Modlitwa to nie to samo co magia.

Odwołuje się właśnie do tego co napisała mkb:

"ja w sprawach modlitwy słucham duchownych katolickich, bo kogo mam słuchać? metodystów? czy ewangelistów? nie mieszajmy spraw." - MKB

Jak widzisz to ona odwołała się do księży i oni popierają jakby tą metodę modlitwy zgodnie z jej słowami. Więc ja przeciwstawiam to nauczanie, nauce biblijnej.

"Ksiądz zna Biblie lepiej niż ja. To jego zawód." - mkb

Właśnie o to tutaj chodzi, że mkb zdaje się całkowicie na księży nawet jeśli ci nauczają wbrew Biblii. Dlatego ja staram się ją skierować na Biblię, żeby samo mogła zobaczyć jak naucza Biblia.
Dlatego dałem cytat "żeby nie polegać na człowieku". Mamy dostępne słowo Boże na wyciągnięcie ręki, wystarczy sięgnąć. Autorytetem w kwestii wiary jest przecież Pismo i wszystko co z nim sprzeczne jest błędne. Nie ważne kto tego naucza.

"Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"

A skąd będziecie wiedzieć, że ja czy kto inny, albo sam papież was nie zwodzi? Należy sprawdzać wszystko w kontekście Pisma. Tylko Bóg jest nieomylny.

Modlitwa nie. Ale sposób uzywania modlitwy juz moze byc magiczny. Przywiązanie do danej modlitwy jako szczególnie skutecznej ze względu na słowa, sformułowania tez juz jest magiczne. Przeczytaj wątek, proszę. Odpowiadaj tez, proszę, nieco obszerniej - rozwiń swoją myśl.

Zgoda.

A co to jest dla ciebie modlitwa? Wypowiadanie w koło pewnych formułek, których nas nauczyli w Kościele? Proszę o definicje i najlepiej popartą Pismem Świętym.

Trudno o bardziej monstrualną wtopę. Na dowód swojego twierdzenia przytaczasz cytat biblijny, który popiera coś dokładnie przeciwnego. Bardzo częste to zresztą zjawisko u "biblijnych".

A czym dla ciebie jest modlitwa?

Dla mnie modlitwa to
Wyznanie wiary, wezwaniem Boga (Ojcze nasz któryś jest w niebie)
Wysławieniem Boga (święć się imię twoje)
Tęsknota za Bogiem (przyjdź królestwo Twoje)
Podporządkowanie się Bogu (bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi)
Prośba o pomoc w życiu doczesnym (chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj)
Prośba o łaskę (odpuść nam nasze winy)
Obietnica (jako i my odpuszczamy naszym winowajcom)
Prośba o ochronę i pomoc duchową (i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego)

Może być jednym z tych elementów, może byc wszystkimi, a może być jeszcze czymś innym.

(To tylko jedna z wielu interpretacji modlitwy wzorcowej)

Z mkb sie umowiłeś? Zamiast wskazać gdzie błądzi, to mowisz generalnie, ze błądzi i przenosisz to domniemane zjawisko na pewien ogół?
A może tak cos merytorycznego zamiast takich brudnych chwytów?

Główna problematyczność, wypowiedzi mkb polega na tym, że zawód księdza nie polega na studiowaniu Biblii. Od tego są Bibliści, teologowie, lingwiści i wile innych zawodów, reprezentowanych przez osoby o bardzo różnych wyznaniach. Księża, jako tacy, o Biblii wiedza zwykle niewiele, a to też z tego powodu, że samodzielne analizowanie Pisma Świętego łatwe nie jest, jeśli się nie ma wiedzy historycznej, językowej i innych, oraz jeśli nie ma się na to wystarczająco dużo czasu. Nie widzę więc powodów, aby wspieranie się autorytetami było czymś niewłaściwym.

Eh nawet nie chce mi się pisać zbyt wiele..... Każdy wybiera w swoim życiu autorytet. Ty wybrałeś swoich duchownych, ja się opieram na Słowie Bożym. Twój wybór. Zresztą widać dokąd cię to zaprowadziło, jawnie negujesz Pismo.

