A jeśli uwierzy w fałszywą relikwię to nie zubożeje?

oj Lurker Lurker...

: )

Dobra - źle się wyraziłem, teraz przyszło mi do głowy właściwe sformułowanie: dyskusja na tym cierpi. Może być?

posłuchaj, ja pisze ze swojej perspektywy, ty piszesz ze swojej, to chyba oczywiste.
mnie zajmuje katolicyzm i wszystko co jest z nim związane..nie interesują mnie rozmyślania racjonalistów.
większość z nich prowadzi raczej do czegoś złego (w moim mniemaniu) niż dobrego.
dlatego z mojego punktu widzenia, polecanie komuś (zwłaszcza młodemu i być może zagubionemu)
linku do ich strony, może być szkodliwe.
ty zrobisz z tym co uważasz i ty poniesiesz za to odpowiedzialność przed Bogiem.
brzmi to może bardzo poważnie, ale faktem jest, ze każdy jest odpowiedzialny za treści,
które serwuje lub promuje.
to tyle..

Toteż cieszę się, że śledzisz moje poczynania na tym forum i w razie gdybym spotkał na swojej forumowej drodze taką duszyczkę niepewną swego, błyskawicznie przechwycisz ją pod swoje skrzydła...

...aniele, stróżu mój. ^_^

nie wiem czy cie sledze, ale na pewno mam cie na oku

(odwróciłeś swój obrazek?)

Dzięki Lurker za link, na chwilę można pozbyć się uprzedzeń
i zerknąć na ilustracje, które się tam znajdują.
Rozmowa toczy się cały czas koło badania radiowęglem,
zahacza o inne już całkiem kosmiczne metody, które mogły być użyte
do zrobienia wizerunku, a nikt nie potrafi wyjaśnić jak doszło do zniekształceń, o których pisałam.
W linku od Lurkera jest ilustracja nr 2, która dobrze to przedstawia.

Tak z ciekawości pytanie OT: wy w piekarni pracujecie, że on tej porze już na nogach, i to w sobotę?

Właśnie, jakoś mały ruch na forum, nikt nie odpisuje na moje posty

Poczekaj, przyjdzie i na Ciebie kryska matysku
Będziesz miał kiedyś małego trolla który w nosie ma, że jest 4.30,
albo że jest weekend. Poznasz smak białych nocek

Aaa... To tego typu pobudka. To gratuluję, zazdroszczę i współczuję!

jest coś takiego jak strefy czasowe

Tak, znam ten fragment i widziałem wcześniej tę stronę. Fragment dotyczy kwestii historyczności osoby Jezusa. Pisałem wcześniej o tym - Einstein uznawał Jezusa za postać historyczną.
Trzeba natomiast pamiętać o tym, że znane osoby takie jak właśnie Einstein były i są ,,łakomym kąskiem" dla różnego rodzaju propagandzistów którzy przypisują im zdania, wypowiedzi których faktycznie nie są oni autorami, dla celów propagandowych. Sam Einstein pisał o takich przypadkach:

Co do Einsteina i Jezusa, to Einstein jak wiadomo urodził się w żydowkiej rodzinie więc był nominalnie Żydem ale uczęszczał do katolickiego gimnazjum w Monachium gdzie zetknął się chrześcijaństwem. Natomiast bardzo szybko jego poglądy stały się areligijne. Pisał o tym sam w ,,Twórczej Autobiografii" z 1947:

Istnieje wiele prawdopodobnych cytatów które mogłyby być potencjalnie wypowiedziane przez jakieś historyczne postacie. Ale to nie znaczy, ze faktycznie zostały wypowiedziane .
Pozdrawiam

Tak jeszcze żeby pocieszyć Andy'ego: nie twierdzę, że jeśli Całun Turyński jest fałszywy, to Jezus nie zmartwychwstał. Mamy Ewangelie, mamy twierdzenie o Duchu Świętym, który Kościół prowadzi, mamy ciągłość wiary od pierwszego wieku, a w niektórych kościołach nawet sukcesję apostolską - jest się czego trzymać, jeśli chce się wierzyć.

Aha. Teraz przygląda się głupotom, które wypisuję. Ja to zawsze mam tak, że najpierw tekst spuszczę z palców, a dopiero potem nachodzą mnie refleksje, jak mógł zostać odebrany. Z reguły niewesołe, bo przedkładam ekspresję nad mediację...