Zostałem słusznie odesłany do tego tematu, więc napiszę co wcześniej napisałem :

Uvirith,
Kilka rzeczy należy uściślić:
- Hartman nie rozwiesza tych plakatów
- Jeżeli ktoś jest zwolennikiem in vitro lub dopuszcza przypadki, w których aborcja może być stosowana, to znaczy że zabija??? W takim razie mamy naród morderców: 79% Polaków popiera in vitro dla bezpłodnych małżeństw (CBOS 2012) i tylko 15% Polaków popiera całkowity zakaz aborcji (CBOS 2011). Jak Ci się żyje w kraju, w którym ponad 3/4 ludności to mordercy? Jakże wydodnie można siedzieć sobie i naginać osądy innych do swojej ideologii i oceniać ich jako morderców. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że większość z "90% katolików" w Polsce jest przeciwnego zdania niż Ty? Nawet nie wszsycy katoliccy biskupi w tak jednoznaczny sposób jak Ty potępiają in vitro i aborcję.
- Jeżeli kościół uważa sekularyzację czy też "ateistyczny świat" jako coś negatywnego, to tym samym potępia światopogląd ateistów, co dowodzi, że akcja billboardowa jest potrzebna
- Z dotychczasowych reakcji widzę, że ta akcja faktycznie podgrzewa nienawiść katolików, na pewno nie ateistów - oni po prostu mówią, że ateista to nie morderca i nie złodziej.

Pełna zgoda. Katolicy wściekają się strasznie, że ateiści mają czelność oświadczać iż nie wierzą w bóstwa, a żyją moralnie.

Dlaczego?

Bo to też zależy kto wypowiada się w kwestiach aborcji.
GN zamieści wywiady z dwoma prezydentami Polski , m.in. z pytaniem w tym temacie.
- Śp. L. Kaczyński - akurat w sejmie był projekt M. Jurka - zdecydowanie uznawał potrzebę utrzymania aktualnego ustawodawstwa.
- B. Komorowskie - społeczny projekt - także zdecydowanie poprał obowiazujaca ustawę, określająć ja mianem kompromisu.
Wywiad ze śp. L. Kaczyńskim nie opatrzono żadnym komentarzem.
Wywiad z B. Komorowskim stał sie podstawą artykułu i felietonu wstępnego ks. Gancarczyka o zgniłych kompromisach.

Ale je popiera. Rozwieszają je ludzie Palikota, a oni są znani z mącenia .



Nie znaczy, że zabija. Znaczy, że jest zwolennikiem zabijania. Ergo - przyczynia się do zabijania.

Inaczej rzecz biorąc, czy jeżeli ktoś ściąga nielegalne oprogramowanie - jest złodziejem? Czy piratem?



Żyję mi się dobrze - ale stan narodu oceniam kiepsko, zważywszy na naszą sytuację gospodarczo-społeczną. Homo sovieticus, wiecznie zlaicyzowane i bezmyślne społeczeństwo .



No to primo, proszę o statystyczne dane z odpowiednim rozkładem i metodologią badań. I secundo - jeżeli ktoś przeczy nauczaniu Kościoła w tak ważnych sprawach, jak in vitro i aborcja (i nieodłączna część nieświętej trójcy - eutanazja), to mówiąc o tym publicznie - nakłada na siebie autoekskomunikę, a żyjąc w takim przeświadczeniu, żyje w odłączeniu od Kościoła. Inaczej rzecz biorąc, jest tylko tytularnym katolikiem. Takim nudystą, który nigdy się nie rozbiera. Słowo "katolik" w takim zastosowaniu jest tylko pustym określeniem kogoś, kto "z grzeczności" chodzi do kościoła. Nie ma żadnej mocy wiążącej i w zasadzie nic nie wnosi.





Ciekawe.



Biskupi w zaprzeczeniu Katechizmu? O czym Ty opowiadasz.



Kościół jest za tzw. "zdrową sekularyzacją" , a nie za sodomią i odrzuceniem wszystkich wartości, o których tylko świat słyszał, ze względu na wygodę człowieka. Akcja billbordowa popiera podziały ludzi na ateistów / niewierzących, co jest głupotą. Domaga się zauważenia strony "zsekularyzowanej" tylko po to, by - no właśnie? Uznać ich siłę? O co konkretnie chodzi w tej akcji?
Bo realnie stwarza jedynie podziały i jest poletkiem do popisu na różnego rodzaju prowokatorów, z dwóch stron.



Oh well. "Na pewno nie ateistów" . Nie wiem jak rozmawiać z kimś, kto widzi "nienawiść katolika" w mojej osobie, i w innych katolikach, za to wychwala ateistów.
Wiem, wiem, my staliśmy tu, a tam stało Zomo, bo Inkwizycja, Krucjaty, bo mam prawo nie mieć w ogóle żadnych wartości - ok.



OK, to "powinniśmy" (widzisz? Już jest podział - taki jest skutek takich akcji) wywiesić plakat, że katolik również nie jest ateistą i złodziejem.
Przecież to truizmy... Z głupotą podobno się nie dyskutuje - a popatrz, pochylamy się nad dziwną prowokacją dziwnych ludzi, i wspieraną przez sztuczny autorytet w postaci prof. Hartmana.

@Jajko



Nie wiem co Ci powiedzieć. Szczęść Ci Boże.

Ale co dlaczego? Dlaczego mają czelność czy dlaczego mają moralność?

No i mamy katolicka kontrakcję w Krakowie!!
Brawo!

