WIST piszesz tak o technice bo na razie żyjesz w wolnym kraju

zobaczyłbyś drugą stronę medalu, jak byśmy żyli w państwie totalitarnym

oczywiście nowa technologia jest bardzo dobrą rzeczą

ale nie można też być naiwnym i nie dopuszczać do siebie myśli że kiedyś ktoś może to wykorzystać przeciwko Tobie

obejrzałeś ten filmik? jeżeli nie to obejrzyj do końca, będziesz miał obraz tego jak może ktoś ze złymi intencjami wykorzystać tą technologie

http://www.youtube.com/watch?v=2zL0som9aEw

na razie żyjemy w demokracji, jest pokój wszystko jest w początku

ale wystarczy spojrzeć w historie, zawszę były wojny, ostatnia najkrwawsza w dziejach ludzkości była 67 lat temu, wiele osób jeszcze żyje ją pamiętają, komunizm upadł dopiero 20 lat temu

skąd wiesz że w przyszłości nie znajdzie się ktoś pokroju Hitlera czy Stalina

my żyjemy w demokracji, ale w takich państwach jak Rosja, Chińska Republika Ludowa, Korea Pł, nie ma demokracji, jest totalitaryzm ludzie są prześladowani

w Chinach pobiera się organy od skazańców przed egzekucją w karetce na lotnisku, żeby móc je przetransportować i sprzedać, kobiety są zmuszane do przymusowej aborcji (polityka jednego dziecka) nawet w 9 miesiącu ciąży (ostatnio siłą przeprowadzono aborcje na kobiecie w 7 miesiącu ciąży, było o tym głośno w mediach)

oczywiście Chiny są szanowanym państwem, USA, UE robią z nim interesy, pożyczają pieniądze, Komorowski ostatnio gościł Chińskiego premiera w Polsce i wszystko jest w porządku

i oni jeszcze śmią krytykować Białoruś

skąd wiesz że w tych państwach w przyszłości nie dorwie się jakiś szaleniec do władzy?

No faktycznie- wciąż zapominam, że te karty nie wszędzie były wprowadzone . Bardzo sobie je cenię
I ile lasów zostanie uratowanych dzięki temu .
PS. Każdy kto ma komórkę, zwłaszcza te nowsze modele ma też swoje współrzędne. Więc dla bojących się kontrolowania przez władzę, radzę zainwestować w stare modele. Najlepiej kilka sztuk, aby na długie lata wystarczyły

od takich właśnie postaw zaczyna się prawdziwy problem.
coś jest złem, ale ktoś kto nie umie zła dostrzec, napisze, ze w sumie 'chip is cool' i zacznie się produkcja T-shirt'ow z cool'owym chipem, powstanie kreskówka jak to jest fajnie mieć chip'a itp itd...każdy nastolatek będzie chciał to mieć i reklama czegoś złego znajdzie podatny grunt w społeczeństwie..potem sami rodzice, dorośli ludzie tez temu przyklasną bo dzieci lubią..

Słuchajcie, to się takie fajne wydaje, dopóki się nie okaże, że nikt wam nie będzie chciał polisy na życie sprzedać...

Póki co możecie zgrzeszyć przeciw ósmemu przykazaniu i przemilczeć to i owo, ale potem? Czip poproszę. Wszystko jawne jak na dłoni, pole manewru zero.

A pomyślcie, że żyjecie na świeczniku i wydłubują wam czipa jakieś zbiry, które potem sprzedają go redakcji jakiegoś tabloidu...

Teraz dokumentacja medyczna leży sobie w szafach pod kluczem, a z czipami będziemy się obnosili wszędzie. Na wypadek zagrożenia życia i reanimacji można zostawić jakieś notatki w komórce czy na zwykłej kartce papieru wsadzonej między dowód a kartę: "jestem cukrzykiem", "mam rozrusznik serca". Na kiego złego Wam czipy?

Myślę, że tematem o czipach luk1407 chce tylnymi drzwiami wprowadzić temat o orędziach Marii z Irlandii. Może i słusznie, bo został ostatnio zamknięty, choć wydaje mi się cały czas aktualny i był chętnie odwiedzany i komentowany.
Jak wiadomo orędzia mówią o czipach więc poniższego tekstu proszę nie traktować jako off-topic.

orędzie:
12.07.12 10.50
Moja najukochańsza córko, niech nikt nie lekceważy wpływu, jaki Ostrzeżenie będzie miało na całą ludzkość.
Ostrzeżenie będzie dla wielu wydarzeniem przerażającym, gdyż będzie się wydawało, że nadszedł koniec świata.
Wielu zostanie świadkami tego, co będzie postrzegane, jako wydarzenie katastrofalne, kiedy będzie się wydawało, że dwie komety zderzają się i eksplodują w bliskiej odległości od powierzchni ziemi.
Płomienie ognia będą wyglądać, jak gdyby wulkan wybuchł na niebie i wielu ogarnie lęk.
Promienie czerwonego ognia będą Promieniami Mojej Krwi, promieniami Mojego Miłosierdzia, dane wam wszystkim jako tak olbrzymi dar, że nikt nie będzie w stanie pojąć tego, co się dzieje.
Wielu poczuje palący ogień przeszywający ich ciała, jak gdyby owładnął nimi żar słońca.
Będą odczuwać wewnątrz palący żar do czasu, gdy pojawi się odczucie pełnej świadomości, umożliwiające im zobaczenie swoich dusz.
Wielu będzie czuło wstrząsy ziemi, jak gdyby nastąpiło trzęsienie ziemi.
Ziemia zadrży, wyda jęk i wielu upadnie chwytając cokolwiek, by się chronić.
Ale ziemia nie otworzy się i ich nie pochłonie. Ponieważ nie będzie to fizyczne trzęsienie ziemi, ale nadprzyrodzone.
Zanim się to stanie, pogoda oszaleje.
Po eksplozji na niebie, ukarze się Mój Krzyż.
Wielu będzie płakać gorzkimi łzami skruchy i smutku oraz odczują ból upokorzenia z powodu swoich grzechów.
Inni będą krzyczeć i przeklinać, ponieważ nie będą w stanie wytrzymać nadprzyrodzonego światła, boskiego znaku, z powodu ciemności swoich dusz i będą oporni na światło Mojego Miłosierdzia.
Będą wyć z bólu ognia Piekielnego, gdyż Mój Znak Miłosierdzia pokaże im los, który ich czeka, chyba, że się nawrócą i zmienią swoje postępowanie.
Dusze dobre, które Mnie kochają również będą cierpieć, gdyż wiele z nich będzie także splamionych grzechem, ale otrzymają natychmiastowe rozgrzeszenie. Oni też zostaną upokorzeni, gdy zobaczą swój grzech pychy.
Potem wielu pozostanie w budynkach przez kilka dni i będą musieli radzić sobie z powodu braku zaopatrzenia. Dlatego musicie się przygotować.
