Czy płód to też człowiek?
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
MARIEL napisał(a): A dlaczego należy odbierać ją płodowi u którego także jest realna szansa na rozwój świadomości (może nawet większa niż jej powrót u osoby po poważnym wypadku) ? Po pierwsze, nikt (a przynajmniej ja) nie twierdzi, że należy płodowi odbierać szansę. Co więcej, ja też uważam, że nie należy, ale w określonych przypadkach nie zamierzam siłowo interweniować, jeśli matka/ rodzice chcą tę szansę odebrać. Po drugie, według mnie jest zasadnicza różnica pomiędzy odebraniem szansy powrotu "mojej osobie" a odebraniem szansy zaistnienia "mojej osoby". NPR też odbiera szansę zaistnienia milionom ludzi. Nawet prawo zakazujące gwałtów odbiera wielu ludziom szansę zaistnienia. Johnny99 napisał(a): Niekoniecznie. Hotelowe warunki w więzieniach i łagodne wyroki są raczej efektem wiary w "resocjalizację" przestępcy, co jest podejściem pragmatycznym (zamiast tracić bezpowrotnie podatnika, na dodatek wpędzając go na stałe w przestępstwo, co w przyszłości generuje kolejne koszty, lepiej przywrócić go społeczeństwu). Chciałbym poznać bilans tego "biznesu" Johnny99 napisał(a): Cytuj: Nie przeczę, po prostu gdzie indziej widzę granicę dysponowania własnym ciałem. A gdzie? Długo by pisać, a to offtop. W każdym razie nie twierdzę, że takiej granicy nie ma/ nie powinno być. Johnny99 napisał(a): Tylko co to ma do rzeczy? Ja nie czuję się też emocjonalnie związany np. z mną samym w dniu 27 października 2003 r., jako że kompletnie nie pamiętam nawet, co wtedy robiłem ani co w ogóle się ze mną działo w tamtym dniu. I co z tego? To z tego, że najwidoczniej w kolejnym punkcie zasadniczo się różnimy. Może jeden z nas jest jakimś UFO-ludkiem? 
|
Cz sie 23, 2012 10:09 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Chciałbym poznać bilans tego "biznesu" Ja też bym chętnie poznał, w każdym razie resocjalizacja na pewno nie może się powieźć w takim kraju, jak Polska Cytuj: To z tego, że najwidoczniej w kolejnym punkcie zasadniczo się różnimy. Może jeden z nas jest jakimś UFO-ludkiem?  Że jak? Ja tylko zapytałem, co to ma do rzeczy, że nie czujesz się z czymś emocjonalnie związany, a ty zaczynasz o jakichś ufoludkach  O co chodzi? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 23, 2012 10:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Co więcej, ja też uważam, że nie należy, ale w określonych przypadkach nie zamierzam siłowo interweniować, jeśli matka/ rodzice chcą tę szansę odebrać. Po drugie, według mnie jest zasadnicza różnica pomiędzy odebraniem szansy powrotu "mojej osobie" a odebraniem szansy zaistnienia "mojej osoby". NPR też odbiera szansę zaistnienia milionom ludzi. Nawet prawo zakazujące gwałtów odbiera wielu ludziom szansę zaistnienia.
W tym sensie aborcja nie jest odebraniem Tobie szansy zaistnienia (bo podmiot SC już istnieje, coprawda jeszcze nie w pełni świadomy, lub wogóle nieświadomy, ale z realną szansą pojawienia się tej świadomości) tylko jest zwyczajnym przerwaniem tego istnienia.
|
Cz sie 23, 2012 10:17 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Aborcja jest przerwaniem istnienia osoby?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz sie 23, 2012 10:35 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Johnny99 napisał(a): Że jak? Ja tylko zapytałem, co to ma do rzeczy, że nie czujesz się z czymś emocjonalnie związany, a ty zaczynasz o jakichś ufoludkach  O co chodzi?  Jeśli Ty nie czujesz się też emocjonalnie związany z sobą samym w dniu 27 października 2003 r. (a zakładam, że masz więcej niż 10 lat), to dla mnie jest to, delikatnie pisząc, dziwne  Jak kogoś tego dnia okradłeś, to będziesz twierdził, że to nie Ty? MARIEL napisał(a): W tym sensie aborcja nie jest odebraniem Tobie szansy zaistnienia (bo podmiot SC już istnieje, coprawda jeszcze nie w pełni świadomy, lub wogóle nieświadomy, ale z realną szansą pojawienia się tej świadomości) tylko jest zwyczajnym przerwaniem tego istnienia. Jeśli nieświadomy, to nie istnieje. Istnieje organizm i realna szansa, że na jego bazie zaistnieje w przyszłości podmiot/ osoba SC.
|
Cz sie 23, 2012 10:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
W toku rozumowania zapoczątkowanego przez SC, aborcja jest przerwaniem istnienia bytu, który ma realną szansę uzyskania pełnej świadomości, która ma być konstytutywna dla człowieczeństwa.
"Jeśli nieświadomy, to nie istnieje. Istnieje organizm i realna szansa, że na jego bazie zaistnieje w przyszłości podmiot/ osoba SC."
Wg tego osoba pozostająca w śpiączce nie istnieje, istnieje tylko organizm który ma szansę stać się osobą.
|
Cz sie 23, 2012 10:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Jeśli Ty nie czujesz się też emocjonalnie związany z sobą samym w dniu 27 października 2003 r. (a zakładam, że masz więcej niż 10 lat), to dla mnie jest to, delikatnie pisząc, dziwne  Jak kogoś tego dnia okradłeś, to będziesz twierdził, że to nie Ty? A co to ma do rzeczy w kwestii emocjonalnego związania?  Zresztą, generalnie nie zdarza mi się kraść, więc gdyby akurat 27 października 2003 r. mi się to zdarzyło, to raczej byłbym z tą datą (i sobą samym w tym dniu) emocjonalnie związany, więc przykład jest nietrafny  Mam znacznie więcej niż 10 lat, więc z całą pewnością coś robiłem 27 października 2003 r. - tylko zupełnie nie wiem, co, więc z sobą samym z tamtego dnia nie czuję się w żaden sposób emocjonalnie związany. Ale nie rozumiem, dlaczego miałoby to mnie prowadzić do zaprzeczenia czemuś, co wtedy zrobiłem? Generalnie nie rozumiem, co tu w ogóle ma do rzeczy emocjonalne związanie?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 23, 2012 10:47 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
MARIEL napisał(a): Wg tego osoba pozostająca w śpiączce nie istnieje, istnieje tylko organizm który ma szansę stać się osobą. W przypadku człowieka pozostającego w śpiączce mamy do czynienia z organizmem, który wcześniej już stał się osobą. Dopóki mózg pracuje, ta osoba definitywnie nie odeszła, więc nie można twierdzić, że nie istnieje. Istnieje, chociaż aktualnie nie działa. Natomiast po śmierci mózgu następuje koniec danej osoby, nawet gdyby inne organy jeszcze żyły. Johnny99 napisał(a): Ale nie rozumiem, dlaczego miałoby to mnie prowadzić do zaprzeczenia czemuś, co wtedy zrobiłem? Generalnie nie rozumiem, co tu w ogóle ma do rzeczy emocjonalne związanie? Nie wiem, czy "emocjonalne związanie" to dobre określenie. Jeśli nie zaprzeczałbyś czemuś, co wówczas zrobiłeś, to chyba jakąś ciągłość odczuwasz?
|
Cz sie 23, 2012 11:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): MARIEL napisał(a): Wg tego osoba pozostająca w śpiączce nie istnieje, istnieje tylko organizm który ma szansę stać się osobą. W przypadku człowieka pozostającego w śpiączce mamy do czynienia z organizmem, który wcześniej już stał się osobą. Dopóki mózg pracuje, ta osoba definitywnie nie odeszła, więc nie można twierdzić, że nie istnieje. Istnieje, chociaż aktualnie nie działa. Natomiast po śmierci mózgu następuje koniec danej osoby, nawet gdyby inne organy jeszcze żyły. Brakuje tu logiki: spójrz na to w ten sposób: fazy rozwoju człowieka. Wobec tego kryteria powinny być nie takie, że pierwszy trymestr uznajemy, za całkowicie nieważny z automatu, dodając wyjątek, bo wtedy do każdej innej fazy można dodać akuratny wyjątek- czyli specjalne faworyzowanie, kategoryzowanie lepszy/gorszy. Jak bierze się kryterium świadomość- to bierze się wszystkie fazy rozwoju człowieka i skreśla te, gdzie jednostka nie spełnia wymagań. Jest się chorym lub zdrowym. A nie dodaje wyjątki: jestem zdrowy, ale chory i tu ...wyjątki dlaczego.
|
Cz sie 23, 2012 11:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): MARIEL napisał(a): Wg tego osoba pozostająca w śpiączce nie istnieje, istnieje tylko organizm który ma szansę stać się osobą. W przypadku człowieka pozostającego w śpiączce mamy do czynienia z organizmem, który wcześniej już stał się osobą. Dopóki mózg pracuje, ta osoba definitywnie nie odeszła, więc nie można twierdzić, że nie istnieje. Istnieje, chociaż aktualnie nie działa. Natomiast po śmierci mózgu następuje koniec danej osoby, nawet gdyby inne organy jeszcze żyły. Czyli człowiek pozostający w śpiączce ma tę przewagę i to szczęście, że już zdążył stać się człowiekiem, a 10-tygodniowe dziecko jeszcze nie zdążyło, ma pecha jednym słowem. Mam jeszcze takie pytanie wg tego co już przedstawiłeś człowiek jest osobą gdy jego mózg w jakiś sposób pracuje, wykazuje jakieś stany świadomości. Obecnie medycyna wykazała istnienie różnych stanów świadomości u niespełna 4-msc. płodu więc taki płód wg Ciebie jest już osobą?
|
Cz sie 23, 2012 11:25 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Jeśli nie zaprzeczałbyś czemuś, co wówczas zrobiłeś, to chyba jakąś ciągłość odczuwasz? Ale ja odczuwam ciągłość niezależnie od jakiegokolwiek emocjonalnego związania. Ba, odczuwam ciągłość nawet ze samym sobą 27 października 2003 r., mimo, że w ogóle o tej osobie nie jestem w stanie niczego konkretnego powiedzieć, w sensie postrzegania mnie jako tej samej osoby - bo, oczywiście, wiem, co pod tą datą (roczną) wpisuję w CV itd. ale są to tylko suche informacje, dokładnie tego samego rodzaju, co sucha wiedza o tym, że jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej byłem zarodkiem, potem płodem, potem noworodkiem itp.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 23, 2012 11:32 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Val napisał(a): Brakuje tu logiki: spójrz na to w ten sposób: fazy rozwoju człowieka. Wobec tego kryteria powinny być nie takie, że pierwszy trymestr uznajemy, za całkowicie nieważny z automatu, dodając wyjątek, bo wtedy do każdej innej fazy można dodać akuratny wyjątek- czyli specjalne faworyzowanie, kategoryzowanie lepszy/gorszy. Jaki wyjątek? Możesz doprecyzować, bo nie bardzo wiem, o czym piszesz, a nie chcę odpowiadać na zasadzie domyślania się. Val napisał(a): Jak bierze się kryterium świadomość- to bierze się wszystkie fazy rozwoju człowieka i skreśla te, gdzie jednostka nie spełnia wymagań. Jest się chorym lub zdrowym. A nie dodaje wyjątki: jestem zdrowy, ale chory i tu ...wyjątki dlaczego. Pewnie, że im opis prostszy, tym lepszy. Ale przecież nie obrażę się na fizykę relatywistyczną tylko dlatego, że uwzględnia "nielogiczne" efekty relatywistyczne. To teoria ma opisywać fakty. Może mi się podobać prostota fizyki klasycznej, ale skoro nie radzi sobie w pewnych sytuacjach, to trzeba sięgnąć po bardziej złożony opis. Pewien forumowicz miał kiedyś w stopce cytat: "For every complex problem, there is a solution that is simple, neat, and wrong". Moim zdaniem to dobrze oddaje istotę koncepcji "człowieka jako osoby od chwili poczęcia". MARIEL napisał(a): Czyli człowiek pozostający w śpiączce ma tę przewagę i to szczęście, że już zdążył stać się człowiekiem, a 10-tygodniowe dziecko jeszcze nie zdążyło, ma pecha jednym słowem. Można to tak ująć, chociaż mniej propagandowo brzmiałoby "10-tygodniowy organizm". MARIEL napisał(a): Mam jeszcze takie pytanie wg tego co już przedstawiłeś człowiek jest osobą gdy jego mózg w jakiś sposób pracuje, wykazuje jakieś stany świadomości. Obecnie medycyna wykazała istnienie różnych stanów świadomości u niespełna 4-msc. płodu więc taki płód wg Ciebie jest już osobą? Osobiście jestem zwolennikiem zachowania daleko idącej ostrożności. Jeśli są jakiekolwiek przesłanki aby twierdzić, że mamy do czynienia z osobą, to lepiej na zimne dmuchać. Natomiast nie wiem, co "obecnie medycyna wykazała" i na ile Twoje informacje są wiarygodne. Johnny99 napisał(a): Ale ja odczuwam ciągłość niezależnie od jakiegokolwiek emocjonalnego związania. Ba, odczuwam ciągłość nawet ze samym sobą 27 października 2003 r., mimo, że w ogóle o tej osobie nie jestem w stanie niczego konkretnego powiedzieć, w sensie postrzegania mnie jako tej samej osoby - bo, oczywiście, wiem, co pod tą datą (roczną) wpisuję w CV itd. ale są to tylko suche informacje, dokładnie tego samego rodzaju, co sucha wiedza o tym, że jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej byłem zarodkiem, potem płodem, potem noworodkiem itp. Dlatego pisałem, że najwidoczniej jesteśmy ulepieni z innej gliny.
|
Cz sie 23, 2012 11:39 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): Dlatego pisałem, że najwidoczniej jesteśmy ulepieni z innej gliny. A ja nadal nie rozumiem, o co ci w ogóle chodzi??  Przecież napisałem, że mam poczucie ciągłości, na które zwróciłeś uwagę w poprzedniej odpowiedzi. Gdzie więc, u licha, widzisz tą inną glinę?? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 23, 2012 11:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
SweetChild napisał(a): MARIEL napisał(a): Czyli człowiek pozostający w śpiączce ma tę przewagę i to szczęście, że już zdążył stać się człowiekiem, a 10-tygodniowe dziecko jeszcze nie zdążyło, ma pecha jednym słowem. Można to tak ująć, chociaż mniej propagandowo brzmiałoby "10-tygodniowy organizm". Posługuję się definicją jaka obowiązuje w prawie państwa polskiego, jeśli prawo sieje propagandę to ja oczywiście też  SweetChild napisał(a): Osobiście jestem zwolennikiem zachowania daleko idącej ostrożności. Jeśli są jakiekolwiek przesłanki aby twierdzić, że mamy do czynienia z osobą, to lepiej na zimne dmuchać. Natomiast nie wiem, co "obecnie medycyna wykazała" i na ile Twoje informacje są wiarygodne. Możesz przecież to sprawdzić. Tak na szybkiego znalazłam na stronie dominikan, nie wiem czy może być "[...]w 43. dniu [życia płodowego, red, MARIEL] J. Still zanotował pierwsze fale mózgowe (1969)6 i stwierdził, że od tej chwili można mówić o pierwotnym doświadczeniu świadomości. Fizjologiczny rytm pracy mózgu wykryto przez przyłożenie precyzyjnego przyrządu do czubka głowy płodu. H. Hamlin (1964)7 wskazał, iż w bardzo wczesnym okresie życia prenatalnego zapis EEG ma indywidualny układ, możliwy do odróżnienia od innych. Potwierdzili to japońscy uczeni Y. Okamoto i T. Kirikae (1951)8, badając EEG płodów w wieku od 3. do 7. miesiąca. Stwierdzili oni, że już w 3. miesiącu mózg ludzki odznacza się aktywnością, której charakterystyka przez cały okres płodowy jest niepowtarzalna i specyficzna oraz wykazuje indywidualne cechy osobnicze. Fale mózgowe są wtedy wolne i bardzo nieregularne; stopień ich regularności wzrasta w miarę dojrzewania mózgu. Kora mózgowa jest jeszcze słabo rozwinięta. Miejscem powstawania fal mózgowych jest pień mózgu, stosunkowo dobrze rozwinięty już we wczesnym etapie ontogenezy. Autorzy ci wykryli również, że reprezentacja fal mózgowych po podaniu środków pobudzających i uspokajających zmieniała się (podobnie jak u dorosłych). Wykazano tym samym, że mózg 4-miesięcznego płodu ma możliwość reagowania różnymi stanami świadomości, podobnymi do stanów snu i czuwania. Komórki mózgowe mają więc zdolność kontroli różnych stanów świadomości od wczesnego stadium rozwoju."link
|
Cz sie 23, 2012 11:52 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Johnny99 napisał(a): A ja nadal nie rozumiem, o co ci w ogóle chodzi??  Przecież napisałem, że mam poczucie ciągłości, na które zwróciłeś uwagę w poprzedniej odpowiedzi. Gdzie więc, u licha, widzisz tą inną glinę??  Piszesz: Johnny99 napisał(a): (...) są to tylko suche informacje, dokładnie tego samego rodzaju, co sucha wiedza o tym, że jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej byłem zarodkiem, potem płodem, potem noworodkiem itp. W moim przypadku poczucie ciągłości ze mną w dniu 27 października 2003 r. i poczucie ciągłości ze mną jako zarodkiem jest zdecydowanie inne. MARIEL napisał(a): Posługuję się definicją jaka obowiązuje w prawie państwa polskiego, jeśli prawo sieje propagandę to ja oczywiście też  Gdybym dopiero dziś zaczął czytać Twoje posty, to pomyślałbym, że może faktycznie nie wiesz, o co chodzi  MARIEL napisał(a): Możesz przecież to sprawdzić. Tak na szybkiego znalazłam na stronie dominikan, nie wiem czy może być  Może być, dzięki za linka. Jednak ja się na tym nie znam, więc do swojego sprawdzania podchodzę z dużą nieufnością.
|
Cz sie 23, 2012 12:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|