To, że Tobie nie pomogli w fizycznnym uzdrowieniu nic nie znaczy, wszka najdostojniesi hierarchowie po dziś dzień korzystają, a maluczkich tego świata maja w "nosie"

Nie wiem jacy hierachowie korzystają.
A jeśli nawet, to błądzą bardziej niż laikat, bo obliguje ich dodatkowo dokument Kongregacji z 1942r.

Ja w tego typu kuglarskie hokus pokus nie wierzę i nigdy nie udałabym się z żadną dolegliwością do gabinetu ezoteryka. I nikt z mojej rodziny.

Nie wiem czy nie mijasz się z prawdą, w swoim czasie coś napomknęłaś o swoim małzonku, któremu nie pomogły "hokus pokus", a otręby.

Otręby, zioła, to naturalne dary Boga.
Nic nie mające wspólnego z jakimiś wymyślonymi kosmicznymi energiami.

1.Coś mi sie wydaje, że jednak pisałaś o tym, że korzystał nie chce mi sie sprawdzać najlepiej sama to sprawdz.
2.Najgorsze jest to, że kościół przez długi czas w latach 80 z 'hokus pokus" czerpał zyski.

Dobrze Ci się wydaje ....własnie w latach 80-tych, gdy w polskich kosciołach hasał Harris, mąż przebywając na kontrakcie w pracy w ZSRR łyknął bakcyla Kaszpirowskiego.
Z tym, że "leczył się" przed ekranem TV...znane adin..dwa..tri...
Nie pomogło, więc musiał skorzystać z pomocy medycyny konwencjonalnej i kuracji ziołowo-otrębowej.
Mnie nikt i nigdy nie przekonał i nie przekona do czegoś w rodzaju energii ezoterycznej lub kosmicznej w lekach homeopatycznych....czyli XX-XXI wiecznym hokus pokus.

Prosze uprzejmie o rozróżnianie "Kościoła" od osób należących do Kościoła, a działających prywatnie

Przepraszam z całego serca, miałem na myśli tylko niektórych duchownych.

Moja ciocia ma problemy z cukrzycą i zaburzenia w psychice. Czeka z nadzieją kiedy i u nas z kościołach zaczną leczyć jajkiem. Może sie znajdą dobrzy ludzie i podpowiedzą gdzie w polskich kościołch juz leczą takimi niezawodnymi metodami. Będę ogromnie wdzięczna.

Napisz na PW do TQu aby podał Ci formę zaklęcia okultystycznego i sama ulecz ciocię.

Mam nadzieję, ze u nas w kościołach takich idiotyzmów nikt nie wyprawia....a jeżeli tak to też chciałbym znac adres i nazwisko proboszcza takiej parafii. Niezwłocznie napisałbym do jego biskupa by wywalił idiote na zbity pysk i umieścił u czubków.

W samych kościołach w Polsce to jeszcze na razie nie leczą ale w kościołach Ameryki północnej z powodzeniem jajka wykorzystuja w terapii. U nas duchowni już jeżdżą na Podlasie i leczą sie u szeptunek.

To może niech zaczną jeździc do Tworek...psychiatra bardziej im sie przyda.

Oni są wykształceni i wiedzą co jest dla nich najlepsze.

U bioenergoterapeuty w Tychach w tzw. piramidzie to trzy siostry zakonne i jeden ksiądz się leczyli zbawiennymi promieniami. Mieszkały tam od tygodnia.