Jeszcze lepsze były jego słowa, że syn jest "czasami zbyt szczery". Wiktor Świetlik skomentował to celnie, że Michał powinien brać przykład z ojca i nie przesadzać z tą całą szczerością.

BTW trwa dyskusja w Sejmie w sprawie powołania specjalnej komisji ws. Amber Gold. Za są wszystkie partie poza, oczywiście, Platformą Obywatelską.

Miotają się też media prorządowe. Z początku szeroko opisywały aferę (zapewne spora grupa lemingów to klienci Amber Gold i innych parabanków), ale teraz już zreflektowały się, że trochę za bardzo może to uderzyć w ukochany Rząd, więc Newsweek daje w nowym numerze sygnał do odwrotu i zachęca czytelników (na okładce!), by przestali już zajmować się biednym Plichtą i oburzyli się teraz tym, iż Jarosław Kaczyński ma w swojej "willi" (która na zdjęciu wygląda jak brzydkawy domek jednorodzinny) ochronę "za pieniądze podatników". W końcu lepiej już stracić miliony (a ostatnio mówi się nawet, że miliardy) złotych, niż żeby Kaczyński powrócił do władzy, no nie?

Nie ważne co napisze Newseek - fakt, że Kaczyński nie chce przejąc władzy kilkakrotnie mówiła, ostatnio po raz kolejny wczoraj czy przedwczoraj (nie pamietam) doradca, ekspert PiSu p. prof. Staniszkis.

No tak, tak, nie tylko nie chce, ale i nie da rady, zresztą przegrał już sześć wyborów itd. Dopiero przy okazji następnych okaże się, że jak najbardziej chce i jak najbardziej dałby radę, więc wszyscy wraz powinni głosować na PO, by do tego nie dopuścić

A któż to stracił na aferze AG te miliony, czy nawet miliardy?

A ktokolwiek by to był, to czy PiS, po ewentualnym przejęciu władzy, mu je zwróci?

Sprawa jest w toku



A cóż mnie tu obchodzi PiS?

Przecież Johnny99 najwyraźniej wie, skoro w ten właśnie sposób argumentował



A to Kaczyński nie jest już szefem PiS?

Coś mnie najwyraźniej ominęło

Przypominam co napisał Johnny99

Pilaster, jak zwykle, niczego nie zrozumiał Johnny'emu chodziło o to, że usłużne media godzą się na ryzyko odstawienia w kąt afery Amber Gold, jeśli mogłaby ona zagrozić władzy - a to dlatego, że zagrożenie dla władzy oznaczałoby ryzyko powrotu do władzy PiS. Gdzie pilaster wyczytał tam sugestie, że Kaczyński będzie zwracał jakieś miliony, to jeden pilaster wie

Tak odstawiają w kąt, że od kilku dni już się chce ż**ć po włączeniu TV, bo non stop tłuczony jest temat AG, jakby cały świat zamarł obserwując aferę.

Nie napisałem, że odstawiają w kąt, tylko że godzą się na takie ryzyko. Niestety, media jakoś nie chcą podchwycić nowego tematu do oburzania się, tj. ochrony Kaczyńskiego

Zresztą, być może jest to dobry zwiastun nowego. Ludzi coraz mniej interesują pieniackie pokrzykiwania na Kaczyńskiego, bo coraz mniej widzą, jaki wpływ na ich życie miałoby mieć to, co robi PiS, więc coraz mniej rozumieją, dlaczego prorządowe media ciągle każą im się Kaczyńskim oburzać. Natomiast coraz bardziej interesują ich kwestie w rodzaju, dlaczego w Polsce można stworzyć parabank działający z taką pompą będąc wielokrotnym przestępcą i jaki może mieć z tym związek fakt, że współpracował z nim syn premiera (jak ktoś zauważył: póki w PO sznurki miał w ręku Schetyna, szlak aferowy prowadził na Dolny Śląsk - odkąd rządzi niepodzielnie Tusk, centrum afer stało się Trójmiasto..). I tak właśnie powinno być. W ostatnim sondażu TNS OBOP pracę rządu oceniało źle już 70 proc. ankietowanych. Naród traci cierpliwość. O kilka lat za późno wprawdzie, ale dobre i to.

Naród traci cierpliwość, ale wcale nie tęskni za IVRP, bo każdy logicznie myślący wie, że każdy sobie rzepkę skrobie.....oczywiście dla siebie, a dla publiki ma obiecanki-cacanki.
Choćby sprawa przywiezionego w teczce przez śp. Gosiewskiego prezydenta Starachowic - facet sądzony jest od 2-3 lat za machloje, malwersację, ale żeby go odwołać ze stanowiska, muszą ludzie zadecydować w referendum.
Odbyło się w ubiegłą niedzielę, frekwencja ok 10% - przecież nikt nie będzie sobie d**y zawracał głosując w referendum za odwołaniem/pozostawieniem malwersanta łapownika.

To się okaże Obecnie obowiązujący paradygmat "każdy, byle nie Kaczyński" szybko może zostać zamieniony na "choćby i Kaczyński, byle nie Tusk" Zwłaszcza, że najbardziej drażniąca lemingi kwestia, tj. Zamach W Smoleńsku, coraz mniej jest kojarzona z Kaczyńskim (który o zamachu w ogóle nie mówi), a coraz bardziej z Macierewiczem, traktowanym raczej jako byt do pewnego stopnia osobny. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie

Zobaczymy, bo sondaże to typowe wróżenie z fusów, np. dziś GW podaje wyniki CBOS z 36% poparciem dla PO.

Kiedyś było powiedzenie: Wasze ulice - nasze kamienice.
Teraz chyba czas na inne: Wasze miliony - nasze ambony.

W porównaniu z..?




jak wszyscy inni genetyczni patrioci, Johnny99 jest przekonany, że ewentualny upadek PO automatycznie będzie oznaczał powrót PiS (albo jakiejś innej genetycznopatriotycznej mutacji), ewentualnie w koalicji z Palikotem, do władzy. Tymczasem oczywiście nic takiego nie będzie miało miejsca. PO utrzymuje wysokie notowania, mimo bardzo negatywnych ocen, właśnie dlatego, że ciągle nie ma dla PO realnej alternatywy. Jeżeli taka alternatywa się pojawi, wtedy owszem notowania polecą. Ale tą alternatywą nie jest ani PiS, ani RP, ani żadna inna możliwa formacja genetycznych patriotów.



Niedługo zainteresuje ich kwestia, w rodzaju dlaczego w Polsce można stworzyć parabank "patriotyczny" bez jakiejkolwiek kontroli i nadzoru i dlaczego SKOK, dzielnie wspierany przez PiS i jego front medialny, mógł działać tak długo, zanim ostatecznie zbankrutował



Jak wszyscy inni genetyczni patrioci, Johnny99 jest przekonany, że jego wrogowie - Polacy są głupi, stadni, tępi i kompletnie niesamodzielni w swoich osądach. Czyli że są oni takimi samymi genetycznymi patriotami, tylko "na odwrót" (Ostatnio Uważam Rze kilka numerów poświecił na opisywanie tych znienawidzonych "lemingów" - oczywiście w sposób skrajnie nierzetelny i chamski)

W szczególności pisowcy uważają, ze wystarczy "przesunąć PiS do centrum", czyli rzucić parę niezobowiązujących, ale "łagodzących wizerunek" frazesów, a lemingi oczywiście gremialnie na PiS zagłosują, bo przecież taki tępy leming absolutnie nie będzie pamiętał czym PiS był jeszcze miesiąc wcześniej. Jeżeli odsunie się Macierewicza na dalszy plan, to wszystkie lemingi natychmiast zapomną o jego istnieniu - no bo przecież są tylko głupimi lemingami.

Stąd bierze się też przekonanie Johnnego99 i innych genetycznych patriotów o tym, że wybory wygrywa się wyłącznie za pomocą propagandy medialnej i działań agenturalnych (np fabrykując na wrogów "teczki" w IPN. Ostatnio sfabrykowano nawet teczkę generała Ścibora-Rylskiego, tylko dlatego, ze wkurzył on PiS)

O tym, ze jest to przekonanie całkowicie błędne, świadczy historia zarówno PJN ("PiSu" przesuniętego "do centrum", czyli realnie "na prawo"), jak i SP ("PiSu bez Kaczyńskiego"). Jakoś lemingi w swojej tępocie nie chciały ani jednego, ani drugiego.

Co to znaczy "w porównaniu z..?"? Po prostu: źle ocenia.



Oczywiście, bzdura. Po pierwsze, Johnny99 nie jest genetycznym patriotą. Po drugie, J99 ani nie jest "przekonany" (choć uważa taką możliwość za prawdopodobną), ani nic podobnego nie napisał. Po trzecie, "koalicja z Palikotem" to wyłącznie chory wymysł pilastra



A raczej: w świadomości lemingów nie ma realnej alternatywy Stąd ta schizofrenia - rząd jest oceniany źle, ale jednocześnie deklaruje się poparcie dla niego. Długo jednak taki stan rzeczy nie może się utrzymywać Kolejne "autorytety" (ostatnio Bielik-Robson) stwierdzają, że mają dość głosowania na "coraz większe mniejsze zło"



Pożyjemy, zobaczymy Spór w "Krytyce Politycznej" o "usprawiedliwianie PiS" przy okazji ostatnich wyborów prezydenckich dowodzi, że możliwość przejścia lemingów na stronę Kaczyńskiego nie jest wcale aż taka nieprawdopodobna



Pożyjemy, zobaczymy Na razie SKOKi mają się nieźle i to raczej one wspierają PiS i jego front medialny, niż odwrotnie Instytucje parabankowe mnożą się w Polsce w najlepsze (w tej chwili ciężko już znaleźć słup wolny od ogłoszeń typu "natychmiastowa pożyczka, również dla zadłużonych"), co dowodzi, że są potrzebne - a są potrzebne, bo społeczeństwo jest coraz biedniejsze, coraz bardziej zadłużone i coraz bardziej potrzebuje "gotówki od ręki i do ręki", nie zważając na ryzyko czy wysoki procent. Szykowany przez rząd atak na nie - rzecz jasna, mający na celu uderzenie w finansowe zaplecze frontu antyrządowego, ale, jak to zwykle bywa z działaniami tego rządu, odbije się on znacznie szerszym, destrukcyjnym echem - z dnia na dzień pozbawi tysiące Polaków możliwości ratowania swojej sytuacji "do pierwszego". Zobaczymy, jaki będzie tego efekt sondażowo-wyborczy



Po pierwsze, Johnny99 nie jest genetyczny patriotą. Po drugie, Johnny99 nie jest zwolennikiem PO, a więc nie podziela poglądów PO i jej zwolenników, np. jakoby ich wrogowie (czyli społeczeństwo) byli głupi, stadni, tępi i kompletnie niesamodzielni w swoich osądach



"Przesunięcie do centrum" nie jest, oczywiście, strategią skierowaną do lemingów, tylko do sporego wciąż grona "niezdecydowanych". Dotyczy to zresztą wszystkich partii, stosujących tę strategię.



PJN poniósł porażkę, bo stworzyli go ludzie realnie wyemancypowani z PiS, bez koordynacji i planu działania, próbujący stworzyć "to samo, co PiS, tylko lepiej" (vide absurdalna idea robienia z siebie "właściwych sukcesorów Lecha Kaczyńskiego", która nie mogła zostać i nie została zrozumiana przez wyborców), przeciwnie niż np. Palikot, który był elementem przemyślanej strategii Tuska - stąd też odniósł sukces.



Tu z kolei nie mamy do czynienia z żadnym "PiSem bez Kaczyńskiego", tylko raczej z "bardziej stanowczym Markiem Jurkiem" - a wszyscy wiemy, jak niebywałe sukcesy polityczne odnosił w Polsce Marek Jurek, działając na własny rachunek. Na dodatek wyborcy nie zaakceptowali odejścia z PiS Zbigniewa Ziobry; chcą go, ale razem z Kaczyńskim. Czego dowodzą choćby wezwania o. Rydzyka do pogodzenia się.



Żadna z powyższych inicjatyw nie była skierowana do lemingów, więc trudno oczekiwać, by lemingi ich chciały Zresztą, po tylu latach rządów PO lemingi są już nauczone, że liczy się tylko siła. A silny jest Kaczyński, nie Ziobro czy Poncyljusz