Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 17:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy można poświęcić wodę na odległość? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Czy można poświęcić wodę na odległość?
Spotkałem się z tekstem, który mówi o tym, że w każdą pierwszą sobotę miesiąca można poświęcić na odległość wodę tak, aby stała się wodą egzorcyzmowaną.

Mam pytanie - czy to jest zgodne z nauką Kościoła? Jak sądzicie?

W całości tekst brzmi tak:
Cytuj:
Woda egzorcyzmowana
Od wieków istnieje zwyczaj używania m.in. do celów leczniczych, wody z sanktuariów oraz z innych miejsc słynących łaskami. W niektórych sanktuariach woda ta jest poświęcana, podobnie jak różne dewocjonalia: medaliki, obrazki, modlitewniki, różańce itp. Nie może być jednak poświęcona „hurtem” w studni albo w źródełku. Pod adresem kapłanów kierowane są pytania: czy można taką wodę pić, dawać do picia zwierzętom, podlewać rośliny...
Trzeba odróżnić wodę poświęconą przez kapłana od wziętej po prostu z „cudownego źródełka” (a więc nie poświęconej). Pierwsza z nich jest przez poświęcenie wyłączona ze zwykłego (tzw. świeckiego) użytku i powinna być używana tylko w taki sposób, jaki podano w modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu. Druga natomiast może być używana jak zwyczajna woda ale w sposób godny i ze czcią.
Modlitwa na poświęcenie wody zmieniała się w ciągu wieków, chociaż trzeba przyznać, że ostatnia z używanych do czasu II Soboru Watykańskiego ma za sobą bogatą tradycję. Dopiero po Soborze wprowadzono różnorodność modlitw na poświęcenie, pozostawiając księżom ich wybór. Nowe modlitwy poświęcenia, używane poza Mszą Świętą zawierają z zasady prośby ogólne: o Bożą opiekę (w Obrzędach Błogosławieństw nr 1093), o nasze odnowienie na duchu i ciele (1094), o błogosławieństwo i oczyszczenie dla Kościoła (1095), o to, by woda przypominała nam nasz chrzest (1304,1324), by była znakiem pokuty (1324). We wspomnienie Św. Agaty poświęca się wodę, aby „chroniła nas przed ogniem i wszelkim niebezpieczeństwem” (1333). Wyraźna prośba o to, by Bóg przez tę wodę udzielił „obrony przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana” oraz pozwolił uniknąć „wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała”, zawarta jest wyłącznie w drugiej (spośród trzech w Mszale) modlitwie na jej poświęcenie na początku Mszy Świętej. Można tylko ubolewać, że pokropienie wodą świeconą w czasie Mszy Świętej wyszło prawie zupełnie z użytku, zaniknęło wraz z odejściem starych proboszczów, przyzwyczajonych do tego obrzędu.
Ks. Gabriel Amorth, odpowiedzialny za przygotowanie kandydatów do pełnienia posługi egzorcysty, zachęca księży, by wrócili do poświęcania wody według przedsoborowego Rytuału. Tylko i wyłącznie woda poświęcona modlitwą z tego Rytuału (częściowo przetłumaczona na język polski z łaciny) może być nazywana „egzorcyzmowaną”, gdyż nie tylko tak nazywa ją Rytuał: aqua exorcizata, lecz rzeczywiście wypowiadany jest nad nią egzorcyzm. Właśnie w oparciu o stary Rytuał Kościół prosi Boga, by służyła ona do „wielorakich oczyszczeń”: do odpędzania od nas złych duchów mocą Bożej łaski, do uwalniania nas „od wszelkiej nieczystości i szkody”, od zarazy i niezdrowego powietrza oraz wszelkich zasadzek ukrytego wroga, który ma uciekać w popłochu, gdyby „czyhał na pomyślność lub spokój mieszkańców”, względnie nastawał na ich zdrowie. Ta właśnie modlitwa wyraża wiarę w to, że moc Bożej uzdrawiającej łaski rozciąga się na „wszystko, na cokolwiek padną krople tej wody”, a więc nie tylko na ludzi. Istnieją świadectwa uzdrowień także zwierząt i roślin, o czym dalej wspomnimy.
Zauważono dobre skutki używania tejże wody „na odległość”. Przecież ksiądz poświęcając pola nie idzie na każdy zagon, poświęcając pokarmy nie podchodzi do każdego koszyczka, zaś przy poświęceniu medalików może objąć modlitwą także będące w kieszeni lub torebce. Nie musi więc ona paść na daną osobę czy miejsce - wystarczy, że jest użyta z wiarą, iż Bóg przychodzi z pomocą komuś właśnie tam, może bardzo daleko. Można, strząsając kroplę wody święconej wyobrazić sobie daną osobę i pomyśleć o niej z wiarą i miłością, by modlitwa Kościoła odniosła swój skutek.
