Słyszałam u pewnego księdza egzorcysty, że noszenie kolczyków przez kobiety nie jest dobre. Dlatego, że kolczyki są symbolem zniewolenia. Jak wy patrzycie na ta sprawę? czy ktoś juz sie spotkał z tym stwierdzeniem?

Pewnie, jakby się uprzeć to wszystko może być symbolem zniewolenia. Ciężko jest ocenić o co chodziło temu księdzu egzorcyście na którego się powołujesz, ponieważ nie przytoczyłaś jego wypowiedzi a jedynie przytoczyłaś, że ów ksiądz coś takiego powiedział, co uniemożliwia umiejscowienia tego w jakimś konkretnym kontekście. Niemniej jednak...

Wydaje mi się, że widzenie we wszystkim pokus, zniewolenia i działania szatana to też jest pewna forma zniewolenia. Człowiek zamiast cieszyć się z życia, darów bożych patrzy tylko na to gdzie może na niego czyhać diabeł. Nie szkoda na to życia?

Powinniśmy się raczej skupić na tym co na prawdę odsuwa nas od Boga, i sądzę że zamiast szukać tego w zachowaniu innych ludzi, przedmiotach, powinniśmy zacząć od tego co jest w nas.

Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym.

szukajcie DOBRA, a nie zła, abyście żyli...

Na zachodzie już niektórzy księża noszą kolczyki nie tylko na uszach ale też w nosie, ta moda za parę lat i do nas dotrze. Zawsze byliśmy "w tyle" za zachodem.
Mój zaprzyjażniony kapłan też mówił, że widzenie we wszystkim pokus, zniewolenia i działania szatana to też jest pewna forma zniewolenia.

Słyszałam że... Jak już napisał Pankracy to niewiele mówi. Ja się nie spotkałem z takim zdaniem i trudno mi znaleźć uzasadnienie takiego myślenia. Są jednak ludzie, którzy głoszą dziwne treści. Z jakiegoś powodu popadli w skrajność w swoim myśleniu. Warto dać im szanse wyjaśnić swoje stanowisko i tak powinni zrobić. Ale nie ma obowiązku przyjmować tego, bo takich nauk jest wiele. To jest zdanie tych ludzi. Może u źródła takich przekonań są zupełnie trafne obserwacje i spostrzeżenia, czy doświadczenia, ale z czasem pojawiają się naleciałości wynikające np ze zbyt dużego przekonania że ja mam racje, albo z tego że ktoś z swej wierze jest radykalny, więc i jego sądy radykalizują się.

Ksiądz opowiedział mi o kobiecie którą uwalniał i doszedł do tego że chodzi o kolczyli. Dlatego, że ta kobieta dostała zaczarowane kolczyli przez jakiegoś guru sekty. Te akurat były zaczarowane.

zaczarowane kolczyki

Myślę, że chodziło o to - że te kolczyki były jakimś symbolem sekty.
Jednym z tych niebezpiecznych znaków okultystycznych.

"Słoniki na szczęście" też są wprowadzaniem zabobonu w dom, życie.

Boże, i znowu ten nieszczęsny "Krzyż Nerona" i "Krzyżyk z kokardką" ileż można wałkować te bzdury?

Myślę że tak powinien brzmieć początek tego tematu. Ta treść jest zupełnie inna, niż Słyszałam u pewnego księdza egzorcysty, że noszenie kolczyków przez kobiety nie jest dobre. Dlatego, że kolczyki są symbolem zniewolenia. Jak wy patrzycie na ta sprawę? czy ktoś juz sie spotkał z tym stwierdzeniem? Czemu tak od początku nie napisałaś, tego nie rozumiem.

zobaczymy jak się bedziesz śmiał, jak sie kiedyś okaże, że Twoja ignorancja Cię zgubiła.

A właśnie. Serio istnieją sekty, których guru obwieszają swoich uczniów pacyfami? Bo w anch łatwiej mi uwierzyć, bogowie egipscy i te sprawy - ale żeby pacyfka...?

Tak, tak. Podkowa noszona lub przybijana brzuścem na dół daje kasę (bo przypomina woreczek), a brzuścem do góry - szczęście. Nie zaleca się też zmieniać zbyt często położenia nad drzwiami, bo w końcu gwoździe się wyślizną i kawał żelastwa runie na głowę. A to spory niefart, chyba że na głowę rozwścieczonej (censored), która wychodząc trzasnęła mocno drzwiami...
Ignorancja szkodzi.

Swoją drogą, widziałem już kolczyki z podkówkami. Ciekawe jak to by wyglądało w nosie. Do góry, czy na dół

WIST. Na początku dobrze napisałam dlatego, że ten ksiądz tak mi mówił.

A to jest dowód na to:
http://www.youtube.com/watch?v=ZlOQizW4lCg
jest wyrażnie mowa o noszeniu kolczyków w czasie 0:47:15.