Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 20:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 202 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Kryzys spowiedzi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2005 17:26
Posty: 5
Post 
Ja tam mam zawsze wielki problem ze spowiedzią zawsze się bardzo stresuję. Byłem u spowiedzi może 4 lub 5 razy a mam 15 lat. Byłem przy konfesjonale w takich chwilach, kiedy musiałem iść np. po podpis do indexu lub przed rocznicą komunią, itp. Jest to dla mnie bardzo stresujące tak jak już powiedziałem. Chciałbym, aby coś się zmieniło nie mam żadnego pomysłu, ale bardzo bym chciał, aby spowiedź była łatwiejsza i mniej stresująca. Najlepiej by było jakbyśmy się spowiadali przed Bogiem a nie przed księdzem. Wiem, że obecny jest tam wtedy Jezus, ale jestem tak zestresowany, że o tym nie myślę i chciałbym, aby się coś zmieniło.


N kwi 17, 2005 17:55
Zobacz profil
Post 
Tomas napisał(a):
Byłem u spowiedzi może 4 lub 5 razy a mam 15 lat. Byłem przy konfesjonale w takich chwilach, kiedy musiałem iść np. po podpis do indexu lub przed rocznicą komunią, itp.


Co rozumiesz pod pojęciem index ? Dla mnie to słowo oznacza książeczkę, do której profesorowie wpisują zaliczenia studentom, jednak studiów nie podejmuje się w wieku 15 lat, stąd moje przypuszczenie, że chodzi o coś innego - a jeśli nawet tam, gdzie mieszkasz, indeksy posiadają uczniowie szkół średnich, nie widzę związku z otrzymaniem wpisu do indeksu a spowiedzią. :?

Myślę, że poruszyłeś ważny problem. Jedną z przyczyn kryzysu spowiedzi jest traktowanie tego sakramentu jako nałożonego prawem obowiązku, a nie przywileju. :(


Pt kwi 22, 2005 20:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
Tomas napisał(a):
Ja tam mam zawsze wielki problem ze spowiedzią zawsze się bardzo stresuję.

niepotrzebnie. Wiem, ze to sie latwo pisze ale naprawde niepotrzebnie sie stresujesz spowiedzia.
Jezeli boisz sie, ze ksiadz bedzie pozniej przy kazdym kontakcie z Toba przypomianl sobie Twoje grzechy to nic bardziej mylnego. Wierz mi, ze on sie juz tyle rzeczy w tym konfesjonale nasluchal, ze chyba nic go juz nie zdziwi.
A poza tym nie spowiadasz sie przeciez ksiedzu a Bogu. On i tak o wszystkim wie bez wzgledu na to czy Mu to powiesz czy nie, ale chce zebys sam mial odwage sie do tego przyznac.

Zachecam do czestej spowiedzi, bo to jest rownoznaczne z czestym przyjmowaniem Jezusa do swojego serca.

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Pt kwi 22, 2005 21:00
Zobacz profil
Post 
Jak przezwyciężyć lęk przed spowiedzią, przeczytasz tutaj:

viewtopic.php?t=2396 :)


Pt kwi 22, 2005 21:03

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Myślę, że baranek trafił w sedno. Dopóki spowiedź jest obowiązkiem, dopóki przystępuje się do niej z czyjegoś polecenia czy zewnętrznej konieczności, nie można jej zrozumieć a tym bardziej polubić. A to sakrament - wspaniały DAR specjalnie dla nas. Chrystus ofiarowując go, naprawdę nie zrobił nam na złość ;)
Może zamiast martwić się i denerwować, że musisz iść, spróbuj podziękować, że możesz...


A co do indeksu - myślę, że ma on coś wspólnego z bierzmowaniem ;)
W każdym razie dotyczy katechez a nie studiów...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt kwi 22, 2005 23:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09
Posty: 114
Post 
Cytuj:
A to sakrament - wspaniały DAR specjalnie dla nas. Chrystus ofiarowując go, naprawdę nie zrobił nam na złość

:o
Nigdy Chrustus nie wspomniał słowem o spowiedzi !!
Nigdy w formie o jakiej mówisz..... :?