Jeżeli użycie tej wody „na odległość” przynosi dobre owoce, dlaczego nie poświęcać jej również „na odległość”...? Czyż Tym, który ją uświęca nie jest Bóg, Który jest jednocześnie wszędzie? Jest przecież tam, gdzie ktoś przygotował naczynie z wodą oraz tam, gdzie modli się kapłan poświęcający ją!
To prawda, że nie było dotychczas w Kościele takiej praktyki - zwyczaj nakazywał przyniesienie do kapłana przedmiotu do poświęcenia, a tym bardziej wody, do której przez całe wieki wsypywało się szczyptę soli (teraz z reguły tego się nie czyni). Gdy jednak nowe modlitwy posoborowe doprowadziły do wyjścia z użycia wody egzorcyzmowanej, wierni zaczęli jej poszukiwać, a więc np. próbowali zanieść wodę do „specjalnego” poświęcenia do zakrystii. I tu napotykali na tyle problemów (zwłaszcza ze strony młodszych księży, którzy nie mieli nawet pojęcia o istnieniu dawnej modlitwy), że musieli zaprzestać poszukiwań. Jednak najbardziej wytrwali nie dali za wygraną... To właśnie wtedy, pod ich naciskiem, z konieczności niektórzy księża dokonali „eksperymentu”: powiadamiani na różne sposoby (przy osobistym spotkaniu, przez telefon, a nawet w liście), że w danym miejscu przygotowano wodę do poświęcenia, poświęcali ją właśnie „na odległość”, tylko w wyobraźni obejmując naczynie i błogosławiąc tę wodę. Jednocześnie wsłuchiwali się uważnie w opowiadania wiernych, którzy z tej wody korzystali by się przekonać, czy jej użycie przynosi podobne owoce jak wówczas, gdy posłużono się wodą poświęconą w sposób tradycyjny. Ponieważ po dobrych owocach, zgodnie ze wskazówką Pana Jezusa, dało się poznać dobre drzewo, mogli dalej śmiało stosować tę praktykę i czynią to do dnia dzisiejszego. Istnieje grupa dziesięciu księży, którzy umówili się, że będą czynić to nie tylko indywidualnie - gdy ktoś ich osobiście poprosi o poświęcenie - lecz także wspólnie, o umówionej godzinie. Chodzi o poświęcenie wody raz w miesiącu, w Pierwsze Soboty o godz. 10.00 rano. Znają ten termin tysiące Polaków w Kraju i za granicą, przygotowują wodę do poświęcenia, a nawet sami, gdy mogą, łączą się w duchu z poświęcającymi ją księżmi i przyjmują ich błogosławieństwo. Na pewno nie zaistniałaby powyższa praktyka, gdyby wierni nie opowiadali sobie nawzajem o „skuteczności” wody egzorcyzmowanej, pozostałaby do dzisiaj tylko domeną księży egzorcystów, a więc wąskiego kręgu walczących z szatanem na mocy polecenia i władzy udzielonej im przez biskupów. A przecież na mocy sakramentu chrztu, a zwłaszcza bierzmowania, wszyscy chrześcijanie powołani są do codziennego zmagania się z piekielnym przeciwnikiem, nie powinni więc lekceważyć tak potężnej broni przeciwko niemu, jaką jest woda egzorcyzmowana.
Na atak najlepiej jest odpowiadać jeśli to tylko możliwe - kontratakiem, a więc nie tylko nie uciekać z pola walki, lecz śmiało uderzyć w napastnika. Takie uderzenie umożliwia nam właśnie woda święcona, co warto zilustrować na kilku przykładach.
Duch nietrzeźwości często bardzo boi się tej wody, z wiarą używanej przez otoczenie osoby nadużywającej alkoholu. Według relacji żon alkoholików nawet oni sami prosili, by ich ratować przed atakami „okrutnych zjaw”, a woda egzorcyzmowana (w dalszej części rozdziału będziemy posługiwać się skrótem w.e.). odpędzała te zjawy. Kropla w.e., wpuszczona do butelki z wódką, spowodowała w jednym wypadku całkowitą utratę przez wódkę mocy („Wylałaś wódkę, a nalałaś wody!” - krzyczał uzależniony), w drugim zaś - niemożność jej picia z powodu wymiotów.
Duch nikotynizmu, który bywa dość mocny (potrafi przy wypędzaniu miotać zniewolonymi, a nawet odebrać przytomność), także mocno reaguje na w.e.: łyk tej wody może spowodować ustanie głodu nikotyny (bywa, że na zawsze), podobny skutek zauważono przy pokropieniu nią paczki papierosów.