źródło/więcej:http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/krakowska-wojna-na-plakaty-kosciol-w-natarciu,1,5272130,region-wiadomosc.html

Hmm, jest pewna zasadnicza różnica pomiędzy tymi akcjami. Ateiści wypowiadają się w swoim imieniu, a teiści w imieniu swego boga. Łapiecie ten smaczek?

Raczej tu drugie.

@Jajko

Zasadniczo, jest różnica nawet w pisowni, między osobowym Bogiem a bogiem. Pisząc małą literą "bóg" masz na myśli boga politeistycznego, który ma swoję imię. Pisząc "Bóg" wielką, masz na myśli nazwę własną dla Boga osobowego.

Więc o jakiego boga chodzi, w imieniu którego mamy się wypowiadać? O Zeusa?

Jak napisał Sweetchild - to drugie



Ooo! Czyżby autorzy akcji plakatowej posiadali poświadczone notarialnie upoważnienie od "ateistów" (choćby tylko polskich) do wypowiadania się w ich imieniu?

Społeczeńtwo zlaicyzowane to takie społeczeństwo, które odgradza religię od polityki. To wg mnie pozytywne zjawisko. Pojęcia "homo sovieticus" nie wiążę z religią, ale pewnie da się to połączyć. Co do bezmyślności... jakby to delikatnie napisać... wydaje mi się, że hierarchiczność narzucona przez katolicyzm, pochwała posłuszeństwa, oddawanie czci przedmiotom, posłuszeństwo dogmatom, dostosowywanie swojego stylu życia do Biblijnych wzorców i podobne zjawiska - to mi się bardziej kojarzy z bezmyślnością na zasadzie - sam sobie nie poradzę, to zapytam księdza / sprawdzę co jest na ten temat w Biblii.

To nie znaczy, że nie rozumiem Twojego punktu widzenia. Rozumiem i cóż - trzymam kciuki za poprawę (takie ateistyczne "będę się za Ciebie modlił")



Zapytaj Michalika. Szczerze. To Kościół używa tej kliszy "90% Polaków to katolicy". Ja to wziąłem w cudzysłów, bo sam nie wierzę w tę liczbę.

Poza tym, podziwiam święty zapał, z jakim ekskomunikujesz!



Masz rację, że ciekawe. Kardynał Martini - kardynał, który (niestety) o mało co, nie został papieżem zamiast Ratzingera. Tutaj jest przedruk wywiadu z nim:
http://chiesa.espresso.repubblica.it/ar ... 1790?eng=y

Abp Życiński był przeciwko aborcji w każdym wypadku, ale za uregulowaniem in vitro i tak śmiało jak Ty za in vitro nie ekskomunikował.



Po co się tak nakręcać?
Te bilboardy nie promują sodomii ani odrzucenia jakichkolwiek wartości. Nie popiera podziałów, tylko wyraża głos mniejszości, że nie jest gorsza.



Wcale nie "powinniście", bo odpowiedź już jest, ale jeżeli chcesz, to proszę bardzo, wywieś. Tak zachowawcza i kulturalna odpowiedź jaką proponujesz, że katolik to nie jest ateistą ani złodziejem, jest lepsza od tego, co inni katolicy wywiesili:
"Stop laicyzacji"
"Pokazane wam zostanie, jak to jest umrzeć w stanie grzechu śmiertelnego (...) Ratujcie dusze, dopóki możecie"

Pozytywny przekaz lepiej trafia do ludzi, np zobacz to" http://www.par.annapiaseczno.pl/wp-content/uploads/2012/03/projekt_billboard_021-585x388.jpg

Nie sądzę, że prof. Hartman ma sztuczny autorytet - obserwuję wypowiedzi tego pana od jakiegoś czasu i w większości ludzi mu przyklaskuje. Zastanawia mnie, dlaczego tak źle się o nim wypowiadasz, on nie jest wojującym ateistą ktory chce zniszczyć religię. Ma bardzo wyważone poglądy.

Ech....

Pilaster, czytaj uważnie. Nie napisałem, że ateiści (w sensie autorzy akcji plakatowej, bo o tym mowa) wypowiadają się w imieniu wszystkich ateistów! Oni wypowiadają się W SWOIM imieinu, czyli w imieniu autorów akcji plakatowej. Można się z ich zdaniem zgadzać albo i nie. Może się zgodzić ateista, ale może się i nie zgodzić.

Uvirith: nie wiem w jakiego boga nie wierzą autorzy akcji plakatowej. Nie uszczegółowili. Ja sądzę, że nie wierzą zarówno w Zeusa jak i w Jezusa. No i mam prośbę, być nie mówił mi co ja mam na myśli pisząc "bóg". Bo się mylisz. Pod tym pojęciem rozumiem KAŻDEGO BOGA JAKIEGO WYMYŚLONO/WYZNAWANO, osobowego i nieosobowego, widzialnego i niewidzialnego, wszechmogącego i niewszechmogącego itd itp. KAŻDEGO.


Skąd u niewierzących moralność? Z ewolucji. Ta pokazuje, że większość zachowań altruistycznych przyczynia się do ogólnego dobrobytu. Elementy moralności dostrzegane są u zwierząt, choć oczywiście ludzie rozwinęli je najbardziej. Niemniej nie ma jednego systemu moralnego - są różne, choć ich rdzeń wydaje się być jednakowy.

@Jajko

http://www.sjp.pl/b%F3g

Chyba, że specjalnie robisz z siebie analfabetę.

@Muzzy, odpowiem jutro, bo chciałbym jakoś składnie ująć swoje myśli.