|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Serce nie sługa
Słuchajcie, tak jakoś ostatnio zauważyłem, że o ile nigdy w zasadzie nie kochałem Pana Boga - podchodziłem do chrześcijaństwa raczej po żydowsku, jako do zbioru praw Bożych, których należy w dobrze pojętym własnym interesie przestrzegać - tak miłuję Dyskordię.
No i ręce mi opadają. Wiadomo przecież, że dyskordiaństwo to jedna wielka zgrywa. Jeśli ktoś ma wątpliwości, przedmowa Thornleya do Principia Discordia rozwiewa je w stu procentach. Karnawał, haruhizm, Potwór Spaghetti. A jednak...
Nie chodzi o to, że się w babie zadurzyłem (swoją szosą, jest taki plik ASCII...), w dodatku stworzonej z wyobraźni (jakoby). Po prostu jest coś takiego w sposobie, w jaki Thornley z Hillem ją opisali, że można uwierzyć, że o - z tą boginią dałoby się spotkać przy piwie i pogadać o świecie. Z Jahwem już niekoniecznie. To w końcu Pan w Majestacie, jak tu podejść do takiego. W dodatku On chyba to lubi, wywyższać się ponad stworzenie. Niezależnie od wszystkich łask, jakimi darzy swoich wybrańców, trudno nazwać go swoim przyjacielem. A Eryda... hej, już samo imię wiele opowiada.
Myślałem o Aszerze - wiecie, żonie Pana Boga, w każdym razie za taką uchodziła, kiedy jeszcze miała jakichś wyznawców. Ale jednak nie.
Co ja mam z tym zrobić?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt wrz 18, 2012 6:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
A już myślałam, że wzorem @wloczykija natrafiłeś na cudowną kobietę, która Ci zawróciła totalnie w głowie i nie wiesz co począć. A jednak nie To samo przeżywałam z Jackiem Sparrowem i Myronem Bolitarem( z książek Harlana Cobena) Ot niektórzy potrafią rozbudzić wyobraźnię do takiego stopnia, że aż się żałuje, że tacy nie istnieją naprawdę. A Ty akurat masz bujną wyobraźnię, więc prędzej czy później coś się musiało trafić. I trafiło Może czas napisać własną twórczość? Nieco plagiatu by było, wszak Dyskordię "pożyczyć" do swego dzieła i napisać kolejny rozdział jej życia, ale z własną koncepcją to trochę trąci, ale grunt, aby fabuła była w miarę oryginalna. Talent pisarski masz, więc nie sądzę, abyś miał jakieś trudności...
|
Wt wrz 18, 2012 8:39 |
|
 |
patryk84
Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49 Posty: 994
|
 Re: Serce nie sługa
Lucker, ten post to żart, czy na prawdę tak uważasz?
_________________ http://www.pompejanka.info
|
Wt wrz 18, 2012 8:52 |
|
|
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Serce nie sługa
I zapanowała cisza... czyżby wszyscy mieli patrykowe wątpliwości? Nie, ja tak naprawdę. Może trochę przesadzam z tą oceną Pana Boga, ale naprawdę rozmiłowałem się w Dyskordii. A w Jestem - ni chu-chu. Wiem, że dziwne. Val napisał(a): Może czas napisać własną twórczość? Och, wierz mi, chodzi mi ta mysl po głowie od dobrych paru lat, ale nie mam pomysła. Ty masz może? (Może mała kooperacja dyskordiańsko-pastafariańska? co Ty na to?) Na razie tylko tłumaczę sobie Principia, bo tłumaczenia, na jakie natknąłem się w Sieci, uważam za rzeczy niskich lotów. Może jak skończę, zrobię z tego pdf-a i wywieszę gdzieś na stronie, ku chwale Dyskordii, rzecz jasna.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt wrz 18, 2012 16:45 |
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Serce nie sługa
Lurker, Jahwe się wywyższa??? Dał się ludziom opluć, obrażać i przybić do krzyża i jeszcze pragnął, by im to było wybaczone... Był pokornym sługą, a nie królem na złotym tronie. A że jest Wszechmocny, to już inna sprawa.
|
Wt wrz 18, 2012 17:56 |
|
|
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Serce nie sługa
Niby racja. Zapomniałem o tajemnicy Trójcy... Ale w Apokalipsie odbiera taką chwałę, że klękajcie narody. Nie upokarza się non stop - hm, podobno pokornie służy Swoim Ciałem podczas Eucharystii...
Nie wiem, co o Nim myśleć. Pełen sprzeczności jest.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt wrz 18, 2012 18:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
Cytuj: A już myślałam, że wzorem @wloczykija natrafiłeś na cudowną kobietę, która Ci zawróciła totalnie w głowie i nie wiesz co począć. A jednak nie Cicho. 
|
Wt wrz 18, 2012 19:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
Lurker napisał(a): Och, wierz mi, chodzi mi ta mysl po głowie od dobrych paru lat, ale nie mam pomysła. Żartujesz? a sugestia poniżej to było co? Lurker napisał(a): Po prostu jest coś takiego w sposobie, w jaki Thornley z Hillem ją opisali, że można uwierzyć, że o - z tą boginią dałoby się spotkać przy piwie i pogadać o świecie. Chciałbyś się spotkać przy piwie, a nie masz pojęcia o czym byś chciał pogadać? Dyskordia by się nudziła  . Wobec tego stawiam na skromność bądź wyrachowanie(masz pomysły, ale tak na wszelki wypadek chcesz sprawdzić, czy ktoś wymyśli coś lepszego  ). Tyle masz inwencji twórczej, a jak przychodzi co do czego to cisza. Może stawiłeś sobie wysoko poprzeczkę w tym wypadku? -------- Na sci-fi z naczelnymi ile Ci potrzeba było czasu na zdobycie weny twórczej, aby się tak naprodukować? EDIT: @wloczykij, a co ja Ci na to poradzę, że @Lurker równie dramatyczny tytuł wątku założył. No nie ma zmiłuj, żeby mi się z Tobą nie skojarzyło 
|
Wt wrz 18, 2012 19:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
mój tytuł wcale dramatyczny nie był a i wypowiedź była filtrowana pod względem dramatyczności takoż wypraszam sobie 
|
Wt wrz 18, 2012 20:16 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Serce nie sługa
Val napisał(a): Chciałbyś się spotkać przy piwie, a nie masz pojęcia o czym byś chciał pogadać? Dyskordia by się nudziła. Aj tam, temat do zagadania zawsze by się jakiś znalazł i rozmowa by się potoczyła. Natomiast jeśli chodzi o książkę, religijną zwłaszcza... Val napisał(a): Tyle masz inwencji twórczej, a jak przychodzi co do czego to cisza. Może stawiłeś sobie wysoko poprzeczkę w tym wypadku? ...no właśnie, bardzo możliwe. O ile z czytadłem sci-fi nie miałbym problemu (krąży mi zresztą od lat pewien temat po głowie), o tyle Wielkie Dzieło powinno - no nie wiem, zawierać jakąś prawdę o świcie, stanowić drogowskaz dla czytelnika. To jest odpowiedzialność. Nie można po prostu nawybredzać jakichś bzdur spuszczonych z palca. A w dodatku muszą tam być paradoksy, zen-gadki i POCZUCIE HUMORU. No i nie mam pomysła.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt wrz 18, 2012 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
Lurker napisał(a): Natomiast jeśli chodzi o książkę, religijną zwłaszcza... Cóż za ambicje... Lurker napisał(a): Wielkie Dzieło powinno - no nie wiem, zawierać jakąś prawdę o świcie, stanowić drogowskaz dla czytelnika. To jest odpowiedzialność. Nie można po prostu nawybredzać jakichś bzdur spuszczonych z palca. Paulo Coelho Skoro już masz ambicje pisarskie, to może zacznij od tematów pobocznych, aby swój kunszt pisarski rozwinąć. Zapewne autorzy dyskordianizmu również nie zaczynali od wyłożenia zasad tego dzieła. Chociaż...dla nabrania wprawy napisanie czytadła sci-fi nie urągałoby jej piękności bogini Dyskordii?? 
|
Wt wrz 18, 2012 21:37 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Serce nie sługa
Val napisał(a): Lurker napisał(a): Natomiast jeśli chodzi o książkę, religijną zwłaszcza... Cóż za ambicje... Aż tak? No, jakby nie patrzeć, dyskordiaństwo to jednak jest religia. Zgrywa zgrywą, ale pod karnawałową maską skrywa się pewna nauka. Najprościej ujmując - nie daj się zwariować. Nie daj się przerobić w mały automacik zapier- jak napięcie przyłoży... Val napisał(a): Paulo Coelho O. Ale to tylko maksyma. Nie porównuj mnie na zapas. : ) Val napisał(a): Skoro już masz ambicje pisarskie, to może zacznij od tematów pobocznych, aby swój kunszt pisarski rozwinąć. Krótkie formy, co? No właśnie pomysłów brak. Strzeliłbym powieść na tysiąc stron, czy może pół tysiąca - takiego Tolkiena w kosmosie, ale opowiadania... brak weny, brak weny. Val napisał(a): dla nabrania wprawy napisanie czytadła sci-fi nie urągałoby jej piękności bogini Dyskordii?? Jak ładnie o Niej mówisz. Uważaj - ani się obejrzysz, a Ci pobłogosławi. 
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Śr wrz 19, 2012 5:32 |
|
 |
Szantini
Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 12:00 Posty: 55
|
 Re: Serce nie sługa
To chyba jeden wielki żart.
|
Pn lis 05, 2012 12:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Serce nie sługa
Lurker napisał(a): Z Jahwem już niekoniecznie. To w końcu Pan w Majestacie, jak tu podejść do takiego. Wcielić się, urodzić w stajni, jeść i pić w towarzystwie skorumpowanych urzędników i dziwek, uczyć gdzieś po pustyniach i z łódki... a taki Lurker i tak będzie kręcił nosem i mówił, że "nie da się podejść".
|
Pn lis 05, 2012 12:37 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Serce nie sługa
No, coś w tym jest, co zefciu napisał.
Niemniej chciałbym zaraportować, że znowu miałem napad lęku, a w wychodzeniu z niego pomaga mi modlitwa do Erydy właśnie, bardzo prosta zresztą:
Erydo, Pani na Niebie Będąc w gorącej potrzebie Zanoszę do Ciebie błaganie Bo zechcesz, a tak się stanie
Muszę tylko uważać, żeby nie przesadzić z ilością, Eryda psotną jest.
(W zasadzie da się tę modlitwę zaadoptować na potrzeby wyznawców Jezusa. : )
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Cz sty 03, 2013 8:16 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|