W latach 70-tych w północnej Rosji rozpoczęto drążyć najgłębszą na świecie dziurę w ziemi. Ten gigantyczny projekt o nazwie SG-3, choć miał czysto naukowy cel, wywołał nagle ogólnoświatową panikę. Kiedy przekroczono magiczna granicę 12 km głębokości, natrafiono ponoć na dziwną pieczarę, w której panowała rekordowo wysoka temperatura. Kiedy w dół spuszczono mikrofon zarejestrowano odgłosy, jakich nikt się nie spodziewał. Rosjanie rzekomo dowiercili się do piekła

http://www.youtube.com/watch?v=ES918kdR ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=ES918kdR ... re=related - "nagranie" dokonane przez naukowców

Ja nie wiem czy to prawda czy nie. Mówi się że to taka teoria spiskowa ,że tak naprawde te dźwięki pochodzą a jakiegoś horroru

Co Wy o tym sądzicie? Co o tym myśleć?

W pierwszej chwili poczułem zaskoczenie. Naprawdę widzisz w tym temat do dyskusji? Czytałem trochę o tym projekcie, zawieszono go, pomimo że chciano wwiercić się głębiej, ale realna temperatura była wyższa niż przewidywano, więc projekt zakończono zanim osiągnięto zakładaną głębokość. I to wszystko, bo co mam więcej myśleć? Byłem tam, widziałem? Jakbym miał zakłada nowy temat bo znalazłem filmik na yt, to naprawdę kilka tygodniowo bym zakładał. Więc coraz mniej rozumiem - ten yt to jakaś skarbnica wiedzy i samej prawdy?

Kilka uwag co do filmu:
Gdyby tam jeszcze były odnośniki, ale takie coś to każdy sobie może napisać, że było o tym głośno. Ale gdzie konkretnie można wyszuka te echa poruszenia, to już nikt nie raczył napisać.

Nie jestem geologiem więc się nie znam. Ale czy pod ziemią nie może być pustych przestrzeni, lub jeśli chodzi o przesłankę to wiertło może się obracać inaczej w innej warstwie ziemi, nie tak twardej. Czego to dowodzi?

Różnica temperatur też niczego nie może sugerować. W końcu badamy to co jest pod naszymi topami metodami pośrednimi i słabo tak naprawdę to znamy. Trudno żeby nasze wyliczenia, przy naszej ciągłej niewiedzy, były poprawne.

Co do zakończenia, znów brak źródeł wypowiedzi, czy samych nagrań, a skądś je chyba wzięto. A co do owego faktem jest..., to faktem jest że wcale nie podaje się jedynej przyczyny jako brak funduszy, choć w 1989 r. dla ZSRR brak funduszy to normalna rzecz, szczególnie na wiercenie w ziemi dziury, która do niczego nie służy. Można by podstawić każde zdanie i napisać czy to nie jest zastanawiające... chyba jedynie dla tych którzy wietrzą absurdalne teorie.

Ostatecznie polecam ten film sympatykom teorii że Ziemia ma 6.000 lat. Ten sam poziom.

Zawieszono ten projekt dlatego że zabrakło funduszy na dalsze prace.
- tłumaczą to tym że tam własnie natrafili na piekło

Jak już napisałem - nie dało się wiercić dalej z uwagi na temepraturę, co rozumiem jako techniczne ograniczenie sprzętu. Z takim wyjasnieniem się spotkałem w internecie. Oznacza to ni mniej ni więcej tyle że powody oficjalne nie podano tylko jako brak funduszy, choć jak dla mnie to ostatnie jest zupełnie zrozumiałe.


Ja nie wiem czy w to wierzysz, ale jak dla mnie to absurdalne.

To może zaczniemy ciułać na rakietę, aby wystrzelić się do nieba?

Problem w tym że tam już byli, też nasi i żadnego nieba nie było. Właściwie to chyba Gagarin tak dumnie to orzekł, że tam Boga nie widział. Moja teoria jest taka że Rosjanie po prostu za dużo wypili i niepotrzebnie po pijaku robili odwierty.

nagrania na You Tube nie są wiarygodne i tyle.

Wiarygodne nie są, ale nie zmienia to faktu, że piekło istnieje.

ok. inaczej..
istnienie piekła i wiarygodność you tube, nie maja ze sobą nic wspólnego.

Piekło, to nie jest sprawa świata materialnego, chociaż na tym świecie ma się do czynienia z symptomami piekła (Auschwitz, Kołyma, mordowanie poczętych dzieci), tylko świata niematerialnego, gdzie czas nie istnieje i osoby tam znajdujące się nie mają nawet nadziei na wyjście stamtąd.

brak nadziei jest okropnym stanem
moim zdaniem tu na ziemi, ateisci to są właśnie luzie, ktorzy nie maja nadzieji,
a ta co ja maja, jest bardzo ograniczona, ogranicza się zaledwie do parudziesięciu lat.

Faktu, he?

Poczytaj sobie :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fakt

To w końcu jest to piekło czy go nie ma. Bo zastanawiam się czy zabić tą cholerną teściową czy jednak się z nią pomęczyć jeszcze trochę?

Może zatem umówmy się że dla wierzących piekło jest realne, a dla niewierzących jest fikcją. Poza tym dla większości wierzących piekło to nie miejsce, ale pewna rzeczywistość. Nie jest istotne gdzie jest, ale raczej czym jest. Ale jeśli ktoś chce wiedzieć to na pewno nie jest pod powierzchnią ziemi. Prędzej na powierzchni.

Jasne, że jest: