A ja rzucę z innej beczki nie zapytałeś dlaczego nie chce wracać do domu i tak często zostaje? Znasz jej rodzinę? Dziewczyna nie próbuje dawać jakiś znaków może w jej domu nie jest za ciekawie.

Znam jej rodzinę jest normalna, i ona sobie teraz wymyśliła ze skoro ona u mnie nie moze nocować to żebym ja zostawał na noc u niej bo jej rodzice nie sa jak ona twierdzi "nienormalni" i nie wtrącają się w takie sprawy. Ja się nie godzę na to bo mi takie nocowanie do niczego potrzebne nie jest mogę sobie wrócić do domu na noc, to ona twierdzi że zapewne rodzice mi zabraniają zostawać u nich a ja sie tak słucham ich i dlatego nie chce.

Czyli jeszcze obraża Twoich rodziców mówiąc, że są "nienormalni"? Czytam ten wątek z pewnym zdziwieniem. Podejrzewam, że ona swoją własną rodzinę w ten sam sposób terroryzuje i dlatego takie zachowanie w ogóle wydaje jej się dopuszczalne. Może w domu jej na to pozwalają, bo z kosmosu tego zapewne nie wzięła, ale moim zdaniem dopuszczalne to nie jest. I ja też proponowałbym zacząć rozważać rozstanie (koniecznie z poinformowaniem jej o przyczynach - niewykluczone, że trochę zimnej wody na orzeźwienie byłoby tu na miejscu).

Postawiłem juz sprawę na ostrzu noża ze może sobie kogoś innego poszuka skoro tka nie znosi moich rodziców i sa tacy niedobrzy to stwierdziła ze nie kocham jej skoro przez rodziców mógłbym sie z nią rozstać. Bo ona chce tworzyć związek ze mna a nie rodzicami. A pod adresem moich rodziców mówiła rózne gorsze rzeczy jak tylko to że sa "nienormalni", jak potem twierdziła ze było to w nerwach i przeprasza.

Nie spaliście, ani nic, ale okazja czyni złodzieja, następnym razem- kto wie. Brawo rodzice, wszyscy rodzice katoliccy powinni zachować się w ten sposób. Mam nadzieję, że dziewczyna przemyśli i przestanie się gniewać , bo nie ona ma rację.

Na to Twojej zgody być nie może - musisz ją naprostować, tzn. grzecznie ale stanowczo wyjaśnić, że nie będziesz tolerował jakichkolwiek przytyków do Twoich rodziców. A jeśli już to zrobiłeś, to bardzo słusznie.

A ja bym inaczej na to spojrzał.. Dziewczynie zależy, i tyle. Nie wiem jak argumentujesz jej swoje zdanie, ale zamiast mówić że nie piszesz się na wspólne spanie bo tak mówią Twoi rodzice i uważasz że mają racje, powiedz jej że nie chcesz tego robić, bo po prostu potem masz nieprzyjemności w domu. Nie wynoś na piedestał swoich rodziców w rozmowach z nią. Pamiętaj, że to właśnie z dziewczyną się kiedyś zwiążesz i nie ma sensu na siłę wciskać jej swoich domowych zwyczajów bo ona ma swoje, i być może też uważa, że są najlepsze. Ja bym radził zaproponować w zamian za odejście od wspólnych nocy jakieś częstsze wypady, rób jej niespodzianki, pokaż, że Ci zależy.. Będzie zadowolona i zrozumie, że po prostu musi chwilke poczekać.

ypsilon

Wybacz, ale po takim stwierdzeniu:


Jakos nie bardzo pasuje Twoje zdanie:


Ja bym sobie nie życzył by ktokolwiek źle sie wyrażał o moich rodzicach. Takie cos nazwałbym prosto z mostu - chamstwem. Niezaleznie od tego kim ten ktoś by był. I to wcale nie jest wynoszenie rodziców na piedestał.

Też tak uważam. Problem nie leży w zwyczajach, tylko w tym, że dziewczyna szantażuje emocjonalnie rodziców, a w prywatnych rozmowach jeszcze ich obraża.

Nie wiem. Nie znamy kontekstu, całości rozmowy, nie znamy tych ludzi, w jakim są w ogóle wieku? Nie mnie oceniać. A może to nokia ją pierwszy w jakiś sposób zaatakował, a nawet o tym nie wie? Nie róbmy z tej dziewczyny jakiegoś potwora.. Moim zdaniem może być tak że ona się broni, bo boi się że schodzi na drugi plan, że jest za matką. To częsty i znany problem. Facet widzi podświadomie w matce ideał kobiety i na siłę swoją wybrankę zmienia w ten sposób. Może ta sprawa z łóżkiem to była tylko oliwa wlana do ognia w całej ich historii, która narastała z każdym dniem? Wcale nie pochwalam obelg pod adresem rodziców, wręcz przeciwnie. Ale moim zdaniem wina nigdy nie leży tylko po jednej ze stron.

ona zazuca mi czasem ze na 1 miejscu stawiam to zeby rodzice byli zadowoleni a nie to co ustalam z nia i ze nie stawiam zwiazku z nia na 1 miejscu, moze stad jej wrogość do rodziców też, widziała to wczesniej ale nie wtracała sie dopoki to bezposrednio nie dotkneło jej

Ypsilon poruszyła ważny problem. Może Twoja dziewczyna tak reaguje, bo... jest o rodziców zadrosna? Każda kobieta chce być na 1. miejscu i swojego wybranka i to jest prawidłowe. Trzeba jej uświadomić, że nie dlatego słuchasz rodziców, bo są dla Ciebie ważniejsi, ale po prostu dlatego, że dom jest ich własnością i to oni ustalają zasady. I mniej Was będzie kosztowało zrezygnowanie z wspólnych nocy, niż wieczne kłótnie o to.

czy mozna sie modlic o zmiane charkateru dziewczyny czy lepiej sie rozstac?

Nie da się powiedzieć jednoznacznie co lepiej zrobić, bo każdy przypadek jest indywidualny i Ty jesteś osobą, która ją najlepiej zna. Na pewno modlitwa jest ważna i dobra. Z drugiej strony są pewne różnice, które w przypadku relacji chłopak-dziewczyna są zbyt duże, szczególnie jeśli pomimo wystarczająco długich i usilnych (ale też delikatnych i pełnych miłości) starań nic się nie uda z nimi zrobić z którejkolwiek strony. Ty będziesz znał tę sytuację lepiej.

Bycie młodym ma swoje prawa i twoja dziewczyna na pewno nie widzi nic złego w tym, że śpi z tobą, ponieważ w sumie (dla mnie) nie robicie nic złego. Jednak, kiedy twoi rodzice się z tym nie zgadzają, to chyba twoja dziewczyna będzie w stanie zrozumieć to, że jej ro nie pasuje. U mnie jest podobna sytuacja i ja to jak najbardziej rozumiem i potrafię wytrzymać.

Jeśli chce ona za wszelką cenę postawić na swoim, to raczej nie za bardzo potrafi pójść na ustępstwa i na pewno musisz poważnie porozmawiać z nią o tym, czy tak ma zamiar robić w przyszłości.