Autor |
Wiadomość |
studentkaa
Dołączył(a): N maja 13, 2012 20:09 Posty: 7
|
moralność
Hej. Nie wiem czy umieściłam temat w dobrym miejscu, ale mam pewien problem. Otóż nie wiem jak powinnam postąpić. Jestem na studiach. Z powodu dużej nieobecności na pewnym przedmiocie (z mojej winy, nie mam żadnego prawdziwego usprawiedliwienia dla siebie), prawdopodobnie będę miała z niego warunek. W sumie mogłabym tego uniknąć, ale wtedy musiałabym załatwić sobie lewe zwolnienie w celu usprawiedliwienia nieobecności. No właśnie... szczerze mówiąc, to nie chce w ten sposób postępować, ale z drugiej strony inni mówią, że trzeba przecież jakoś sobie radzić.. Jak byście postąpili w moim przypadku?
|
N maja 13, 2012 20:17 |
|
|
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: moralność
Postąpili uczciwie. Czyli ponieśli konsekwencje. Warunek to nie koniec świata, więc tym bardziej nie warto z tego powodu wchodzić w machlojki.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N maja 13, 2012 20:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: moralność
pierwszoroczniak? Nie wiem na jakich jesteś studiach, ale ja z doświadczenia wiem, że na ścisłych jest w dziekanacie pokaźny stos kopii podań o tryb warunkowy . Nie będę stawiała się na Twoim miejscu, bo ja tak nie olewałam zajęć- trzeba wiedzieć, kiedy można a kiedy nie, aby nie mieć później problemów. Nie bój się warunku. Nie bój żaby
|
N maja 13, 2012 21:19 |
|
|
|
|
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
Re: moralność
Masz jeszcze chyba termin zaliczenia w sesji poprawkowej?
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
N maja 13, 2012 21:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: moralność
Przy opuszczaniu zajęć są inne zasady. Dużo zależy od wykładowcy/ćwiczeniowca.
|
N maja 13, 2012 22:02 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: moralność
Czy spodziewasz się na tym forum innej odpowiedzi niż to że powinnaś być uczciwa? Oczywiście kusząca jest moźliwość załatwienia sprawy tak, aby ułatwić sobie życie. Można sobie też tłumaczyć, że trzeba sobie radzić jakoś. Nie jestem jakimś wielkim ideowcem, ale chciałbym aby jednak studia były czasem faktycznego kształtowania i refleksji. Aby bycie studentem bylo kojarzone z dobrymi cechami,a nie kombinowaniem, piciem alkoholu i imprezami. Jeśli zatem poziom studiów obniża się to dlatego że masy go zaniżają. A masy to w istocie poszczególni studenci. Jeden kombinuje, drugi pije, trzeci oszukuje. Jak to ładnie się mówi, jak chcesz coś zmienić w świecie zacznij od siebie. I to że tu piszesz znaczy że myślisz nad sobą i to jest dobre. Życzę dobrego wyboru i aby owy warunek, jeśli się zdecydujesz, nie był bardzo uciążliwy. A na przyszłość radzę przesiedzieć zajęcia. To i tak minimum jakiego się dziś wymaga, minimum ktore już jest według mnie poniżej poziomu jaki studia i studenci powinni utrzymywać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 13, 2012 23:59 |
|
|
studentkaa
Dołączył(a): N maja 13, 2012 20:09 Posty: 7
|
Re: moralność
Dziękuję, postanowiłam, że zdecyduję się na warunek. Chociaż w tym wszystkim i tak najbardziej boli mnie nie sam fakt, iż będę go mieć, ale to, iż pewnie będzie przykro moim rodzicom. W sumie przepraszam, bo zaczynam pisać już nie na temat.
|
Pn maja 14, 2012 21:15 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: moralność
To zrozumiałe że nie chcesz ich w żaden sposób zawieść. Tylko... warunek to jeszcze nie koniec świata. Tak wiele zależy od naszej mentalności. Najbardziej zawiedziesz ich jeśli z własnej winy nie skończysz tych studiów, a co się dzieje w trakcie to cały proces, który ostatecznie powinien zakończyć się sukcesem. Na pewno brakiem uczciwości i złymi wyborami w tym momencie ich nie zawiedziesz, bo dajesz teraz dobre świadectwo.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt maja 15, 2012 12:30 |
|
|
anacrusis
Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 19:32 Posty: 2
|
Re: moralność
Wybaczcie, ale warto poszukać innego wyjścia. Nie traktujcie pracowników na uczelniach jak sadystów. Naprawdę większość z nich to ludzie i nikt nie chce uwalić na siłę. Najlepszym rozwiązaniem była by po prostu rozmowa z prowadzącym...
