Klauzula sumienia w sejmie.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Klauzula sumienia w sejmie.
Słyszałem dziś w radiu początek ciekawej dyskusji. Zostało postawione pytanie: czy i w jakim zakresie posłowie mogą/powinni kierować się swoim sumieniem/światopoglądem, a czy i w jakim zakresie powinni reprezentować swoich wyborców.
Pytanie jest o tyle uzasadnione, że w ordynacji do sejmu nie głosujemy na poszczególnych posłów ale w zasadzie na partię/komitet wyborczy.
Temat jest o tyle na czasie, że mamy w sejmie nowe-stare tematy: aborcja i in-vitro.
|
Pn paź 22, 2012 18:32 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Nie widzę problemu - wystarczy by nie kłamali w obietnicach wyborczych i przed wyborami jasno deklarowali jakie mają faktycznie poglądy.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn paź 22, 2012 18:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Kozioł napisał(a): Słyszałem dziś w radiu początek ciekawej dyskusji. Zostało postawione pytanie: czy i w jakim zakresie posłowie mogą/powinni kierować się swoim sumieniem/światopoglądem, a czy i w jakim zakresie powinni reprezentować swoich wyborców.
Pytanie jest o tyle uzasadnione, że w ordynacji do sejmu nie głosujemy na poszczególnych posłów ale w zasadzie na partię/komitet wyborczy.
Temat jest o tyle na czasie, że mamy w sejmie nowe-stare tematy: aborcja i in-vitro. Którymi oczywiscie posłowie pogrywają dla poszerzenia/utrzymania elektoratu.
|
Pn paź 22, 2012 20:01 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Kozioł napisał(a): Słyszałem dziś w radiu początek ciekawej dyskusji. Zostało postawione pytanie: czy i w jakim zakresie posłowie mogą/powinni kierować się swoim sumieniem/światopoglądem, a czy i w jakim zakresie powinni reprezentować swoich wyborców.
Pytanie jest o tyle uzasadnione, że w ordynacji do sejmu nie głosujemy na poszczególnych posłów ale w zasadzie na partię/komitet wyborczy.
Temat jest o tyle na czasie, że mamy w sejmie nowe-stare tematy: aborcja i in-vitro. Zasady katolickiej nauki moralnej są w tym względzie jasne. Mianowicie, osoby rządzące, czy posłowie nie mają prawa do głosowania w 100% według zasad Katechizmu (co chyba nalezy podciągnąć pod sumienie, czy przekonania), lecz do proponowania takiego prawa, które można przeprowadzić przy zgodzie maksymalnej liczby (to chyba demokracja, co?) zainteresowanych. Zadaniem posła, nawet katolickiego nie jest forsowanie rozwiązań wyznaniowych. Oczywiście, byloby miło gdybyśmy do Konstytucji wpisali Dekalog i Kodeks Prawa kanoncznego... Poseł katolik powinien w pierszym rzędzie proponować rozwiązania najbardziej zbliżone do ewangelicznych, a gdy te nie są możliwe do zastosowania, może proponowac rozwiązania i głosowac na takie rozwiązania, ktore przybliżają, a nie oddalają do rozwiązań wynikających z nauczania Kościoła, nawet jeśli nie są z nimi w 100% zgodne (oczywiście z zastrzeżeniem, że wynikiem takich propozycji jest większe dobro, niż to mozliwe do uzyskania na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów prawa). Czym innym jest nauka Kościoła, a czym innym stanowienie prawa, które przede wszystkim musi służyć dobru wspólnemu. Wystarczy zapoznać się z encykliką Evangelium Vitae, 73.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn paź 22, 2012 21:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
@medieval_man Dziękuję za twoją wypowiedź. Pozwala dyskutować dalej, bo nie pozwala na argument typu "katolik nie może inaczej" (z takim juz się spotkałem  ). JedenPost napisał(a): Nie widzę problemu - wystarczy by nie kłamali w obietnicach wyborczych i przed wyborami jasno deklarowali jakie mają faktycznie poglądy. Uciekł ci pewien problem: ordynacja wyborcza. Nie głosujemy na danego posła ale na listę wyborczą danej partii. Głos oddany na kandydata X wcale nie oznacza, że wejdzie kandydat X, ale może umożliwić wejście do sejmu kandydata Y (a na tego byśmy nie głosowali) z tej samej listy. Powinniśmy więc brać pod uwagę deklaracje/program danej partii, a nie danego kandydata. W związku z tym uważam, że reprezentując swoich wyborców w sprawach zasadniczych, w sprawach w których jest określone stanowisko danego klubu poselskiego, poseł powinien głosować w dyscyplinie zgodnie ze stanowiskiem klubu. Wg mnie nie ma tu miejsca na "klauzulę sumienia".
