Bardzo wiarygodny jest arcybiskup senior archidiecezji lubelskiej Bolesław Pylak
W 1969 uzyskał tytuł profesora. Wybitny znawca radiestezji i bioenergorerapii.
Ponad 40 letnie doświadczenie.

A ks M. Piotrowski klepie głupoty......podobnie jak wszyscy egzorcyści...i oczywiscie autorzy Katechizmu KK z papieżem na czele.
http://prawda-nieujawniona.blog.onet.pl ... 77740810,n
Do niewiarygodnych należałoby zaliczyć jeszcze Maryję...na Jej apel-prośbę, w Medjugorje pielgrzymi z różnych kontynentów zostawili już pokaźny stos wahadełek, amuletów i zaprzestali praktyk okultystycznych.

Moja bezpieczna propozycja to ksiądz Stefan Opiela , dokonał przełomowego dla bioterapii odkrycia. Na podstawie wieloletnich doświadczeń zauważył, że niezwykłe oddziaływanie na chory organizm przynoszą drewniane klocki wystrugane na kształt piramidy to trójkąty piramidalne. Ksiądz Stefan Opiela całe swoje życie poświęcił odkrywaniu metod mających ulżyć ludziom w
cierpieniach.
Sąsiadka stosowała i twierdzi,że to rewelacja.

Jak widzę ten cały syf jad, złość i nienawiść jakim zieją ludzie podający się za katolików, usiłujący zwalczać uzdrowicieli, to zaczynam mieć spore wątpliwości co do jakości pracy egzorcystów i tzw. kościelnych charyzmatyków.
20 lat temu w Kościele niemal nie było egzorcystów, a uzdrawiających charyzmatyków mozna było zliczyć na palcach jednej ręki. Bioenergoterapia rodziła się i rozwijała w pieknej współpracy z Kościołem, na chwałę Bogu i dla dobra ludzi.

Teraz jest zatrzęsienie charyzmatyków i egzorcystów w Kościele a wykwalifikowanych bioenergoterapeutów się zwalcza, jak w średniowieczu zwalczało czarownice.
Jestem w życiu dość naiwny i sprawy pieniędzy rozważam na samym końcu różnych problemów. No i przyszedł właśnie na to czas u mnie.
Czytam to forum już sześć lat i widzę te ohydne napadanie na każdy przejaw dobra świadczonego człowiekowi przez człowieka. Czynią to ludzie twierdzący, że są katolikami.
Deptają autorytety biskupów i papieży.
No więc w ten sposób może działać tylko kult pieniądza.
Ci ludzie chronią czyjeś interesy.
Czyje?
Tego nie wiem, wydawało mi się zawsze, że msze charyzmatyczne i kościelne egzorcyzmy są bezpłatne. No i pewnie, jako naiwny z natury, znowu się mylę.

W każdym razie syf jest w tym niezły.
Ogromnie dużo grzechu nieczystości i pychy.
Smutne.
Bo to pod krzyżem Chrystusa się dzieje.

...rzekł prorok, który pod krzyżem Chrystusa zgromadził sprawiedliwych i osłonił ich bioenergią, a Ziemia sie rozwarłą i ogień wieczny pochłonął niewiernych....

Paradne ....deptają autorytety papieży i biskupów - czyli cytowanie Katechizmu KK zakazujacego praktym okultystycznych jest deptaniem biskupów i papieży.
Bioenergia rodziła sie rozwijała w pięknej współpracy z Kosciołem.....najbardziej widoczne to było w blasku stosów palących wszelkiej maści okultystów.
Piękne nazwanie "bioenergoterapeuta" nic nie zmienia w nauce Koscioła, zawsze jest to zakazany okultyzm.
A za głupotę Kościoła zezwalającego na magiczne gusła w kosciołach przed ołtarzem wszelkiej maści Harrisów, Kosciół przez lata płaci spadkiem praktykujących wiernych, laicyzacją.

Kościół nie jest głupi.
W Kościele zakazane jest m.in. kłamstwo, cudzołóstwo i zabójstwo, a także zazdrość.
Nakazany natomiast szacunek dla Boga i ludzi.
Radziłbym nie zapominać o tym.

Ludzi Kościoła nieststy nie omija głupota - choćby wpuszczenie do światyń okultystów, ukrywanie pedofilii.

Fakty poprawiania stanu zdrowia przez bioterapeutów świadczą
dobitnie o „energetycznej strukturze” organizmu, co już przed ponad
30 laty opisał w swoich pracach ksiądz prof. Włodzimierz Sedlak

Na pytanie jak powstał (kwantowy szew życia) jedyną konkretną odpowiedzią Sedlaka jest to, że powstać musiał.
http://www.sm.fki.pl/Sedlak/x_sedlak.php?nr=22
Co było pierwsze jako czy kura.....Bóg czy kwantowy szew życia

Ksiądz profesor Włodzimierz Sedlak był dla mnie i dla wielu, wybitnym autorytetem i to w pewnym sensie dzięki Niemu zwróciłem uwagę na aspekty natury, o których się wcześniej nie mówiło i nie myślało.
Ksiądz był znakomitym uczonym, praktykiem i badaczem.
Wychował i zainspirował setki znakomitych uczonych, interesujących się historią istnienia, podstawowymi prawami fizycznymi w kontekście istot żywych. To Profesor Sedlak zbudował koncepcję homo bioelectronicus , którą następnie całe lata badał i podawał niezwykle doniosłe wyniki badań, a także wyniki prac teoretycznych, które były pionierskie w historii badań nad istotą człowieka, istotą stworzenia.

Po roku 1989 KUL, w moich oczach, przekształcił się w dużym stopniu z instytucji badawczo naukowej, w organizację quasi polityczną, uprawiająca naukę, dodatkowo do polityki.

Profesor Sedlak został bez środków na badania, a zaraz po Jego śmierci, rozwiązano jego zespół, a prace schowano głęboko do archiwum, mimo, ze są to prace doniosłe dla nauki światowej.

Społeczeństwo nadal jest karmione schizowymi teoriami, np. że energia nie istnieje, krzewionymi agresywnie także na niniejszym forum.
Tak to jest, gdy polityka i interes prywatny przeważa nad wolnością obywateli i niezależnością uczonych.

To może jako znawca spościzny profesora odpowiesz na pytanie - co było pierwsze: Bóg czy kwantowy szew życia?

Są też księża i zakonnicy którzy czynią dobro, pomagając chorym i cierpiącym, bez żadnego rozgłosu. Pozostają dla ogółu anonimowi.

Możliwości są dwie:
Albo bioenergoterapia to kompletna ściema
(i wtedy Kościół powienien przestrzegać przed
glupotą a nie przed szatanem)

Albo w bioenergoterapii coś jest.

Wtedy należy to badać ale mieć świadomość
że ludzie przez wieki wiedzieli, że coś dziala
a nie znali wytlumaczenia naukowego jak działa.

Myślę, że prędzej czy później da się to wyjaśnić naukowo.

Ostatnią rzeczą jaka przychodzi mi do głowy to działanie szatana.

Generalnie sama idea, że ktoś może wejść w kontakt z szatanem
bez intencji wejścia w ten kontakt a tylko poprzez słowa, gest,
których znaczenia nie rozumi lub przedmioty wydaje mi się być
myśleniem magicznym.

Takie myslenie jest też widoczne w innych sprawach.

Niedawno jakiś ksiądz slysząc ode mnie, że sąsiad choruje psychicznie
przypisal jego chorobę działaniu złego (nie do końca
- powiedział, że "choroba psychiczna i działanie złego są z sobą ściśle powiązane")
i powiedzial, żebym potajemnie włożyla mu obrazek ojca Pio pod kanapę jak u niego będę.

Cociaż może to dziala tak, że sama moja intencja z jaką kładę ten obrazek,
(podobnie jak modlitwa) miałyby mu pomóc bez jego jakiejkolwiek intencji

Nie wiem.
dziwne i skomplikowane to jakieś jak dla mnie.