Np. to, że wbrew zaleceniom Biblii nie zabija się u nas homoseksualistów.

Hehe, myślałem, że chodzi o motto, linku nie zauważyłem. Tuwim, jak to Tuwim, nigdy się nie patyczkował Właściwie moja diagnoza się nie zmienia Zwracam, też uwagę na fakt, że utwór ten ma charakter wybitnie obronny.

Swoją droga bardzo fajne wykonanie, zastanawiałem się nad pójściem na ten spektakl

Nie spodziewałam się, że będzie inaczej


Można być anonimowym nickiem w necie, jednym z wielu takich samych, a można wybrać opcję stworzenia swojego profilu, który w jakiś sposób wyrazi kim jesteś. Ja wybieram zawsze tę drugą opcję. Nie choruję na niewyróżnianie się z tłumu
A oczywistym jest też, że w swoich opisach umieszczam wyłącznie to, z czym się w jakiś sposób utożsamiam.

To nie prawda. Potrafię szanować ludzi wierzących sam będąc niewierzący. Z gejami jest podobnie. Oni domagają się swoich praw nie domagając się ograniczenia praw heteroseksualistów.

Gdybym był wredny, to odwróciłbym Twój pogląd i próbowałbym Ci wmówić, że nie szanujesz ludzi niewierzących, bo wierzysz.


Dlaczego więc jesteście wybiórczy w tym poglądzie? Jeśli zła nie można tolerować, to dlaczego tolerujecie niechodzenie do Kościoła w niedzielę i święta? Ze świeckiego punktu widzenia jest to mniejsze zło niż np. aborcja, ale z religijnego punktu widzenia oba czyny są tej samej wagi, bo jedno i drugie jest grzechem ciężkim, czyli i jedno i drugie jest w tym samym worku, więc jeśli jedno powinno być tępione, drugie też. Jeśli jedno powinno być nielegalne, drugie też.


Brak wojen. Po co mamy prowadzić między sobą wojny, skoro możemy się nawzajem tolerować?

I jak, Wam, katolikom, można dać władzę polityczną? Od razu byście ją wykorzystali przeciwko mniejszościom religijnym i seksualnym. A przecież katolicy zawsze więcej wiernych zyskiwali nastawiając drugi policzek, niż gdy sami byli prześladowcami. Powinniście więc podziękować antyklerykałom, że walczą z klerykalizmem (nie z Kościołem, religią czy bogiem).

Rzeczpospolita Szlachecka, a w szczególności konfederacja warszawska.

Jestem bardzo tolerancyjny względem katolików, dopóki nie chcą ingerować w moją wolność i mój pokojowy styl życia. Miej sobie jakie chcesz zasady, ale nie mogą one gwałcić moich zasad. W przestrzeni publicznej jest wystarczająco dużo miejsca, byśmy mogli pokojowo egzystować obok siebie nie robiąc sobie krzywdy i nie narzucając sobie wzajemnie różnych poglądów.


Subiektywnie postrzegasz zło. Twoje poczucie zła nie pokrywa się z Prawami Człowieka oraz innymi konwencjami międzynarodowymi, w oparciu o których możliwy jest jako taki spokój na świecie. Inaczej wszyscy byśmy się pozabijali, tak jak było kiedyś kościół wieszał czarownice i innych "innowierców", bo właśnie nie było tolerancji i ustalonego porządki ochrony praw człowieka. Masz swoje zdanie i moralność ok, ale nie może ona gwałcić praw, które Ci obowiązują. Twoja wolność kończy się tam, gdzie chcesz drugiemu człowiekowi narzucić swój kodeks etyczny. Katolicy oraz wyznawcy innych religii mają ciężko w dzisiejszym świecie, ciężej niż ateiści, ponieważ prawa człowieka nie są oparte na moralności religijnej, tylko ogólnoświatowego humanizmu, dzięki któremu wszyscy ludzie mogą względnie pokojowo funkcjonować. Gdybyś chciał wcielać w życie wiele z biblijnych nauk to we współczesnym świecie grozi Ci za to kara wieloletniego pozbawienia wolności.

Niesamowita lista... są na niej również kłamcy. Skoro ich tam umieściłaś, wnioskuję, że katolicy nie kłamią, tak?
Jestem ateistą(zdarza mi się także popełnić małe kłamstwo) i wiesz co, jestem tolerancyjny i to nie tylko wobec katolików. Możesz to sobie wyobrazić?

Ktoś Cię straszliwie okłamuje...


Przedstawiasz nam tu jakąś dziwną wersję tolerancji. To chyba ta jedynie słuszna...


Proponuję, więc byś dała dobry przykład i zaczęła od siebie.


Proszę bardzo:
1. Moja Żona jest wierząca, ja nie. Oboje jesteśmy tolerancyjni a "owoce" mamy dwa i dobrze nam z tym.
2. Chciałem Ci wytknąć ... za ten post, nie zrobiłem tego jednak, bo masz prawo mieć takie zdanie. Jest to więc kolejny owoc tolerancji.

Ja to wszystko wiem ale patrzac na deske i ten fragment ktory wybralem z Twojej wypowiedzi
kulka ma te same szanse lagawania na tym polu i na tym i na tym. Czyz nie i dlaczego?

Calkowicie sie z tym zgadzam.
Tylko spotkalem sie z wieloma takimi czarodziejskimi slowami i ludzmi majacych gleboka wiare w te sztuczki. Bylo wolnosc, rownosc, braterstwo, sprawiedliwosc spoleczna, wladza dla ludu. Teraz dalej na tym watku czytam wyznania wyznawcow praw czlowieka i tolerancji.
Doszly nastepne czarne ludy.
A to takie proste. Milosc. Tylko chyba nie ma sposobu aby ten wyraz nie byl nastepnym czarnym ludem. Trzeba zaczac od siebie - masz racje.

Co to znaczy?

Daniel86
"geje domagają się praw... domagając się ograniczenia praw heteroseksualistów" - jeśli domagają się praw, to przez ograniczenie praw normalnych, coś za coś, jeśli od 2 odejmiemy 1 to już nie jest 2, ale 1. Czy psychicznie chory zamknięty w szpitalu może domagać się prawa, daje mu się taką wolność? Dlaczego się go separuje? Przecież to też człowiek.
"nie szanujesz ludzi niewierzących, bo wierzysz"- staram się ich zrozumieć, sam kiedyś taki byłem.
"dlaczego tolerujecie niechodzenie do Kościoła w niedzielę i święta?" - można chodzić i nic nie wychodzić, samo chodzenie nic nie daje, jeśli nie wkłada się w to serca. Jak się czujesz gdy idziesz obowiązkowo do kogoś, a jak się czujesz gdy idziesz do przyjaciela?
"jedno i drugie jest grzechem ciężkim...jedno powinno być nielegalne, drugie też" - Dobrze porównujesz, naprawdę jesteś ateistą? Nie wszyscy widzą różnicę. Jedno i drugie w Duchu mówi Bogu poprostu NIE.
"Po co mamy prowadzić między sobą wojny, skoro możemy się nawzajem tolerować?" - Nie widzę Twojej tolerancji jako ateisty, jak ktoś uderza bezpośrednio w Ciebie lub bliską Ci osobę (bez Wiary w Boga i Nadziei wybuchniesz).
"katolikom, można dać władzę polityczną?" - polityką się nie zajmuję
"więcej wiernych zyskiwali nastawiając drugi policzek" masz rację, to zgodne z nauką Jezusa i to przynosi dobre owoce, ale niestety dużo nie pamięta tych słów Jezusa, albo nie chcą pamiętać, albo przekręcają.

Tzn. ze odwieczna tradycja czarowania ludzi pustymi haslami ma sie dobrze.
Np. slowo Pokoj

Wolę pokój, niż niewolę twoich kodeksów moralnych.

Bardzo blisko spotkałem takich ludzi, ale nie spałem, poznałem ich prawdziwe JA i zobaczyłem kłamstwo i ułudę od środka, na zewnątrz dobro i miłe słowa, ale cel jest inny pieniądz i władza nad ludźmi. Trzeba uważać i nie podejmować decyzji pochopnie. Łatwo rozpoznać złego, bo wydaje złe owoce, od razu się budzi czuwanie i obserwacja. Trudno jest rozpoznać dobrego, bo jeden jest prawdziwie dobry, a drugi na pozór dobry, letni na którym można się sparzyć.

Ale wiesz, co to były Wandea i Ukraina, a co to są Parady Równości. Trochę się na świecie pozmieniało w tzw. międzyczasie.