So kwi 23, 2005 12:23
Zobacz profil
Post 
anonimku, o ustanowieniu sakramentu pokuty rozmawialiśmy już na kilku stronach tego wątku ( przykładowo na stronie 7,8,9) , więc proszę Cię, abyś ponownie przeczytał wcześniejsze posty.
W tym temacie zastanawiamy się nad przyczynami kryzysu spowiedzi :)
O różnicy między formą a istotą sakramentu również już było wspominane


So kwi 23, 2005 12:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 15:36
Posty: 17
Post sakrament spowiedzi
Zachecam was do zapoznaniem sie ze swiadectwem Tomka Budzynskiego... swiadectwo zachacza w dosc waznej kwesti o sakrament pojednania w KK - zachecam:

TOMASZ BUDZYNSKI SWIADECTWO

badz wersja pisana:

http://armia.kdm.pl/prasa/swiadectwo2003.htm

_________________
Chrystus Zmartwychwstal !


Pn kwi 25, 2005 17:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
No wlasnie doszedlem do wniosku ze nie wierze ze moglbym byc osoba lepsza chodzac do spowiedzi. Boje sie tej powtarzalnosci ktora jest wpisana w taka forme spowiedzi. Mi spowiedz nigdy nie przyniosla korzysci - zawsze odkad pamietam mialem watpliwosci.
Spowiedz to jest po prostu zrzucenie ciezaru z serca ale nie wobec tych ktorych czynimi zle tylko wobec osoby zupelnie obcej - taki duchowy ekshibicjonizm...
Nikt nie daje przykladu na to zeby to byl przywilej - to jest niestety obowiazek bo bez spowiedzi wedlug Kosciola jestes "niepelny" w wierze. A to juz przymus...


Pt maja 06, 2005 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 15:36
Posty: 17
Post hej
Cytuj:
No wlasnie doszedlem do wniosku ze nie wierze ze moglbym byc osoba lepsza chodzac do spowiedzi. Boje sie tej powtarzalnosci ktora jest wpisana w taka forme spowiedzi. Mi spowiedz nigdy nie przyniosla korzysci - zawsze odkad pamietam mialem watpliwosci.



Chyba nie jest za dobrze traktowac sakramentu przez pryzmat ekonomi tj "oplaca mi sie czy mi sie nieoplaca", sa korzysci czy ich nie ma...

Cytuj:
Nikt nie daje przykladu na to zeby to byl przywilej - to jest niestety obowiazek bo bez spowiedzi wedlug Kosciola jestes "niepelny" w wierze. A to juz przymus...


Sakrament jest spotkaniem z Bogiem. Nie do konca zgodze sie z tym: "wedlug Kosciola jestes "niepelny" w wierze". Brak sakramentu pojednania odcina nas od zródla laski. Zyjac w grzechu godzimy sie na zycie w smierci. "owocem pozadliwosci jest grzech, owocem grzechu - smierc". Wiec zycie bez spowiedzi = zycie w grzechu = zycie bez laski. A jezeli nie ma laski to predzej czy pozniej znika wiara.

_________________
Chrystus Zmartwychwstal !


So maja 07, 2005 10:27
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Nie rozumiem Cie czlowieku czy Ty uwazasz ze zyjesz bez grzechu poniewaz chodzisz do spowiedzi?? Byla juz gdzies mowa tutaj o pysze...
Jakbys przeczytal wszystkie posty to dowiedzialbys sie ze spowiadam sie tylko przed Bogiem a nie przed ksiedzem....

Mam rozum i nie zrobie czegos wbrew mojemu sercu...

Piszesz mi ze nie mozna patrzec przez pryzmat ekonomii. To wyjasnij dlaczego chodzisz do spowiedzi?? Patrzysz ze to Ci sie oplaca...


So maja 07, 2005 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 15:36
Posty: 17
Post hej hej
Cytuj:
Nie rozumiem Cie czlowieku czy Ty uwazasz ze zyjesz bez grzechu poniewaz chodzisz do spowiedzi?? Byla juz gdzies mowa tutaj o pysze...
Jakbys przeczytal wszystkie posty to dowiedzialbys sie ze spowiadam sie tylko przed Bogiem a nie przed ksiedzem....

Mam rozum i nie zrobie czegos wbrew mojemu sercu...

