Ten temat jest o uzdrowieniach w imię Szatana - jeśli mogę przypomnieć.
Według relacji Kacmajora efekty uzdrawiające były bardzo silne. To właśnie dlatego ludzie rzucali wszystko i wstępowali do sekty NIEBO.
I tym samym wstępowali w objęcia Szatana.

Ja przestrzegałbym w szukaniu w zabiegach terapeutycznych wielkich, spektakularnych mocy.
Dobra praktyka bioenergoterapii mówi, że choroba odchodzi w procesie mniej więcej tak długo trwającym jak jej narastanie.

Ci, którzy szukają "cudów" uzdrowicielskich są trochę niepoważni.
No i igrają z Szatanem, bo od cudów i spektakli on jest wybitnym specjalistą.

Jak stwierdził o. Amorth bioenergoterapia na równi z magią i parapsychologia jest szarlatanerią, a......jak to stwierdził homo:


AMEN

Nie zakłamuj wypowiedzi Ojca Amortha.
On tak nie powiedział, jak napisałeś. To jest tylko Twoja projekcja jego słów.

Ojjjj ty nałogowy kłamczuszku....



To moja projekcja, czy słowa o. Amortha???

Tylko slepy nie zauważyłby, że bioenergoterapia jest postawiona w jednym rzedzie z magia, parapsychologią i uzdrowicielstwem...a wszystko to nazwane jest szarlatanerią.

P.S.
Wybaczam ci jednak ze względu na Twój wiek i daleko posunięta już porę nocną...

Temat - " UZDROWIENIA W WYNIKU DZIAŁANIA SZATANA " - przeczytałam raz, za chwile przeczytałam ten sam temat drugi raz i nijak do niczego mi to nie pasuje prócz jednego bijącego po oczach - SZERZENIA KULTU SZATANA Panie homo_homini

Myślę, że Szatan nie chce, by uprawiano jego publiczny kult.
Otwarci sataniści zawsze będą jakimś marginesem wśród wierzących, proszę Pani Madzi.
Szatan zdecydowanie woli, by po prostu wypełniano jego wolę, by otwierano mu szeroko drzwi.
Gdy ludzie robią to w imię Boże, Szatana to tylko śmieszy i zdecydowanie satysfakcjonuje.

Przypominam, że Bogdan Kacmajor uzdrawiał oficjalnie w imię Boga ...
Jeśli nie przeczytaliście, nie znacie faktów, to nie bardzo rozumiem o czym wy dyskutujecie?

|Chyba nie jedyny Kacmajor, skoro jak sam twierdzisz: wola chorego + wola bioenergoterapeuty zmusza wolę Chrsytusa do uzdrawiania konkretnej osoby.
Chrześcijanie stale mówią bądź wola Twoja, lub np.Jeśli to jest zgodne z najświętszą wolą Twoją, udzielić mi łaski....

Więc podaj przykłady inne, jeśli takie znasz.
I nie zaśmiecaj wątku bzdurami na temat Chrystusa i Jego Woli.

Po co podawać podawac inne przykłady?
Ale skoro tak chcesz to masz:
Bioenergoterapia jest jaskrawym przykładem prób naginania woli Boga do woli człowieka.

Taka ciekawostka:
Wpiszcie w Google frazy "moc Boga" i "moc Szatana".
Oto wyniki:
moc Boga 3.780.000
moc Szatana 843.000

Pan mym Pasterzem, zła się nie ulęknę

A to niby co ma być? Jakies "wróżenie" za pomoca google?

No ale mozna też wpisac "moc Diabła" i wyskakuje nam 1. 890.000

Tylko czy ktos poza homo, widzi w tym jakikolwiek sens?

To samo możesz zarzucić medynie.
Bóg chce aby ktoś umarł na raka
a tu ładują się lekarze z chemioterapią, naświetleniami
no i naginają do swojej woli wolę Boga.

Kto ci takie cos powiedział, że Bóg chce czyjejkolwiek krzywdy? Tylko nie mów, ze wierzysz w ludowe bajki o tym iż choroba jest karą za grzechy.

Poza tym medycyna konwencjonalna posługuje sie srodkami znanymi o udowodnionym działaniu....a nie niekreślona, nieudowodniona i na dodatek nieznanego pochodzenia energią. Jak to jest w przypadku bioenergoterapii.

Chciałbym równiez wspomnieć, że św. Łukasz Ewangelista z zawodu był lekarzem....czyżbys chciała zasugerować, ze tak ważna postać naginała wole Boga lecząc ludzi?

Uprzedzając kolejne domniemania.
Nie można również zarzucic naginania woli Boga ludziom takim jak św.o.Pio. Oni nie zarządzają bowiem jakąś tam energia, nie otwieraja na nia ludzi....oni sie tylko i wyłącznie modlą wstawiajac sie za chorym....uzdrawia Bóg osobowy.....a nie "energia kosmiczna"

O jednej rzeczy nie możesz zapominać Przyjacielu homo_homini - Szatan zawsze i wszędzie powie
Królem i Panem Jest Chrystus - w tym jedynym przypadku nie kłamie.
Jestem namacalnym przykładem że bioenergia niszczy człowieka i jedyną osobą która u Ciebie zasiała wątpliwość i dobrze o tym wiesz - NIGDY jednak publicznie do tego się nie przyznasz - ja jednak wiem iż tak jest - pomimo tego że się znamy tylko ze " słowa" pisanego

Jak mógłbym opowiadać publicznie o tym, co mi powiedziałaś prywatnie?

Jeśli chcesz to wyciągnąć, tak, jak Ci napisałem, sama opowiedz, jednak nie dla taniej sensacyjki dla internetowej gawiedzi, tylko tam, gdzie Ci wskazałem. Wtedy z tego może wyrosnąć jakiś pożytek.
Zachęcam Cię też do nieustającej modlitwy w swojej własnej intencji.
I pozdrawiam.

Przy okazji,
demon przypierany do muru nie chce przyznać, że Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata. Broni się przed tym potwierdzeniem i wije jak piskorz. Dopiero użycie wody święconej i soli egzorcyzmowanej wyzwolić z niego może wściekły skowyt "Tak, Panem stworzenia jest Jezus".
Normalny człowiek, nieopętany i czysty nie ma żadnego problemu ze stwierdzeniem tego faktu.

Szatana rozpoznaje się też po jego specyficznej wibracji, jakiej nie da się ukryć nawet pod maską Anioła, czy Jezusa. Do tego odczuwania jednak nie każdy jest zdolny i te odczucia mogą być niespecyficzne i zwieść.
Najłatwiej poznać Szatana i jego sługi po kłamstwach, fałszach, insynuacjach, manipulacjach, oszustwach, pomówieniach, krętactwie. To jest ich świat i ich cele bytowania pomiędzy ludźmi.

Jezus dał kiedyś bardzo dobrą wskazówkę:
Po owocach ich poznacie.
Szatan nie daje dobrych owoców.
Gdyby jednak się zdarzyło, że diabeł daje dobry owoc, to byłby to znak zwycięstwa dobra nad złem, zwycięstwa Boga nad Szatanem. I o to przecież w tej ludzkiej historii chodzi