Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 18:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Ewolucja homo sapiens a cywilizacja 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Układ Słoneczny charakteryzuje się jednak całkowitą bezwładnością. Z cywilizacją jest inaczej, ponieważ ludzie mogą reagować względem potrzeb. Przykładowo, w kilku krajach, gdzie rodziło się zbyt dużo dzieci, podjęto jakieś działania, aby temu zaradzić (słynne radio za sterylizację). Obecnie narasta problem zniszczenia biosfery i też jakieś działania się podejmuje. Podobnie z systemem emerytalnym w Polsce itp itd. Wszystko (na czele z efektywnością tych działań) to tylko kwestia odpowiedniej presji.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Cz sie 09, 2012 16:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Mnie chodziło jedynie o to, że trudno znaleźć jakiś układ, który będzie pozostawał w stanie równowagi wiecznie. Pytanie brzmi, jak długo układ musi zachowywać względną równowagę, aby można było nazwać go stabilnym. Pożar będzie się palił dopóki jest co spalić, ale trwa to z reguły dość krótko, więc pożaru nie nazwiemy stanem równowagi. Słońce też będzie się paliło dopóki jest co spalić, ale że będzie to trwało dość długo, to skłonni jesteśmy twierdzić, że Układ Słoneczny znajduje się w stanie równowagi.


Cz sie 09, 2012 17:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
wieczny_student napisał(a):
Ewolucja, czy to biologiczna czy kulturowa, nie ma celu, dobrze wiesz. ;)


Acz najwyraźniej dąży do ekspansji i podtrzymywania samej siebie :) . w tym kontekście ukształtowanie się jednego, dominującego pod względem zdolności działania intencjonalnego wysoce inteligentnego lub jedynie mającego o sobie takie mniemanie gatunku jest doskonałym posunięciem - zamiast tysięcy i milionów lat ewolucji biologicznej - lata ewolucji kulturowej. W obrębie tępa i skali wymiany i przekształcania informacji w biosferze (bo zgodzimy się, że biosfera na użytek poszczególnych gatunków informacje przetwarza?) - rzecz bez precedensu. Gatunek, który jest w stanie w sposób we własnym mniemaniu celowy ukierunkowywać zmiany genetyczne w innych organizmach, który być może stoi u początków swojej drogi do ekspansji na inne ciała niebieskie... bezcenne.

wieczny_student napisał(a):
Tym bardziej absurdalne jest mówić, że ludzkość dąży do stworzenia sobie naturalnego środowiska.


Z cała pewnością dąży do przejęcia kontroli, a przynajmniej monitorowania i przewidywania jak największej liczby jego przejawów.

Przy czym jak najbardziej możliwe, że sprzecznie dąży do stworzenia środowiska maksymalnie zabezpieczonego i stymulującego jednocześnie... a inne pary sprzeczności również nie są wykluczone.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz sie 09, 2012 18:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Analizujemy wpływ cywilizacji na ewolucję człowieka, więc wydaje mi się oczywiste, że za stabilne środowisko uważamy takie, którego warunki nie zmieniają się znacząco w ewolucyjnej skali czasu, na tyle długo by dało się zauważyć skutki wywieranej przez to środowisko presji ewolucyjnej.

Podkreślić chciałbym, że dla utrzymania obecnego systemu ekonomicznego niezbędny jest stały wzrost gospodarczy. Na przewidywaniu że wzrost ten będzie następował, i że będzie odpowiednio szybki, opiera się cała gospodarka kredytowa (wzrost gospodarczy jest niezbędny by ludzie byli w stanie spłacić odsetki od kredytów). Mam natomiast wątpliwość czy 'stały wzrost' można określić jako stan równowagi. Analogię lawiny czy pożaru należałoby uzupełnić o uwagę, że lawina jest nabierająca na sile, a pożar rozprzestrzeniający się.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz sie 09, 2012 18:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
JedenPost napisał(a):
wieczny_student napisał(a):
Ewolucja, czy to biologiczna czy kulturowa, nie ma celu, dobrze wiesz.