Twoja cała wypowiedź zmierza w kierunku: "zostaw to Pismo, trzeba być teologiem i nie wiadomo ile doktoratów mieć żeby zrozumieć. Najlepiej będzie jak posłuchasz duchownych." Prawda taka, że bez znajomości Pisma jesteśmy bezbronni. Skąd będziemy wiedzieć, że to co czynimy jest właściwe? Od księdza? A skąd wiadomo, że ksiądz się nie myli? Po to dał Bóg Biblię żeby czytać. Dla prostego człowieka.

Twierdzisz, że Pismo jest dla tych wybitnych i mądrych, a co na to samo Pismo?
2tym 3:15

Jak widać Pismo jest na tyle proste, żeby dziecko mogło zrozumieć. Tymoteusz nie miał z tym problemów jak widać. Więc pismo mogą pojąć nawet dzieci, do tego dalej czytamy, że obdarza ono mądrością!! Jeszcze dalej czytamy za czyją przyczyną te pisma w ogóle powstały. Natchnione przez Ducha Świętego. Tak więc jak myślicie jeśli Pismo mówi jedno a np. ksiądz drugie to kto ma rację? Duch Święty, czy człowiek?



To nie było do ciebie pytanie tylko do Iwony. Ale odpowiadam: Rozmową z Bogiem. Wypowiadanie w koło tego samego, to nie jest żadna rozmowa... Z ludźmi tak się nie rozmawia, a co dopiero z Bogiem.

Wiem, ze nie do mnie ale chyba możemy wymienić się własnym spojrzeniem

Czy oszczerstwo pod moim adresem (zarzut "negowania Pisma") świadczy o tym, że opierasz się na Słowie Bożym?

Przytoczyłeś, na poparcie tezy, by "nie polegać na człowieku [tylko na Piśmie]" cytat, w którym nie ma ani słowa o żadnym "Piśmie", przeciwnie - jedynym autorytetem, o którym jest w nim mowa, są "my": w tym wypadku chodzi o Pawła (czy można go nazwać "duchownym", to wprawdzie kwestia dyskusyjna, niemniej jednak człowiekiem z całą pewnością był), przy czym jest on, zgodnie z tym tekstem, autorytetem większym nawet od "aniołów z Nieba".

Nie mam żadnych "swoich" duchownych.

Nie zmierza. Nikomu nie radzę zostawiania Pisma, ale ostrożność w interpretacji jak najbardziej.
A skąd Ty wiesz jakie pismo miał na myśli Paweł? W pierwszym wieku funkcjonowało wiele różnych pism, nie wszystkie są znane dzisiaj, niektórych jeszcze nie było. Skąd w ogóle wiesz, że akurat te księgi, a nie inne są natchnione? Toż to kanon został ustalony w IV, i to przez dyrektywę uczonych.

Znajdziesz na forum watek o powstawaniu kanonu NT. Przeczytaj i więcej takich obiegowych bzdur nie powtarzaj.

nie wiem czy jest podle czy nie podle..
faktem jest, ze aby przejść przez większość dyskusji na tym forum muszę się naczytać tylu oszczerstw na temat wiary katolickiej, ze potem już nie ma 'zmiłuj się' jak pisze o innych wyznaniach czy filozofiach..zwal jak zwal...
..oczernianie księży, Stolicy Apostolskiej tez jest według mnie podle, ale muszę to przełykać na tym forum jeśli chce tu pisać, bo admini nic z tym potokiem oszczerstw i bluźnierstw nie zrobią, bo taki jest jakiś tam regulamin.

---

Wracając do tematu, to jako katoliczka opieram swa wiarę nie tylko na Piśmie sw.
ale i na tradycji Kościoła Katolickiego, która mnie obowiązuje.
wszelkie zalecenia spowiedników dotyczące mojego życia duchowego, przyjmuje z wdzięcznością i szacunkiem. wierze, ze te osoby postawił na mojej drodze sam Bóg i dziękuje mu za to.

Modlitwa Jezusowa sięga swoimi korzeniami aż Ojców Pustyni, na których złego słowa powiedzieć sobie nie dam. uwielbiam ich historie, są oni Ojcami Duchowymi większości zgromadzeń zakonnych jakie powstały na świecie.
...a taki ewangelik powie mi, ze księdza słucham a Pismo sw. co innego nakazuje.
Człowieku opamiętaj się jeden z drugim. Ksiądz tylko przekazał to co miał przekazać...
Średniowiecznym mnichom z Egiptu czy Synaju, ktorzy tworzyli ta modlitwe,
nie sięgamy nawet do piet..