Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
m1m napisał(a): Wow, nie spodziewałem się, że się wywiąże taka ostra dyskusja  Właściwie to pierwszy post Pankracego wszystko mi wyjaśnił. Czyli kierować się zdrowym rozsądkiem i nie zaniedbywać spraw bożych tego dnia. Eeeeee tam! Toś ty jeszcze ostrej dyskusji na tym forum nie widział  Ale masz racje, trzymaj sie pierwszego postu (Pankracego), a na reszte potraktuj jako "wisienke na torcie" 
|
| Pn gru 03, 2012 23:17 |
|
|
|
 |
|
urodzonywpanu
Dołączył(a): So sie 04, 2012 18:10 Posty: 65
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
nie spodziewałem się, że tak łatwo i z humorem podchodzicie do rozważania Pisma. a z tym się totalnie nie zgadzam Cytuj: Brak śwadomości że sie robi coś złego samo w sobie wyklucza poważny grzech czyli muzułmanin o wypranym mózgu, wierzący że wysadzając się dostanie się do nieba nie grzeszy tak? taki mały nic nie znaczący grzeszek. pokory!
|
| Śr gru 05, 2012 11:35 |
|
 |
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Ciężki grzech można popełnić wyłącznie świadomie - dokładnie tak naucza Kościół Katolicki. Ale Ty sam, oczywiście, możesz uważać jak tylko chcesz.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
| Śr gru 05, 2012 20:23 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
@ urodzonywpanu
A odróżniasz grzech od zła? Ja to, czym różnią się te dwa pojęcia, lubię ujmować w ten sposób: każdy grzech jest złem, ale nie każde zło jest grzechem.
|
| Cz gru 06, 2012 1:31 |
|
 |
|
urodzonywpanu
Dołączył(a): So sie 04, 2012 18:10 Posty: 65
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
po co używać takich niejasnych pseudo inteligentnych anegdotek, skoro mamy prosty i jasny zapis w PŚ? tego typu wyjaśnienia szukają ludzie dla usprawiedliwienia swoich grzeszków przed samym sobą. Soul33 odnieś się do mojego posta bezpośrednio.
|
| Wt gru 11, 2012 18:09 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Soul33--według KK grzech ciężki można popełnić również nieświadomie tyle,że wina jest mniejsza.
Co zaś tyczy niedzieli to ona nie jest dniem odpocznienia zapisanym w Dekalogu.W Dekalogu mowa jest o szabacie,który to według rachuby żydowskiej wypada w sobotę.Kościół natomiast ustanowił ten dzień-niedzielę- jako `dzień święty` i tak pozostało do dziś.Ale na ten temat chyba było już mówione na tym forum.
|
| Wt gru 11, 2012 18:24 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
racjonalnie_myślący napisał(a): Soul33--według KK grzech ciężki można popełnić również nieświadomie tyle,że wina jest mniejsza. Mógłbyś wyjaśnić co masz na myśli i na podstawie czego tak uważasz? Tak żeby nie pozostawiać niejasności.
_________________ Piotr Milewski
|
| Wt gru 11, 2012 19:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Chodzi mi o to,że czyniąc zło nieświadomie nie zaciągam winy,lub zaciągam ją w mniejszym stopniu ale skutek zła jest ten sam.A więc nieświadome czynienie zła nie czyni mnie w pełni odpowiedzialnym za to zło ale zło uczynione jest nadal złem.Przykładem może być np. zabójstwo.Zabity jest martwy pomimo tego czy zabito go świadomie czy nie.Nie wiem czy dobrze to wyjaśniłem,gdyż ja nie jestem teologiem. Zatem jeśli ktoś np. popełnia grzech masturbacji nie wiedząc,że to grzech ciężki to jego wina jest mniejsza niż tego,który popełnia ten grzech świadomie.Ale masturbacja i tak jest masturbacją.Być może źle to ująłem we wcześniejszej wypowiedzi ale o to mi właściwie chodziło.
|
| Śr gru 12, 2012 8:19 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
@ racjonalnie_myślący
Uściślijmy: zło może być grzechem tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest popełnione świadomie i dobrowolnie. Gdy ktoś się onanizuje - odwołując się do Twojego przykładu - nie wiedząc, że jest to złe, albo jeśli ktoś go do tego zmusza, nie popełnia grzechu - jego sumienie jest czyste.
|
| Śr gru 12, 2012 17:50 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Racjonalnie_myślący, dzięki za wyjaśnienie co miałeś na myśli. Pamiętaj jednak, że ciężar grzechu nie jest jednoznacznie przypisany do danego typu czynu (np. "grzech mastrurbacji"=zawsze ciężki, "grzech zabójstwa"=zawsze ciężki - to nie tak). Grzech jest przypisany do wielkości Twojej winy za danej wielkości zło. Jeśli więc czyni się zło, ale bez winy (np. jest się zmuszonym lub nie miało się pojęcia, że coś jest złe), to nie ma grzechu. Owszem, zło i szkoda dalej występują, ale nie wina. W uproszczeniu: grzech=wina za zło (poziom odpowiedzialności za zło).
Jak wyjaśnia Katechizm Kościoła Katolickiego: "Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą"" (KKK 1857)
_________________ Piotr Milewski
|
| Śr gru 12, 2012 23:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Ja to wszystko,co napisaliście wiem,tyle,że nie zgadzam się być może z pewną kwestią.Ale jak na razie to niech wystarczy to,co napisałem wyżej.Widzę,że robi się offtop a ja jestem tego przyczyną.Za to przepraszam.Powróćmy do tematu a kwestię grzechu możemy kontynuować w innym temacie.
|
| Cz gru 13, 2012 7:42 |
|
 |
|
zinta
Dołączył(a): N sie 01, 2010 22:14 Posty: 17
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
Mam inny dylemat. Wolne mam raz na dwa tygodnie i za każdym razem przypada w inny dzień.Pracuje w ten sposób nie dla większego zysku,tylko,aby jakkolwiek przeżyć.Innej mozliwości w tym momencie nie mam.Staram sie byc jednak co niedzielę na Mszy,ale czasem zwyczajnie jestem tak skonana,że marze juz tylko o powrocie do domu. Mam co prawda jeszcze Msze w sąsiednim mieście o 21,ale jak sobie pomyslę wtedy o powrocie o 23 do domu,czesto chce mi się płakać. Bywa,że odpuszczam. Bo nijak ma sie przykazanie świętowania do mojego trybu pracy.Wiem,że nie nalezy naginać przykazań,ale w obecnym świecie bywają mało przystające do realiów 
|
| Śr mar 13, 2013 12:39 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
"Powiedział im także: Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu." W zamyśle dzień wolny miał być dla dobra człowieka - aby przynajmniej raz na siedem dni miał odpoczynek od pracy i nie miał z tego powodu wyrzutów sumienia a także by nie zmuszał niewolników do ciągłej pracy. Ale ludzie potrafią wszystko popsuć - i z tego że jest to dzień błogosławiony wolnością od pracy zamieniono że nic nie można robić. Żydzi na przykład nie mogą wciskać przycisków w windzie i obchodzą to w ten sposób że winda zatrzymuje się na każdym piętrze. I inne rzeczy sprawiające że ten dzień staje się udręką zamiast regeneracją sił. Jezus z tym walczył.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Śr mar 13, 2013 23:41 |
|
 |
|
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
W przyszłości chciałabym zostać tłumaczką, skończyłam odpowiednie studia, ale wiadomo, że trzeba też mieć jakieś doświadczenie w tłumaczeniu tekstów. Żeby je zdobyć, biorę udział w wielu wolontariackich projektach tłumaczeniowych. Lubię to robić, więc można powiedzieć, że jest to dla mnie rozrywka, ale również zajmuję się tym mając na uwadze większe szanse zdobycia pracy w przyszłości. Nie otrzymuję wynagrodzenia, ale wolontariat to chyba pewien rodzaj pracy, bezpłatnej, ale pracy. Zastanawiam się, czy w związku z tym powinnam zajmować się tłumaczeniami w niedzielę? Wydaje mi się, że nie, ale może przesadzam, jak myślicie? A co jeżeli ktoś z rodziny czy znajomych poprosi mnie o przetłumaczenie czegoś na zasadzie koleżeńskiej pomocy, czyli bez wynagrodzenia? czy można uznać to za pracę? Gdybym otrzymywała pieniądze, niewątpliwie byłaby to praca, ale w takiej sytuacji?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
| Pn wrz 09, 2013 17:12 |
|
 |
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3902
|
 Re: Lekkie, niezarobkowe prace w niedziele
humalog napisał(a): WIST Mnie tego tłumaczyć nie musisz....sprobuj tym rygorystom. Jak ci sie uda to bedziesz miał sukces  Mnie kiedys pewien rygorysta prawie ze osobaczył za to, ze w niedzielne popołudnie plewiłem sobie ogródek....a dla mnie to nie była praca ale przyjemnośc i odpoczynek. Oczywiście spłyneło mi to po grzbiecie, doprowadziło do smiechu i wysłałem gościa do.....proboszcza na skargę. Ale przykład nawiedzonego rygorysty miałem  Dla mnie plewienie ogródka jest pracą wykraczającą poza świętowanie niedzieli. Też byłabym zgorszona. Jest to praca dość ciężka. Co innego kiedy w deszczowe lato kombajnuje się zboże, bo to zbieranie chleba. Np padało cały tydzień a w niedzielę zrobiła się pogoda i można wyjechać w pole. Wtedy proboszczowie udzielają dyspensy. Powino się w niedzielę po Mszy św gdzieś pojechać, pospacerować, pozwiedzać, spotkać się z przyjaciółmi np przy grilu. Księża na kazaniach wielokrotnie tłumaczą jak świętować. A my i tak wiemy lepiej 
|
| Wt wrz 10, 2013 7:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|