Skoro przyglądamy się wpływowi w.e. na ciało, należy powołać się na mnóstwo opowiadań, które aż szkoda że nie zostały zapisane i zebrane w księdze. Dotyczą one cudownych uzdrowień ludzi, zwierząt, a nawet roślin. Zacznijmy od końca: rośliny w czasie ogromnej suszy skrapiane codziennie odrobiną w.e. (tam, gdzie ich podlewanie było niemożliwe ze względu na dużą odległość) urosły tak ogromne, że budziły podziw sąsiadów, którym wszystko powysychało. W.e. chroniła wielokrotnie uprawy (na polu i pod folią) przed szkodnikami oraz chorobami, a nawet przed złodziejami. Rośliny i drzewa, które zaczynały obumierać w.e. przywracała do życia.
Zwierzęta, o dziwo, potrafią odróżnić wodę zwykłą od poświęconej, którą chętnie piją, gdy są chore. Podobne zjawisko zauważono u małych dzieci, które jakby prowadzone niewidzialną ręką (Anioła Stróża?), często znajdują tę wodę gdzieś w kredensie i wypijają, a nieco starsze nawet o nią proszą.
Dobry Bóg, wysłuchując modlitwy Kościoła, przychodzi z pomocą używającym w.e. na wiele różnych sposobów, aby tylko czynili to z wiarą (przejawiającą się w ufności, najczęściej wyrażonej w ich modlitwie). Tak więc skrapiają oni w.e. mieszkanie, gospodarstwo, pola i ogrody, osoby chore i atakowane przez szatana (nawet, jak wyżej wspomniano, „na odległość”), ich łóżka i ubrania; dodają kilka kropli do pokarmu ludzi i zwierząt, wpuszczają do studni dla oczyszczenia w niej wody i uczynienia jej zdrową. Chorzy dotykają w.e. zaatakowane części ciała, stosują kroplę do przemywania, do okładów, często do picia. Użycie jej, połączone z krótkimi egzorcyzmami dostępnymi dla ludzi świeckich, oddala burze i chmury gradowe, gasi ogień pożarów. Im starsi będą świadkowie niezwykłych zdarzeń, tym więcej na ogół potrafią ich opowiedzieć, jak też wskazać liczniejsze zastosowania w.e.
W.e. nie działa w sposób „magiczny”, jak zaklęcie dobre na określone sytuacje, gdyż Boga można tylko pokornie prosić o łaskę (jak przy użyciu także innych poświęconych przedmiotów), a nie narzucać Mu swojej woli, nie dyktować co ma dać, kiedy i w jakich ilościach. Z tego względu nie zawsze odpowiedź Nieba będzie taka sama w podobnych do siebie sytuacjach, lecz zależy w pierwszym rzędzie od samego Boga i Jego niezgłębionych planów względem nas, w drugim zaś od naszej wiary i ufności w Nim pokładanej.
Głęboka wiara cechowała prawdopodobnie pielęgniarza, który rozchylił wargi dziewczyny, od miesięcy po wypadku samochodowym sztucznie podtrzymywanej przy życiu, i wlał jej kilka kropli w.e. Zauważywszy, że się zakrztusiła, wybiegł na korytarz z wołaniem: „B. żyje!”. Gdy wrócił na czele personelu medycznego, jakież było jego zdziwienie, gdy zastał ją już siedzącą na łóżku i usłyszał jej słowa do siebie skierowane: „Co ty mi dałeś do picia...? Bo gdy mi to coś wlałeś do ust, jakiś głos mi powiedział: «B., weź się za siebie!» I oto jestem zdrowa!” Rzeczywiście była zdrowa, po krótkiej obserwacji opuściła szpital, choć przy tak mocnym stłuczeniu mózgu nikt nie dawał jej szans na powrót do życia w ogóle, a tym bardziej do życia samodzielnego.
Na zakończenie kilka uwag co do wpływu wody egzorcyzmowanej na naszą sferę duchową. W modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu zawarta jest prośba o oddalenie wszystkich zasadzek ukrytego wroga oraz wszystkiego, co czyha na pomyślność lub spokój mieszkańców. Prośba ta decyduje o niezmiernie szerokim polu jej zastosowań, co znajdowało potwierdzenie w przedsoborowej praktyce Kościoła. W nowym Rytuale użycie wody święconej do poświęcenia przedmiotów jest prawie zawsze dowolne, a najczęściej w praktyce zupełnie pominięte. Nie oznacza to, że powinno być pominięte, lecz że użycie wody uzależniono od decyzji osoby dokonującej poświęcenia. Można tylko zachęcać wszystkie te osoby, by nie odchodziły od praktyki, tak mocno wrośniętej w życie Kościoła od wielu wieków tym bardziej, że ilość chorób i zagrożeń ze strony piekła nie maleje, lecz ciągle wzrasta. Jeśli jednak od tej praktyki odejdą, niech przynajmniej osoby świeckie, na ile to tylko możliwe, zastąpią w tym duchownych, posługując się wodą święconą najlepiej egzorcyzmowaną jak najczęściej,.

PRZYPISY
1. Broszura, zachęcająca do korzystania z nowej praktyki święcenia wody „na odległość”, otrzymała aprobatę jednej z kurii diecezjalnych, więc tym odważniej można było ją wdrożyć, choć nie bez zdziwienia, a nawet krytyki ze strony niektórych duchownych.
2. Niektórzy wierni pytają, czy muszą być obecni przy naczyniu z wodą, a także czy musi być ono otwarte. Odpowiedź na oba pytania brzmi oczywiście NIE, gdyż wystarczy z ich strony samo pragnienie posiadania poświęconej wody w przygotowanym przez nich naczyniu, a uświęcająca moc Boga przenika, mówiąc może żartobliwie, także przez korek...
3. Dość powszechne staje się obecnie, bardzo niebezpieczne w skutkach, zjawisko drastycznego głodzenia się przez młode dziewczyny chcące utrzymać szczupłą sylwetkę. Ktoś może powie: „I gdzie tu szatan...?”. Z pewnością istnieje „duch śmiertelnego wygłodzenia” (nazwano jego działanie „anoreksją”). Ileż to dzisiaj dzieci i młodzieży staje się przedmiotem jego ataku, co zresztą mogą potwierdzić księża egzorcyści. Groźny jest także duch, powodujący coś wręcz przeciwnego: niepohamowane obżarstwo, które zwykło się uważać za tajemniczą chorobę zwaną „bulimia”.
4. Ponieważ woda egzorcyzmowana jest wyłączona z tzw. „użytku świeckiego”, nie może być używana jak zwykła woda, jako napój dla spragnionych (chyba, że na pustyni), także do mycia, do gotowania posiłków czy zwykłego podlewania roślin. Może natomiast, w niewielkiej ilości, podobnie jak używa się leków, mieć zastosowanie wszędzie tam, gdzie potrzebna jest jako lekarstwo dla duszy lub ciała oraz jako broń przeciwko szatanowi. Tak więc łyk jej można wypić w duchu modlitwy, nie powinno się natomiast gotować jej na herbatę (choć można, a nawet wskazane jest aby dodać do niej niewielką ilość wody egzorcyzmowanej).

Uwaga!!! Jeśli pragniesz mieć w domu wodę egzorcyzmowaną, poproś kapłana swojej parafii, aby ją poświęcił.

Niezwykłą potęgę w nadprzyrodzonym działaniu Kościoła posiada woda święcona, wzmocniona domieszką poświęconej soli. Potwierdza to także Pismo Św. Starego Testamentu. Gdy mieszkańcy Jerycha uskarżali się prorokowi Elizeuszowi mówiąc: „Pobyt w mieście jest dobry, lecz wody są złe i ziemia nieurodzajna”, on zażądał od nich miskę soli, wrzucił ją do źródła wód i powiedział: „Tak rzekł Bóg: "Uzdrowiłem te wody, nie będzie stąd więcej śmierci ani nieurodzaju", i uzdrowione zostały wody aż do tego dnia”(2 Kr 2,19-22).
O tym, że chrześcijanie wierzyli w oczyszczające działanie wody połączone ze znakiem Krzyża Św., mówi pozakanoniczne pismo z początków III wieku, tzw. Akta Piotra i Tomasza. Opowiadają one, jak senator Pudens wypędziwszy ze swego domu Szymona Maga, który sprzeciwiał się Św. Piotrowi powiedział do niego: „Piotrze, cały mój dom oczyściłem dla ciebie ze śladów Szymona. Wziąłem wody i wzywając Imienia Jezus pokropiłem, poczynając od jadalni aż do drzwi, mówiąc: Wiem, o Panie Jezu Chryste, jesteś czysty i niepokalany tak, że mój wróg i przeciwnik zostanie usunięty”.
Na Zachodzie zachował się list, w którym papież Wirgiliusz pisał w 538 r. do Profuturusa z Bragi. Ojciec Św. zaznacza w nim, że konsekracja kościołów nie może się odbyć, jeżeli przy tym nie będzie użyta woda święcona.
Rabanus Maurus, pisarz z XI wieku, dobrze przedstawia znaczenie wody i soli, które można określić następująco: nie istnieje inny pierwiastek na tym świecie, który by tak jak woda wszystko oczyszczał i ożywiał. Przez chrzest jesteśmy odrodzeni i zaczynamy nowe życie. Woda wypłynęła z boku Chrystusa w czasie Jego Męki i stąd nabrała tajemniczej siły oczyszczania i uświęcania, a sól domieszano do wody na wyraźny nakaz Boży dany Elizeuszowi. Woda oczyszcza z brudu, sól niszczy zgniliznę, woda daje połysk, sól zapobiega zepsuciu, woda jest napojem mądrości, sól zwiastuje smak roztropności.
żródło:http://adam-czlowiek.blogspot.com/search?updated-max=2012-09-30T18:04:00%2B02:00&max-results=4&start=12&by-date=false

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So paź 13, 2012 20:52
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Wszystko byłoby OK....ale:
Cytuj:
1. Broszura, zachęcająca do korzystania z nowej praktyki święcenia wody „na odległość”, otrzymała aprobatę jednej z kurii diecezjalnych, więc tym odważniej można było ją wdrożyć, choć nie bez zdziwienia, a nawet krytyki ze strony niektórych duchownych.


