Noe i Potop którego nigdy nie było.

njczyziu

Noe żył przed Abrahamem, czyli około 2000 lat p.n.e. Skoro za jego życia miał miejsce potop, który unicestwił całą Ziemię (z wyjątkiem arki) to dlaczego w tym czasie istniały inne cywilizacje tętniące życiem i stawiały budowle które przetrwały do naszych czasów, a także wystawiały świadectwa pisane potwierdzające tym samym, że żadnej mega katastrofy nie było?
Podobnie rzecz się tyczy konstrukcji które były budowane setki, tysiące lat przed domniemanym potopem i zachowały się do dzisiaj bez żadnego widocznego uszczerbku spowodowanym przez ogromną masę wody.
Jak jeden człowiek mógł zrobić BIG Titanic'a z samych (nieobrobionych do końca) desek i gwoździ utrzymującego tysiące/miliony gatunków zwierząt, które były do tego wprowadzane tam w parach i nie ukrywajmy, że wiele ssaków jest co najmniej dużych rozmiarów.
Ile tam musiało być jedzenia by to wszystko wyżywić! Kolejny olbrzymi ciężar. Wszystko tam było przez 40 dni i nocy, smród musiał być przeogromny! Z 90% tych zwierząt by się nim samym zadusiła. Co z wentylacją?! Kolejna znaczna część tych zwierząt powinna się pozagryzać z innymi przedstawicielami różnych gatunków. Co się stało z tą całą wodą po 40 dniach i nocach? Czyżby nagle ona wyparowała? Rośliny też chyba musiał Noe zabrać, bo wiele z nich nie przetrwałoby kilkudziesięciu dni będąc kompletnie zalanymi w wodzie, nic na ten temat w biblii nie ma. Malutkie owady w czym się znajdowały? Jak on je odróżniał czy to samiec/samica, mikroskopu przecież nie miał.
I ostatnie pytanie, jak po tym potopie ludzie (będący rodziną, garstką ocalałych) potrafili się tak błyskawicznie rozmnożyć i zasiedlić przeróżne miejsca na świecie?! Pomijając fakt, że oczywiście w tym czasie na Ziemi w różnych jej zakątkach normalnie żyli inni ludzie, egzystujący zwykłą codziennością. Świadectw poza biblijnych o zatopieniu świata oczywiście nie ma, a trudno sobie wyobrazić by coś TAK WIELKIEGO obeszło się w kompletnym zapomnieniu historycznym, osób po nim żyjących.
Czytaliście kiedyś epos o Gilgameszu? Został napisany znacznie wcześniej niż biblijny potop, a podobieństwa są tak wielkie, że od razu widać kolejny Starotestamentowy plagiat, pisany na bazie historyjek pochodzących z innych starożytnych religii.