Będzie to również okres cierpienia, kiedy dusze będą odczuwać ból Czyśćca, gdyż nastąpi ich oczyszczenie. W ten sposób wielu przeżyje objawienie stanu swoich dusz i zostaną upokorzeni tak, jak nigdy przedtem.
Bardzo dużo ludzi zaakceptuje to, co będzie się działo i zrozumieją, że otrzymali wielki Dar Mojej Łaski i Mojego Bożego Miłosierdzia.
Nawrócenie będzie powszechne i na taką skalę jakiej nie widziano od czasu Mojej Śmierci na Krzyżu.
Miliardy ludzi zwróci się do Boga, ponieważ Prawda stanie się oczywista.
Ludzie będą dokładnie wiedzieli, co nastąpi w Dniu Sądu Ostatecznego i będą wiedzieli, jak ratować swoje dusze, ponieważ otoczy ich Moja Miłość.
Ponownie będą mogli stać się zdrowi na umyśle, ciele i duszy.
Mój Krzyż będzie dowodem objawienia Mojego Bożego Miłosierdzia, które obiecałem ludzkości od tak dawna. Będzie on widoczny na niebie na całym świecie.
Spokój zstąpi na całą ziemię w wyniku tego aktu bożej interwencji danej dzieciom Bożym, aby wybudzić je z letargu.
Ale upadli aniołowie zaatakują wszystkie dzieci Boże przy użyciu oddanej im armii, która odrzuci Mój Kielich Zbawienia.
Pełni goryczy z kamiennymi sercami i zarażeni skazą szatana, będą walczyć z tymi, którzy kochają Boga.
Ich liczba nie będzie wielka w porównaniu z tymi, którzy podążają za Prawdą, ale ich nienawiść skłoni ich do popełniania złych czynów, które zniszczą pokój i ciszę.
Poprzez różne współgrające ze sobą działania wprowadzą oni w życie plan przekonania świata, że to wydarzenie w istocie było wypadkiem, do którego doszło w kosmosie, co według nich naukowcy mogą udowodnić. To smutne, ale wielu uwierzy wówczas, że tak właśnie było i wiele dzieci Bożych upadnie i powróci do starego grzesznego życia, które kiedyś prowadziły.
Potem rozpocznie się walka o dusze i po pewnym czasie dojdzie do ostatecznej bitwy, a wtedy Moje Powtórne Przyjście przeniesie koniec nieprawości.
Moi drodzy wyznawcy, nie pozwólcie, aby te objawienia was wystraszyły.
Zamiast tego przygotujcie się do owego wspaniałego wydarzenia i pozwólcie waszym duszom je objąć.
Przyjmijcie ten wspaniały Boży Akt, aby wzmocnić wasze postanowienia i szerzyć dalej Moją miłość wśród waszych rodzin i przyjaciół.
Bądźcie dumni z waszej więzi ze Mną, waszym Jezusem i pomóżcie Mi ratować dusze, które będą odmawiać przyjęcia Mojego Miłosierdzia.
Idźcie. Przygotujcie się. Cieszcie się, bo chwila jest bliska.
Kocham was.
Wasz Jezus
żródło: http://www.paruzja.info/

zobaczcie ten artykuł

Rafał Wiewiórowski: Nie wszczepiajmy dziecku chipa

Ministerstwo pracy rozważa utworzenie centralnego systemu monitorowania dzieci, z myślą o zapobieganiu stosowania przemocy wobec nich. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych dr Wojciech Rafał Wiewiórowski mówi "Rzeczpospolitej", że to pomysł absurdalny.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

"systemu monitorowania dzieci" od tego się zaczyna

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,title, ... omosc.html

O czym w końcu mowa LUK? Bo trochę się gubię. Straszysz jakimś znamieniem bestii, w postaci chipów podając argumenty, na które ja odpowiedziałem. I proszę abyś się odniósł do odpowiedzi, a nie pisał o przyszłości. Co ma demokracja i tyrani do chipa? Dowiem się w końcu co jest takiweg strasznego w tym chipie, czego już dziś nie mamy za pośrednictwem innych urządzeń i systemów?


Szczęsliwy ten kto oghranicza się do wirtualnego chipa, a nie widzi że jego komurka ciągle nadaje informacje o pozycji


Coś jest złe bo tak...

komórkę można zostawić w domu. chip'a nie.

Tak, jasne @mkb- zostaw komórkę w domu . W dzisiejszych czasach z różnych powodów większość ludzi ją wszędzie zabiera. Zwłaszcza jak musi chodzić do pracy. Są jeszcze komórki służbowe i one na 100% mają funkcję GPS. Trudno spotkać pracownika ze starą komórką służbową
A jak ktoś ma dzieci to już mądrość życiowa nie pozwala zostawić komórki, aby dziecko w razie potrzeby mogło do rodzica zadzwonić.

mkb
Widzę, że teraz będzie dyskusja o wyższości chipa nad telefonem. Zresztą jeśli by się wgryzać w problem to łatwo zauważyć że to nic nie zmienia. Widocznie nigdy nie uzyskam żadnego komentarza do moich wypowiedzi - kto wierzy w teorie spiskowe, temu nie potrzeba dyskutować i poddawać krytyce swoje przekonania.

Val
Spokojnie możesz zostawić te GPS w spokoju. Każdy telefon loguje się do najbliższej stacji bazowej. Właśnie dlatego na wyświetlaczu pojawia się nazwa ulicy, lub miejscowości. Policja też nieraz korzysta z informacji o tym gdzie dana osoba (jej telefon) była, tzn w których stacjach się logowała, co pozwala określić miejsce pobytu o różnych porach dnia i nocy.

Najnowsze telefony z górnej półki posiadają czipy NFC, które umożliwiają mobilne płatności i to jest raczej najbliższa przyszłość niż te czipy w ręce.

Myślę, że pokusa totalnej inwigilacji dla rządzących jest ogromną pokusą. Sterowanie zachowaniami ludzkimi przy pomocy techniki nie jest znowu takie nierealne. Ktoś powie - śmieszne te chipy, gorsza już jest komórka i portal społecznościowy na który ludzie wrzucają wszystko.
A ja zapytam Was - kto 100 lat temu uwierzyłby, że jakiś tam ustrój polityczny (komunizm) wymorduje 90 mln ludzi? Kto uwierzyłby, że wybuchną wojny światowe, które przyprawią o śmierć 85 mln ludzi?
Ludzi łatwo zastraszyć i ze strachu zrobią wszystko, łatwo też zmanipulować - dlaczego tysiące wysiadające z pociągu w Auschwitz nie zaatakowały kilkudziesięciu uzbrojonych nazistów?
Oczywiście teorie spiskowe są trudne do weryfikacji, jednak doświadczenie pokazuje, że warto być czujnym i zdecydowanym, żeby przeciwdziałać złu.
Czy II wojnie można było zapobiec? - Tak, ale wszyscy chcieli świętego spokoju
"Akta" - pewnie już dawno weszłyby w życie gdyby nie ludzie.
Warto obserwować w którą stronę to wszystko idzie

Nie wiem czy ktoś napisał że gorsze są komórki i facebook. Ja piszę ciągle że straszy się tymi chipami, gdy my to już wszystko dziś mamy, czego moglibyśmy się bać przez chipy. Możliwości kontroli już dziś są. Dlatego nie uważam, bo i nie użyto żadnego przekonującego argumentu, że dopiero wprowadzenie jakiegoś chipa zmieni sytuacje radykalnie, a już na pewno nie jest to poprawne odczytanie słów Apokalipsy. A jeśli boimy się kontroli i inwigilacji to wybaczcie - trzeba wrócić do starożytności.
Ale jednak facebook czy Twoja komórka są gorsze, bo dobrowolnie sami wrzucamy tam wszystkie poufne informacje. Najlepsza kontrola to nie ta narzucona, ale ta ukryta, na którą ludzie dobrowolnie się godzą, a nawet się cieszą. O każdym z nas zapewne można by powiedzieć wiele tylko przez sprawdzenie tego co tutaj piszemy.

Te czipy są już prawie anegdotyczne, ale siedzi w nich coś bardziej niebezpiecznego niż tylko inwigilacja.
Już w latach 60-tych, jeśli dobrze pamiętam, stwierdzono, że przy pomocy zmiany częstotliwości fal wysyłanych przez tego typu urządzenia można wpływać na reakcje organizmu a szczególnie stany emocjonalne. Zainteresowało się tym szybko wojsko w związku z czym twórca pomysłu wycofał się z projektu (początkowo chodziło o zastosowanie w medycynie).
Przymus zastosowania czipu w całej populacji daje więc ogromne możliwości sterowania stanami emocjonalnymi całych narodów.
I to przymus jest tutaj kluczem do sukcesu. Coś tak nieobowiązkowego jak komórka, internet podlega rynkowi potrzeb, niezadowolenia nieprzewidywalnych "klientów". Jest zbyt demokratyczne, aby mogło być totalne.
Wszczepienie czegoś, co ma wielkość mniejszą niż ziarno ryżu, bez czego nie da się prowadzić życia ekonomicznego to idealne rozwiązanie. Zbuntowanych można zastraszyć, przekonać, zmusić - przede wszystkim ekonomicznie. Nieprzyjęcie "szczepionki" cofa cię do wczesnego neolitu -tracisz pracę, mieszkanie, tożsamość.
Ktoś powie teoria spiskowa - gadanie o bzdurach. Może i tak. Ale co nam szkodzi wiedzieć o takich możliwościach i obserwować rzeczywistość. Może i w upowszechnianiu tego rodzaju pomysłów, tkwi jakaś recepta na uświadamianie, wzbudzanie czujności wśród ludzi - nawet jeśli zagrożenie nie objawi się wcale w czipach a w czymś innym.
A tak na marginesie - wolałbym już "wrócić do starożytności", ale jako wolny człowiek, żyjący w zgodzie z własnym sumieniem, niż ucywilizowany cyborg na usługach reżymu.

Jak dla mnie przymus rodzi opór. Ten opór to zawsze problem. Ja osobiście nie czuje się inwigilowany, ale wiem że jeśli coś zrobię to policja może mnie łatwo namierzyć. I dalej staje na stanowisku, że obecna sytuacja jest o niebo lepsza. Bo dobrowolnie godzę się na korzystanie z narzędzi, które to namierzenie ułatwia. Jak dla mnie to oczywiste, że lepsza jest zgoda i dobrowolność. Jakiej instytucji w Polsce, jakiemu urzędowi udzielili by POlacy ta dobrowolnie i bez żądnego szemrania tak dużej ilości informacji o sobie jak udzielili Naszej Klasie czy Faceboowi? To świetny przykład, ale zarazem i rzeczywistość. A co do telefonów. Nic nie ma do tego zmienność nastrojów, gdy telefonów komórkowych przybywa. To nie chwilowa moda, ale jedno z tych rzeczy które po prostu się ma. I dziś mają je i dzieci i ich rodzice i dziadkowie. A to tylko jedno urządzenie.

Zgadzam się jednak że chip pod skórę też zapewne każdy dyktator chciałby widzieć u swoich obywateli. Mnie tylko dziwi że autor tematu tak się zachłysnął swoją teorią spiskową, że nie widzi że już dawna sam jest zmuszony do noszenia innych tego typu "chipów" i chodzi tu i o technikę i o administracje państwową która narzuca nam różne dokumenty i konieczność bycia zapisanym w rejestrach. O to mi głównie chodzi, a nie o dyskusje czy to możliwe, czy nie. Ja nie mówię o możliwościach, ale o tym jak wielka jest dysproporcja w straszeniu czymś czego (jeszcze) nie ma, bez oglądania się na to co już od dawna działa. I mam wrażenie że najważniejsze w tym wszystkim dla autora jest czyjeś skojarzenie słów z Apokalipsy i ich realizacji w taki własnie sposób. Reszta argumentów to dodatek, bo najważniejsze jest to co się komuś skojarzyło. A czemu tym znamieniem nie mogą być pieniądze, czy karty kredytowe? Czemu to musi być jedna rzecz, skoro inne tak samo już dawno realizują to o czym jest napisane w Apokalipsie?