Jak broszura? Która kuria?

Kolejny Gall Anonim?


So paź 13, 2012 22:11
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Nie wiem czy można poświęcić wodę na odległość, ale po hokus pokus dokonywanym przez Nowaka w TVP "ładujacego energią" wodę w mieszkaniach oglądających program, mam ogromny dystans do wszelkiego typu praktyk.


N paź 14, 2012 8:38

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 19:56
Posty: 195
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Alus napisał(a):
Nie wiem czy można poświęcić wodę na odległość, ale po hokus pokus dokonywanym przez Nowaka w TVP "ładujacego energią" wodę w mieszkaniach oglądających program, mam ogromny dystans do wszelkiego typu praktyk.

A moja babcia ma 97 lat i dzięki tej wodzie wyzdrowiała, ma już zdrowe serce, pozbyła się kamieni z nerek, potwierdził to lekarz badaniem USG, żałuje że nie ma go teraz w telewizji.


N paź 14, 2012 9:32
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Cytuj:
A moja babcia ma 97 lat i dzięki tej wodzie wyzdrowiała, ma już zdrowe serce, pozbyła się kamieni z nerek, potwierdził to lekarz badaniem USG, żałuje że nie ma go teraz w telewizji.

Żal....jeszcze kilka haustów ezoterycznej wody a babcia zaczęłaby trenować akrobatykę sportową.


N paź 14, 2012 9:42

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 19:56
Posty: 195
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Alus napisał(a):
Cytuj:
A moja babcia ma 97 lat i dzięki tej wodzie wyzdrowiała, ma już zdrowe serce, pozbyła się kamieni z nerek, potwierdził to lekarz badaniem USG, żałuje że nie ma go teraz w telewizji.

Żal....jeszcze kilka haustów ezoterycznej wody a babcia zaczęłaby trenować akrobatykę sportową.

Moim życzeniem jest abyś ty tyle lat przeżyła, a z mojej babci to sobie nie kpij. Piszę to co ona powiedziała.


N paź 14, 2012 10:20
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Alus kpi nie z Twojej babci....ale z tego telewizyjnego "uzdrowiciela" Nowaka.
Niezły szarlatan...sory bioenergoterapeuta (zresztą na jedno wychodzi)


N paź 14, 2012 11:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
W dalszej części tej książki (mam ją w domu częściowo skserowaną) można wyczytać, że jakaś kobieta pozbyła się za pomocą tej wody egzorcyzmowanej dużego czarnego psa, który mieszkiał na tej klatce schodowej co ona i którego się bała. Sposób? - pokropienie wodą egzorcyzmowanej klatki schodowej, skutek: sąsiadka z psem się wyprowadziła.

A z kolei inna kobieta pozbyła się za jej pomocą z podwórka chłopców, którzy palili papierosy i przeklinali
co ją bardzo denerwowało poprzez skropienie kilakrotne wodą egzorcyzmowaną miejca w jakim się
gromadzili. Chłopcy przenieśli się w inne miejsce.

Litości....

Przykładów jest więcej - te utkwiły mi w pamięci
- więc te opisuję.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


N paź 14, 2012 12:41
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Czyli na uciązliwego sąsiada woda egzorcyzmowana....czarno widzę zatem przyszłość sądów cywilnych :D


N paź 14, 2012 12:58

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 19:56
Posty: 195
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Alus napisał(a):
Czyli na uciązliwego sąsiada woda egzorcyzmowana....czarno widzę zatem przyszłość sądów cywilnych :D

Jeśli to czarno widzisz, myślę że najlepsza będzie na to wóda egzorcyzmowana i
wtedy będzie wszystko jasne....[*] :brawo:


N paź 14, 2012 13:08
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Cytuj:
Jeśli to czarno widzisz, myślę że najlepsza będzie na to wóda egzorcyzmowana i
wtedy będzie wszystko jasne....[*]



Taka woda (szczególnie ta od Nowaka) to wyjątkowy skarb.
Znajoma miała łysego kota...napił sie wody i całe włosie mu odrosło. Baaaa ze zwykłego dachowca zamienił sie w persa.
Ostatnio słyszałem, że otworzył lecznice bioenergoweterynaryjną i skutecznie leczy nie tylko koty, ale nawet wszelkiej maści.....BARANY :D


N paź 14, 2012 13:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
A mam problem - pewna osoba, bardzo przejęta przyniosła mi wodę egzorcyzmowaną
w dobrej wierze przekonana, że mi pomoże, gdy dowiedziała się,
że mam psychicznie chorego sąsiada, by chroniła mnie i mojego męża przed działaniem złego.
Od niej też dostalam ksero książki cytowanej na początku wątku.

Woda egzorcyzmowana stoi w kuchni w szafce,
a ja mam problem co z nią zrobić....
Poważnie. Mam problem.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


N paź 14, 2012 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10
Posty: 530
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Jesienna - po prostu wypić.
Woda egzorcyzmowana to sakramentalium - działa wyłącznie kiedy dana osoba współpracuje z łaską, zatem szkodzić nie może. Mówię o wodzie EGZORCYZMOWANEJ, nie na odległość ale przez kapłana.

Jeśli masz wątpliwości co to za woda - możesz nią podlać kwiatki.
Ja na większości spowiedzi dostaję butelkę wody, którą kapłan mi egzorcyzmuje. Ostatnio jej nie wypiłam i się zepsuła - zapytałam co z nią zrobić, dostałam odpowiedź, by podlać kwiatki.


N paź 14, 2012 18:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Wydaje mi się, że robienie sobie kabaretu z wody egzorcyzmowanej jest nie na miejscu :?
Przecież jako katolicy wierzymy w jej skuteczność w walce z szatanem.
Jeśli nie wiadomo, co zrobić z poświęconą wodą - to proste (tak robiła zawsze moja mama jak zostało po kolędzie trochę wody święconej) - wystarczy rozlać na jakiś płaski talerz i po paru dniach wyparowuje.
Wlewanie do doniczki? Absolutnie nie wypada.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


N paź 14, 2012 20:14
Zobacz profil
Post Re: Czy można poświęcić wodę na odległość?
Cytuj:
W dalszej części tej książki (mam ją w domu częściowo skserowaną) można wyczytać, że jakaś kobieta pozbyła się za pomocą tej wody egzorcyzmowanej dużego czarnego psa, który mieszkiał na tej klatce schodowej co ona i którego się bała. Sposób? - pokropienie wodą egzorcyzmowanej klatki schodowej, skutek: sąsiadka z psem się wyprowadziła.

A z kolei inna kobieta pozbyła się za jej pomocą z podwórka chłopców, którzy palili papierosy i przeklinali
co ją bardzo denerwowało poprzez skropienie kilakrotne wodą egzorcyzmowaną miejca w jakim się
gromadzili. Chłopcy przenieśli się w inne miejsce.

Litości....


Jeżeli tak wygląda działanie TEJ wody i jeżeli takie opisy sa w TEJ (rzekomo zatwierdzonej przez rzekomą kurię) broszurce....no to masz racje. Kabaretu robić nie trzeba...on już jest.


N paź 14, 2012 20:25
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL