Tak, ten cytat nalezy tez do moich ulubionych, niestety nie zaspakaja mojej ciekawosci Tak samo jak wyobrazenie sobie, ze cos jest nieskonczone albo pytanie jak duzy jest Wszechswiat Sw. Katarzyna miala wizje nieba i piekla: http://www.zrodlo.krakow.pl/Archiwum/20 ... na/28.html - znalazlam, jak szukalam w necie wypowiedzi na ten temat..

Joanno bardzo ciekawe jest wyobrażenie Nieba przedstawione w ksiązkach C.S Lewisa, m in "Rozwód ostateczny". Mnie przemówiło do wyobraźni polecam.

I List do Tesaloniczan

"O powtórnym przyjściu Chrystusa

13 Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. 14 Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. 15 To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. 16 Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 17 Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem. 18 Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami.

Niespodziane nadejście dnia ostatecznego

1 Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. 2 Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. 3 Kiedy bowiem będą mówić: "Pokój i bezpieczeństwo" - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. 4 Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. 5 Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. 6 Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! 7 Ci, którzy śpią, w nocy śpią, a którzy się upijają, w nocy są pijani. 8 My zaś, którzy do dnia należymy, bądźmy trzeźwi, odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia. 9 Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, 10 który za nas umarł, abyśmy, czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli. 11 Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie. "

Istotne jest to że Bóg jest miłością . Żeby to zrozumieć musisz wiele wycierpieć fizycznie i duchowo .Razem w ierzący w Jezusa stajemy się jednym ciałem i dopełnieniem naszego bytowania i szczęścia jest zaistnienie w tym ciele Jezusowym , dlatego Jezus mówi - jestem prawdą drogą i życiem - nie umieramy lecz żyjemy w Jezusie . wymagajmy od siebie wiary i zrozumienia naszego istnienia , a wowczas niebo to nie będzie dla nas jakiś dom , działeczka czy leżenie brzuchem do góry , ale wielbienie Boga w Jezusie Chrystusie . tak widzę niebo .

"Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9)

Czy nie będzie to zbyt silny szok dla garstki nielicznych,wrażliwych ?

Witam
chciałem założyć temat: "Fizyka Nieba", ale by nie mnożyć bytów dołączę się do tego tematu...

Interesuje mnie odpowiedź na pytanie: Jak wygląda niebo?, ale w sensie mniej metafizycznym...

1. dla przykładu poruszony tutaj temat seksu - nie umiem odnaleźć w nauczaniu Kościoła i Piśmie przesłanek świadczących o tym, że seksu w Niebie nie będzie... odnajduję za to: "bądźcie płodni", "staną się jednym ciałem" itp.
Interesujące jest tu zdanie wypowiedziane przez Jezusa, o tym, że w Niebie nie będzie instytucji małżeństwa... ale nie ma mowy o braku rozmnażania...
Według mojego pojęcia, na pewno będzie tam inne podejście do seksu: z samolubnego, jakiego skutkiem jest właśnie grzech pierworodny, a objawiającego się m.innymi wstydem do "miłosnego" czyli takiego które jest takie jak miłość Chrystusa;

ale jest jeszcze wiele interesujących aspektów fizycznych:

2. inność materii: Jezus dla przykładu swobodnie "przechodził" przez zamknięte drzwi... co oznaczałoby (oczywiście dla mojego poziomu percepcji), że ciało po zmartwychwstaniu będzie miało inne właściwości (co zasadniczo już nauka dopuszcza w postaci dualizmu elektronów).
Możliwe, że świat w którym żyjemy jest przypadkiem szczególnym, gdzie materia stała zasadniczo nie "miesza" się z inną materią stałą, a w Niebie spotkamy się z postacią ogólną (pełną) gdzie materia może zachowywać się tak jak w znanej nam rzeczywistości (Chrystus w końcu np jadł i nie zapadał się w podłogę), ale może też zachowywać się w sposób nam nie znany:
3. przenikać przez inną materią podobnie do światła czy dźwięku bądź;
4. w czasie zerowym przenosić się w inne miejsce (teleportacja);
5. czy zniknąć (przypadek z Emaus) bądź wręcz;
6. mnożyć (bilokacja)...

Możliwe, że tak świat jest stworzony od początku, tylko w jakiś sposób (poprzez grzech lub bardziej jako jego skutek) ograniczyliśmy sobie ten świat lub takie ograniczenie jest niezbędne do tego by dorosnąć, nauczyć się, dojrzeć... do pełni stworzenia (Miłości).

7. w Niebie nie będzie śmierci... zastanawia się czy nie będzie cierpienia, choć wydaje mi się, że nie... dlatego sensowne dla mnie jest to, że cierpienie można wykorzystać tylko na "tej ziemi" (w sensie przed śmiercią)
Cierpienie bowiem daje wartość... i wydaje mi się, że dlatego los człowieka może być szczęśliwszy od losu aniołów... proszę nie mylić z cierpiętnictwem... pasuje mi tu porównanie do kobiety mającej rodzić, sam poród jest bolesny, ale owoc warty tego...

- brak chorób może łączyć się z fizyką ciała (możliwości jego przemiany, lub bycia jednocześnie w postaci materii i fali)


Może ktoś też ma jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat Nieba...

PS odnośnie pkt 2.: będzie można jeść, ale nie będzie trzeba.

Seks poza małżeństwem jest zły - tak naucza Kościół. Więc skoro Pan Jezus mówi, że w niebie nie będzie małżeństw, to nie będzie i współżycia, mimo że jest moralnie dobre.

Kościół naucza, że seks poza małżeństwem jest zły na ziemi...

A gdy mąż i żona znajdą się w niebie to pozostanie im tylko powspominać "grzeszne intymne życie".Poza tym będą zajęci wieczną modlitwą

dosyć naiwny obraz nieba... i dlaczego grzeszne? seks to grzech?!? a może seks może też być modlitwą!?!
tak samo jedzenie to grzech?!? a może jedzenie (np. w czasie Eucharystii) może być modlitwą!?!
echhh to nasze zapatrzenie w siebie...

A co dopuszczacie niebiańskie modernizacje i słuszną zmianę zachowań

Jaką zmianę zachowań?

Zmiany dotyczące spożywania alkoholu w słusznych ilościach,zbliżenia między małżonkami,samochody.Spotkałem się z takim poglądem,że wszystko to nie jest grzeszne i pewnie może być także w raju

W raju pewnie to zupełnie inne życie niż to ziemskie.

Czyli lepsze ?