Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 19:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci drugim. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 18, 2011 22:18
Posty: 112
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
To była krótka ironia, bo i tak wiadomo, że żaden "Potop" nie istniał ;-)
Może chcesz porozmawiać na temat tego, co napisałem ponad linijką o "Potopie"?
Tam już wszystko potraktowałem jak najbardziej poważnie.


Ostatnio edytowano Wt paź 02, 2012 17:24 przez njczyziu, łącznie edytowano 1 raz



Wt paź 02, 2012 17:20
Zobacz profil
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
A wierzysz w to co piszesz, czy to forma rozrywki?


Wt paź 02, 2012 17:23

Dołączył(a): N paź 21, 2012 11:07
Posty: 49
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Poczytajcie sobie ST, tam chyba każdy superbohater miał swoją niewolnicę czy niewolnika ;-)
Widać jak ten bożek respektuje wolność ludzką (swoich dzieci!) i jak baardzo się jej sprzeciwia.. ;-)
Mogą robić z tymi niewolnikami co im się podoba: rozkazywać, gwałcić, zapładniać, karać. Jezus też ani słowem nie wspomniał, że niewolnictwo jest złe, choć sam wiele razy mówił o ludziach, którym została odebrana wolność. Podniecał się jeszcze w tych przypowieściach, gadając o potępieniu niewolnika przez jego pana, który go karze za nawet najmniejsze przewinienia. Nie ma to jak wymyślony mesjasz z ciągłą manią wielkości ;-)
Każdy wie, że takie chwilowe cierpienie fizyczne jakie niby przeżywał Jezus to nic w porównaniu do wieloletniego cierpienia psychicznego czy fizycznego, jakie odczuwają miliony ludzi. Niczym mi nie zaimponował, był zdrów, ponoć niezłej urody i żył sobie tak w szczęściu przez kilkadziesiąt lat, po to by później na krzyżu umrzeć sobie po 2-3h? Inni umierali całymi dniami podczas takiej śmierci, jemu oczywiście się znowu udało.. On oczywiście wiedział, że istnieje życie po śmierci, że jest wybrańcem, że będzie sobie później rządził w Niebie wszystkim i wszystkimi, więc znowu miał łatwiej i nawet z rozkoszą mógł sobie tam umierać.
Szkoda, że nie urodził się np. trędowaty albo sparaliżowany i nie pozostał w takim stanie do końca, bardziej by mi tym zaimponował, niż hasaniem sobie zdrów wśród takich nędzników i magicznym uzdrawianiem ich. Później sobie chodził do domów dostojników i gadał, jadł, pił. Każdy by tak chciał. Za dnia bawisz się mocami, a wieczorami sobie balujesz :-D Ot cała robota :-)
Jeszcze przechwalał się tym jaki to on nie jest 'boski' pełen mocy, zdrowia, urody w przeciwieństwie do tych sparaliżowanych, trędowatych, schorowanych biedaków, których też już miał dość jak się zaczęło ich za dużo do niego schodzić. Zadawał się i gościł za to praktycznie tylko u zdrowych oraz bogatych gdzie było winko, a nie jakaś mdła woda. Widać większy szacunek miał do ludzi podobnych jemu, którzy mogli w zdrowiu odbierać go każdymi zmysłami, niż próbować porozumiewać się z głuchymi, niemymi, ślepymi, bez kończyn. Jakby gardził tymi biedakami, a miał być przecież dla nich pocieszeniem.

Gdyby Jezus był ślepy, głuchy, niedołężny itd. to wszyscy ludzie o tego typu dolegliwościach mogliby czuć się usatysfakcjonowani tym, że sam Bóg stał się taki jak oni i rozumie przez to ich wieloletnie, straszliwe cierpienie. Coś jak: "Mój idol cierpi na tą samą dolegliwość co ja, fajnie :-)) Ale nie, on był w powłoce normalnego człowieka, o 100% zdrowych genach, a nie jakiegoś zniszczonego chorobami człeka. Korzystał w pełni z życia, cieszył się nim. Głuchy powie - Jezus słyszał, a ja nie, Niewidomy powie - Jezus widział, a ja nie, Niemy powie (na swój sposób) - Jezus mówił, a ja nie, Sparaliżowany, bez kończyn powie - Jezus chodził, a ja nie. Tacy powiedzą, że Bóg w ludzkiej postaci był podobny szczęśliwemu, zdrowemu człowiekowi, a nie takiemu choremu jak oni.. Mogą stracić przez to wiarę w takiego boga, który wolał być nawet tu na Ziemi wspaniałym, zdrowym, pięknym niż takim nieszczęśnikiem jak oni, na których się wypiął. Dlatego nawet cieleśnie ludzie w pełni zdrów, są podobni do samego boga! Zresztą powiedziane jest, że człowiek został stworzony na podobieństwo boże, ktoś komu brakuje od urodzenia jednego ze zmysłów, np. słuchu, nie jest już fizycznie podobny w pełni do boga. Może tego żałować i czuć się jak potępieniec, z tego powodu że nie wie co to znaczy być podobnym do swojego stwórcy, a inni ludzie w przeciwieństwie do niego mają w pełni taką możliwość i zostali przez to jakby wybrani by tego doświadczać na co dzień. Ta cała postać Jezusa w ogóle nie jest wiarygodna.

Dawid, Salomon, żyli sobie w bogactwie, szczęściu, bo bóg tak chciał. Po śmierci z uwagi na to, że pochodzili z tej samej linii rodowej co Jezus, zajmą pewnie najlepsze miejsca w raju, bo jakże mogłoby być inaczej. Do piekła przecież ich nie wyśle, jakby to w ogóle wyglądało, przodkowie samego syna bożego u ogoniastego?! Zresztą ten "sprawiedliwy" bóg sam im błogosławił za życia, by mieli wszystko czego ich dusza i ciało zapragnie. I tak kretyn Salomon z woli bożej narobił pełno długów w swoim państwie, by utrzymać setki kobitek i cały swój dwór opływający w złoto i luksusy, a brudne, nieznane biedaki obok nie miały nawet co jeść. Jednak z tego powodu, że ten domniemany bóg tak chciał, Salomon i za życia, i po śmierci będzie miał milion razy większą nagrodę niż te nikomu nieznane obdartusy. Jakże bóg mógłby skrzywdzić samego Salomona, któremu przecież osobiście błogosławił i nie wypominał tych bogactw, które w końcu były nagrodą za wierność Dawidka? Jeżeli zrobiłby to po jego śmierci to Salomon byłby mocno poszkodowany, bo przecież sam Bóg chciał tego wszystkiego co najlepsze dla niego, z powodu lojalności jego ojca i nie mógł on z tego zrezygnować, bo sprzeniewierzył by się wtedy woli bożej.
Chyba każdy by chciał mieć tyle farta i być takim Salomonem, albo innymi herosami biblijnymi, którym bóg baardzo błogosławił za posługi ich ojców, nawet w niewolnikach (czyli takich samych ludziach chcących żyć wolnością oraz szczęściem, nie gorszych od tych "wybranych" patafianów).
Niesamowicie sprawiedliwy ten bożek..
Serce i rozum same podpowiadają, by nie wierzyć w tak tępe głupstwa jakie są powypisywane w tej całej baśni zwanej biblią.


Śr lis 21, 2012 13:13
Zobacz profil
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Każdy człowiek - czy Stary Testament czy Nowy testament próbuje zrozumieć po swojemu.
Każdy który dochodzi Prawdy i Istnienia Boga.Biblie zna praktycznie każdy człowiek jeśli nie z czytania to z usłyszenia - Pismo natchnione przez Boga pisane ręką ludzką.
Boża logika - nie nasza logika - trudno jest jednak pojąć jaki cel i jaki sens miały "zabójstwa" Starego Testamentu - trudno jest pojąć Stary Testament a przesłanie Nowego Przymierza w którym Chrystus jest Drogą , Prawdą i Życiem - w którym podstawą nowego Prawa jest Miłość.Przesłanie z którego wykluczone jest zabójstwo , przesłanie w którym Chrystus nakazuje - " Miłujcie się tak jak ja was umiłowałem" - " "Miłujcie swoich wrogów" - " wybaczajcie aby i wam wybaczono" .
W takim samym stopniu jak ktoś nie jest w stanie pojąć "zabójstw" Starego Testamentu w takim samym stopniu nie jest w stanie pojąć wybaczenia wrogowi ( np. zabójstwa) bo dlaczego mam wybaczyć?
Wszystko ma logikę - lecz nie naszą logikę.
Dochodzenie czy spory w takich tematach wg mnie niczym nie skutkują - ponieważ nikt z nas nie zna zamiarów Boga.
" Prawda nie potrzebuje ani obrony ani ochrony - " Prawda " po prostu JEST i będzie zawsze pomimo wszelkiego rodzaju ustaleń, obaleń, różnych interpretacji, ataków itp - Istnieje niezmienna - nie nasza prawda ale Prawda Boga i Boża logika.Bez znaczenia tutaj jest pochodzenie człowieka , stopień jego wiary , siła jego przekonania - człowiek nie jest w stanie pojąć logiki Boga , nawet gdy jest przeciwny Jego słowu nie zmieni to faktu że cokolwiek zrozumie na prawdę z Planu Boga względem człowieka.
On WIE - lepiej niż Ty , lepiej niż ja i WIE na prawdę - bo czym jest człowiek wg naszej logiki na ziemi?
W następnej minucie życia ktoś z nas może już zniknąć - przestaje istnieć jako człowiek - istnieje jednak jako " istnienie". Czy jako " istnienie" będziesz w stanie zrozumieć logikę człowieka? mało prawdopodobne.
Jaki więc ma sens rozdrapywanie " zabójstw" Starego Testamentu skoro nie mamy pojęcia o logice Boga?
Chyba że ktoś takie pojęcie ma? jako człowiek.....


Śr lis 21, 2012 15:59

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Magdalena_i napisał(a):
Jaki więc ma sens rozdrapywanie " zabójstw" Starego Testamentu skoro nie mamy pojęcia o logice Boga?
Chyba że ktoś takie pojęcie ma? jako człowiek.....


Mamy pojecie o logice Boga poniewaz w Biblii Bóg o tym mówi.

W ST za zabójstwo zawsze była kara śmierci .
To normalna logika.
Nie daliśmy życia i nie mamy prawa nikomu go odbierać.
Nie wiem w czym ludzie widzą problem .
Dziś jest kretyńska logika.
Pan Breivik zabił około 70 osób i dostał kare 21 lat w luksusowych warunkach.
To normalne?
Nie to debilizm.

Prawo dane Izraelitom kogoś takiego nakazywało ukamienować.I to normalna logika.
Śmierć za śmierć.
Dziwienie się: jak to Bóg za zabójstwo kazał ich uśmiercić , jakiż to straszny Bóg.

To raczej brak logiki.'Taki Bóg to Bóg sprawiedliwy i nie pozwoli zabijać niewinnych osób słabszych osób.
Dziś ludzie wymyślają humanitarne traktowanie bandytów.
Miejsce bydła jest w stodole a zabójców w piachu.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Śr lis 21, 2012 17:38
Zobacz profil
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
To co piszesz nijak się ma do logiki - nawet jeśli jest to ludzka logika .
To o czym piszesz przypomina raczej formę zemsty .


Cz lis 22, 2012 3:24
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Magdalena_i napisał(a):
To co piszesz nijak się ma do logiki - nawet jeśli jest to ludzka logika .
To o czym piszesz przypomina raczej formę zemsty .



W dzisiejszych czasach sprawiedliwą karę nazywa się zemsta......no cóż takie mamy dziwaczne czasy.

Mozna sie tylko cieszyć, ze niektórych zbrodniarzy nie daje sie ując żywcem. Gdyby takiego Bin Ladena złapano i oddano pod sąd to pewnie dostałby kilkaset lat odsiadki. Ilu jednak niewinnych ludzi straciłoby życie z rak jego podwładnych, gdyby ci zaczeli ich zabijac jako zakładników wzietych w celu uwolnienia szefa.
Mozna sie tylko cieszyc, ze tego faceta już nie ma....

Mam nadzieje, ze podobny los spotka wszystkich przywódców talibskich.

Prosze również by nie cytować mi tutaj Jana Pawła II i KKK......ci ludzie sa własnie takimi wyjątkami, które nie mogą byc izolowane bez zagrożenia zycia dla postronnych i niewinnych. Dla tyvch ludzi jedyna kara jest śmierć.


Cz lis 22, 2012 8:27
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Gdyby maksymę "śmierć za śmierć" zastosowano wobec mordercy Marii Goretti, nie miałby on szans nawrócenia, poświęcenia wielu lat po odbyciu kary więzienia, na modlitwę i posługę innym w zakonie.
Przykład Bin Ladena zupełnie nie adekwatny - został stworzony, uzbrojony, wyposażony przez USA jako narzędzie mordu wobec Rosji. Narzędzie zmieniło cel, więc największą odpowiedzialność ponoszą twórcy Bin Ladena i Al Kaidy.


Cz lis 22, 2012 8:38
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Alus napisał(a):
Gdyby maksymę "śmierć za śmierć" zastosowano wobec mordercy Marii Goretti, nie miałby on szans nawrócenia, poświęcenia wielu lat po odbyciu kary więzienia, na modlitwę i posługę innym w zakonie.
Przykład Bin Ladena zupełnie nie adekwatny - został stworzony, uzbrojony, wyposażony przez USA jako narzędzie mordu wobec Rosji. Narzędzie zmieniło cel, więc największą odpowiedzialność ponoszą twórcy Bin Ladena i Al Kaidy.


Kilka takich przykładów nie zmieni faktów. Co z tymi którzy przez tych morderców nie mieli szans na nic? Co z ich rodzinami? Poza tym podałas przykłąd jednokrotnego zabójcy, a nie zawodowych ludobójców.
Owszem "twórcy" Bina Ladena ponosza wine.....ale jeżeli kowalowi popsuja sie kleszcze to je wyrzuca.

Mimo szczerych chęci Jana Pawła II i niektórych koscielnych hioerarchów, świat nie jest jeszcze gotów na tak daleko posuniety humanitaryzm wobec ludobójców.


Cz lis 22, 2012 9:05
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Co w sytuacji rodziny zmienia śmierć mordercy?


Cz lis 22, 2012 11:10
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Dla rodziny już zamordowanego - nic
Dla rodzin potencjalnych przyszłych ofiar terrorystów - wszystko

Każdy zabity terrorysta to wiele uratowanych niewinnych ludzi.


Cz lis 22, 2012 11:26
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
humalog napisał(a):
Dla rodziny już zamordowanego - nic
Dla rodzin potencjalnych przyszłych ofiar terrorystów - wszystko

Każdy zabity terrorysta to wiele uratowanych niewinnych ludzi.

Terrorystę też można skutecznie pojmać i odizolować.


Cz lis 22, 2012 11:28
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Alus napisał(a):
humalog napisał(a):
Dla rodziny już zamordowanego - nic
Dla rodzin potencjalnych przyszłych ofiar terrorystów - wszystko

Każdy zabity terrorysta to wiele uratowanych niewinnych ludzi.

Terrorystę też można skutecznie pojmać i odizolować.


...i patrzeć jak jego koledzy porywaja zakładników, których morduja tak długo, az zostanie uwolniony?
Poszukaj ile aktów terrorystycznych jest i było robionych w celu wyciągnięcia z więzienia kolegów "po fachu".

Terroryści to specyficzny rodzaj zabójców.....wobec nich nie ma tłumaczeń i nie powinno być żadnej litości. Sąd i czapa.
Zabijanie terrorystów to jak zabijanie żołnierzy obcych wojsk wkraczających na terytorium jakiegos państwa. To wojna obronna, a na wojnie nie ma zmiłuj....albo zabijasz ty, albo zabiją Ciebie.


Cz lis 22, 2012 12:06

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Magdalena_i napisał(a):
To co piszesz nijak się ma do logiki - nawet jeśli jest to ludzka logika .
To o czym piszesz przypomina raczej formę zemsty .


Żartujesz?
Zemsta to odwet za uczynienie nam kiedyś przez jakąś osobę zła.

To o czym ja mówię to kara.
Czyli sprawiedliwość.

Wiadomo ze za zabójstwo jest śmierć.
Nikt nie zmusza innych do zabójstwa a jeśli ktoś to popełni ten czyn to z góry wie jaka czeka go kara.
czeka go smierć. To sprawiedliwe

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Cz lis 22, 2012 16:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Bóg mordujący i oddający w niewolnictwo swoje dzieci dru
Alus napisał(a):
humalog napisał(a):
Dla rodziny już zamordowanego - nic
Dla rodzin potencjalnych przyszłych ofiar terrorystów - wszystko

Każdy zabity terrorysta to wiele uratowanych niewinnych ludzi.

Terrorystę też można skutecznie pojmać i odizolować.


Można .
Tyle ze karą za zabójstwo jest śmierć.
Z góry wiadomo co czeka zabójce i tylko on sam do siebie może miec pretensje.

To tak jakbyś wiedząc że skacząc z wieżowca zginiesz miał do Boga pretensje że stworzył grawitacje.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Cz lis 22, 2012 16:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL