Czy na pewno? Myślę, że w błąd wprowadza tu zakładanie, że teista i ateista mówią w sumie o tym samym, odmiennie się jedynie do tego ustosunkowując, gdy tymczasem może być, jak sądzę, inaczej.

Czy nie jest/nie bywa tak, że teista ustosunkowuje się do pewnego bytu, zaś ateista - jedynie do pewnego pojęcia? Nie ma tu symetrii. Teista mówi o cechach pewnej wyobrażonej osoby, ateista o cechach wyobrażenia teisty. Z punktu widzenia teisty o Bogu można mówić niezależnie od ateisty, z punktu widzenia tego ostatniego - Bóg ma początek (i koniec) w głowie teisty i niezależnie od niego mówić o owym Bogu nie sposób.

Nie. Teista identycznie ustosunkowuje się do pojęcia - mianowicie twierdząc, że jego desygnat istnieje.



Dlaczego? A co z "Bogiem filozofów"? A co z deizmem (pomijam w tym momencie to, czy ateizm i deizm czymś istotnym się różnią)? Pojęcie "Boga" nie wymaga istnienia teistów.

Większość ateistów mówiąc: "nie wierzę w Boga", wystarczająco dobrze Cię informuje...


By zaraz zleciało się stado teistów, próbujących wmówić im wiarę


A nie mówiłem Po "nie wierzę w Boga" nie muszę dodawać nic więcej. Filozoficzne dysputy na ten temat, są przysłowiowym szukaniem dziury w całym... Nie wierzę w Boga, to wszystko

Bo z jakichś niezrozumiałych powodów ateiści boją się samego słowa "wiara".. nazwałem to nawet kiedyś fideofobią

Nie boję się słowa wiara, niby dlaczego? Mówiąc, że jestem niewierzący, wyrażam wyłącznie to, nic więcej. Gdzie tu jakiś "niezrozumiały powód"? Fideofobia, dobre, dobre...

Wolą udawać, że niby wiedzą, że Bóg nie istnieje.

Najprostsza definicja ateisty to człowiek niewierzący w bogów. Można uściślać, systematyzować, uszczegóławiać, ale najogólniejsza definicja jest j.w.

To chyba tylko wyłącznie Twoja prywatna definicja (która obejmuje również agnostyków).

Hm... a może być tak: człowiek przekonany o nieistnieniu bogów?

Tylko moja????

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm
http://www.sjp.pl/ateista
http://www.merriam-webster.com/dictionary/atheism

Oczywiście, że teista również ustosunkowuje się do pojęcia, ale ustosunkowuje się oprócz tego, ponad to - do bytu.

Mylę się?

Modlisz się do pojęcia, czy do Osoby?




jw.

Ku Bogu (nie tylko pojęciu) może zwrócić się tylko wierzący.


Generalnie chcę przez to powiedzieć, że ateizm nie jest postawą człowieka w stosunku do Boga ale człowieka w stosunku do człowieka. Nie można negować bytu wobec niego, można zanegować tylko pojęcie wobec człowieka.

Co jakiś czas to chyba musi być przerabiane, tam i nazad, nie
ma wyjścia.
viewtopic.php?f=47&t=30667&hilit=ateizm+definicja
Temat: Pojęcie "ateista"

Ustosunkowanie się do bytu jest konsekwencją ustosunkowania się do pojęcia. Niczego to nie zmienia.



Bo wierzą w jego istnienie. A ateiści nie wierzą, więc się nie zwracają. Nie bardzo rozumiem, jakie to ma znaczenie.



Trudno się zwracać do bytu, jeżeli się wierzy, że on nie istnieje. Może to natomiast, teoretycznie, zrobić ktoś, kto się w tej kwestii nie wypowiada - bo on nie odrzuca istnienia, choć też go nie przyjmuje.

Ja nie odrzucam istnienia Zeusa czy Jahwe, ale nie wierzę by istniał. To nie do końca to samo co wierzyć w nieistnienie. Tak jak nieuprawianie sportu nie jest sportem, co już tłumaczyłem.

A jaka jest różnica?