Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 15:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 27  Następna strona
 Miejsce krzyża w życiu publicznym 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Ja niedawno powiesiłam piękny krzyż franciszkański w moim gabinecie:) To jest mój gabinet. Jeżeli komuś tak bardzo przeszkadzałby krzyż na ścianie, może pójść gdzie indziej. Bo to znaczy że przeszkadzam mu ja jako chrześcijanka. A zrobiłam tak po kilku przypadkach gdzie pacjnetki (akurat były to kobiety) zapytały mnie czy jestem wierząca, bo w gabinecie nie ma krzyża. Ja na to że tak , jestem, na co one odpowiedziały "to dobrze". Po kilku tego typu rozmowach powiesiałam krzyż. Nikogo z wchodzących pacjentów nie pytam o religię, i jeżeli weszłabym do miejsca gdzie pracuje choćby muzułmanin i ma swój symbol, zachowuję szacunek do symboli jego wiary. Ponieważ mój krzyż jest ikoną, nie dalej jak wczoraj wyzwoliło to miłą rozmowę ze starszym panem który zapytał mnie czy jestem może prawosławnego wyznania. Ja na to ze nie ale bardzo kocham ikony. Pan był prawosławny i porozmawialiśmy miło o przepięknej sztuce cerkiewnej.
Reasumując- dla mnie krzyż jest wyznaniem wiary. Jest hipokryzją wieszanie krzyża w miejscu gdzie osoba pracująca (lub osoby) prezentują skrajnie anty- chrześcijańskie poglądy. Powieszony krzyż w miejscu pracy traktuje jak informację dla wchodzących "tu spotkasz się z poglądami zgodnymi z nauką chrześcijańską".

_________________
Ania


Pt gru 07, 2012 8:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
A co zrobić, jak w jednym miejscu pracuje więcej niż 1 osoba i owe osoby mają różne poglądy? Demokratycznie wybrać dominujący symbol, powiesić symbole wszystkich wyznawanych światopoglądów (najlepiej wielkościowo proporcjonalne do liczby zwolenników) czy nie wieszać wcale?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt gru 07, 2012 12:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Może najlepiej niech oni sami zdecydują?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt gru 07, 2012 12:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
No właśnie pytam kropeczki jak ona to widzi. Ciekawe jak by się czuła, gdyby (dla jaj) większość jej współpracowników zdecydowała się powiesić nad drzwiami durszlak albo (co by było chyba znacznie gorsze) odwrócony krzyż?

Ja jestem antyklerykałem, ale chyba uznałbym wolę większości.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt gru 07, 2012 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Jajko napisał(a):
No właśnie pytam kropeczki jak ona to widzi. Ciekawe jak by się czuła, gdyby (dla jaj) większość jej współpracowników zdecydowała się powiesić nad drzwiami durszlak albo (co by było chyba znacznie gorsze) odwrócony krzyż?


Ale jednak tak się nie dzieje, co znaczy, że problem jest wydumany.

Dla ludzi sprawy religii są ważne i nie robią takich rzeczy, poza rzadkimi wyjątkami.

Prawie wszyscy szanują inne religie i nie ma sensu patrzeć na to z perspektywy ekstremistów w dodatku podsycanych politycznie.

Większym problemem jest wyrzucanie religii w ogóle z życia publicznego, czyli to, co powoli acz systematycznie i instytucjonalnie robi się w USA i Europie (np. sprawa nabożeństw adwentowych w Szwecji, czy zakaz używanie nazwy Boże Narodzenie w USA)

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Pt gru 07, 2012 13:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
kropeczka_ns
jestes lekarzem, prawda? Jezeli pracujesz prywatnie, sama oplacasz czynsz za gabinet, to krzyz jest jak najbardziej w porzadku.
Jezeli przyjmujesz ludzi z ubezpieczenia (NFZ to sie nazywa?) to gabinet nie jest twoj.
Przychodza do niego ludzie, ktorzy za usluge zaplacili, placac ubezpieczenie. I maja prawo do bezstronnego traktowania.
Piszesz o pacjentach aprobujacych krzyz. Czy pomyslalas, ile osob odczulo dyskomfort, tylko balo sie przyznac?
Ja widzac jakikolwiek symbol religijny w gabinecie lekarskim po prostu bym wyszla.


So gru 08, 2012 20:30
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
tredje napisał(a):
Ja widzac jakikolwiek symbol religijny w gabinecie lekarskim po prostu bym wyszla.

Masz uraz...


So gru 08, 2012 21:25

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Liza - ubezpieczenie jest obowiazkowe. Czlowiek, ktory je placi ma prawo do bezstronnej uslugi. A lekarz reprezentuje panstwo. Ma byc fachowcem, nie wyznawca.


So gru 08, 2012 21:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
tredje napisał(a):
Jezeli przyjmujesz ludzi z ubezpieczenia (NFZ to sie nazywa?) to gabinet nie jest twoj.
Przychodza do niego ludzie, ktorzy za usluge zaplacili, placac ubezpieczenie. I maja prawo do bezstronnego traktowania.
Piszesz o pacjentach aprobujacych krzyz. Czy pomyslalas, ile osob odczulo dyskomfort, tylko balo sie przyznac?
Ja widzac jakikolwiek symbol religijny w gabinecie lekarskim po prostu bym wyszla.

