Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 24, 2025 5:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 27  Następna strona
 Miejsce krzyża w życiu publicznym 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
JedenPost napisał(a):
Czyli np. symbole voodoo nie przeszkadzałyby Ci? OK.


Oczywiście Twoim zdaniem voodoo promuje dobro i jest uznaną na świecie religią.
Dla mnie tego rodzaju kulty, które mniej lub bardziej zawoalowany sposób służą złu nie zasługują na nazywanie ich "religiami". Nie popadajmy w śmieszność.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So gru 08, 2012 21:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 - nie krzyz mi przeszkadza, tylko to, ze lekarz potraktuje mnie zgodnie ze swoja wiara. Chcialbys po wypadku trafic do lekarza - Swiadka Jechowy i umrzec z utraty krwi?
Kobieta musi sie liczyc z pytaniami o cala przeszlosc ginekologiczna, u lekarzy wszystkich specjalnosci. Ja nie mam ochoty spowiadac sie komus nawiedzonemu.
Z wyborem lekarza nie jest latwo. Ja zawoze Mame do roznych specjalistow. Wizyta po kilku miesiacach oczekiwania, praktycznie bez mozliwosci zmiany lekarza czy terminu.


So gru 08, 2012 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
tredje napisał(a):
Chcialbys po wypadku trafic do lekarza - Swiadka Jechowy i umrzec z utraty krwi?

Nigdy nie słyszałem o niczym takim. To się nie zdarza (może Jehowi nie są lekarzami?)

tredje napisał(a):
Kobieta musi sie liczyc z pytaniami o cala przeszlosc ginekologiczna, u lekarzy wszystkich specjalnosci. Ja nie mam ochoty spowiadac sie komus nawiedzonemu.


Boisz się oceny? 90 % w Polsce to wierzący, trudno będzie trafić na ateistę. Z resztą wątpię, żeby potrzebna aż była spowiedź. Jeśli zaś będziesz szukać zachęty u lekarza do dalszego bujnego życia, to i chyba niewierzący lekarz ci jej nie udzieli.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So gru 08, 2012 22:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 -lekarz nie musi byc ateista. Wystarczy, jezeli umie oddzielic religie od medycyny.
Skad przekonanie, ze prowadze bujne zycie? Akurat dokladnie na odwrot. Ale moralizujacy i oceniajacy mnie lekarz skutecznie zniecheca do wizyty.
Kula w plot z tymi szansami na lekarza-ateiste. Mam 75-80% szansy, ze na takiego trafie. A jakikolwiek wierzacy musi zostawic swoja wiare za progiem gabinetu.


So gru 08, 2012 22:17
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 napisał(a):
tredje napisał(a):
Chcialbys po wypadku trafic do lekarza - Swiadka Jechowy i umrzec z utraty krwi?

Nigdy nie słyszałem o niczym takim. To się nie zdarza (może Jehowi nie są lekarzami?)

Tredje kieruje się uprzedzeniami w stosunku do ŚJ.
Lekarz ŚJ nie ma oporów przed transfuzją krwi pacjentowi, o ile ten nie jest ŚJ.


So gru 08, 2012 22:24
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
nie krzyz mi przeszkadza, tylko to, ze lekarz potraktuje mnie zgodnie ze swoja wiara.


O ile wiem to lekarze traktuja pacjentów zgodnie ze swoją wiedzą i swoimi umiejętnościami, a nie ze swoja wiarą. To ze ta wiedza i umiejętności nie w kazdym wypadku sa wystarczające nic wspólnego ze światopoglądem lekarza nie ma.
Tak więc to nie wiara lekarza, ale sam krzyż ci przeszkadza. Nie zwalaj więc na lekarzy i ....przestań tragizować

Cytuj:
Kobieta musi sie liczyc z pytaniami o cala przeszlosc ginekologiczna, u lekarzy wszystkich specjalnosci.


U okulisty też?
Nie rób sobie jaj, moja żona chodzi do różnych lekarzy i jakoś nie trafiła na takiego, który by ją szczegółowo wypytywał o sprawy ginekologiczne (poza oczywiście ginekologiem). Co ty więc za bzdury opowiadasz?
Jeżeli gastrolog, dermatolog, okulista lub inny laryngolog ma jakieś podejrzenia, że dolegliwości mogą mieć cos wspólnego ze sprawami kobiecymi....to sam nie bada tylko odsyła do ginekologa.

Może ty należysz do osób, które lubią opowiadać o swoich kobiecych dolegliwościach....ale watpię czy dla normalnego okulisty lub stomatologa jest to temat wysoce interesujący.

Chociaż...... słyszałem, że w przypadku stomatologów, zmiana specjalizacji zależy od ustawienia fotela....ale to chyba tylko plotki :mrgreen:


So gru 08, 2012 22:56

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
humalog - tak, u okulisty tez. Jak zechce podac antybiotyk, zrobic zabieg w znieczuleniu, to sie pyta, czy jest mozliwosc ciazy, sa przyjmowane leki hormonalne.
To nie krzyz mi przeszkadza mam na mysli jakikolwiek symbol religijny. Jakbym napotkala polksiezyc, dopiero bym wiala. Jeszcze by mi lekarz zaczal dowodzic, ze jestem chora, bo odslaniam wlosy.


So gru 08, 2012 23:16
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
humalog - tak, u okulisty tez. Jak zechce podac antybiotyk, zrobic zabieg w znieczuleniu, to sie pyta, czy jest mozliwosc ciazy, sa przyjmowane leki hormonalne.


Aaaaaa i te dwa pytania to cała historia ginekologiczna?
Chyba mi nie powiesz, że po pozytywnej odpowiedzi na to drugie pytanie, okulista dopytuje sie o powody zażywania tychże leków. Co najwyżej zapyta jakie i oceni czy będa kolidowały z tymi, które sam przepisze.....

Co do pytania o ciąże....no cóż, jeżeli takie pytanie zadane przez lekarza jest pytaniem naruszającym Twoją osobistą godnośc i poczucie wstydu. To lepiej jak zaczniesz sie leczyc u szamanów....

Nie słyszałem także o takim przypadku by lekarz dowiadując sie o braniu leków hormonalnych, lub o ciązy wyrzucał pacjentke z krzykiem z gabinetu lub tez wzywał księdza egzorcystę....

Cytuj:
Jakbym napotkala polksiezyc, dopiero bym wiala. Jeszcze by mi lekarz zaczal dowodzic, ze jestem chora, bo odslaniam wlosy


Półksiężyca raczej nie spotkasz, natomiast na lekarza muzułmanina możesz w Polsce trafić. Tez nie słyszałem by którys nakazywał nosic kobietom burke.

Tak więc czepiasz się i nic więcej. Czepiasz się krzyża


So gru 08, 2012 23:26

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
humalog - znowunie masz racji. Pojde do nawiedzonego okulisty, i on stwierdzi, ze problem ze wzrokiem to kara za antykoncepcje.
Na lekarza muzulmanina mam wieksze szanse niz katolika. Niemniej wolala bym, zeby swoich wierzen nie mieszal do mojego leczenia. I to dotyczy wszystkich wyznan.
Jak lekarz bierze pieniadze od panstwa, to ma robic, za co mu placa. Jak sie nie podoba, niech zaklada prywatny gabinet.


So gru 08, 2012 23:37
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Nie, to ty tragizujesz i opowiadasz niestworzone historie.

Jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce to od tego sa odpowiednie instytucje i zapewniam cie, ze lekarz, który wydałby taka pseudo-diagnoze miałby problem utrzymac sie w tym zawodzie.

Ty oczywiście probujesz tutaj sugerować, ze lekarz, który powiesił w swoim gabinecie krzyż jest potencjalnym kretynem...czyż nie tak?

Ten krzyz tak ci zawadza, że niechęc do niego całkowicie przesłoniła ci możliwośc racjonalnego myślenia.

Jak to jest, że osobom niewierzacym przeszkadza kawałek drewna? Brakuje wam czegoś, macie jakiś kompleks?


