Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
quajette napisał(a): Pamietaj o tym ze nawet Szatan ma szanse sie anwrocic i Bóg mu to wybaczy. Ale znajac jego Nienawisc do ludzi i bunt przeciw Bogu male szanse sa na jego nawrócenie ale jednak Bóg nadal czeka na na niego na Ciebie i na mnie i nakażdego z ans ktorzy pragną radować sie jego obecnoscią Jego pomocą.
Według nauki Kościoła Szatan nie może się nawrócić, z powodu nieodwołalnego charakteru jego decyzji odwrócenia się od Boga. Również człowiek nie może się nawrócić po śmierci.
|
N maja 08, 2005 19:58 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
konrado5 napisał(a): Cytuj: Zaraz, zaraz... Chcesz się spotkać z kimś, w kogo istnienie nie wierzysz? Serio? Dlaczego to, że nie wierzę, miałoby znaczyć że nie chcę się spotkać z Bogiem?
Bo skoro nie wierzysz w samo istnienie czegoś, to chyba nie powinieneś wiązać z tym czymś (co nie istnieje według Ciebie) żadnych nadziei, pragnień... Tak przynajmniej mi się wydawało - no ale jeśli myślisz inaczej to O.K.
Czyli nie wierzysz, że Bóg istnieje, ale odczuwasz pragnienie, aby z Nim się spotkać?
W TAKIM RAZIE, CO CIEBIE POWSTRZYMUJE, ABY W NIEGO UWIERZYĆ??
Wracając do rozmowy z Bogiem... Po odbyciu jej przecież nadal miałbyś wątpliwości, czy ten, z którym rozmawiałeś, był rzeczywiście Bogiem!! A może to był ktoś bardzo, bardzo potężny, kto mówił przekonująco i pokazywał liczne cuda - ale nie był to Bóg ? (mógłbyś tak myśleć).
Wydaje mi się, że jedynym sposobem dla tego kogoś, aby pokazać, że jest Bogiem, byłoby pokazać Tobie Swoją wszechmoc. A jest to logicznie nie do wykonania (moim zdaniem), ponieważ nie jesteś wszechwiedzący...
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N maja 08, 2005 20:05 |
|
 |
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
Cytuj: W TAKIM RAZIE, CO CIEBIE POWSTRZYMUJE, ABY W NIEGO UWIERZYĆ??
Powstrzymuje mnie brak racjonalnych argumentów przemawiających za jego istnieniem i to, że chcę się dowiedzieć jak jest naprawdę, a nie wierzyć.
|
N maja 08, 2005 20:35 |
|
|
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Cytuj: ... i to, że chcę się dowiedzieć jak jest naprawdę, a nie wierzyć.
I oby takich ludzi było jak najwięcej ...
|
N maja 08, 2005 20:37 |
|
 |
quajette
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 8:02 Posty: 69
|
Jaki jest to kazdy Ci napisał. Ale jeżeli bys przyłożył chęc spotkania go to byś wkońcu sie dowiedział. A za tym idzie własnie wiara. Bez wiary nigdy sie nie pozna Boga i akzdy bedzie mówił Ci rożne teorie ale bez wiary modlitwa jest nie skuteczna w sumie nic jest nie skuteczne
|
N maja 08, 2005 20:39 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
konrado5 napisał(a): Cytuj: W TAKIM RAZIE, CO CIEBIE POWSTRZYMUJE, ABY W NIEGO UWIERZYĆ?? Powstrzymuje mnie brak racjonalnych argumentów przemawiających za jego istnieniem i to, że chcę się dowiedzieć jak jest naprawdę, a nie wierzyć.
Świadectwo Twoich własnych pragnień nie jest więc dla Ciebie racjonalnym argumentem, ale świadectwo Twojego dajmy na to wzroku już racjonalnym argumentem by było?
Szczerze współczuję rozdarcia między pragnieniami, wypływającymi z Twojej natury ("chcę się spotkać z Bogiem po śmierci"), a światopoglądem (którym, jak sądzę, mierzysz "racjonalność" argumentów). Wiem, że to się tylko tak łatwo mówi, ale może wyjściem byłaby... mała zmiana światopoglądu  Zacznij może od małego sceptycznego spojrzenia na ten, który masz teraz... Jeden poważny minus już znamy - stoi w sprzeczności z Twoimi pragnieniami. A może, jakby dobrze poszukać znalazłyby się jakieś inne wady... 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N maja 08, 2005 20:59 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
A może warto poszukać źródła własnych pragnień ... bo te są odzwierciedleniem potrzeb ... może wcale nie szukasz "Boga" ale czegoś zupełnie innego ... czegoś co możesz dostać od ludzi ... ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
|
N maja 08, 2005 21:47 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
PugCondoin napisał(a): A może warto poszukać źródła własnych pragnień ...
I to jest także bardzo dobry pomysł, pod którym mogę się podpisać 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N maja 08, 2005 22:15 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Ale źródeł własnego światopoglądu także przy okazji poszukać można, prawda?? 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N maja 08, 2005 22:29 |
|
 |
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
Pan Gąsienica napisał(a): Świadectwo Twoich własnych pragnień nie jest więc dla Ciebie racjonalnym argumentem, ale świadectwo Twojego dajmy na to wzroku już racjonalnym argumentem by było?
Chciałbym, żeby Bóg istniał, ale nie taki dla którego jest ważna wiara.
|
Pn maja 09, 2005 15:06 |
|
 |
quajette
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 8:02 Posty: 69
|
Żeby usłyszeć Boga to: trzeba chcieć usilnie chcieć. Trzeba sobie zasłuzyć. No i wkońcu musisz w malutkim stopniu zanirzyc te wątpliwosci. Jesli To ustanie i bedzieszsie modlił wtedy zobaczysz i usłyszysz. Ale tak jak ty cały czas wypierasz się wszelkich argumentów wrecz ządasz aby ci się Bóg pokazał hmmm myslę ze nikt z ludzi nie jest godny tego aby Bóg w płęniu mu sie pokazał
_________________ Ty Panie wiesz... Ty wiesz że Cię kocham
|
Pn maja 09, 2005 20:04 |
|
 |
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
quajette napisał(a): Żeby usłyszeć Boga to: trzeba chcieć usilnie chcieć. Trzeba sobie zasłuzyć. No i wkońcu musisz w malutkim stopniu zanirzyc te wątpliwosci. Jesli To ustanie i bedzieszsie modlił wtedy zobaczysz i usłyszysz. Ale tak jak ty cały czas wypierasz się wszelkich argumentów wrecz ządasz aby ci się Bóg pokazał hmmm myslę ze nikt z ludzi nie jest godny tego aby Bóg w płęniu mu sie pokazał
To dlaczego Bóg się nie ukazał wielu ludziom głęboko wierzącym?
|
Pn maja 09, 2005 20:31 |
|
 |
quajette
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 8:02 Posty: 69
|
Bo gdyby ich wiara była tak głeboka i tak wielka jak gorczycy ziarnko to by mogli góry rzenosić rozumiesz teraz???
_________________ Ty Panie wiesz... Ty wiesz że Cię kocham
|
Pn maja 09, 2005 20:35 |
|
 |
konrado5
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 17:03 Posty: 36
|
quajette napisał(a): Bo gdyby ich wiara była tak głeboka i tak wielka jak gorczycy ziarnko to by mogli góry rzenosić rozumiesz teraz???
Wciąż nie wiem, dlaczego jak ktoś nie wierzy w Boga, to nie może zostać zbawiony. Przecież nikt nie chce cierpieć wieczne meki, a Bóg jest przeciez nieskończenie dobry i miłosierny.
|
Pn maja 09, 2005 20:49 |
|
 |
quajette
Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 8:02 Posty: 69
|
Bo chesz byc Zbawiony. Zbawienie to uratowanie wybawienie od smierci. A spoj od twojej strony. Bóg takze chce coś odczyać w zamian on Ci daje wsyzstko co ma a Ty od Ciebie oczekuje wyłacznie wiary. reszta sie sama zrodzi. Czy ty nie chciał byś tego samego oczekiwac od tych których amsz uratować
_________________ Ty Panie wiesz... Ty wiesz że Cię kocham
|
Pn maja 09, 2005 21:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|