_________________ Dopomóż wszystkim, którzy szukają Boga, aby Go znaleźli, a znalazłszy nigdy nie przestawali Go szukać.
|
So cze 23, 2012 8:40 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: moralność
Zgadzam się z powyższym. Ale każdy z nas zna z doświadczenia, lub opowiadań o studiach że różnie bywa. Czasem ktoś nie ma śmiałości, lub nie ma dostatecznych argumentów. Warto rozmawiać, o ile jest to możliwe. Ale są ludzie i są tacy, którzy widzą zysk bądź może przyjemność w uwalaniu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So cze 23, 2012 11:41 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2608
|
Re: moralność
Miałam kiedyś na studiach poprawkę. Termin był taki,że chodząc na zajęcia nie miałabym kiedy się nauczyć. Poszłam do lekarza,ponieważ mam przewlekłą chorobę, która czasem daje dolegliwości silne dolegliwości bólowe. Wtedy udałam,że mnie boli i dostałam lewe zwolnienie. W innym przypadku zdawałabym komis, lub powtarzała rok. Nie jestem teraz z tego dumna, ale wtedy nie widziałam wyjścia. Nie wszystko jest białe lub czarne. Pozdrawiam
|
So cze 23, 2012 11:59 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: moralność
mareta napisał(a): Nie wszystko jest białe lub czarne. Zastanówmy się jednak, czy zdarzenia losowe, różne sytuacje. Czy to że los nam czegoś odmówił oznacza, że my musimy też oszukiwać? Chyba sami się wpędziliśmy dziś w myślenie, że wszystko trzeba zdać w określonym terminie. Wszystko jest na czas i nadal brakuje podejścia indywidualnego. Coś by się stało gdybyś studia skończyła trochę później? To czyste teoretyzowanie, bo tak po ludzku to rozumiem i nie robię z siebie jakiegoś moralisty. Tylko pomyślmy chwilkę nad tym.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So cze 23, 2012 12:56 |
|
|
conbrio
Dołączył(a): Pn paź 08, 2012 17:53 Posty: 14
|
Re: moralność
Nie temat zaliczeń, ale też studenckiej moralności: http://www.portalmaturzysty.pl/aktualnosci/studenci-kombinuja-i-wyludzaja-stypendia,1045,1.htmlZ jednej strony odpowiedzi oczywista, ale z drugiej strony niemoralne jest też to że progi są sztywne. Ktoś ma dochody o 10 zł za wysokie i juz stypendium nie dostanie. A przeciez te 10 zł niewiele zmienia.
|
Pt paź 12, 2012 10:43 |
|
|
conbrio
Dołączył(a): Pn paź 08, 2012 17:53 Posty: 14
|
Re: moralność
Druga historia też dotycząca podstawowego dylematu moralnego studentów: http://www.portalmaturzysty.pl/aktualnosci/nie-ma-legitymacji--jest--mandat--studenci-kontra-mzk,1083,1.html Jak przekonać studentów, że jazda bez biletu to zwykła kradzież, kiedy oni sami są przez MPK niejednokrotnie okradani z powodu krzywdzących regulaminów? Tu jeszcze inna historia: http://afblog.pl/aleksander-pietrzak/mpk-oszukuje-i-zarabia-na-rzetelnych-klientach-historia-dwoch-mandatow/777Czy to forum wogóle żyje czy zapadło w sen zimowy? Wpadlam tu podyskutować, a nikt mi nie opdowiada..
|
Cz paź 25, 2012 11:31 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: moralność
Chwileczkę. Wszelkie progi są sztywne, aby była jasna sprawa. Chyba nikt poważnie nie oczekuję że specjalnie dla niego progi podniesie się od 20 zł bo zaraz znajdą się inni, którym prób nie będzie pasować, bo zarabia 1 zł więcej. Dla konkretnej osoby to oczywiście poczuje że stypendium czy zapomoga była blisko, ale po to są zasady aby był porzadek i chyba każdy student powinien to rozumieć.
A kominukacją miejska jak okrada studenta? Bo świadczy swoje uslugi za określone pieniądze? Nie ma do tego prawa? A może wynajmuje kieszonkowców? O okradaniu bardziej mogliby mówić ci co zniżek już nie mają. Ale też wcale im takiego prawa nie daję. Jasne ze najlepiej jakby bilety były po 1 zł. Są jednak karty miesięczne. Są też alternatywy np rower. Do komunikacja miejska generalnie nie przynosi zysków. Więc jak ktoś chce to niech nie płaci, ale niech się nie usprawiedliwia, bo to tak jakby okraść cukiernie bo byłem głodny. Nie ma miejsc siedzących, śmierdzi, bilety za drogie? Ja to rozumiem, tak po ludzku przyznaje rację. Ale niestety pora uświadomić sobie że pieniędzy nie ma tyle, ile potrzeba. A kierowca też nie żyje powietrzem. Cieszmy się, że kontrolerów nie ma w każdym autobusie, lub że linie nocne nie są zawieszone, bo tam to już chyba nikt nie kasuje biletu. Wpierw trzeba się zastanowić na co się wydaje i co jest niezbędne. Papierosy, nadmiar piwa? Bo rozumiem że nie każdy student który narzeka na drożyznę jest dbającym o zdrowie abstynentem. To nie tylko student robi łaskę że korzysta z autobusu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 28, 2012 13:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|