymyślona przez ludzi mądrzejszych od ciebie i ode mnie,
wiec daj sobie spokój ze swoja krytyka, bo jest ona bez sensu.
Ta modlitwa niczego nie czaruje, ale pomaga człowiekowi wytrwać w obecności Boga
i w należytej postawie wobec Niego. To już jest bardzo dużo.

Modlitwa zalecona przez Pana Jezusa jest modlitwa - Ojcze Nasz,
jest to podstawowa modlitwa, dla każdego chrześcijanina.
...krotka modlitwa Jezusowa, w żadnym razie tego nie podważa.
Pan Bóg jest Osoba i każdy może się do Niego zwracać jak do Osoby,
w zależności od potrzeby serca. Nie jest to zabronione..

Ale mnie też to zastanawia, gdy czytam ten temat.
Bo z części waszych wypowiedzi wynika że niektóre modlitwy są lepsze od innych, nie wiem, bardziej skuteczne, bardziej efektywne?

To nie stanowi żadnego problemu. Odwracasz kota ogonem i stawiasz zasłonę dymną. "Modlitwa jezusowa" powstała z myślenia magicznego, z ludowej wiary w magiczną siłę imienia "Jezus". Została później duchowo rozwinięta i wraz z czotkami stała się tak symbolem prawosławia jak różaniec symbolem katolicyzmu. I nie mówimy tu o konkretnej modlitwie ale o przekonaniu dyskutantów, ze niektóre modlitwy, więc niektóre słowa mają moc szczególną.
O! Dokładnie to jest problem! Magiczne podejście do niektórych modlitw! Czyli jednak nie jest to wrogość, jaką próbuje mi wmówić @mkb - to jest jednak spostrzeżenie faktycznego zjawiska.
Powtórzę w ciut innej formie pytanie skierowane do @mkb ale równiez do pozostałych uczestników dyskusji:
Czy uważacie, ze niektóre modlitwy mają szczególną moc zaklinania Boga do spełnienia naszej woli i czy to jest wg was obecna nauka KK?

Dlaczego tak uważasz?

Nie ma takiego podziału na modlitwy lepsze i gorsze. Oczywiście modlitwa "Ojcze nasz" wyróżnia się spośród wszystkich innych dlatego, że nauczył jej nas sam Pan Jezus oraz, że jest w niej zawarte wszystko o co człowiek chciałby Boga poprosić najbardziej w każdej chwili. Ja już chyba gdzieś pisałam, że każda modlitwa (niezależnie od jej długości czy treści) jest ważna tak samo, jeżeli jest odmawiana z wiarą, miłością do Boga i jest szczera. No i nie wolno być na modlitwie obłudnym, o czym już Chrystus nas pouczył. Można stwierdzić, że na każdej modlitwie możemy się w jakiś sposób zawierzyć Bogu i Jego miłości. Nie wiem, ale myślę, że dla Boga nie ma znaczenia czy odmawiamy taką modlitwę czy inną (no chyba że ktoś np. obieca, że przez miesiąc będzie daną modlitwę odmawiał, gdyż wiadomo, że obietnic należałoby dotrzymywać). Każda modlitwa może go cieszyć, ponieważ to kontakt między człowiekiem a Nim.

Pytanie skierowane do niewłaściwej osoby. To pozostali dyskutanci uważają, ze sa lepsze i gorsze modlitwy, że są modlitwy o szczególnej mocy. Ja i @Rojza Genendel zwróciliśmy tylko na to zjawisko uwagę.

Ja uważam, że każda modlitwa, niezależnie od słów jest dobra (o ile się ją właściwie odmawia).