TO jakiś kosmos :shock:
W czym krzyż przeszkadza w leczeniu - chyba raczej pomaga.

Dlaczego ktoś przy krzyżu ma czuć dyskomfort. No chyba, że sam z sobą ma jakieś problemy i może w następnym tygodniu głębokim dyskomfortem napełni go widok fikusa na parapecie.

Tego byście właśnie chcieli - przeciwnicy krzyża. Usunąć wszystko, co przypomina Wam, że Bóg istnieje. Wszystko, co porusza Wasze sumienia.

Wszystko spłycić, religię zepchnąć do sfery prywatnej - ale i to Wam nie wystarczy. Tak jak nie wystarczyło bolszewikom, którzy zapragnęli jeszcze wyrzucić Boga z serca ludzi.

Każdemu, któremu krzyż przeszkadza nie sam siebie zapyta (jako niewierzący np.), co w tym symbolu jest niewłaściwe, co złe, co zbrodnicze, co nieludzkie, co niesprawiedliwe, co nienawistne. No się pytam CO?? CO człowieku Ci w tym krzyży szkodzi?? Jaką krzywdę (realnie i obiektywnie) Ci On wyrządza.

Obawiam się, że jeśli sam siebie szczerze zadasz to pytanie, nie będziesz w stanie znaleźć nawet jednego godnego uwago argumentu...

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So gru 08, 2012 21:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Ja bym nie wyszedł, gdyby gdzieś na ścianie wisiał jakiś krzyżyk. ALe gdyby cały gabinet był w święte obrazki, to raczej więcej bym do tekiego lekarza nie przyszedł.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 08, 2012 21:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 napisał(a):

Dlaczego ktoś przy krzyżu ma czuć dyskomfort.


Wy, katolicy, wiele symboli innych religii/filozofii piętnujecie jako symbole zła, których należy się wystrzegać, przypuszczam zatem, że obecność takich symboli wiąże się dla Was z dyskomfortem. Az tak trudno sobie wyobrazić, że może działać to i w drugą stronę?

Qwerty2011 napisał(a):
Każdemu, któremu krzyż przeszkadza nie sam siebie zapyta (jako niewierzący np.), co w tym symbolu jest niewłaściwe, co złe, co zbrodnicze, co nieludzkie, co niesprawiedliwe, co nienawistne. No się pytam CO?? CO człowieku Ci w tym krzyży szkodzi?? Jaką krzywdę (realnie i obiektywnie) Ci On wyrządza.


Może zapytaj w ten sposób katolickich ekspertów od "okultyzmu", eksponujących w prasie i przed kościołami całe katalogi zakazanych i rzekomo niebezpiecznych symboli, podstawiając za "krzyż" ich poszczególne nazwy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So gru 08, 2012 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
JedenPost napisał(a):
Wy, katolicy, wiele symboli innych religii/filozofii piętnujecie jako symbole zła, których należy się wystrzegać, przypuszczam zatem, że obecność takich symboli wiąże się dla Was z dyskomfortem. Az tak trudno sobie wyobrazić, że może działać to i w drugą stronę?


Wręcz przeciwnie!

Wszystkie religie (nie mówię o sektach) promują dobro! Dlaczego symbole maja mnie napawać dyskomfortem?

Dyskomfortem napawają mnie sztuczne, poprawnie politycznie twory o których pisałem wcześniej i symbole okultystyczne, ale one nie służą dobru.

Wchodząc do gabinetu, w którym jest np. symbol islamu, czułbym nawet większy szacunek dla człowieka, za to, że nie wstydzi okazać swoich uczuć i poglądów religijnych, nie ukrywa ich przede mną.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So gru 08, 2012 21:46
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Jajko napisał(a):
Ja bym nie wyszedł, gdyby gdzieś na ścianie wisiał jakiś krzyżyk. ALe gdyby cały gabinet był w święte obrazki, to raczej więcej bym do tekiego lekarza nie przyszedł.

A ja nie patrzę na pier...ły, tylko na jakość usługi i nie obchodzi mnie życie osobiste fachowca, a jedynie poziom jego pracy. Może mieć na biurku biblię Szatana, kaktusy na parapecie, tatuaż na czole i inne szczegóły, ale nie jestem jakąś prowincjonalną och ach pańcią, która uważa tolerancję za wymysł masonów i czuje zagrożenie z powodu pierścienia atlantów na palcu lekarza :shock:.


Ostatnio edytowano So gru 08, 2012 21:50 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



So gru 08, 2012 21:46

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 napisał(a):

Wszystkie religie (nie mówię o sektach) promują dobro!


Czyli np. symbole voodoo nie przeszkadzałyby Ci? OK.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So gru 08, 2012 21:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Ani symbol satanizmu czy też jakieś symbole szamańskie. W porzo.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


So gru 08, 2012 21:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL