| Autor |
Wiadomość |
|
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
| Pn maja 02, 2005 22:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Głodne kurczaki nasze, bo Reagan zabrał im paszę
Wzmożona kontrola - dźwignią społecznego zaufania
Kułaka w oczy kole zasiane wspólnie pole
Nie pij! Powierzamy Ci nasze wspólne dobro
Wróg Cię kusi Coca-Colą
Uważne studiowanie "Horyzontów Techniki" może Ci pomóc w wykonaniu zadań jakie będziesz miał do spełnienia w planie 6-letnim
Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin
Rolniku myj jaja /punkt skupu jaj na wsi/
W odpowiedzi na atomy budujemy nowe domy
...i taka mała ciekawostka "litania" do rumunskiego przywódcy Nicolae Ceausescu:
* Założyciel kraju i historii
* Sławny ojciec ojczyzny
* Najwyższy maszt
* Książę gracji
* Ojciec i przyjaciel młodzieży
* Bez cudu Ceausescu nie mógłby zrodzić się
* Cud rumuński
* Słodki pocałunek ojczystej ziemi
* Półbóg nowej Rumunii
* Nowa gwiazda polarna
* Architekt kraju
* Mężczyzna jak jodła
* Czysty jak światło
* Syn słońca
* Bijące źródło żywej wody
* Uniwersalny geniusz
* Święty ojczyzny
* Góra, która strzeże kraju
* Źródło naszej wiary i światła
* Wielki bohater
* Sama prawda
* Nasz światowy bóg
* Symbol pokoju i światła
* On jest przyszłością
* Wypróbowany przywódca
* Olbrzymi jak Karpaty
* Skarbnica mądrości
* Najmądrzejszy sternik
* Prorok widzący przyszłość
* Człowiek jak legenda
* Nasze sumienie
* Człowiek - sztandar bojowy
* Cudowne wcielenie dobroci
* On jest miodem w naszych słowach
* Pierwszy robotnik w kraju
* Nawigator
* Trybun ludowy
* Żywa kolumna
* Strażnik świętej ojczyzny
* Ojczyzny naszej nadzieja
* On jest Rumunią
* On jest naszym losem
* Człowiek o moralności świętego
* Niezrównany strateg
* Serce partii i ludu
* Nasza ciepła wiosna
* Tytan wybrany spośród tytanów
* Światły dąb chwały Rumunii
* On sam jest historią Rumunii
* Prawodawca
* Żywy ogień
* Zbawiciel
* Chorąży
* Nasza droga w przyszłość
* Latarnia morska
Heeeeeeeeeeeeeeee
|
| Pn maja 02, 2005 22:48 |
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Beli, napracowałeś się trochę, ale extra!!!
A to:
"Stoimy nad przepaścią!!!,
Zróbmy krok naprzód!!!"
A milicyjne auta (Polonezki) pomalowane na nich paski poziome, po co?
Żeby panowie mili... wiedzieli, gdzie klamkę od drzwi mają.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Pn maja 02, 2005 23:02 |
|
|
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
hmm
dla niektórych guma turbo brzoskwiniowa co raka ponoć wywoływała i ją wycofali to odległe czasy komuny, a dla mnie nie
Dla mnie to znaki już były powalenia przez Wałęsę i Solidarność komuny
i początki nawet wprowadzania nieśmiało socjalizmu liberalnego zaraz po tym
ja pamiętam Lige Ochrony Przyrody
żółta kartka z czymś w środku co uprawniało niby do łapania "przestępców przyrodniczych "
pozatym w woreczku nietylko oranżada była do picia przez słomkę (bardzo praktyczne) ale i coca-cola (podróbka , ale pyszna jak na tamte czasy)
myśle , że miałem szczęście wychowywać się akurat w czasie gdy to Solidarność wychowywała tak naprawdę
wyniesienie w 89 roku flagi PZPR-u już prawie nic nieznaczyło, choć bez tego
niemożna by było mówić o wolności
wolność zaczęła się w 86 roku , już wtedy byliśmy naprawde a przynajmniej ja sie tak czułem wyzwolonym z pod reżimu
socjalistycznego komunizmu
Donaldy z obrazkami nałogowo kupowaliśmy to fakt
ale to też już czas powiewu wolności
bardzo mile wspominam komiksy Piast Le Charlon czy coś takiego czyli O Pieście Kołodzieju , albo O królewnie Wandzie co niechciała Niemca, i O królu Popielu i myszach
