No właśnie Czarku dawno cię tu już nie było.Chciałem już o Ciebie pytać,ale potem by znowu było gadanie.
Wiem każdy ma obowiązki i ja to rozumie.Dlatego już raczej mało się pytam o kogokolwiek.No chyba że ktoś zbyt długo milczy,to wtedy pytam delikatnie gdzie się podziewa.Ale nie o tym chciałem mówić.
To smutne co piszesz.Ja się tym razem nie będę wymądrzał,tylko powiem krótko.Wracaj do nas Brachu.!
Tu jest twoje miejsce.Smutno jest nam jak Cię nie ma.Bóg Cię Kocha musisz uwierzyć.Nawet gdy jesteś daleko od Niego.Widzisz ja tutaj czuję się dobrze,czuję wsparcie i Waszą modlitwę.Gdyby tak nie było,nie było by mnie teraz tutaj.A jednak jestem.Pan posługuje się mną,każdym z nas.Jesteśmy jego narzędziami w jego rękach.Nie zostawiaj Go proszę!On cię potrzebuje.My Cię potrzebujemy,twojej modlitwy,i twojej obecności.Tworzymy jedną Całość.Zapomniałeś???!co Pan Jezus zrobił jak mu się zagubiła jedna owieczka,zostawił resztę owieczek,i poszedł szukać tej jednej zaginionej,aż ją znalazł i przyprowadził ją do siebie.Ty jesteś chyba tą zagubioną owieczką teraz,ale Pan cię znajdzie i przyprowadzi do nas.Wierzymy że tak będzie,mimo twoich trudności.
Zobacz,byłem w szpitalu,ale o niczym innym nie myślałem jak tylko żeby znowu tu wrócić.
Nawet powrót do pracy,nie zmienił tego że tu jestem.Miałem tu tak często nie przebywać,ale wiedziałem,że tu jest moje miejsce,tu muszę być z tymi którzy najbardziej potrzebują modlitwy i wsparcia.No więc jestem,mimo swoich obowiązków znajduje czas dla Boga,dla mojej kochanej grupy różańcowej.Dla Ciebie też tu jest miejsce pamiętaj.!Modlimy się za Ciebie i za twoją siostrę..
Pozdrawiam

dzięęęki za piękne słowa ale ja od was nie odszedłem, tylko przestałem pisać

Humalog i Czarku i ja modlę się za was. Poza intencjami oficjalnymi, polecam Bogu i Maryi również te niewyrażone na forum, a pozostające w sercu każdego z nas.
W sobotę, święto maryjne przyszła mi na myśl taka refleksja. Jesteśmy wobec Boga jak małe dzieci. A te nie zdają sobie sprawy, że rodzice się nimi opiekują, trzymają w ramionach, kołyszą do snu, karmią. I ty Czarku jesteś w objęciach Boga jak małe dziecko, nawet jeśli tego nie czujesz.
Zrobbiła na mnie wrażenie wypowiedź Maurizio. Pyta czy komuś z nas coś się przydarzyło i mówi, że pomodli się za tę/te osoby. Skąd to wiedział? Na tyle co go znam, nie rozumie j. polskiego ani nie używa translatora. Natchnienie od Ducha Świętego? Według mnie tak.

A Maurizio: Humalog e Czarekcezary chiedono la preghiera, perche' i genitori di Humalog stanno poco bene, e la sorella di Czarekcezary si e' allontanata dalla Chiesa e lei vorebbe che tornasse alla fede critiana.
Mi stupisce una cosa... Tu che non parli polacco come hai capito che c'e bisogno di preghiere per qualcuno di noi (oltre intenzioni ufficiali). Opera dello Spirito Santo che agisce sopra ogni lingua? Direi proprio di si.
Pozdrawiam wszystkich (puszczeka fajnie się czyta twoje posty )
Z Bogiem.

ciao,io pregherò x i genitori di Humalog e la sorella di Czarekcezary,che il Signore mandi il Suo Spirito a confortarle e ad avere la grazia

