Dziękuję Lurker. Wynika z tego, że Administracja Amerykańska stwierdza, że prowadzone są teraz dwa śledztwa, jedno Polskie, a drugie Rosyjskie. I zakończyły się raportami. Administracja Obamy nie zamierza poprzeć idei Komisji Międzynarodowej.

Dwa raporty znamy
1 Tatiany Anodiny, gdzie sfałszowano Rosyjską ekspertyzę pirotechniczną, czyli jest całkowicie nie żetelna.
2. Polska, która na bazie posiadanych teraz informacji jest kupą śmiechu.


Pytanie co dalej w sprawie śledztwa, czy jest możliwość powołania jakiegoś gremium eksperckiego. Na pewno jest. Administracja Amerykańska wcale nie musi w tym uczestniczyć.

Wydaje mi się, że najlepsza byłaby ponad państwowa komisja.

U amatorów i hobbystów. W żadnej mierze u zawodowców.



A co konkretnie zrobiono? Gdyby pilot stosował się do przepisów i procedur nigdzie by nie zszedł, tylko po prostu by odleciał i do wybuchu doszłoby w Warszawie. Gdyby mgły nie było, wylądowałby normalnie. W obu przypadkach zamach nie pozostawiałby żadnych wątpliwości. Zatem nawet najzawziętsi wyznawcy zamachu muszą się zgodzić z tym, że mgła była wyprodukowana sztucznie, a piloci tupolewa musieli należeć do spisku.




Z filozofii, czy z psychologii?

Z resztą reguła jest, że prace naukowe publikuje się w piśmiennictwie naukowym z odpowiednimi recenzentami, abstraktami, etc.. Jeżeli ktoś, nawet prof dr hab, publikuje coś nie jako artykuł naukowy, to to nie jest nauka, tylko jego prywatna opinia.



Czego nie szukał? Śladów wybuchu? Szukali. I nie znaleźli



W co nie wierzę? W zamach? Nie wierzę, bo nie ma na to absolutnie żadnych przesłanek ani dowodów.

Gdyby jednak to był zamach, to pierwszymi podejrzanymi byliby właśnie PiS i Kaczyński. Bo tylko oni mieli motyw.

[url=
http://niezalezna.pl/35789-j-kaczynski- ... ny-zamachu]Kaczyński[/url]:



Czyli uwaga wszyscy wyznawcy PIS. Co do tego, że był zamach, nie ma już w PIS żadnych wątpliwości i ktokolwiek nie będzie o tym do końca przekonany, ten jest zdrajcą, targowicą, esbecką mordą, polskojęzyczną larwą i osobą o pokroju oficerów WSI.

Co więcej Kaczyński Lech, nawet gdyby nie zginął w Smoleńsku, to i tak by zginął Ju by się Kaczyński Jarosław o to postarał.

@Alus
Nie śledzę tematu na bieżąco.


Chodzi tutaj o wsparcie Lecha Kaczyńskiego w niepodległość Gruzji. A mściwość wiadomo kogo.

Próba zamachu była też na terenie Gruzji.

Wydaje mi się, że Kaczyński mógł dostać nawet ostrzeżenie. Ale może myślał, że jak w samolocie będzie sama śmietanka Polskiej elity to Rosjanie się nie odważą.

@pilaster

Rosjanie mają dość kasy, układów, broni, dlatego nie straszna im jakaś wizyta prezydenta niewielkiego kraju, która praktycznie nic nie wnosiła w stosunki na linii Rosja-Gruzja-USA.
A ten niby zamach podczas wizyty śp. L. Kaczyńskiego to nieudolne przedstawienie spreparowane przez prezydenta Saakiszwilego.

Co rozumiesz poprzez ponad państwową komisję?

Działania Kaczyńskiego przyczyniły się w determinujący sposób do niepodległości Gruzji. Internet ma tę wiedzę.



Złożoną z ekspertów, np pod egidą ONZ, czy Uni Europejsiej, czy inną.

Ma i właśnie internet podaje - referendum w sprawie niepodległości marzec 1991r, ogłoszenie wyników i niepodległości 9 kwiecień 1991r.
"Rewolucja róż" i ustąpienie Szewardnadzego listopad 2003r, objęcie prezydentury przez Szaakiszwlego 4 styczeń 2004r.
Wizyta L. Kaczyńskiego sierpień 2008r.
I co niby ta wizyta zmieniał w kwestii niepodległości Gruzji?


Ani ONZ, ani Unia Europejska nie wdepnie w to piekiełko, bo zgóry wiadomo, ze Kaczyńskiego, Macierewicza i wielu zwolenników PiS, żadna konkluzja poza zamachem nie usatysfakcjonuje.

Najpierw trzeba by udowodnić, że Rosja planowała w wiadomej wojnie podbój Gruzji. Ponieważ Rosjanie z własnej, nieprzymuszonej woli odwołali w trakcie tej wojny marsz na Tbilisi (zabawna sprawa zresztą - nie mieli kontaktu radiowego, musieli wysłać łącznika), czarno to widzę.

Inna sprawa - niezależna międzynarodowa komisja w raporcie z dn. 30 września 2009r opublikowała raport w którym wskazano, że wojnę rozpoczęła Gruzja.

Rosyjskie brzozy wcale nie są konieczne. Jak ktoś chce ułamać skrzydło samolotu to wystarczy zwykły słup:
http://www.youtube.com/watch?v=-d54muaUEHI

A co to był za słup? Na zbliżeniu widać, że skrzydło dało sobie z nim radę całkiem nieźle

Chyba nie bardzo . Końcówka odleciała.

Film ten pokazuje to, co potwierdzają wyniki symulacji prof. Biniendy - naruszony slot, skrzydło ocalało.

PS Jak dobrze usłyszałem to słup telefoniczny był.

Prezentacja dr K. Nowaczyka i prof. W. Biniendy - 08.09.2011

Czy raporty MAK i KBWL LP są wiarygodne?

Katastrofa samolotu Tu-154M - 10 kwietnia 2010

Proponuję jak macie taką możliwość ustawić sobie obraz na 1080p (1920x1080).


Na analizę przyjdzie czas. Zapoznajmy się z materiałem;

http://www.youtube.com/watch?v=f5QH5nu2VvI

http://www.youtube.com/watch?v=GwCkb4ftzeA

http://www.youtube.com/watch?v=C2O6wk0IPfs

http://www.youtube.com/watch?v=A2BnkF6-to0

http://www.youtube.com/watch?v=pDE2si7wtx4

<westchnienie>
Film pokazuje samolot jadący po ziemi, co oznacza, że na skrzydło działa tylko ułamek sił, jakie działają, gdy samolot leci w powietrzu (co go wtedy podtrzymuje? gdzie są przyłożone siły niwelujące ciężar maszyny, paliwa i ładunku?) Krótko mówiąc, dowodzi tylko tego, że zwykły, drewniany słup potrafi zrobić krzywdę metalowej maszynie, jak ta przydzwoni w niego z odpowiednią prędkością.

Pytanie, co się stanie z taką maszyną w locie i czy siła nośna z siłą oporu powietrza wyłamią "nadcięte" skrzydło pozostaje bez odpowiedzi. Aczkolwiek przypuszczam, że znając plany konstrukcyjne samolotu i zakres uszkodzeń możnaby to policzyć. Link, anybody...?

Jeden słup (13 cali) odciął część skrzydła, a drugi (12'') nie. Tylko teraz proszę o następujące informacje:

średnica brzozy
twardość drewna świeżej brzozy
rodzaj drewna słupa
twardość tego drewna suchego
porównanie konstrukcji skrzydeł obu samolotów
porównanie wytrzymałości skrzydeł w miejscu uderzenia
prędkość obu samolotów