|
Pn paź 22, 2012 22:06 |
|
|
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
medieval_man napisał(a): (...)Poseł katolik powinien w pierszym rzędzie proponować rozwiązania najbardziej zbliżone do ewangelicznych, a gdy te nie są możliwe do zastosowania, może proponowac rozwiązania i głosowac na takie rozwiązania, ktore przybliżają, a nie oddalają do rozwiązań wynikających z nauczania Kościoła, nawet jeśli nie są z nimi w 100% zgodne (oczywiście z zastrzeżeniem, że wynikiem takich propozycji jest większe dobro, niż to mozliwe do uzyskania na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów prawa). Czym innym jest nauka Kościoła, a czym innym stanowienie prawa, które przede wszystkim musi służyć dobru wspólnemu. Wystarczy zapoznać się z encykliką Evangelium Vitae, 73. Hm... zapoznałem się... powyższe stwierdzenie to nadinterpretacja. Dlatego poniżej załączam cały punkt 73 Evangelium Vitae, 73 napisał(a): „73. Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia. Od samych początków Kościoła przepowiadanie apostolskie pouczało chrześcijan o obowiązku posłuszeństwa władzom publicznym prawomocnie ustanowionym (por. Rz 13, 1-7; 1 P 2, 13-14), ale zarazem przestrzegało stanowczo, że „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29). Już w Starym Testamencie znajdujemy wymowny przykład oporu wobec niesprawiedliwego rozporządzenia władz — i to właśnie takiego, które było wymierzone przeciw życiu. Żydowskie położne sprzeciwiły się faraonowi, który nakazał zabijać wszystkie nowo narodzone dzieci płci męskiej: „nie wykonały rozkazu króla egipskiego, pozostawiając przy życiu [nowo narodzonych] chłopców” (Wj 1, 17). Trzeba jednak zwrócić uwagę na głęboki motyw takiej postawy: „położne bały się Boga” (tamże). Właśnie z posłuszeństwa Bogu — któremu należy się bojaźń, wyrażająca uznanie Jego absolutnej i najwyższej władzy — człowiek czerpie moc i odwagę, aby przeciwstawiać się niesprawiedliwym ludzkim prawom. Jest to moc i odwaga tego, kto gotów jest nawet iść do więzienia lub zginąć od miecza, gdyż jest przekonany, że „tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych” (Ap 13, 10).
Tak więc w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować „ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu” [KONGR. NAUKI WIARY]
Szczególny problem sumienia mógłby powstać w przypadku, w którym głosowanie w parlamencie miałoby zdecydować o wprowadzeniu prawa bardziej restryktywnego, to znaczy zmierzającego do ograniczenia liczby legalnych aborcji, a stanowiącego alternatywę dla prawa bardziej permisywnego, już obowiązującego lub poddanego głosowaniu. Takie przypadki nie są rzadkie. Można bowiem zauważyć, że podczas gdy w niektórych częściach świata nadal prowadzi się kampanie na rzecz wprowadzenia ustaw dopuszczających przerywanie ciąży, popierane nierzadko przez potężne organizacje międzynarodowe, w innych natomiast krajach — zwłaszcza tych, które doświadczyły już gorzkich konsekwencji takiego permisywnego ustawodawstwa — pojawia się coraz więcej oznak ponownego przemyślenia sprawy. W omawianej tu sytuacji, jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów.". Nadinterpretacją jest stwierdzenie "może proponowac rozwiązania i głosowac na takie rozwiązania". Poparcie i głosowanie - tak, ale proponowanie - nie. Również poseł katolik nie powinien "w pierszym rzędzie proponować rozwiązania najbardziej zbliżone do ewangelicznych". Ale w pierwszym rzędzie powinien proponować rozwiązania oparte o Ewangelię. Życie jest tylko jedno, albo ktoś jest katolikiem (wówczas jest katolikiem we wszystkich aspektach swojego życia) albo nim nie jest. P.s. Wszystkie wytłuszczenia i podkreślenia pochodzą ode mnie.
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Pn paź 22, 2012 22:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Trudno się przyczepić do Twojego rozumowania (i prawdę mówiąc, jestem całym sercem za nim), ale widocznie nasi biskupi są innego zdania, skoro posłom nie grozi publiczna ekskomunika za głosowanie za in vitro i za aborcją
|
Wt paź 23, 2012 7:56 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Cawilian napisał(a): Trudno się przyczepić do Twojego rozumowania (i prawdę mówiąc, jestem całym sercem za nim), ale widocznie nasi biskupi są innego zdania, skoro posłom nie grozi publiczna ekskomunika za głosowanie za in vitro i za aborcją Nasi może tak, ale nie nasi już nie  Biskupi Urugwaju napisał(a): Biskupi Urugwaju stwierdzili, że prawodawcy, którzy głosowali za legalizacją aborcji podlegają automatycznie ekskomunice. - Automatyczna ekskomunika obejmuje tych, którzy w jakikolwiek współpracują w dokonaniu aborcji – powiedział sekretarz urugwajskiej konferencji biskupów bp Heriberto Bodeant. Za info.wiara.pl
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Wt paź 23, 2012 9:17 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Vul, jesteś radykalny i to się (pewnie) chwali. Zastanawiam się tylko czy chwytasz różnicę pomiędzy głosowaniem naszych katolickich posłów za rozwiązaniami, które choć nie są radykalnie ewangeliczne i tak są lepsze od rozwiązań radykalnie proaborcyjnych, od głosowania tych, którzy na przykład w Urugwaju w ogóle głosują za aborcją jako taką z pominięciem ewangelii? W Twoim przykładzie, ekskomunikowani sa parlamentarzyści proaborcyjni, a nie parlamentarzyści szukający konsensusu. W Urugwaju przegłosowano ustawę depenalizującą aborcję, co jest krokiem w tył, oddalającym a nie przybliżającym do rozwiązan proponowanych przez Kościół.
Prościej: wszyscy wiemy, że jakiekolwiek rozpętanie ponownej kłótni o aborcję w Polsce, celem zaostrzenia przepisów aborcyjnych, niesie za sobą ryzyko reakcji, ktora w konsekwencji może doprowadzić do czegoś zupełnie odwrotnego, a mianowicie do wprowadzenia przepisów zbyt liberalnych i permisywnych. W takim układzie przeciwnicy aborcji wolą zostawić niedoskonałe przepisy antyaborcyjne udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej.
Katolicka teologia moralna wręcz nakazuje, by praktycznie wybierać metodę głosowania za ustawą teoretycznie niedoskonałą, zamiast szukać za wszelką cenę ustawy doskonałej, gdyż może z tej niedoskonałej wynikać wieksze dobro wspólne niż iluzoryczna satysfakcja z wprowadzenia do kodeksów treści biblijnych, które skutkowac będą większym złem (nieprzestrzeganie, penalizacja, obciążanie zbyt wielkimi ciężarami), co na pewno nie jest w duchu ewangelicznym. Katolicka teologia moralna wręcz zakazuje klauzuli sumienia w życiu politycznym, a nakazuje kierowanie się poszukiwaniem wspołnego i większego dobra.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt paź 23, 2012 9:48 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Jeżeli Cię dobrze zrozumiałem to zgadzam się z tym co napisałeś medieval_man. Faktycznie staram się być "zimny lub gorący". Ale wracając do meritum, żeby nie rozwadniać mojego zdania długimi wywodami. Jestem za głosowaniem za projektami choćby częściowo ograniczającymi zachowania niezgodne z nauką Chrystusa i prawem naturalnym. Jestem przeciw wychodzeniu katolika z inicjatywami, które z założenia są kompromisem wobec jego wiary.
Myślę, że nie tylko katolicy są przeciwnikami zabijania i mogą przygotować projekty idące chociaż częściowo po drodze z Ewangelią. Wtedy wśród takich projektów (moim zdaniem) katolik powinien wybrać ten najlepszy według kryterium tego w co sam wierzy.
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Wt paź 23, 2012 11:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Krótko pisząc uważasz, że poseł ma prawo i powinien glosować zgodnie z własnym sumieniem. Czy jeżeli klub parlamentarny/partia do której należy reprezentuje ogólnie inny nieco kierunek, to głosowanie na inne rozwiązanie, czy przeciwko propozycji tej partii nie jest oszukaniem wyborcy? (Oczywiście poruszamy sie w Polsce, w naszej ordynacji wyborczej).
|
Śr paź 24, 2012 9:44 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Kozioł napisał(a): Czy jeżeli klub parlamentarny/partia do której należy reprezentuje ogólnie inny nieco kierunek, to głosowanie na inne rozwiązanie, czy przeciwko propozycji tej partii nie jest oszukaniem wyborcy? (Oczywiście poruszamy sie w Polsce, w naszej ordynacji wyborczej).  W Polsce partie nagminnie oszukują wyborców, obiecując przed wyborami co innego niż potem realizują. PO obiecywała 3x15, podatek liniowy i zniesienie "belkowizny", a dostaliśmy podwyżkę VAT i dalsze "ubelkowienie" 
|
Śr paź 24, 2012 10:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Gdyby tak poseł lub nawet członek rządu albo i sam prezydent, gdyby nie dotrzymał obietnic wyborczych, otrzymywał dożywotni tytuł, jednoznacznie definiujący jego dokonania, który obligatoryjnie byłby każdorazowo wymieniany z jego nazwiskiem.
Na przykład: kłamliwy dϋpek.
|
Śr paź 24, 2012 10:24 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
@Kozioł Fakt , ten problem mi uciekł. Może dlatego,że uważam taką ordynację za idiotyzm, który mnie osobiscie zniechęca do udziału w wyborach (w ostatnich po raz pierwszy nie głosowałem). Kozioł napisał(a): W związku z tym uważam, że reprezentując swoich wyborców w sprawach zasadniczych, w sprawach w których jest określone stanowisko danego klubu poselskiego, poseł powinien głosować w dyscyplinie zgodnie ze stanowiskiem klubu.
Jak dla mnie ta cała dyscyplina głosowania powinna zostać potępiona i zdelegalizowana, ale nie o tym temat. Rozumiem jednak kwestię, faktycznie - z idiotycznego prawa wyborczego wynika problem tej klauzuli.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr paź 24, 2012 10:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Klauzula sumienia w sejmie.
Fakt, że M. Jurek po wniesieniu projektu i nie uzyskaniu z żadnego klubu poparcia, co spowodowało jego odejście z PiSu, dobitnie ukazuje, że ustawy w kwestiach aborcji, in vitro, służą posłom jedynie jako narzędzie walki politycznej. Pierwsze dzieci w Polsce urodzone metodą in vitro mają już po 20 lat, zabiegi dokonuje się nieprzerwanie, a próby uregulowań prawnych tej wolnej amerykanki, ogłaszane są zabijaniem, aborcją......tak jakby tego nie dokonywano non stop. Obłuda żenująca.
|
Śr paź 24, 2012 10:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|