Piszesz mi ze nie mozna patrzec przez pryzmat ekonomii. To wyjasnij dlaczego chodzisz do spowiedzi?? Patrzysz ze to Ci sie oplaca...



1) nigdzie nie napisalem ze zyje bez grzechu
2) z ta pycha to nie kumam o co ci chodzi
3) spowiadasz sie przed Bogiem - Twoja sprawa i tyle
4) w poscie wyrazilem tylko swoje zdanie i nie mam zamiaru sie wylocac

Niech Bóg blogoslawi!

_________________
Chrystus Zmartwychwstal !


So maja 07, 2005 22:14
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post Re: hej
catharsis napisał(a):
Wiec zycie bez spowiedzi = zycie w grzechu = zycie bez laski.


To sa Twoje slowa - a tym samym powiedziales ze jesli chodzisz do spowiedzi to nie zyjesz w grzechu...


N maja 08, 2005 9:42
Zobacz profil
Post 
Ks. dr Michał Sopoćko - Poznajmy Boga w Jego Miłosierdziu napisał(a):
Kierując się sprawiedliwością Bóg mógłby człowieka po grzechu natychmiast unicestwić, albo przynajmniej potępić na wieki, jak zbuntowanych aniołów. (...)

W dalszym ciągu Bóg wymierza karę miłosiernie, czyli chroni ludzi przed zasłużonymi karami za grzechy uczynkowe, gdy przez wiarę w przyszłego Odkupiciela uwalnia <b>pokutujących</b> grzeszników od kary wiecznej, a w wymierzaniu kar doczesnych ma na względzie przede wszystkim ich poprawę. (...)

Przede wszystkim uwalnia nas od kary wiecznej przez sakrament chrztu i pokuty oraz ułatwia uwolnienie się od kar doczesnych przez ustanowienie skarbu swych zasług, z którego Kościół czerpie i udziela odpustów. (...)

Gdyby położyć na szali zasługi wszystkich świętych i duchów niebieskich razem z zasługami Najświętszej Maryji Panny, a na drugiej szali jeden tylko grzech śmiertelny, niewątpliwie on jeden przeważyłby wszystkie tamte zasługi, gdyż one, choćby największe, zawsze jednak będą skończone i niewystarczające do zadośćuczynienia za nieskończoną obrazę Majestatu Bożego, wyrządzoną przez jeden tylko grzech śmiertelny.


Jak widać, jeżeli ktoś rzeczywiście kocha Pana Boga (a tak powinno być jeśli nazywa się chrześcijaninem), to powinien rozumieć jak wielką szkodę wyrządza Bogu grzechem, który okazując swoje WIELKIE Miłosierdzie ustanawia sakrament pokuty, aby każdy grzesznik mógł z niego skorzystać i uzyskać przebaczenie.

Tylko i wyłącznie przez Miłosierdzie Boże, Bóg daje możliwość pokuty i mówienie, że mi sakrament pokuty jest niepotrzebny jest wielką niewdzięcznością za ten dar.

Czy uważacie, że ludzie są Bogu są do czegoś potrzebni??


N maja 08, 2005 10:20

Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09
Posty: 114
Post 
Cytuj:
W tym temacie zastanawiamy się nad przyczynami kryzysu spowiedzi
O różnicy między formą a istotą sakramentu również już było wspominane

A to baranku jest dla jednych kryzysem, dla innych może być powrotem do normalności.
I może właśnie kwestia formy jest przyczyną owego kryzysu w kościele katolickim.Dlatego może lepiej nie rozbijać tych wątków.
A wtedy łatwiej mozna by zrozumieć mechanizm wspomnianego kryzysu.
Ja twierdzę że wszystko co oparte(delikatnie mówiąc) na błędnych podstawach jest skazane na niepowodzenie.
Powrót do formy wczesnosnochrześcijańskiej jest rozwiązaniem tego kryzysu.
Bóg swoje relacje z człowiekiem określił na dość prostych zasadach.
I takie rozwiązanie było by powrotem do tych zasad, między Bogiem i człowiekiem. Wprowadzało by zdrowe relacje,jakie były zawsze . I zresztą nigdy nie zmienione prze Boga.


N maja 08, 2005 15:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 202 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL