Zdaje się, że @Mike29 miał na myśli, że homoseksualizm jest odchyleniem od normy, która nie klasyfikuje się jako patologia.
A na publikacje naukowe bym nie liczyła- @Mike29 interesują tylko stanowiska organizacji zdrowotnych typu APP czy WHO. Chyba, że takie masz na myśli.
Wg APP są trzy orientacje seksualne:

• heteroseksualizm
• biseksualizm
• homoseksualizm

Przy czym właściwą orientacją dla większości społeczeństwa jest heteroseksualizm.

Nie wiem co Mike miał na myśli.
Widzę tylko, że napisał, że orientacja homo jest normalna i właściwa.
Skoro zatem według niego jest normalna to o żadnym odchyleniu od normy mówić nie można.
Zaś stwierdzenie, że jest właściwa stanowi dla mnie istne kuriozum.

Tak naprawdę zaś to homoseksualizm jak najbardziej jest zaburzeniem seksualnym. Czyli stanem patologicznym organizmu. Czyli chorobą.

Greg(r), uważaj, Mike za chwile wyzwie cię od katolików

To w takim razie oświadcz z góry, ze jesteś ateistą, gdyż jak zjawi się @Mike29 to zostaniesz przez niego oskarżony o homofobię. I żeby nie przyczepił Ci łatki chrześcijanina(patrz tytuł wątku).
I przeczytaj na wikipedii hasło "homoseksualizm". Głównie stanowiska organizacji jakie wiki cytuje. To tyle względem przygotowania. A jak nie przeczytasz, to zapewne ktoś Ci przeklei stanowiska organizacji i zarzuci brak pojęcia co do stanu wiedzy na ten temat, więc tak grzecznie uprzedzam.

O, nie, to nie wystarczy, trzeba je koniecznie wykuć na pamięć. Zresztą to cię i tak nie uchroni przed oskarżeniem o homofobię, nienawiść, chorobę itp.

I całkiem słusznie. Dokładnie takie mam odczucia i takie odnoszę wrażenie, gdy czytam wypowiedzi Johnny'ego99 i jemu podobnych.

Nie dziwię się, że Mike nazywa po imieniu to co sobą reprezentujecie. Dziwię mu się tylko, że chce mu się w kółko z tymi samymi homofobami, te same tematy wałkować. Do niczego te dyskusje nie doprowadzą, szkoda na to czasu. Trzeba robić swoje, tzn. głosować w wyborach tak, by w końcu odpowiednie regulacje prawne jasno wytyczyły homofobom co im wolno, a czego nie, i tyle. Ale w kółko tłuc to samo... chyba tylko po to by sobie do końca słowa "katolik" i "chrześcijanin" zohydzić

nie ma i nigdy nie było państwa demokratycznego gdzie każdy robił co chciał i i głosił poglądy jakie chciał .Wszystko jest prawnie uregulowane w zależności od opcji politycznej jak istnieje w danym państwie. Dlatego taki slogan obrona wartości chrześcijańskich to zwykła zasłona przed czymś .Wartości chrześcijańskie to dekalog - i słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa - a na pewno nie ma tam nic typu róbta co chceta .W zależności od opcji politycznej to wszystko albo jest przestrzegane albo odrzucone.W polsce gdzie rządzą w większości chrześcijanie (przynajmniej tak o sobie mówią ) aborcja , teraz prawdopodobnie związki partnerskie , póżniej pewno eutanazja te wartości odzrzuca się pomalutku - najgorsze w tym , że robi sie coś całkiem innego aniżeli deklaruje swoją przynależność religijną .

Hmm... Homofobem bym był jakbym się homoseksualistów bał.
Ani się ich nie boję, ani też ich nie nienawidzę.
Nazywam jedynie rzeczy po imieniu. Zaburzenie funkcji rozrodczej organizmu jest chorobą. I tyle. A mój światopogląd, jaki by nie był, nie ma tu nic do rzeczy.

A że środowiska homo widzą to inaczej i prowadzą w tym kierunku swoją propagandę? No cóż ja na to poradzę.

I naprawdę dynda mi to jakie łatki mi przyklei i o co mnie oskarży Mike.

Wszystko pięknie, problem tylko w tym, że nie ma tu żadnych "homofobów".



A jak się nie podporządkują, to wyzamykać i tyle. Homofobów na tym forum na pewno nie ma - ale zamordyści są, oj są..

Pełna zgoda. Za to homofile by się znaleźli.

Już to wyjaśniałem. Brak chęci korzystania z jakiś praw osobiście wcale nie musi oznaczać, że jest się przysłowiowym psem ogrodnika. Czyli "sam nie skorzystam z tych praw, ale będę o nie walczyć w geście solidarności dla tych, którzy chcą z tych praw skorzystać". W innym wątku podawałem też własny przykład, że nie palę papierosów, ale też nie popieram ich delegalizacji.


Możliwość rejestracji związku partnerskiego mogłaby zacementować co najmniej jakiś procent związków jednopłciowych. A czy przypadkiem w interesie państwa i społeczeństwa nie jest, by związki były trwałe?

trup, nie zgodzę się z Tobą, że państwo odrzuca wartości chrześcijańskie tylko dlatego, że ich nie narzuca. Narzucaniem można wręcz odnieść skutek odwrotny do zamierzonego. „Jeśli chcesz wychować zagorzałego ateistę, musisz udzielać mu surowych lekcji religii. To zawsze owocuje dobrymi skutkami.” (Nancy H. Kleinbaum). Czyli "róbca, co chceta" o dziwo może odnieść lepszy skutek niż "będziesz przestrzegać wartości chrześcijańskich, bo w przeciwnym razie wtrącimy Cię do wiezienia". Czyli zamiast narzucać promujecie i zachęcajcie.


To geje i lesbijki są bezpłodni? Pierwsze słyszę. Ale nawet jeśli, dlaczego prześladuje się bezpłodnych homoseksualistów, a bezpłodnych heteroseksualistów już nie trzeba? Dlaczego gejów się prześladuje, bo są rzekomo chorzy, a innych chorych już nie? Skąd ta wybiórczość?

Nawet tego nie sugeruję. Więc o co chodzi?

A mnie dynda, że jeden czy drugi chce prezentować nienawiść jako nie-nienawiść, czy nie mieć przyklejonej łatki homofoba.
Nic nie poradzę, że tym właśnie jesteście

Poza tym wasze poglądy nie mające potwierdzenia w stanowisku nauki, są kompletnie bez znaczenia



Jak się nie podporządkują, to karać zgodnie z prawem Jakie ono będzie - nie wiem. Jak dla mnie, prace społeczne byłyby bardziej odpowiednie
Hmmm... a może jakieś przymusowe leczenie z homofobii...

Aha, czyli homofob jest osobą, która nie darzy homoseksualistów uwielbieniem i nie otacza ich należną im czcią.

Sprawdź sobie w słowniku, albo w Wikipedii co to znaczy. Znajdziesz tam cały zestaw zachowań, które tu na forum namiętnie prezentujecie

Edit: Ja homoseksualistów nie uwielbiam (bo i czemuż miałabym?), a tym bardziej nie darzę żadną czcią. A jednak homofobem nie jestem. Do waszej postawy mi daleko