Ja nie mam takiej depresji. Że zostaje wiara. U mnie następuje rozkład samej duszy (choć dziś lepiej) tak że zamiast wiary jest nienawiść i chęć tylko niebytu

A czy rozmawiasz z kimś o swoich uczuciach?

Nie, może potrzeba mi jakiegoś prowadzenia duchowego?

Oczywiście, przewodnicy duchowi mogą ci bardzo pomóc.

Ja co prawda swojego przewodnika duchowego nie miałam. Teraz, gdy na studia pójdę to chciałabym znaleźć. Wcześniej w tej mojej depresji pomagała mi jakoś katechetka i pani psycholog. Do nich miałam ogromne zaufanie.

Ja mam kłopot bo mieszkam na peryferiach, gdzie nie można znaleźć ani przewodnika ani grupy modlitewnej

Ja obecnie mieszkam na wsi, gdzie żadnej grupy modlitewnej nie ma, a księdza z mojej parafii nie zawsze w pewnych kwestiach rozumiem.

Uważaj na przewodników duchowych, nawet jeśli Ci będą bardzo pomocni, to tylko człowiek, a człowiek może w każdej chwili zgrzeszyć. Ja od 1,5roku szukam przewodnika duchowego, ale nie znalazłem, a mieszkam w mieście. Na wspólnoty też trzeba uważać, z doświadczenia, nie wszystko co się świeci i głośno krzyczy złoto jest w środku złote.
Zaufaj Jezusowi, módl się nieustannie, On Cię poprowadzi i da odpowiedzi.

Andy

(Mądrość Syracha, 38)

1 Czcij lekarza czcią należną z powodu jego posług,
albowiem i jego stworzył Pan.
2 Od Najwyższego pochodzi uzdrowienie,
i od Króla dar się otrzymuje.
3 Wiedza lekarza podnosi mu głowę,
nawet i wobec możnowładców będą go podziwiać.
4 Pan stworzył z ziemi lekarstwa,
a człowiek mądry nie będzie nimi gardził.
5 Czyż to nie drzewo wodę uczyniło słodką,
aby moc Jego poznano?
6 On dał ludziom wiedzę,
aby się wsławili dzięki Jego dziwnym dziełom.
7 Dzięki nim się leczy i ból usuwa,
z nich aptekarz sporządza leki,
8 aby się nie kończyło Jego działanie
i pokój od Niego był po całej ziemi.
9 Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana,
ale módl się do Niego, a On cię uleczy.
10 Usuń przewrotność - wyprostuj ręce
i oczyść serce z wszelkiego grzechu!
11 Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z najczystszej mąki,
i hojne dary, na jakie cię tylko stać.
12 Potem sprowadź lekarza, bo jego też stworzył Pan,
nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny.
13 Jest czas, kiedy w ich rękach jest wyjście z choroby:
14 oni sami będą błagać Pana,
aby dał im moc przyniesienia ulgi
i uleczenia, celem zachowania życia.

Iwona: ja pisałam o desperacji, a nie o depresji..

Andy napisałeś: "U mnie następuje rozkład samej duszy".
...a na jakich podstawach opierasz 'ta diagnozę' (jeśli można zapytać)?
Odczuwanie niechęci do kogoś, czy nawet nienawiści, nawet grzech ciężki,
nie jest tak od razu 'rozkładem duszy' chyba, ze ktoś pozostawałby w tym stanie,
świadomie przez dłuży czas...to może.

Pozostawanie w grzechach, nienawiść wobec Boga, nic mnie nie cieszy, najbardziej chciałbym aby Bóg mnie anihilował.

czemu nienawidzisz Boga??

Bo zsyła cierpienia, nie pozwala na szczęście. Największą pretensję mam że mnie stworzył nie pytając mnie o zdanie czy chciałbym być stworzony.

..hmm
co do pytania to jeszcze jakoś rozumiem, ale te dwa pierwsze..to są raczej pomówienia.
skoro słyszałeś o Bogu, to musiałeś tez słyszeć o szatanie..
jakoś nie stoi on na twojej lawie oskarżonych..

Taki stan i poszukiwanie Boga - jesteś na forum wiara.pl, został Ci tylko jeden krok do Prawdziwego Nawrócenia.
J12.25 Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 26 A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

Masz kolegów kogoś z kimś mógłbyś wypić i wygarnąć wszystko co masz na sumieniu Rozmowa z ludźmi naprawde pomaga nie izoluj się nie mogę tego pojąć jak idzie stracić chęć do życia...są miliony rzeczy do spróbowania.Co do choroby to współczuje ciekawi mnie poco ten wasz bóg wymyślił takie choroby może to jakaś kara ,mohery zawsze znajdą powód.