So gru 08, 2012 23:54

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
humalog- jeszcze raz powtarzam - nie chodzi konkretnie o krzyz, ale o kazdy symbol religijny. Bo taki sugeruje - "tu jest przestrzen muzulmanska/katolicka". Panstwowy gabinet jest dla wszystkich.Tak samo jak urzad czy szkola. Nikt nie ma prawa czucsie dyskryminowany.
Polscy lekarze to w wiekszosci rozsadni ludzie. I dlatego nie afiszuja sie ze swoja religia, bo maja szacunek dla pacjentow. Ale jak ktorys zawiesi krzyz, to dla mnie znaczy ze odczucia pacjenta sa dla niego niewazne. Bo sporo jest ludzi, u ktorych wywola to niepokoj.
Jaka mozna miec gwarancje, ze niewieracy nie zostanie potraktowany gorzej? Ze poglady lekarza nie wplynana przebieg leczenia?
Tak jak z ta Hinduska w Irlandii -wiedza medyczna nakazuje natychmiastowe usuniecie zakazonych tkanek - w tym wypadku zawartosci macicy, jak trzeba, to razem z macica.
Na marginesie - Irlandia ma niska smiertelnosc okoloporodowa, bo kobiety w zagrozonej ciazy wola
szpitale angielskie.


N gru 09, 2012 0:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Zauwaz jeszcze, ze Kropeczka pisze
Cytuj:
Jeżeli komuś tak bardzo przeszkadzałby krzyż na ścianie, może pójść gdzie indziej.

Czyli przyznaje sobie prawo do selekcjonowania pacjentow.W prywatnym gabinecie to Ok. Chociaz ja w swoim prywatnym gabinecie nie wieszalam zadnych symboli, uwazalam, ze ktos moze sie czuc urazony. I to ja powinnam sie dostosowac, nie na odwrot.
Nastepny cytat
Cytuj:
Powieszony krzyż w miejscu pracy traktuje jak informację dla wchodzących "tu spotkasz się z poglądami zgodnymi z nauką chrześcijańską".

Czyli kobieta stosujaca antykoncepcje, po aborcji, homoseksualista spotka sie z potepieniem?


N gru 09, 2012 2:37
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Poglądy zgodne z nauką Chrześcijańską nie potępiają drugiego człowieka.
Prawdziwe poglądy Chrześcijańskie....

Czasem zastanawiam się czy ja aby na pewno na chrześcijańskie forum zaglądam...
Krzyż - przy wypowiedziach ludzi wierzących -to jak Krzyż wiszący u nich w domach na ścianie.
Jest się tak przyzwyczajonym do tego znaku, że zapomina się - że JEST


N gru 09, 2012 4:08

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Qwerty2011 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Czyli np. symbole voodoo nie przeszkadzałyby Ci? OK.


Oczywiście Twoim zdaniem voodoo promuje dobro i jest uznaną na świecie religią.
Dla mnie tego rodzaju kulty, które mniej lub bardziej zawoalowany sposób służą złu nie zasługują na nazywanie ich "religiami". Nie popadajmy w śmieszność.


Voodoo jest religią synkretyczną, uznaną w miejscu swojego pochodzenia. Ale nie tym dyskutujemy. Napisałeś dokładnie to, czego oczekiwałem - dałeś wyraz, że uznajesz, akceptujesz symbole tych religii... które właśnie uznajesz, akceptujesz. Wybierasz. Dlaczego zatem odmawiasz innym prawa do tego samego?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N gru 09, 2012 7:30
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
Czyli przyznaje sobie prawo do selekcjonowania pacjentow.

Jeśli pacjentowi przeszkadza jakiś symbol religijny, to wpierw winien uzyskać pomoc psychiatry.



Cytuj:
Czyli kobieta stosujaca antykoncepcje, po aborcji, homoseksualista spotka sie z potepieniem?

Nauka chrześcijańska zakazuje potępiania kogokolwiek - nie rozumiesz tego prostego przesłania? :o


N gru 09, 2012 9:31
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL