Problem w tym, że czasem ludzie mogą piękne, pachnące kwiecie wziąć
za owoc.
Po owocach ich poznacie, trzeba patrzeć na skutki długofalowe.
Diabeł nie jest idiotą, mami nas pozornymi korzyściami, chwilowym
pięknem. Jego domeną jest kuszenie, więc używa przeróżnych środków
aby duszę przyciągnąć do siebie. Powierzyć się Bogu, wszystko co robimy
zawierzyć Jemu i czekać na owoce.

O widzisz, trafnie to ujęłaś.
Pamiętaj jednak też, że diabeł jest niecierpliwy, bo ziemia pali mu się pod kopytkami. On potrzebuje szybkiego sukcesu. I jeśli go nie ma, to czar pryska i diabeł odchodzi wściekły, nieraz zaznaczając, że to on był, pokazując jak jego niby ładne owoce nie maja żadnej wartości i rozsypują się w proch.

Piszesz też, że diabeł mami chwilowym pięknem.
Tu gdzieś była dyskusja o tym, czym jest piękno.
Otóż dla mnie jedynym źródłem piękna jest Bóg. Po tym zresztą poznaję Boga, naszego Stwórcę.
Diabeł nie umie wytworzyć piękna, nie jest do tego zdolny.
Jego gadżety są nieraz pełne czaru i uroku, jednak na litość Boską - to nie jest piękno

Aczkolwiek, wiem, że są ludzie którzy tej różnicy nie widzą ...

Jeśli w jednym z poprzednich wcieleń byłeś inkwizytorem, to nie wątpię, że świetnie się w tej roli odnalazłeś
Normalny człowiek to nie wypisuje takich bredni jak Ty


No tak czytam sobie i podziwiam, jakie to owoce wydajesz... i aż się niedobrze robi Sama zgnilizna

Nie musisz krzyczeć. Człowiek jest istotą łatwowierną,
pozorny blichtr, czar, urok, powab, czy - nawiązując do tego tematu -
chwilową ulgę, może wziąć za dobrą monetę a potem gorzko tego
pożałować.
Jeszcze raz wszystkim polecam zawierzenie Bogu i spokojne
czekanie na owoce. Nie bądźmy narwani w naszych sądach
o rzeczywistości.

Gdy się ludzi odciąga od wiecznego ognia piekielnego to i krzyknąć do nich można i wstrząsnąć nimi dosadnym sformułowaniem, też.

Gorzej gdy to "odciaganie" jest tylko efektem jakichs własnych wyobrażeń. Wtedy zamiast odciagnąc mozna bardziej wepchnąć.
Niektórym to sie wydaje, ze maja jakąs szczególna misje do wykonania.....z naciskiem na "wydaje"

Uhmm A nie uważasz, że takie krzyki w przestrzeń
trochę nie mają sensu?

MARIEL, uważam, że jeśli poruszył Cię ten mój krzyk:


i to do tego stopnia, ze piszesz o nim już kolejnego posta, to jest pewne, że krzyczeć nie tylko było warto, to pewne jest, że ten krzyk w Tobie poruszył to, co trzeba było poruszyć.

Mnie Twoje posty poruszają o tyle, że insynuujesz nie mnie pierwszej
uleganie urokom "gadżetów Szatana", bo skoro TY tak uważasz to "pewne jest",
że tak właśnie jest. To wprowadzanie na forum niezdrowej atmosfery
podejrzliwości, pomówień, niedomówień.

A teraz dowody, zamiast insynuacji, proszę Pani Moderator.

Czym jest ten post jeśli nie insynuacją, mającą na celu
wykazanie ze Twój krzyk poruszył mnie dlatego, że ulegam
"gadżetom Szatana"?

Ten post zawiera stwierdzenie faktu, że moje zdanie Cie poruszyło, bo wywołało w Tobie niezwykłe zainteresowanie sprawiające, że uruchomiłaś tu sporego juz off - topa.
Dlaczego Cię poruszyło - tego nie wiem, to należy do Twojej własnej refleksji.

I to nie ja piszę, że Ty, czy ktokolwiek ulega "gadżetom Szatana".
Ja ludziom nie wciskam tego, czego o o nich nie wiem.
Ani tym bardziej nie oceniam ich.
Od tego ludzie mają sumienia.

To zdanie idealnie pasuje na przykład Twoich insynuacji wzgledem Alus. Szczególnie gdy poczyta sie wiele Twoich postów nawołujacych ja do tego by napisała kto jest Panem tego świata.

Mógłbym wiele takich przykładów podac, ale to nie ten temat....ale spoko założe osobny.

Szatan jest przebiegły.
I to jest prawda, co napisałem o nim, prawda potwierdzona przez licznych egzorcystów. Przeczytajcie i wysłuchajcie Ojca Amortha. Dlaczego nie słuchacie tego, co mówi doświadczony egzorcysta?

Kto nie słucha?