A to przeciwieństwo Panu Bogu tyczy się czemu..? bo nie rozumiem do którego wątku mam to dopiąć?

Zastanawiam się co to za energia, która potrafi zawładnąć i wyniszczyć człowieka? A może nie ma czegoś takiego jak bioenergia ? Czym się jak bada, jaki przyrząd i w jakich jednostkach SI się ją wyraża?

jest....odczułam na własnej skórze- nie poczujesz nie będziesz rozumiał - proste

Tylko obecnie istniejący Kościół katolicki nie ma nic wspólnego z Bogiem, a szczególnie kapłani, biskupi.

jak się to czuje? Bo jak podaję rękę komuś to wiadomo, ktoś mieć ręce wilgotne, chłodne, inna osoba ciepłe i suche . To pewnie zależy od stanu zdrowia tej osoby, temperamentu, zdenerwowania itp.

Inny jest dotyk lekarza a inny małżonka ... ale czy to jest bioenergia ?

@Magdalena_i, tu nie chodzi o to, czy coś jest z wewnątrz kościoła, czy spoza kościoła. Chodzi o to jakie to ma uzasadnienie w świetle Biblii? Jeżeli nie wiesz co to jest bioenergia, to poczytaj, choćby na Wikipedii. To jest nie do pogodzenia z doktryną chrześcijańską, bo oddziaływanie duchowe może pochodzić tylko od Boga albo od Szatana, a owa energia jest z zupełnie z innego źródła. Nawet jakby przyjąć, że bioenergia jest rodzajem łaski Bożej, to nie można spowodować jej przyjęcia przez człowieka, z zewnątrz. Bioenergoterapełta ma na zadanie odblokować kanaliki energii, nie można komuś odblokować dostępu do łaski Bożej.

To są jakieś jaja na temat.
Dawno nie czytałem takich bzdur.

Przecież jak się na czymś nie znamy, to nie wypisujemy swoich domysłów na temat jako faktów.
Wikipedia również nie dostarcza wiedzy, której można w pełni zaufać, jednak ona przynajmniej stara się.
Skoro mówimy o konkretach, Wikipedia definiuje w ogólnym zarysie bioenergoterapię, a bioenergii nie definiuje w ogóle. Więc o czym my tu rozmawiamy?

@ Magdalena_i

Piszesz: "jednak mnie zastanawiają ludzie świeccy posiadający taką własnię energie( jakoś nazwać to trzeba) wierzący mocno w Boga nie godzący się z zasadami Kościoła."

No więc ci ludzie, którzy nie zgadzają się z Kościołem, a władają ponadnaturalną siłą, raczej nie są natchnieni Duchem Świętym, tylko czerpią swą moc z innego miejsca. Nie można "mocno wierzyć w Boga" (zakładając, że chodzi o prawdziwego Boga) i jednocześnie twierdzić, że Kościół nie jest w porządku.

@homo_homini_canis_est, to bądź tak miły i naucz nas czym jest bioenergoterapia.

Ok. 25 lat temu nasi wielebni zwietrzyli biznes i za ich pozwoleniem w wybranych kościołach odbywały sie seanse bioenergoterapeutyczne. Trwało to ok 10 lat. Wedle prawa polskiego było to nielegalne. Po dziś dzień kilku duchownych oficjalnie zajmuje się tym.
To księża przyczynili się w znacznym stopniu do rozkwitu polskiej bioenergoterapii.

Ty lepiej się zastanów, dlaczego Wikipedia jest tak lakoniczna w tym temacie.

"To księża przyczynili się w znacznym stopniu do rozkwitu polskiej bioenergoterapii."

Wiele lat temu nie wiedziano co to jest i z kim ma się do czynienia.

Dopiero jak zaczęły się pojawiać się nowe choroby na miejsce " wyleczonych " a przede wszystkim problemy w życiu duchowym, relacjach z Bogiem , to zaczęto zastanawiać się nad naturą tych "uzdrowień " i kto za tym stoi.

Ojciec Józef Kozłowski SJ o tym mówił.

Owszem nie wiedziano, tym bardziej wskazana była ostrożność.
Wierzę w moc srawczą Jezusa na Mszach o uzdrowienie, ale pamięć seansów z Harrisem powoduje, że nigdy nie byłam na takiej Mszy.
Na seansach Harrisa też nie.

Ok 30 tyś. duchownych przez 10 lat nie potrafili rozpoznać co czym jest?
Co warta zatem jest ich wiedza i rozpoznanie.

To był czysty biznes dla księży, bo ludzie "dzwiami i oknami pchali się" na te seanse co podnosiło frekwencję w kościele.
Były to nielegalne spotkania, pralnia brudnych pieniędzy, finanse państwa na tym dużo tracili. Rząd dostrzegł błąd i zaczeli wydawać koncesje na prowadzenie działalności. Przeniesli sie do własnych gabinetów. Po dziś dzień jest to legalny zawód w Polsce. Duża część bioenergo....ma kwalifikacje mistrza lub czeladnika.

Siłą rzeczy, poczytawszy komentarze domyślam się że szybko nie będziemy wiedzieli czym jest bioenergia i z czym człowiek ma na prawdę do czynienia.
Kościół podchodzi bardzo ostrożnie do wyrażania jakiejkolwiek opinii jednak na masę tworzą się mszę uzdrawiające, egzorcyzmy uwalniające, internet jest zasypany różnymi rodzaju uwolnieniami przez Duchownych i świadectwami ludzi doświadczonych przez działania bioenergoterapeutów.Wypowiedzi egzorcystów czasem dają bardzo do myślenia - wszystko ostrożnie jednak ukierunkowane jest w stronę działania Złego Ducha.Jesli podepniemy bioenergię tylko i wyłącznie pod działanie Złego - ma to nawet logikę.
Tego działania w racjonalny sposób wytłumaczyć się nie da, udowodnić działania też raczej nie - duchowni mogą wysłuchać - odprawić modlitwę bądź odesłać do psychiatryka( co jest częstym przypadkiem - podobno bezpieczniejszym dla osoby duchownej która woli nie zadzierać z złym) . Proste pytanie - dlaczego Kościół skoro przez wieki wiadomo że działa na ziemi Zły - trzyma się na bezpieczną odległość a z drugiej strony powołuje coraz więcej egzorcystów.Z tego co wiem działania bioenergii otwierają u człowieka wolną drogę dla Złego Ducha ( za przyzwoleniem człowieka) jeśli do tego dojdzie człowiek w większości przypadków nie zdaje sobie sprawy z czym ma do czynienia.Mogę otwarcie przyznać iż w takich przypadkach ludzie zdani są sami na siebie.Duchowni pomimo studiowania teologii nie mają pojęcia jak w takiej sytuacji się zachować i co zrobić.Otwarcie też przyznam że duchownych w większości przypadków mało co obchodzi drugi człowiek- krzyżyk na drogę i myśl co chcesz człowieku.Wnioskując - jeden na kilkudziesięciu duchownych jest w stanie wysłuchać człowieka i próbować mu pomóc nie zbywając pod byle pretekstem - jeden na kilkudziesięciu nie boi się działania Złego po seansach bioenergoterapeutycznych.Nie krytykuję tutaj Koscioła , by nie zrozumiano mnie źle lecz śmiało krytykuję duchownych którzy minęli się z powołaniem.Skoro głównym źródłem bioenergii jest Zły - czemu Kościoł nie przeczy, dlaczego Kościół się boi?? jaki jest cel zasłoniętej zasłony Kościoła przed ludzmi.

Pisał tutaj ktoś, iż osoba świecka będąca poza Kosciołem nie może być natchniona przez Ducha Św. - a niby dlaczego?? skoro Bóg działa wszędzie , skoro Bóg jest Stworzycielem każdego żywego istnienia na ziemi?? Jezus nikogo nie potępił , nikim nie gardzi, nikogo nie odsyła, na każdego człowieka ma wzgląd - skąd przekonanie iż osoba świecka nie może być natchniona przez Ducha Św.
Większośc praw w Kościele została utworzona przez człowieka niby na fundamentalnych prawach Boga - tylko jeśli się dokładniej przyjrzeć - dzisiejszy Kościół jest jedną wielką bryłą złota na ziemi , jednym wielkim mocarstwem władzy - tylko czy jest dla człowieka -
Bardziej przypomina oklejonego złotem cielca niż Kościoł Chrystusowy - pytanie - czy dlatego milczy jesli chodzi o działanie bioenergii( złego) na człowieka