Acz najwyraźniej dąży do ekspansji i podtrzymywania samej siebie . w tym kontekście ukształtowanie się jednego, dominującego pod względem zdolności działania intencjonalnego wysoce inteligentnego lub jedynie mającego o sobie takie mniemanie gatunku jest doskonałym posunięciem - zamiast tysięcy i milionów lat ewolucji biologicznej - lata ewolucji kulturowej

Coś w tym jest. Przy badaniu gatunków żyjących i wymarłych uderza jedna rzecz - wzrost współczynnika encefalizacji, czyli stosunku wielkości mózgu do ciała. Nie muszę chyba pisać, który gatunek w tym ujęciu jest koroną stworzenia. Z tym, że w stosunku do takich papug, słoni czy waleni mamy szczęście pochodzić od jakiegoś ssaka nadrzewnego, co dało nam chwytne kończyny przednie - a zatem i mózgu możemy używać do czegoś więcej, niż tylko przewidywania posunięć innych osobników w stadzie.

Natomiast otwartą jest kwestia, czy taki gatunek jest krótką eksplozją inteligencji skazaną na szybkie zgaśnięcie - wskutek np. zadławienia się własnymi odpadami czy nie do końca opanowaną agresją - czy też krokiem pośrednim w niekończącym się wzroście inteligencji i ekspansji życia (w tym - na inne planety).

wieczny_student napisał(a):
Mam natomiast wątpliwość czy 'stały wzrost' można określić jako stan równowagi.

Chwilowej. Zresztą, jest jeszcze tyle rzek do wybrukowania... Ale temat ciekawy. Powiedz, jak byś sobie wyobrażał gospodarkę "nasyconą", w epoce, w której stały wzrost jest już niemożliwy do osiągnięcia?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt sie 10, 2012 1:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Lurker napisał(a):
Powiedz, jak byś sobie wyobrażał gospodarkę "nasyconą", w epoce, w której stały wzrost jest już niemożliwy do osiągnięcia?

Trudno powiedzieć... łatwiej stwierdzić, jakie zjawiska w takiej stabilnej gospodarce nie mogłyby występować. Poza masowymi kredytami, o których mówiłem wcześniej, niemożliwe byłoby też marnotrawstwo surowców występujących w mocno ograniczonej ilości (jak np. metali ziem rzadkich) - technologie odzysku musiałyby być wysoko rozwinięte i powszechnie stosowane. Jako źródła energii mogłyby być stosowane wyłącznie te odnawialne lub praktycznie niewyczerpane (jak wodór z Jowisza). Nie jestem pewien, czy w takich warunkach nasycenia możliwy byłby wolny rynek i rządy kadencyjne (a zatem krótkowzroczne).

Moim zdaniem jednak taki system gospodarczy nie zostanie osiągnięty. Spodziewam się raczej powtórki z historii, z upadku Cesarstwa Rzymskiego. Nie osiągnęło ono żadnych fundamentalnych granic rozwoju, teoretycznie wciąż mogłoby się rozwijać, ale nieprzewidziane efekty uboczne tego rozwoju, którym nie byli w stanie zapobiec doprowadziły do jego zniszczenia i regresu cywilizacyjnego o kilkaset lat.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt sie 10, 2012 2:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
SweetChild napisał(a):
1. Do którego pokolenia będziemy liczyć? W zasadzie należałoby poczekać do wymarcia całego potomstwa, aby otrzymać ostateczny wynik.
2. Ostatecznie o jakości można się wypowiadać dopiero po dłuższym czasie, tak jak np. w dzisiaj w przypadku Karola Wielkiego. W przypadku Billa Gatesa możemy jedynie szacować liczebność jego potomstwa w przyszłości.

Swoją drogą, mówiąc o sukcesie ewolucyjnym, należałoby zawsze dodawać "w chwili Tx". Definitywnie można odnieść jedynie ewolucyjną porażkę :twisted:


Poniekąd. Może też dana kopia genu po prostu wyprzeć wszystkie alternatywy definitywnie. Wtedy sukces też jest definitywny. A owszem, każdy inny jest mniej lub bardziej tymczasowy.

Soul33

Cytuj:
Dlatego nie ma żadnego powrotu w dzicz, jeśli już nastąpiło przystosowanie do innego środowiska.


No własnie. to już jest inne środowisko.

w_student

Cytuj:
A jak to mierzyć? Ilością potomstwa przeżywającego do okresu rozrodczego? Wtedy hodowla wygrywa. 'Hodowla' to bądź co bądź środowisko, w którym lisy nie muszą same zdobywać pożywienia, bo jest im dostarczane, i są chronione przed drapieżnikami. Czy to znaczy, że lisy są naturalnie przystosowane do życia w hodowli?


To raczej środowisko jest opymalnie dostosowane do potrzeb lisów. :-) Ale tak, z ewolucyjnego punktu widzenia hodowla (ZOO, etc) jest tym środowiskiem, do którego dany gatunek jest najlepiej dostosowany. (z tej, czy z tamtej strony, bez różnicy). Weźmy taką krowę. Gatunek szeroko rozpowszechnony na planecie, występuje w dużej liczbie i w licznych odmianach. Odniósł wielki sukces ewolucyjny. Tymczasem jej "dzika" nieudomowiona odmiana wymarła już dawno temu. Krowa okazała sie być znacznie lepiej przystosowana do obory niż do wschodnioeuropejskiego lasostepu. :)

Cytuj:
Obecna sytuacja nie przypomina mi równowagi.


W rzeczy samej. Ludzkośc jest w tej chwili w trakcie przemieszczania sie od jednego lokalnego punktu równowagi (atraktora) do innego, nie do końca wiadomo z resztą jakiego. Znajdujemy się w stanie nierównowagi. I to bardzo dobrze, bo równowaga to stagnacja i marazm. :(

Lurker

Cytuj:
Natomiast otwartą jest kwestia, czy taki gatunek jest krótką eksplozją inteligencji skazaną na szybkie zgaśnięcie - wskutek np. zadławienia się własnymi odpadami czy nie do końca opanowaną agresją - czy też krokiem pośrednim w niekończącym się wzroście inteligencji i ekspansji życia (w tym - na inne planety).


Po pierwsze ten wzrost encefalizacji, o ktrym pisze lurker i wielu innych, wcale tak gładko nie wygląda. jeżeli policzy się to, co z punktu widzenia powstania inteligencji i świadomosci naprawdę ważne, czyli nie wielkosć całego mózgu, a wielkosc "kory nowej", to żadnego "ciągłego wzrostu" nie zaobserwujemy. Raczej liczne nieciągłości i rozkład dyskretny.

Po drugie, zanim na Ziemi powstał gatunek inteligentny, upłynęło ponad 4 miliardy lat, co jest aż 1/3 wieku całego Wszechświata. Może to świadczyć o tym (takiego zdania jest też D. Futuyma), ze inteligencja jest ekstremalnie rzadkim i bardzo trudnym do powstania dostosowaniem, które być może do tej pory powstało tylko raz. Wyjaśniałoby to też zjawisko Silentium universii. Nikogo nie słyszymy, bo po prostu jesteśmy najwyżej rozwiniętą cywilizacją we Wszechświecie, a przynajmniej w Galaktyce.

Co do przyszłosci gatunku ludzkiego, to należy być bardzo ostrożnym w poszukiwaniu analogii w przeszłosci (np wymarcia dinozaurów). Nigdy wcześniej ewolucja nie była przewidywalna i przynajmniej częsciowo planowalna, zatem nie ma żadnego precedensu.

w-student

Cytuj:
Poza masowymi kredytami, o których mówiłem wcześniej, niemożliwe byłoby też marnotrawstwo surowców występujących w mocno ograniczonej ilości (jak np. metali ziem rzadkich) - technologie odzysku musiałyby być wysoko rozwinięte i powszechnie stosowane. Jako źródła energii mogłyby być stosowane wyłącznie te odnawialne lub praktycznie niewyczerpane (jak wodór z Jowisza). Nie jestem pewien, czy w takich warunkach nasycenia możliwy byłby wolny rynek i rządy kadencyjne (a zatem krótkowzroczne).


Taka autarkiczna, stabilna cywilizacja miałaby jedną podstawową wadę - w ogóle nie mogłaby sie rozwijać, szukać nowych rozwiązań, ekspansji, etc. W warunkach kapitalistycznych, eksploatacja nieodnawialnych zasobów powoduje wzrost ich ceny, co po pierwsze powoduje, ze te złoża, których eksploatacja do tej pory była nieopłacalna, staje sieopłacalna, a po drugie wzrasta presja ekonomiczna na szukanie zamienników i innych tańszych rozwiązań. Ropa też była kiedyś tylko bezużytecznym "olejem skalnym", dopóki ktoś nie wymyślił, że może ona napędzac jakieś silniki. jedynym prawdziwym zasobem naturalnym jest ludzki rozum, a to jest zasób calkowicie odnawialny. :D

Cytuj:
Spodziewam się raczej powtórki z historii, z upadku Cesarstwa Rzymskiego. Nie osiągnęło ono żadnych fundamentalnych granic rozwoju,


Wręcz przeciwnie - osiągnęło. Mogło się ono rozwijać wyłącznie przez podbój terenów, z których późniejsze zyski podatkowe były wyższe niż nakłady poniesione na ich podbicie. Ten warunek spełniały oczywiście ówczesne kraje wysokorozwiniete należące do cywilizacji hellenistycznej (Afryka , Egipt, Grecja, Azja mniejsza, Syria, Palestyna), a także ziemie Celtów (tzw kultura lateńska) i ekspansja rzymska zatrzymała się dokładnie (z wyjątkiem Mezopotamii, której broniła Persja - zbyt silna aby ją podbić) na tych granicach.

Późniejsze (II-V w) imperium rzymskie to dokładnie taka "stabilna" cywilizacja o jakiej pisze w-student. I ta stabilność ją zabiła :(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt sie 10, 2012 8:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
pilaster napisał(a):
To raczej środowisko jest opymalnie dostosowane do potrzeb lisów. :-) Ale tak, z ewolucyjnego punktu widzenia hodowla (ZOO, etc) jest tym środowiskiem, do którego dany gatunek jest najlepiej dostosowany. (z tej, czy z tamtej strony, bez różnicy). Weźmy taką krowę. Gatunek szeroko rozpowszechnony na planecie, występuje w dużej liczbie i w licznych odmianach. Odniósł wielki sukces ewolucyjny. Tymczasem jej "dzika" nieudomowiona odmiana wymarła już dawno temu. Krowa okazała sie być znacznie lepiej przystosowana do obory niż do wschodnioeuropejskiego lasostepu. :)

Choć jednak w hodowli lisy radzą sobie lepiej niż w lesie, to przecież nie jest to ich środowisko naturalne.

Krowa może nie tyle jest przystosowana do obory, co jej przodek przypadkiem (bo przecież nie na drodze ewolucyjnej) okazał się być przystosowany do pojawienia się ludzi, którzy go udomowili z powodu korzyści, jakie z tego czerpali. Obora jako środowisko sztuczne, została dostosowana do potrzeb krowy, tak jak zoo jest dostosowane do potrzeb rozmaitych zwierząt, a miasta są lepiej lub gorzej przystosowywane do potrzeb ludzi (które jednak, poza najbardziej podstawowymi, szybko się zmieniają). Środowiska sztuczne z definicji nie są środowiskami naturalnymi.

Cytuj:
Cytuj:
Obecna sytuacja nie przypomina mi równowagi.

W rzeczy samej. Ludzkośc jest w tej chwili w trakcie przemieszczania sie od jednego lokalnego punktu równowagi (atraktora) do innego, nie do końca wiadomo z resztą jakiego. Znajdujemy się w stanie nierównowagi. I to bardzo dobrze, bo równowaga to stagnacja i marazm. :(

Wytłumacz się wobec tego ze stwierdzenia "Jak na razie, nasza cywilizacja potrafiła znaleźć sposoby na utrzymanie względnej równowagi." Jakiego rodzaju równowagę masz na myśli?

Cytuj:
Taka autarkiczna, stabilna cywilizacja miałaby jedną podstawową wadę - w ogóle nie mogłaby sie rozwijać, szukać nowych rozwiązań, ekspansji, etc. W warunkach kapitalistycznych, eksploatacja nieodnawialnych zasobów powoduje wzrost ich ceny, co po pierwsze powoduje, ze te złoża, których eksploatacja do tej pory była nieopłacalna, staje sieopłacalna, a po drugie wzrasta presja ekonomiczna na szukanie zamienników i innych tańszych rozwiązań. Ropa też była kiedyś tylko bezużytecznym "olejem skalnym", dopóki ktoś nie wymyślił, że może ona napędzac jakieś silniki. jedynym prawdziwym zasobem naturalnym jest ludzki rozum, a to jest zasób calkowicie odnawialny. :D

O wizję takiej właśnie cywilizacji, która osiągnęła punkt, w którym jej dalszy rozwój jest niemożliwy (a mimo to pozostaje stabilna, a nie doznaje zapaści) pytał Lurker. Gospodarka, która wyczerpuje kolejne złoża surowców naturalnych i jest zmuszona ciągle znajdować metody opłacalnej eksploatacji tych jeszcze niewykorzystanych zapewne może utrzymać się przez pewien czas (aż w końcu jakiegoś niezbędnego surowca nie będzie już w stanie pobierać ze złóż naturalnych, bo te będę wyczerpane) ale nie nazwałbym jej stabilną, tylko właśnie porównuję ją do rozpędzającej się lawiny, porywającej coraz to więcej skał i ziemi, lub rozprzestrzeniającego się pożaru.

Oczywiście, może się jednak okazać, że w Układzie Słonecznym znajduje się na tyle dużo wszelkiego rodzaju surowców, że eksploatacja nieodnawialnych złóż jest możliwa przez wiele lat, nawet w ewolucyjnej skali czasu. Wtedy ograniczenia rozwoju pojawią się zapewne z innej strony.

Cytuj:
Wręcz przeciwnie - osiągnęło. Mogło się ono rozwijać wyłącznie przez podbój terenów, z których późniejsze zyski podatkowe były wyższe niż nakłady poniesione na ich podbicie. Ten warunek spełniały oczywiście ówczesne kraje wysokorozwiniete należące do cywilizacji hellenistycznej (Afryka , Egipt, Grecja, Azja mniejsza, Syria, Palestyna), a także ziemie Celtów (tzw kultura lateńska) i ekspansja rzymska zatrzymała się dokładnie (z wyjątkiem Mezopotamii, której broniła Persja - zbyt silna aby ją podbić) na tych granicach.

Późniejsze (II-V w) imperium rzymskie to dokładnie taka "stabilna" cywilizacja o jakiej pisze w-student. I ta stabilność ją zabiła :(
Według mnie cesarstwo rzymskie jest właśnie przykładem cywilizacji ekspansywnej, która w pewnym momencie wyczerpała wszystkie opłacalne w eksploatacji źródła istotnych 'zasobów' takich jak niewolnicy czy nowe tereny (którymi płacono żołnierzom za służbę w armii), co skończyło się jej upadkiem. Przez długi czas jego sytuacja wewnętrzna stopniowo się pogarszała, a problemy narastały. Najazdy barbarzyńców były jedynie kroplą, która przepełniła czarę i przypieczętowały postępujący upadek cesarstwa zachodniego.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt sie 10, 2012 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Wydzielone posty:
viewtopic.php?f=47&t=32044

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Pt sie 10, 2012 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Soul33 zwrócił mi uwagę, że to on był autorem słów: "Jak na razie, nasza cywilizacja potrafiła znaleźć sposoby na utrzymanie względnej równowagi.", nie pilaster. Mój błąd. Oczywiście nie oczekuję zatem od pilastera tłumaczenia się ze słów, których nie wypowiedział. :)

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt sie 10, 2012 20:46
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
To może autor się wytłumaczy :)
wieczny_student napisał(a):
"Jak na razie, nasza cywilizacja potrafiła znaleźć sposoby na utrzymanie względnej równowagi." Jakiego rodzaju równowagę masz na myśli?

Przede wszystkim przyznaję Ci rację w kwestii pożaru. Oczywiście obecna sytuacja faktycznie przypomina bardziej pożar niż cokolwiek innego. Zatem należałoby powiedzieć, że nasza cywilizacja jedynie przygasała i zawsze powracała do dalszego "palenia" na coraz większą skalę
(zatem równowaga to źle dobrane słowo).

Największym upadkiem na Zachodzie był upadek cesarstwa rzymskiego. Przy czym należy zauważyć, że jedynie rozpadło się ono na dwie części. W każdym razie i tak nie można powiedzieć, że był to totalny upadek cywilizacji i trzeba było startować od początku.

Ponadto owe upadki są coraz mniejsze, a odbudowa coraz szybsza (i z wyższego poziomu organizacji niż poprzednio). Jest to też związane z poziomem cywilizacyjnym okolicznych terenów. Sądzę, że głównie z tych powodów np. na zachodzie bloku wschodniego jest lepiej niż na wschodzie, gdzie jak legło, tak leży. Natomiast II Wojna Światowa w ogóle nie była jakimś poważnym upadkiem.


A jeśli chodzi o wspomnianą wcześniej ekspansję, to dziś mamy przede wszystkim ekspansję w formie rozwoju technologicznego. I nic nie zapowiada nawet spowolnienia, o stagnacji nie wspominając.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sie 10, 2012 22:50
Zobacz profil
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Soul33 napisał(a):
Największym upadkiem na Zachodzie był upadek cesarstwa rzymskiego. Przy czym należy zauważyć, że jedynie rozpadło się ono na dwie części. W każdym razie i tak nie można powiedzieć, że był to totalny upadek cywilizacji i trzeba było startować od początku.
Z perspektywy globalnej to była tylko (i aż) utrata Zachodu, a nie upadek cesarstwa. Przecież Cesarstwo Rzymskie (Imperium Romanum, Basileia Rhōmaiōn) trwało nadal, ze stolicą i władzą cesarską w Konstantynopolu. W okresie Wielkiej Wędrówki Ludów przeżywało ogromne trudności, ale istniało i rozwijało się jeszcze tysiąc lat.


So sie 11, 2012 9:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
Mówiąc o upadku Cesarstwa Rzymskiego, miałem właśnie na myśli upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego. Podobnie, mówiąc o regresie cywilizacyjnym, mówię o jego terenach.

Soul33 napisał(a):
A jeśli chodzi o wspomnianą wcześniej ekspansję, to dziś mamy przede wszystkim ekspansję w formie rozwoju technologicznego. I nic nie zapowiada nawet spowolnienia, o stagnacji nie wspominając.

Rozwój technologiczny i gospodarczy obecnej cywilizacji uzależniony jest od zdobywania i eksploatacji coraz to nowych złóż surowców. Już zaczynamy odczuwać ograniczoność tych zasobów, zwłaszcza tych, które są nierównomiernie rozłożone po świecie. Kryzysy ekonomiczne robią się coraz głębsze i wymagające coraz poważniejszych interwencji. Jeżeli dla utrzymania działania systemu konieczne są interwencje, oznacza to właśnie niestabilność systemu, co najwyżej równowagę chwiejną.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So sie 11, 2012 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
wieczny_student napisał(a):
Choć jednak w hodowli lisy radzą sobie lepiej niż w lesie, to przecież nie jest to ich środowisko naturalne.

Krowa może nie tyle jest przystosowana do obory, co jej przodek przypadkiem (bo przecież nie na drodze ewolucyjnej) okazał się być przystosowany do pojawienia się ludzi, którzy go udomowili z powodu korzyści, jakie z tego czerpali. Obora jako środowisko sztuczne, została dostosowana do potrzeb krowy, tak jak zoo jest dostosowane do potrzeb rozmaitych zwierząt, a miasta są lepiej lub gorzej przystosowywane do potrzeb ludzi (które jednak, poza najbardziej podstawowymi, szybko się zmieniają). Środowiska sztuczne z definicji nie są środowiskami naturalnymi.


Kwestia nazewnictwa. Sztuczne, naturalne, tak jakby człowiek i jego działalnośc nie były częscia natury. W każdym bądź razie krowa okazał się być dostosowana do środowiska obory dużo lepiej niż do środowiska lasostepu, skoro w tym pierwszym nadal żyje i prosperuje, a w tym drugim wymarła. Wersja "oborowa" krowy wygrała konkurencję z wersją "dziką. :)

Cytuj:
Gospodarka, która wyczerpuje kolejne złoża surowców naturalnych i jest zmuszona ciągle znajdować metody opłacalnej eksploatacji tych jeszcze niewykorzystanych zapewne może utrzymać się przez pewien czas (aż w końcu jakiegoś niezbędnego surowca nie będzie już w stanie pobierać ze złóż naturalnych, bo te będę wyczerpane) ale nie nazwałbym jej stabilną, tylko właśnie porównuję ją do rozpędzającej się lawiny, porywającej coraz to więcej skał i ziemi, lub rozprzestrzeniającego się pożaru.


Jednak pojęcie "surowca mineralnego' cały czas ulega zmianie. Jak jedne się wyczerpuje, to jego cena rośnie tak bardzo, że wynajdywany jest jakiś zamiennik. Zresztą naprawdę wyczerpać mogą się tylko surowce "energetyczne" - ropa, węgiel, uran, etc. Te niedługo zostaną zastąpione przez energię fuzji i słoneczną. Jeżeli chodzi o surowce "konstrukcyjne" nie zużywają się one w ogóle. Całe wydobyte przez ludzkość od początku cywilizacji, żelazo, miedź, ołów, cyna, wanad, złoto, srebro, etc... nadal na Ziemi się znajduje i może być łatwo odzyskana ze złomu

Cytuj:
Cytuj:
Wręcz przeciwnie - osiągnęło. Mogło się ono rozwijać wyłącznie przez podbój terenów, z których późniejsze zyski podatkowe były wyższe niż nakłady poniesione na ich podbicie. Ten warunek spełniały oczywiście ówczesne kraje wysokorozwiniete należące do cywilizacji hellenistycznej (Afryka , Egipt, Grecja, Azja mniejsza, Syria, Palestyna), a także ziemie Celtów (tzw kultura lateńska) i ekspansja rzymska zatrzymała się dokładnie (z wyjątkiem Mezopotamii, której broniła Persja - zbyt silna aby ją podbić) na tych granicach.

Późniejsze (II-V w) imperium rzymskie to dokładnie taka "stabilna" cywilizacja o jakiej pisze w-student. I ta stabilność ją zabiła :(
Według mnie cesarstwo rzymskie jest właśnie przykładem cywilizacji ekspansywnej, która w pewnym momencie wyczerpała wszystkie opłacalne w eksploatacji źródła istotnych 'zasobów' takich jak niewolnicy czy nowe tereny (którymi płacono żołnierzom za służbę w armii), co skończyło się jej upadkiem.


Wizja w-studenta Rzymu, zwłaszcza późnego, jest fałszywa. Weterani otrzymywali ziemię, ale niekoniecznie na terenach dopiero co podbitych. Brak działek nigdy nie stał się dla imperium problemem. Dopływ niewolników ustał na przełomie I/II wieku, ale poradzono z tym sobie stosując kolonat. Rzym od II wieku był właśnie stabilną autarkią, nie potrzebująca dopływu czegokolwiek (niewolnicy, surowce, ziemie) z zewnątrz. i upadł właśnie z powodu tej stabilności, bo nie był w stanie zareagować odpowiednio na zmieniająca się sytuację zewnętrzną (przybycie Hunów, a następnie ich upadek)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


So sie 11, 2012 14:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ewolucja homo sapiens a cywilizacja
pilaster napisał(a):
. W każdym bądź razie krowa okazał się być dostosowana do środowiska obory dużo lepiej niż do środowiska lasostepu, skoro w tym pierwszym nadal żyje i prosperuje, a w tym drugim wymarła. Wersja "oborowa" krowy wygrała konkurencję z wersją "dziką. :)



No nie, tu wieczny_student ma rację, nie stawiajmy wozu przed koniem, tfu, krową. To nie krowa dostosowywała się do obory, tylko obora do krowy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So sie 11, 2012 19:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL