wątpliwości dotyczące pokuty
Autor |
Wiadomość |
kasia.g
Dołączył(a): Pn lis 24, 2008 15:56 Posty: 28
|
 wątpliwości dotyczące pokuty
Mam takie jedno pytanie: Czy pokutę, którą zadaję kapłan może kazać odmówić w jakiejś intencji? Tj. za kogoś? Zdarzyło mi się to i bardzo się zdziwiłam bo jakoś zawsze wydawało mi się, że to coś co dotyczy tylko mnie. Przecież chodzi o pokutę za moje grzechy.
Znajomy brat zakonny powiedział, że to nadużycie ze strony kapłana.
Zdarzyło się tak Wam kiedyś?
|
So wrz 29, 2012 15:10 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Moim zdaniem może.
Pokuta może być też zadośćuczynienia. I wówczas modlitwa w intencji np. osoby, którą skrzywdziliśmy jest słuszną ideą.
Ja się z tym spotkałem wielokrotnie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So wrz 29, 2012 15:28 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Jasne, że może. Zwłaszcza, jeśli któryś z Twoich grzechów pośrednio lub bezpośrednio zranił daną osobę.
Wielokrotnie spotkałam się z sytuacją, że kapłan zadał mi modlitwę (albo coś innego) dotyczącą drugiej osoby. Nie jest to ŻADNYM nadużyciem ze strony kapłana.
|
So wrz 29, 2012 15:32 |
|
|
|
 |
kasia.g
Dołączył(a): Pn lis 24, 2008 15:56 Posty: 28
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
tylko, że to nie dotyczyło osób które np. zraniłam tylko dotyczyło, bieżących spraw z życia tego kapłana w przypadkach o których piszecie pewno by to nie budziło we mnie jakiś wątpliwości ale dzięki za odpowiedź 
|
So wrz 29, 2012 16:09 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
myślę że może. Szczególnie tak jak wspomnieliście modlitwa za osobę skrzywdzoną to świetna pokuta. Sama taką kiedyś dostałam i konflikt z tamtą osobą skończył się wreszcie:) Wogóle pomysł żeby modlić się za osobę która nas denerwuje czy uraziła naparwdę rozładowuje złe emocje.
_________________ Ania
|
Cz paź 04, 2012 7:06 |
|
|
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
kasiu, raz dostałam za pokutę modlić się za kapłana który udzielał mi rozgrzeszenia - który w trakcie nauki powiedział mi, że stoi nad przepaścią zrzucenia sutanny, i zapytał, czy mogłabym w jego intencji odmówić pokutę. Oczywiście, że mogłam.
Bo dlaczego nie? Dlaczego miałaby mnie ranić pokuta - będąca modlitwą...?
|
Cz paź 04, 2012 20:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Ja dostałam też pokutę aby modlić się w intencjach spowiednika franciszkanina. On zaś zaoferował swoją modlitwę w moich intencjach 
|
Cz paź 04, 2012 20:23 |
|
 |
saraaa
Dołączył(a): Cz maja 03, 2012 16:01 Posty: 107
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Może, moze:) i nie jest to coś nadzwyczajnego, lub zlego, w intencji kogoś, kogo na przyklad zranilas, skrzywdzilas swoim grzechem, lub został popelniony bezposrednio wobec tej osoby.
|
Cz paź 04, 2012 22:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Ja sie zastanawiam nad czyms innym. Dlaczego modlitwa jest pokutą? Pokuta popularnie kojarzona jest z pewna forma kary, przymusu. Modlitwa to rodzaj rozmowy z Bogiem. W takim razie modlitwa jako pokuta to przymus "rozmowy" z Bogiem. Czy jednak jest to właściwy sposób podejścia? Czy Bóg potrzebuje by ktos z przymusu z nim rozmawiał? Jaki sens ma gdy słyszę - " ...a za pokute odmów Ojcze Nasz i Zdrowas Maryjo...". Ja te modlitwy odmawiam co dzień i to nie z przymusu....wiec co to za pokuta? Dlaczego cos co powinno być przyjemnościa, potrzeba serca (modlitwa), staje sie forma przymusu (pokutą)?
|
Pt paź 05, 2012 7:28 |
|
 |
saraaa
Dołączył(a): Cz maja 03, 2012 16:01 Posty: 107
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
W jednym sensie dobre pytanie, ale z drugiej strony jesli odmawiasz jako pokute modlitwę, to zakładam, ze tobisz z sercem pelnym skruchy, jednoczesnie będąc juz w stanie laski uswiecajacej. Chociaż jakby sie zastanowic, adoracja, lub modlitwa w czyjejs intencji wydaje sie byc lepszym rodzajem pokuty. Zadoscuczynienie bliźniemu na przyklad, wobec którego popelnilismy grzech mogło by niektórych zniechecac, przerazac..
|
Pt paź 05, 2012 9:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
W tradycji Kosciola od samego poczatku praktykowano trzy uczynki pokutne: modlitwe, post i jalmuzne. Pokutnicy byli zobowiazani do tychze praktyk nieraz przez dlugie lata lub nawet do smierci. Zadawanie pokuty w formie modlitwy za kogos lub w jakiejs intencji jest pozostaloscia tamtych praktyk. Czasy sie zmienily i nieraz spowiednik obawiajac sie zadawania surowszej pokuty (poniewaz moze byc z jakichs przyczyn niewypelniona, niewykonalna) ogranicza sie z reguly do zadania jakiejs modlitwy jako pokuty.
|
Pt paź 05, 2012 12:43 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
poza tym nie chodzi o odklepanie formuły modlitwy, a o modlitwę w duchu pokuty.
|
Pt paź 05, 2012 14:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
bramin napisał(a): W tradycji Kosciola od samego poczatku praktykowano trzy uczynki pokutne: modlitwe, post i jalmuzne. Pokutnicy byli zobowiazani do tychze praktyk nieraz przez dlugie lata lub nawet do smierci. Zadawanie pokuty w formie modlitwy za kogos lub w jakiejs intencji jest pozostaloscia tamtych praktyk. Czasy sie zmienily i nieraz spowiednik obawiajac sie zadawania surowszej pokuty (poniewaz moze byc z jakichs przyczyn niewypelniona, niewykonalna) ogranicza sie z reguly do zadania jakiejs modlitwy jako pokuty. Ja dobrze o tym wiem....ale pytam dlaczego właśnie modlitwę, która dla osoby wierzącej jest spotkaniem z Bogiem Najlepszym Przyjacielem (a taka powinna być ), stosuje sie jako pewna forme kary. Po prostu chciałbym wiedziec nie "jak jest", ale "dlaczego tak jest".
|
Pt paź 05, 2012 17:03 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
humanolog - źle to rozumiesz.
Pokuta nie ma być KARĄ.
|
Pt paź 05, 2012 17:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wątpliwości dotyczące pokuty
szuba napisał(a): humanolog - źle to rozumiesz.
Pokuta nie ma być KARĄ. Dlatego własnie napisałem "forma kary" A czy źle rozumiem? Hmmm byc może. Tylko, ze nie jestem jedynym, który tak to rozumie. W potocznym (powiedzmy "ludowym" ) pokuta jest własnie odbierana jako jakas kara z popełnione zło. Wszyscy chyba słyszeli jak ktos (szczególnie, ale nie tylko starsze osoby) mówia "Ojjj odpokutujesz ty za to co zrobiłeś". Ja to zdanie zawsze rozumiałem w sposób taki, ze spotka mnie jakas nieprzyjemność (czyli forma kary) za zły uczynek. Oto co m.in. pisze w KKK Cytuj: KKK 1460 Pokuta, którą nakłada spowiednik, powinna uwzględniać sytuację osobistą penitenta i mieć na celu jego duchowe dobro. O ile to możliwe, powinna odpowiadać ciężarowi i naturze popełnionych grzechów. Może nią być modlitwa, jakaś ofiara, dzieło miłosierdzia, służba bliźniemu, dobrowolne wyrzeczenie, cierpienie, a zwłaszcza cierpliwa akceptacja krzyża, który musimy dźwigać. Tego rodzaju pokuty pomagają nam upodobnić się do Chrystusa, który raz na zawsze odpokutował za nasze grzechy (Por. Rz 3, 25; 1 J 2, 1-2.; pozwalają nam stać się współdziedzicami Chrystusa Zmartwychwstałego, "skoro wspólnie z Nim cierpimy" (Rz 8,17) (Por. Sobór Trydencki: DS 1690.:
Zgadzam sie z tym wszystkim...tylko czy odmówienie np. 3 razy Ojcze Nasz i 3 razy Zdrowaś Maryjo, mozna nazwac "cierpieniem wraz z Chrystusem" ? No bo to wygladac by musiało tak, ze modlitwa (rozmowa z Bogiem) jest dla mnie cierpieniem....jak np. rozmowa z nielubianym i wrednym szefem.
|
Pt paź 05, 2012 18:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|