Czy płód to też człowiek?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Acro napisał(a): A analiza mojego dzieciństwa i stosunków z rodzicami i snów to gdzie? Liza, stać Cię na więcej. Tak serio i nazywając rzecz po imieniu: (censored).olnęłaś straszne głupoty i okrutnie spudłowałaś, więc faktycznie, lepiej uciekaj... Nie analizowałam Twego dzieciństwa, nie podawałam przyczyn poglądów sprowadzających człowieczeństwo do ewolucjonizmu, bo nie mam w tym zakresie żadnej wiedzy. Ty uczyniłeś więcej niż przeciętny ateista, bo rozmyłeś i biologię. Ewolucja nie jest bowiem kluczem do czytania życia osobniczego. Z Tobą nie dogadam się nawet na poziomie medycznym, bo i to kwestionujesz. Wiesz, gdzie odnajdowałam ojców antropologii człowieka w biologii? W psychologii i psychiatrii. Tam omawia się ich przypadki. Można poglądy odzielić od osoby, można i połączyć, zależnie od tego co chcesz uzyskać.
|
| Wt gru 11, 2012 12:16 |
|
|
|
 |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Liza napisał(a): Nie analizowałam Twego dzieciństwa, nie podawałam przyczyn poglądów sprowadzających człowieczeństwo do ewolucjonizmu, bo nie mam w tym zakresie żadnej wiedzy. Sądząc po efektach, nie masz generalnie żadnej wiedzy w zakresie psychologii  Cytuj: Ty uczyniłeś więcej niż przeciętny ateista, bo rozmyłeś i biologię. Niby rozmyłem, tylko jakoś nikt nie potrafi pokazać prawdziwej, nierozmytej interpretacji. A może pokazałem ją prawdziwą - bo w temacie osobnika akurat jest trochę rozmyta? Cytuj: Ewolucja nie jest bowiem kluczem do czytania życia osobniczego. A co jest? Nie upieram się przy ewolucji, czekam na konkretne propozycje. Cytuj: Wiesz, gdzie odnajdowałam ojców antropologii człowieka w biologii? W psychologii i psychiatrii. Tam omawia się ich przypadki. Można poglądy odzielić od osoby, można i połączyć, zależnie od tego co chcesz uzyskać. OK. to proszę o efekty tych poszukiwań. Na razie to, co przestawiłaś, nie trzyma się kupy totalnie - odmawia człowieczeństwa nawet niemowlętom. To byłby bardzo odważny wniosek - choć miałaby przynajmniej jakąś logikę za sobą.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Wt gru 11, 2012 13:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Acro napisał(a): Sądząc po efektach, nie masz generalnie żadnej wiedzy w zakresie psychologii  Efekty? O czym Ty piszesz? Ja wchodzę na forum, by porozmawiać, bo mnie jakiś problem intersuje. Jeśli używam specjalistycznego języka, słyszę reakcję, że się wymądrzam (Od Ciebie też to przeczytałam). Nie znam czasem nawet imion ludzi, z którymi rozmawiam od kilku lat. Rzeczywiście, kiepsko. Cytuj: A może pokazałem ją prawdziwą - bo w temacie osobnika akurat jest trochę rozmyta? Mam inny pogląd. Nie interesuje mnie to, czy gady maja układ limbiczny i jak przebiega u nich przewodnictwo nerwowe jak analizuję gniew u człowieka. Inaczej ukierunkowuję myśli myśląc o tej emocji. Jeśli przyglądam się rozwojowi człowieka, najpierw otworzę embriologię, bo tam doczytam kolejne procesy realizujące zapis genetyczny. Muszę mieć jedynie wiedzę dotyczącą anatomii, fizjologii, spermatogenezy i genetyki, by zrozumieć o czym tam napisano. Nie znając szczegółowo ewolucjonizmu nie pogubię się, nic nie stracę. To czlowiek biologiczny. Nauka nie odpowie mi jednak na pytania o to kim jest człowiek, czy ma cel jego istnienie, dokąd zmierzam, o piękno, dobro czy zło. Odpowiadając sobie na pytania egzystencjalne wchodzę w religie. Muszę się z nimi zmierzyć. Wybór jest ważny, bo na nim będzie trzeba budować swe życie i decydować. Zwierzęca tresura pozwalająca na przystosowanie się do środowiska to za mało... Cytuj: Na razie to, co przestawiłaś, nie trzyma się kupy totalnie - odmawia człowieczeństwa nawet niemowlętom. To musisz poczekać na bardziej kompetentną osobę. Teraz na dobre uciekam. Powodzenia! 
|
| Wt gru 11, 2012 15:55 |
|
|
|
 |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Liza napisał(a): Efekty? O czym Ty piszesz? Ja wchodzę na forum, by porozmawiać, bo mnie jakiś problem intersuje. Jeśli używam specjalistycznego języka, słyszę reakcję, że się wymądrzam (Od Ciebie też to przeczytałam). Nie znam czasem nawet imion ludzi, z którymi rozmawiam od kilku lat. Rzeczywiście, kiepsko. No to, skoro jesteś świadoma swoich ograniczeń, co miała znaczyć ta analiza mojej osobowości? Cytuj: Jeśli przyglądam się rozwojowi człowieka, najpierw otworzę embriologię, bo tam doczytam kolejne procesy realizujące zapis genetyczny. Muszę mieć jedynie wiedzę dotyczącą anatomii, fizjologii, spermatogenezy i genetyki, by zrozumieć o czym tam napisano. OK. I jak z tego wyczytujesz, gdzie jest początek człowieka biologicznego? Cytuj: Odpowiadając sobie na pytania egzystencjalne wchodzę w religie. Niekoniecznie - takie odpowiedzi próbuje dawać też filozofia, ale to faktycznie niewielka różnica - jedno i drugie nauką nie jest, jedno i drugie jest nieweryfikowalne i w obydwu nie notujemy postepu. Cenne ćwiczenie umysłowe, niezła zabawa ale poza tym bez pożytku. Cytuj: Nauka nie odpowie mi jednak na pytania o to kim jest człowiek, czy ma cel jego istnienie, dokąd zmierzam, o piękno, dobro czy zło Nauka mówi co nieco na ten temat - choć może w niesatysfakcjonującej Cię ilości. Co do celu wiadomo na pewno, że nie ma żadnego odgórnego - każdy ustanawia sobie sam. I znowu filozofia tu nie jest potrzebna, i całe szczęście, bo czekając na odpowiedzi filozofii czekalibyśmy w nieskończoność.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Wt gru 11, 2012 19:00 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Widzę, że główny temat się całkowicie rozmył. Czas więc by powrócić, zostawiając offtopy na boku. Oto czego staliśmy się świadkiem przy okazji ciąży księżnej Kate. Dowiadujemy się z wszystkich gazet, czasopism, że księzna Kate nie nosi płodu, ale dziecko Dziwne bo przecież zgodnie z antychrześcijańskimi poglądami, kobiety w ciąży noszą zazwyczaj płody, zygoty, "zlepki komórek", zarodki itp. Czyli coś co można dowolnie usunąć bo to nie człowiek. Te teorie jednak sypią się gdy mamy do czynienia z "płodem" szlachetnie (pewnie plemniki księcia Wiliama maja korony na główkach) poczętym....dziwaczna wybiórczośc tzw. "politycznie poprawnych" pismaków szokuje. Cytuj: Nikt nie pisze, ani nie mówi przy okazji wczesnej ciąży księżnej o „komórkach,”„zarodkach”, „zygocie” itp., ale o dziecku, przyznając w tym konkretnym przypadku, że z dzieckiem mamy do czynienia od samego poczęcia. Niestety innym odmawia się przyznania człowieczeństwa na wczesnym etapie rozwoju. W ub. roku w majestacie prawa zamordowano w wyniku aborcji ponad 200 tys. dzieci poczętych. Read more: http://www.pch24.pl/liberalne-media-prz ... z2Ep9QG1LsOt moralnośc Kalego....Angole i ten ich heretycki anglikanizm.
|
| Śr gru 12, 2012 9:27 |
|
|
|
 |
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy płód to też człowiek?
A czego się spodziewałeś po tłumie i dziennikarzach? : PPP
Dobra, teraz serio. W wątku tym nie raz i nie dwa razy przewinął się argument, że "moment" poczęcia jest jedyną sensowną chwilą, o któej można powiedzieć: odtąd jest człowiek, a przedtem go nie było. A kropeczka_ns powoływała się nawet na autorytet utytułowanych lekarzy, autorów uniwersyteckich podręczników.
Bardzo proszę więc zwolenników takiego poglądu, żeby wytłumaczyli mi, kiedy zaczyna się życie hybrydy Homo sapiens (prawdopodobnie jest to niewłaściwy termin, ale żaden inny nie przychodzi mi do głowy), tzn. człowieka genetycznie łaciatego, którego organizm powstał z fuzji dwóch zarodków.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
| Pt gru 14, 2012 15:17 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
A jaki masz problem z chybrydą? Mamy Maćka i Antosia. Jeden drugiego uczynił mozaiką. Nie jest więc to żaden z nich. Urodzi się Jacek. Kiedy począł się Jacek? To takie trudne?
|
| Pt gru 14, 2012 17:10 |
|
 |
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Wiedziałem. Mozaika, chimera - nie hybryda. Dzięki! Liza napisał(a): Kiedy począł się Jacek? To takie trudne? Tak. Bo wychodzi mi, że Jacek ma dwie dusze. Jeśli to możliwe, mogę prosić jaśniej...?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
| So gru 15, 2012 17:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Lurker napisał(a): Tak. Bo wychodzi mi, że Jacek ma dwie dusze. Jeśli to możliwe, mogę prosić jaśniej...? Jeśli otrzymasz mój szpik czy moją krew, otrzymasz też duszę? Pytałeś o coś innego. Zapytałeś o to, kiedy został poczęty Jacek a nie o to, ile on ma dusz. Człowieka określa świadomość odrębności, więc Jacek pewnie jest przekonany, że jest Jackiem a nie chimerą, czyli Antosiem z dodatkiem Maćka lub Maćkiem z dodatkiem Antosia. Wiele osób zresztą nie ma świadomości tego, że są mozaikami. Czy Jacek jest bliźniakiem syjamskim, jakimś potworkiem czy normalnym chłopakiem? Możemy mieć wątpliwości (ile to osób) w przypadku niektórych bliźniaków syjamskich (np. bez głowy), ale tutaj?
|
| So gru 15, 2012 19:35 |
|
 |
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Dwie dusze, bo Jacek został poczęty dwukrotnie - raz jako Antoś i raz jako Maciek. Kościół naucza przecież, że Bóg obdarza człowieka duszą w momencie poczęcia? A kropeczka_ns przytoczyła całą masę podręcznikowych cytatów w których jest mowa o początku człowieka w momencie poczęcia właśnie.
No ale w przypadku chimer te początki są dwa, więc mamy paradoks. Czy chimera staje się człowiekiem później? A jak tak, to w którym momencie, bo przecież fuzja zarodków jest procesem rozciągniętym w czasie?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
| So gru 15, 2012 23:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Czy chimera składa się materiału genetycznego dwóch osobników, który zawiera w każdej komórce organizmu? Napisałam, że Jacek/Maciek otrzymał część materiału genetycznego od brata, ale nie jest nim. Było dwóch braci, mamy tylko sierotę, który dostał na otarcie łez część komórek brata. Ma jedynie niejednolity genotyp, dusza pozostała.
|
| N gru 16, 2012 8:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Liza napisał(a): A jaki masz problem z chybrydą? Mamy Maćka i Antosia. Jeden drugiego uczynił mozaiką. Nie jest więc to żaden z nich. Urodzi się Jacek. Kiedy począł się Jacek? To takie trudne? Myśląc o chimerze napisałam hybryda (ch), z chimery zostało tylko ' ch'. Na kogo winę zwalić? Na Lurkera, którego post widziałam oczami pamięci czy siebie? Na moderację!  Nie poprawili błędu, a prosiłam. No, ulżyło mi. 
|
| N gru 16, 2012 23:06 |
|
 |
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Czyli - dla jasności (jako żem biedny laik) - uważasz, że jeden z zarodków obumiera i jest wchłaniany przez drugi?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
| Pn gru 17, 2012 23:46 |
|
 |
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Lurker napisał(a): Dwie dusze, bo Jacek został poczęty dwukrotnie - raz jako Antoś i raz jako Maciek. Kościół naucza przecież, że Bóg obdarza człowieka duszą w momencie poczęcia? A kropeczka_ns przytoczyła całą masę podręcznikowych cytatów w których jest mowa o początku człowieka w momencie poczęcia właśnie.
No ale w przypadku chimer te początki są dwa, więc mamy paradoks. Czy chimera staje się człowiekiem później? A jak tak, to w którym momencie, bo przecież fuzja zarodków jest procesem rozciągniętym w czasie? Dopóki nie uświadomimy sobie, że mamy tu do czynienia z dwoma i to całkowicie różnymi aspektami życia, tzn. z duszą i ciałem to tego typu wątpliwości czy paradoksy będą nierozwiązywalne. Jeśli przykładowo podłączymy prąd (energię elektryczną) do lampek choinkowych to w której z nich będzie „prąd”? A no… we wszystkich równocześnie jeden i ten sam, lub w żadnej z nich gdy go wyłączę. Podobnie ma się z duszą i ciałem a każde z nich ma różne właściwości oraz cele do realizacji. Przede wszystkim dusza to nasze prawdziwe Ja i to ona decyduje o naszym człowieczeństwie, (inna jest dusza świata roślin a jeszcze inna świata zwierząt), ale tak naprawdę (w znaczeniu bezwzględnym) nie da się ich od siebie oddzielić jak ten prąd który równocześnie przepływa przez wszystkie lampki. Natomiast ciało to nośnik duszy a więc coś co wchodzi w interakcje ze światem materii no, przecież sama energia bez ciała nie mogła by nic zdziałać na płaszczyźnie fizycznej. Aby prąd mógł wykonać jakąś pracę potrzebny jest jakiś nośnik np. silnik elektryczny, tak samo dusza potrzebuje jakiegoś nośnika. Dusza to świadoma energia a więc nie ma jakiejś konkretnej formy czy kształtu, chociaż także posiada jakieś tam „ciała” energetyczne a ma ich wiele – byt złożony, wielopłaszczyznowy. Skoro dusza jest pewną formą energii to może się nią dzielić tzn. być równocześnie w dwóch lub więcej ciałach ale zawsze jest to ilość ograniczona. Im więcej ciał zasila tym jej zasoby energetyczne są mniejsze a więc szybciej się wyczerpują. Gdybym dokładał szeregowo dodatkowe lampki do zestawu choinkowego to każda kolejna lampka pochłonie część energii, czyli praktycznie zestaw będzie świecił coraz słabiej. Dusza decyduje się być (ożywiać) w wielu ciałach równocześnie (najczęściej jednak w dwóch lub trzech) aby móc zdobyć więcej doświadczeń w krótszym czasie, przez co szybciej ewoluuje. A czy może być odwrotnie, tzn.więcej dusz w jednym ciele? Owszem może, tą przypadłość nazywamy schizofrenią, albo opętaniem  przy czym zawsze jest tak, że tylko jedna dusza w jednej chwili może manifestować się poprzez ciało, czyli dusze te muszą dzielić się jednym ciałem na przemian. W szpitalach psychiatrycznych jest pełno takich pacjentów którzy uważają siebie raz za Napoleona, potem za Jezusa albo za jeszcze inną osobę.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
| Wt gru 18, 2012 18:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czy płód to też człowiek?
Lurker napisał(a): Czyli - dla jasności (jako żem biedny laik) - uważasz, że jeden z zarodków obumiera i jest wchłaniany przez drugi? Laiku, poszperaj w necie i zorientuj się jak powstaje organizm o dwóch liniach genetycznych. Doczytałeś, że to proces, więc dobrze Ci idzie.  Poskładaj wszystko i powinno wyjść. Podpowiem, że jeśli doszłoby do zlania się zarodków, powstałby organizm 46+46 chromosomów, czyli miałby 92 chromosomy. Ile ma chimera? Na czym polega jej specyfika? Dlaczego biologiczna matka, może okazać się w badaniach genetycznych, że nie jest matką dziecka? @buscadorAni wieloosobowość ani schizofrenie, ani inna choroba psychiczna nie uzasadniają istnienia więcej niż jednaj duszy. Można to uzasadnić podając mechanizm neurobiologiczny tych zaburzeń. Dotyczą układu nerwowego a nie duchowości. To naczynia połączone, bo człowiek jest jednością somato- psycho- duchową i dlatego nieprawidłowości rzutują też na życie duchowe. Nie ma pełnej zgody woli, więc ci ludzie są bezpieczni z perspektywy zbawczej. To oczywiście chrześcijański punkt widzenia mający potwierdzenie w naukach biologicznych.
|
| Wt gru 18, 2012 22:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|