No ja myślę Czarku że nie odejdziesz.
Dziękuję Madziu za tak piękne słowa.Ale nie jestem jedynym który piszę tak piękne posty.
Twoje się również bardzo miło czyta.To znaczy Was wszystkich.Każdego można pochwalić z osobna.
Jesteście niezwykli,dlatego wszyscy musimy istnieć.Każdego z nas serce podpowiada co innego,i to jest piękne bardzo.Nie czuję się wyjątkowy,to ja mam szczęście że Was poznałem.Ze Bóg właśnie mnie tutaj przyprowadził.Dał mi znak,i jestem z tego powodu bardzo dumny,że mogę być z Wami.
To wielki zaszczyt,ale i wielka odpowiedzialność.Słowem można kogoś zranić,a można mu dać nadzieję i życie.Uleczyć Go.! Synu Twoja wiara cię uzdrowiła,idz i nie grzesz więcej.'
Tego się tu właśnie uczę,odpowiedzialności,i pokory,nie ja tu jestem najważniejszy,ale mój brat który akurat cierpi.To dla Niego tu właśnie jestem ażeby mu pomóc.Pozdrawiam..

ciao,buona sera a tutti,sono sempre con voi nelle vostre intenzioni

Maurizio , vi auguriamo una buona giornata e cordiali saluti.

ciao,preghiamo perchè lo Spirito ci illumini sempre

Moi Kochani prożba modlitwy w intencji bardzo chorego dziecka,a dokładnie 5 letniej dziewczynki,która ma raka,a dokładnie guza na płucku,rodzina załamana,wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą wiadomością.!
Stan jest trudny,ale ufajmy Bogu jeśli jest tak jego wola,o uzdrowienie jej.Oto Was z całego serca proszę.!

Maurizo: il nostro amico Puszeczka chiede le preghiere per una bimba di 5 anni malata del tumore del polmone e per la sua famiglia.
Puszeczka, za chorych modlę się modlitwą za wstawiennictwem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Do listy chorych, za którymi proszę, dołączę tę dziewczynkę.
Z Bogiem.

Puszeczka i ja również do swojej modlitwy dołączę tę dziewczynkę.Jeśli możesz to podaj jej imię .Dziękuję.

Moi Kochani dziewczynka ma na imię Oktawia..Jeśli będą jakieś nowe wiadomości zaraz napiszę,dam znać.
Bardzo chciałbym żeby była uzdrowiona,to takie trudne.Ale wiem że to wszystko zależy od woli Boga.
Po ziemsku musi być jej bardzo trudno,pracuję z tą osobą osobiście.A więc jeszcze trudniej jest nam wszystkim patrzeć na te cierpienie,tej matki,a naszej koleżanki.Trudno w takich chwilach cokolwiek mówić.
Zastanawiam się co takie dziecko czuję?jak to jest?zdaję sobie sprawę z choroby?ze stanu w jakim się znajduję

Wiadomość z przed chwili właśnie.!Oktawia bardzo dziękuje Wszystkim,jest wzruszona.Jutro o 8 rano ma operację bardzo trudną.Rodzina oddała ją w opiekę Matki Bożej.
Dziękuje wszystkim...! i jak już będę coś wiedział zaraz napiszę....Pozdrawiam

pamiętam jak kilka lat temu nasza telewizornia się chwaliła że w Polsce jest 6 szpitali , które leczą laserem ( bezdotykowo ) raka płuc . szukałem w sieci , i oczywiście nic konkretnego. kilka lat temu w Białymstoku przeprowadzali takie operacje , ale tylko na próbę . nie wiadomo co dalej .
pozostaje Litania do Matki Bożej Uzdrowicielki z Lourdes . znajdziemy ją w modlitewniku " zielony Szkaplerz Maryi " . lub oczywiście do św Rafała Archanioła zdrowia .

Hmmm Nowenna Pompejańska jak najbardziej wskazana. Powiedz o niej rodzicom dziewczynki, niech odmówią. Oczywiście zapisuję Oktwie do mojej modlitwy.