Pewnie. Tyle, że łuk ma przynajmniej taką zaletę, że naprawdę wyrabia oko i ogólną sprawność fizyczną. Co do upiornych lalek - z tego co mi wiadomo Apacze nie pozwalali swoim dziewczynkom bawić się żadnymi, ponieważ wszystkie pzredmioty przypominające sylwetkę ludzką a nieożywione kojarzyły im się ze zmarłymi.

Apacze to nie wszyscy Indianie...ale tylko ich część.
Z tego co wiem to Apacze nie jedli niczego co rosło pod wodą (w tym ryb)....ale co to ma z nami wspólnego?

Nic, skojarzyło mi się na skrzyżowaniu łuku z upiornymi lalkami



Brawo. Dodajmy, że chodzi o tę ich część nazywaną Apaczami.

Mnie też sie te lale nie podobaja, sa paskudne.
Nie doszukiwałbym sie jednak ukrytych w nich jakichś niewiadomego pochodzenia sił, którym katolicy winni sie przeciwstawić....

Tyle co do lal....bo jeżeli chodzi o Satano-Misia z Pentagramem udajacym oznaczenia USAir Force...to wątpliowści nie mam. Jeszcze dzis gada spale!!!!

Odkąd przyszła moda na mroczne bajki dla dzieci, to i przemysł zabawkowy poszedł za tym. Pół roku temu w poszukiwaniu prezentu ciężko mi było znaleźć lalkę, która nie została poddana tej modzie. Wybór ubogi, ale był . A obdarowana jest typowym dzieckiem: kocha cukierkową estetykę.

Zresztą listy bestellerów są jakieś kiczowate:


Ciekawe, czy do świąt moda a'la Halloween się utrzyma.


Swoją drogą: swego czasu w empiku były do kupienia laleczki voodoo i to nie tak dawno. Wrzucało się je do wody i rosły
Np. tutaj
Głosów oburzenia nie odnotowałam

@MARIEL, niech Cię ręka boska broni przed zabranianiem dziecku pif-pafów, itp uszodenerwowaczy.
Spkojna Twoja (sama wiesz co?) o przyszłość sukcesora. A mówię to na przykładzie synowców własnych.
Otóż nigdy im nie żałowałem dostępu do powąchania prochu;



TT-etka, P-83, poczciwy kałach to kiedyś dla nich żadna atrakcja. Oczywiście magazynek w mojej kieszeni, komora nabojowa przejrzana, giwera przestrzelona i kardynalne zalecenie, aby nawet pustą bronią nigdy nie celować w człowieka. Do tego kręcenie wszystkimi ruchomym elementami w armacie p-lot S60 57mm (tato, rączki bolą). Przejażdżka T 72 i MiG-iem 21 ciągnionym po stojance.

I co? I nic.
Gdy przed laty, przyszło im wybierać kierunek studiów i nieśmiało sugerowałem uczelnie wojskowe, starszy dostawał rozwolnienia, a młodszy migreny.

Widzisz zatem, że dostęp do uzbrojenia czyni z człeka pacyfistę. Sam nawet w ostatnich latach służby migałem się w jasną choinkę od comiesięcznego strzelania, bo ani to przyjemne (dziurawić papier zamiast zrzędę w domu, lub wrogów na osiedlu), ani pożyteczne, a w dodatku zamiast rozbierać Hertunię musiałem rozbierać, celem przeczyszczenia bronię.
Toteż po utoczeniu krwi i zdrowia dla ojczyzny, wreszcie mogę być, wraz z potomkami pacyfistą pełną gębą.

Mam nadzieję, że uspokoiłem Twe obawy odnośnie synka i zaleciłem Ci najbardziej skuteczną metodę wychowania obrońcy pokoju. (Podaj adres na priwa, może skombinuję w pobliskiej jednostce jakieś ciężkie i śliskie "zabawki" ?)

Ratunku!!!! HelpJU!! Ludy spasajties!!!

Ten straszliwy Mały Kowboj ma Pentagrama na pochwie!!!!

Śmichy chichy (też się uśmiałem do łez). Ale dziecku trzeba jednak wytłumaczyć, że lalka-trupek jest brzydka, nawet jeśli połowa dziewczynek w klasie takie ma.
Moja na szczęście daje się jakoś przekonać.
Co do voo-doo - przez jakiś czas wszędzie pełno było breloczków z takimi "maskotkami".
Ciekawe kiedy do sprzedaży wprowadzą zestawy: "Mały Grabarz" albo "Mini sekcja zwłok"
Pewnie już nad tym pracują...

