"Zjedzie" a nie "zje". I dziękuję za jak zwykle merytoryczną polemikę

Bo też ani jedno ani drugie nie było argumentem, w obu wypadkach to próby odpowiedzi na podstawione pytania, bez stawiania postulatów. Nie rozwiązałem jak dotąd zadowalająco na własny użytek tej kwestii, nie twierdzę zatem, że wiem, kiedy można, czy w ogóle można i dlaczego.

Nie ma sprawy, możemy ją spróbować rozwiązać razem. Co jeszcze budzi twoje wątpliwości?

Dawaj, Johnny. Nie damy Cię skrzywdzić

Chodzi o wygodę. Kiedy człowiek staje się problemem, najłatwiej jest go po prostu zlikwidować - i problem znika.

płód też mysli i czuje, to nieprawda ze potrzebny uklad nerwowy. nie ma mozliwosci decydowania czy ci ludzie jak ich nazwales "potworniaki" moga zyc czy nie. nie wolno ich zabijac bo byloby to takie samo morderstwo jak kazde inne, jak mozecie debatowac o tym czy wolno nam zabic drugiego czlowieka? czy taka postawa prezentowana jest w nowym testamencie ?

Wy tu sobie pięknie teoretyzujecie, a ludzi jeżdżących z wystawą antyaborcyjną co chwilę policja zawija na komendę:

http://www.pch24.pl/kolejne-przesladowa ... 918,i.html

"Byłam na tym komisariacie już dwukrotnie, w charakterze zgłaszającego podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczącego dewastacji naszej wystawy. Jednak w tej chwili zostałam wezwana na policję aby złożyć wyjaśnienia i dziś postawiono mi zarzuty dotyczące tego, że wywołałam zgorszenie w miejscu publicznym – mówi Kinga Małecka-Prybyło, członek zarządu Fundacji.
Na komisariacie dowiedziała się, iż wywołała zgorszenie publiczne zlecając umieszczenie przy ogrodzeniu kościoła nieprzyzwoitych ogłoszeń zawierających zdjęcia przedstawiające wizerunek ludzkich płodów i ich fragmentów. To jest zarzut dotyczący artykułu 51 paragraf 1 w związku z artykułem 141 KW, który mówi o nieprzyzwoitych treściach i zgorszeniu publicznym. Powstał po to aby przeciwdziałać pornografii w przestrzeni publicznej. Tymczasem wykorzystuje się go po to aby zamykać usta ludziom, którzy chcą przeciwstawić się zabijaniu ludzi – dodaje"

Uzasadnienie faktycznie idiotyczne: nieprzyzwoite zdjęcia, zgorszenie w miejscu publicznym...
Panowie policjanci chyba nie przemyśleli zanim chlapnęli.
Może wystawa była umieszczona bez zezwolenia w miejscu, gdzie takie
zezwolenie jest wymagane?

Idiotyczne to jest to, co wciska p.Małecka-Prybyło - jakoby art.51,p.1 powstał przeciwko pornografii w przestrzeni publicznej i powinien(?!?) obowiązywać tylko w przypadku pornografii. To oczywista brednia. Może należałoby najpierw przeczytać Kodeks Wykroczeń, o komentarzu do Kodeksu nie wspominając?

"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym....'

Co jest niemoralnego w umieszczeniu zdjęć antyaborcyjnych w publicznym miejscu?

Te eufemistycznie nazywane "zdjęcia antyaborcyjne" to zdjęcia zakrwawionych szczątków, które z zamierzenia mają szokować ("naruszenie równowagi psychicznej ludzi"). Powyrywałbym nogi z d* za eksponowanie w miejscu publicznym podobnych obrazów.

Równowaga psychiczna ludzi jest zdecydowanie ważniejsza niż
życie wyskrobanych płodów, rzecz jasna
Takie zas.ane prawo.
"Jeśli chcecie nas przekonać, że aborcja jest złem zróbcie to za pomocą
argumentów, nie pokazujcie nam zakrwawionych szczątków płodów,
które usunęłyśmy (za których prawem do usunięcia głosowaliśmy),
bo to narusza naszą równowagę psychiczną"

Już wolę eksponowanie zdjęć zabitych dzieci, niż zabijanie dzieci. Wydaje mi się, że to drugie jest nieco większym problemem.

Typowe. Wyrywane nogi z d* wyglądają mniej więcej tak: kliknij, jeśli się nie boisz drastycznych scen. Ile nóg masz zamiar wyrwać?

Żałość bierze, kiedy ktoś sierioznie traktuje idiom dosłownie.