Kajko i Kokosz, no i Kleks-y potem jak i cały czas do teraz co nóż są wznowienia tych komiksów ostatnio widziałem Szranki i konkury z Kajkiem i Kokoszem bodajże
z tych historycznych mi pozostało właśnie coś co przybliżyło mnie do mojego nicka zapewne
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Wt maja 03, 2005 2:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kajka i Kokosza, jakos nie za bardzo lubiłem.....podobnie było z "kapitenem Zbikiem"
Uwielbiałem za to "Tytusa Romka i A"Tomka"....to był hicior nad hiciory  :D
Drugim hiciorem były w upalne dni, w srodku mista - SATURATORY - z landrynkowa woda sodowa, ciagnięta oczywiscie wprost ze "żródlanych ujęc" znajdujacych się w pobliskim WOD-KANie
...a największa przegonką było piwo od 13.......to wołało o pomstę do nieba!!!! Pomijając oczywiście fakt, ze piwo było towarem deficytowym i pijąc je wiedziało sie jaka jest pora roku  :D:D
pozdrówka 
|
| Wt maja 03, 2005 16:34 |
|
|
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
niebieskie budziki pelne cukierkow, dar od dzieci radzieckich.
gra w kapsle, z flagimi, oczywiscie
rumcajs!!!
|
| Wt maja 03, 2005 16:40 |
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
wiking, a gra w tzw. grzyba. Scyzorykiem w ziemię, obrysowywanie tego punktu wbicia. Albo rzut scyzorykiem z nosa w ziemię...z czoła...
a saturatory...jakież to było HIGIENICZNE??????????? kubki szklane "przemywane" wodą bieżącą, ohyda!!
Jacek i Agatka, najlepsza dobranocka, a nie takie ordynardusy, jak dzisiaj, a piesio Reksio - to były bajeczki.
O, i telewizor kolorowy (biało-czarny) też kolory: biały i czarny, nie?
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Wt maja 03, 2005 17:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: O, i telewizor kolorowy (biało-czarny) też kolory: biały i czarny, nie?
No nie przesadzaj...tak strasznie nie było, nie strasz młodziezy....Mój (znaczy sie rodziców) telewizor, oprócz kolorów czarnego i białego...miał jeszcze wiśniowa obudowę, do tego czerwony, żołty i zielony guziczek.......tak więc było dosyc kolorowo  :D:D:D
|
| Wt maja 03, 2005 17:32 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
a ja tesz mialam ciarno-bialy telewizor  potem mielismy ruski kororowy i wideło nawet 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| Wt maja 03, 2005 18:04 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
myśmy mieli Neptuna
ciekawa rzecz , że na nim tylko ruskie filmy leciały ...
potem Rubin 714p
PZPR - Polska Zaniedbana Potrzebuje Regana
CCCP - Cep Cepa Cepem Pogania
Śląsk żąda dostępu do morza , hehe swego czasu było modne
no cóż każdy sobie o sobie myślał, zresztą nic sie niezmieniło tylko flaga z czerwonej na niebieską zamiast sierpa i młota są gwiazdki
myśle , że ci co dziś żyją też będą opowiadać dzieciom jak to sprzedawano sprytnie Polską ziemie i zarabiano na okradaniu Ojczyzny
rzeczywiście gra w kapsle to była moja ulubiona gra
ktoś pod blokiem machnął farbą na chodniku białą na stałe na wiele wiele lat droge dla kapsli
dopiero kilka lat temu nowy chodnik zrobiono , ale nikt z dzieci niegrał w tą gre po nas
a jeszcze była gra ekierką w szkole na brameczki połamaną końcówką z ołówka
albo monetami też sie grało
najmilej jednak wspominam czasy kiedy z kumplami chodziliśmy grać w tenisa ziemnego do parku WPKiW w Chorzowie
albo tąże piłeczką graliśmy między lekcjami na przerwach w noge na małe bramki
trzeba przyznać , że sport to była rzecz maniakalnie kultywowana przez ten system , zawsze pieniądze miano na piłki, boiska ,bramki,pingpongi, stoły do pingponga i inne takie tam
a co rusz był jakiś klub sportowy
aaa no i kulig w zimie też jakoś potrafiono zorganizować i to za darmo dla nas dzieci ...
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Wt maja 03, 2005 18:11 |
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
mieszek, a my dziewczyny grałyśmy w "klasy", w "chłopaka":
O
-|-
/\
np, tak, dajmy na to Oczywiście kredą białą namalowany na asfalcie.
Skakanka była motywem przewodnim zabaw na podwórku.
Dwie dziewczynki kręciły , a my nawet w dziesięć skakałyśmy przez skakankę.
A na lodowisku byłam onegdaj Pipi Langstrum : peruka z rudymi warkoczami zagiętymi do góry, pończochy zapięte na jakieś tam żabki, rajtuzy (wtedy to nie nazywano: rajstopami). Ach, to były czasy. II miejsce na lodowisku w Tychach!!! O,O,O!!!
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Wt maja 03, 2005 20:48 |
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Ja nie mialem telewizora, wszyscy z ulicy chodzilismy do znajomego, to byla dopiero zabawa.
W scyzoryk oczywiscie gralem!!
A skakanke dziewczyn to czesto ja trzymalem, ze wszystkie mogly poskakac.
Dobra zabawa to bylo tez wycinanie wycinanek z kolorowego papieru. z kogucikiem na okladce
|
| Wt maja 03, 2005 22:37 |
|
 |
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Ja tam wolałam skakać w gumę. Ale chłopcy trzymający byli w cenie
A ten papier miał takie rozwodnione kolory...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
| Wt maja 03, 2005 22:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
echhhh
Czy dzisiejsze chłopaki robia jeszcze sami latawce i puszczaja je w wietrzna pogode?
Jakos nie zauwazyłem takich zabaw.....a latwace to mozna kupic gotowe w byle jakich sklepikach.
To juz jednak nie to samo.....najwieksza radocha było gdy samodzielnie "skonstruowany" latawiec wzbijał sie w powietrze, unosił coraz wyżej....az w koncu stawał sie malenkim punkcikiem....a potem zrywało sie żyłke lub sznurek i leciaaaaał sobie gdzies tam
Oczywiscie ci którym cos tam nie wyszło i latawiec nie latał.......byli niemiłosiernie wysmiewani i ze spuszczona głowa uciekali do domu  :D:D
Za to na drugi raz przyłozyli sie lepiej do roboty......i sami wysmiewali innych  :D
Nie wiem jak w innych regionach...ale na Slasku, jesienia jezdziły samochody ciezarowe z zakładów pracy i rozwoziły kartofle (ziemniaki) na zime.
Latało sie za takim samochodem i zbierało pogubione (czasem specjalnie robiło sie dziury w workach ) kartofle.......potem troche soli z domu, troche drzewa i ognisko....mmmmmmm....pychota
Po zakończonej uczcie, tradycyjne dogaszanie ogniska......stawało sie w koło, wyciągało "sikawki" i gasiło zar, coby dzielnicowy sie nie czepiał.........a dziewczynki z piskiem (zerkajac zza siebie) niby to uciekajac wołały "swinie, swinie  ! "  :P:P:P:P:P:P
ech  :P:P:P
|
| Śr maja 04, 2005 9:22 |
|
 |
|
gosc12
Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22 Posty: 423
|
Mialem dzis okazje pogrzebac co nieco w piwnicy i wpadl mi w rece syfon.Dla niewtajemniczonych spiesze wyjasnic,ze nie chodzi o czesc hydrauliczna pod umywalka,tylko o urzadzenie do wytwarzania wody z babelkami przy pomocy nabojow z dwutlenkiem wegla.Oprocz wody sodowej mozna bylo tez uzyskac swego rodzaju szampan.Wlewalo sie wino i juz...
A skoro juz mowa o tym syfonie,to jeszcze niedawno (jakies 10 lat temu),spotkalem taki wiekszy pojazd do wytwarzania wody sodowej,zwany saturatorem.Czy pamieta jeszcze ktos takie cudo,za pomoca ktorego spragnieni ludzie mogli napic sie wody z sokiem?
Dziej sie bajko,dziej... 
_________________ "Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."
|
| Śr maja 04, 2005 13:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|