Nie Kowboj a Komboj i nie na pochwie, ale na kaburze. Ale stan silnego (i słusznego) wzburzenia Cię usprawiedliwia

Eeeeeee to nudne by było, a poza tym w lepszej formie już kiedyś bywało.
Za moich szczenięcych lat tośmy robili na lekcjach minisekcje żabkom lub dżudżownicom....i jakos nikt z klasy na Kube Rozpruwacza nie wyrósł....chociaz ja podobno mam zadatki jako nałogowy biedronkobójca.

W pełni podzielam Twoje stanowisko noOne. Mogę spokojnie dołączyć do grona wyszydzanych

Nie demonizował bym zabawek militarnych. W końcu każdy chłopiec to wojownik, podobnie jak każdy mężczyzna to chłopiec. Ja mam co prawda dziewczyny, więc to zagadnienie mnie (chyba) nie dotyczy

Ale śmieeeeszne to Twoje "przejęzyczenie"... :> Czasami zastanawiam się czy gramy do tej samej bramki... albo co gorsza czy na pewno w tę samą grę?

haha, uśmiałem się do łez

Ja tu "przejezyczenia" nie widzę. Pochwa czy kabura co za róznica...to nazwa przedmiotu w którym chowa sie broń.



Piłka jest okrągła a bramki zazwyczaj dwie...tak więc nie wiem.

Gry tez sa różne od "chińczyka" po "wojenne"

Te @humalog.
Ja tam purystą językowym nie jestem, ale @SweetChild Cię sprostował, @Vul nakierowuje, a Ty dalej kitajskie biedronki tępisz i dobre rady masz w azotoxie ?

A zatem:
- mały komboj, to chłopiec i jak na chłopca przystało ma fiutka, a nie pochwę (Ty bratku coś z anatomią na bakier jesteś po tych biedronkach, musi za dużo pystycydów, żeś się naniuchał).
-pochwa (ale taka przy boku, pasie, a nie miedzy kończynami dolnymi - Ty zboczeńcu), służy do przechowywania i bezpiecznego poruszania się z bronią białą.
- kabura służy do przenoszenia pistoletu, rewolweru (wszelkiej krótkiej broni strzeleckiej). I takową mój potomek ma przytroczoną do obwisłego pasa na wzór Johna Wayne, o gwieździe szeryfa nie wspominając. Ot co!

No i żeby mi taka nonszalancja była przedostatnią razą! A wiesz Ty gorszycielu, że nie po etos spał na styropianie, żebym Cię teraz darmo dokształcał. (Oferty wrzucaj na priwa ).

a toś Pan mnie zrobił siurprajsa
..ja tak juz przyzwyczajony do wyszydzania w pojedynkę

co do gwiazd 5 ramiennych we wszystkich służbach wojskowych i nie tylko US,
na flagach US, unii, ruskich, chiny, korea, itp itd
sądzicie naiwnie że to przypadek ?

przejżyjcie sobie flagi Państw
ta cywilizacja śmierci przez okultystów jest "wyprodukowana"
a USA od podstaw zbudowane przez masonerię
http://flagipanstw.fm.interia.pl/amerykapoln.htm
http://flagipanstw.fm.interia.pl/afryka.htm

a jak nie pantagramy to symbolika słońca - czyli bóstwo niby boga słońca RA
też bardzo czesto używany symbol przez masonerię

Sweet mnie prostował, ale rozumny chłopak i kuma, zem strasznie sie zbulwyrsował.
Za "kowboja" miast "komboja" wiec przeproszenia prosze.

Vula nie słucham bo on w inna bramke gra i mógłbym źle wycelować.


Pestycydami biedronkobójstwa nie uprawiam...ludzki człek jestem i boraksa uzywam, a żem poniuchał to i co? Nie kóń żem by samą trawką żyć.



Bronia jest bronia...a ze jednom sie kłuje, a z drugom strzyla to już nie mojej główki sprawa. Moja bronia obie rzeczy potrafi...tom i nie swiadom nazwy pokrowca na nią.



Ot wsio!