Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Autor |
Wiadomość |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
zarad napisał(a): Jakie znowu przepisy??? Mylisz wiarę z prawem kanonicznym, czy co???Przecież nie chodzi o nic innego jak o prawdę, czyli koniec końców o człowieka. Skoro Chrystus powiedział "prawda was wyzwoli", to prawda musi mieć ogromne znaczenia dla człowieka. Czy nie liczy się już poszukiwanie prawdy? Nie sposób szukać prawdy bez człowieka, nie sposób stać przy człowieku bez prawdy. Jestem przekonany, że błędne mniemania niszczą człowieka, bo mniej lub bardziej bezpośrednio wpływają na jego zachowania. Co to dla Ciebie znaczy "skupić się na ludziach"?
Spieszę z wyjaśnieniem. Wydaje mi się że ważniejsze jest żeby w ogóle chodzili i śpiewali niż roztrząsanie czy dany wyraz jest lepsiejszy niż inny. Ksiądz-pijak z Dużej Wólki jeżeli tylko potrafi przyjść do ludzi pozmawiać i przekonać do wiary nawróci więcej osób niż watykanista z książką przepisów pod pachą.
Dlatego uważam ze nie ma co się czepiać tych pieśni. Niech sobie śpiewają i niech z tego wynka dobro.
|
So kwi 04, 2009 12:04 |
|
|
|
 |
zarad
Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 18:44 Posty: 20
|
Cytuj: Niech sobie śpiewają i niech z tego wynka dobro.
No właśnie, pod warunkiem, że wynika. Mam co do tego wątpliwości, przynajmniej w niektórych przypadkach. Zarówno watykanista jak i ksiądz pijak mogą być dobrymi lub złymi świadkami. Nie ma to nic wspólnego z tekstami pieśni kościelnych, ktore mogą przekazywać coś niezgodnego z przesłaniem Ewangelii. A wtedy to jest problem, nie sądzisz?
_________________ ...Kamień odwalony od tajemnic...
|
So kwi 04, 2009 13:39 |
|
 |
AndrzejK
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 20:51 Posty: 55 Lokalizacja: Warszawa
|
 Re:
[quote="Kancermeister"]Świadectwa ludzi, którzy przeżyli potworne cierpienia, także tortury zadają kłam popularnym twierdzeniom typu "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Rzeczywistość jest gorsza. Co cię nie zabije, to cię zmiażdży. Ludzie dotknięci przewlekłym bólem chorują od tego psychicznie, popadają w depresję, kompleks niższości, uważają się za niepotrzebnych i niepełnowartościowych... .[/quote] Jestem z pokolenia tych co przeżyli "potworne cierpienia,także tortury" Mam 84 lata i jestem "wesołym staruszkiem" tak jak większość i to znaczna moich kolegów z obozów koncentracyjnych. Nie przeczę temu, że niektórych takie czy inne cierpienia mogły zmiażdżyć ale nie ogólniaj bo doświadczenie przeczy tobie. Pozdrowienia Andrzej Kotarski
|
N maja 02, 2010 21:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
"Panie Jezu zabierzemy Cię do domu Panie Jezu nie oddamy Cie nikomu"
Tego uczą śpiewać dzieci... A my powinniśmy się dzielić, a nie zabierać Boa ze sobą
|
Cz maja 06, 2010 7:50 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nonsensem bym akurat tego tekstu nie nazwał.
Bardziej - zachętą, aby o Bogu pamiętać nie tylko przy niedzielnej mszy, ale także w ciągu tygodnia.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz maja 06, 2010 9:57 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Cytuj: Dlatego uważam ze nie ma co się czepiać tych pieśni. Niech sobie śpiewają i niech z tego wynka dobro. Co się czepiać pieśni i doszukiwać bzdur, jak często nawet ludzie nie mają pojęcia co śpiewają i pozniej wychodzą z tego takie "kwiatki" typu: "Narcudjo nasza" /zamiast "na cud Jonasza"/ Można mieć niewielką wiedzę i wielką wiarę, albo wręcz przeciwnie. Istnieją wg mnie ważniejsze rzeczy wymagające naprawy, które mogą odwodzić ludzi od wiary, nikt raczej nie traci wiary, bo odnalazł "babola" w tekscie swojej ulubionej piosenki religijnej. Nie jest to sprawa wielkiej wagi, choć może warto zwracać uwagę, by nie pojawiały się nonsensowne teksty.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N maja 09, 2010 23:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Pieśń „U drzwi Twoich stoję, Panie"
"W tej Hostyi jest Bóg żywy" - błąd teologiczny, powinno być "Tą Hostią jest Bóg żywy"
|
Pt cze 04, 2010 6:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Owieczka_in_black napisał(a): takie "kwiatki" typu: "Narcudjo nasza" /zamiast "na cud Jonasza"/
LOL Ja jak byłam mała to myślałam, że to "Manzurio nasza"... Mnie uderzają teksty, które są kłamstwem np. "Wszystko tobie oddać pragnę od najmłodszych moich lat"...ile ludzi moze takie cos o sobie powiedzieć? Czy śpiewając to kłamią? Albo "Nie żyć, umierać chcemy". Powiedzcie tak komuś to od razu was wyślą do poradni zdrowia psychicznego. Ile ludzi chce umrzeć, a nawet jak ktoś chce to czy miał taką realną możliwość, zagrożenie zycia- bo na sucho to się może coś wydawać- ale jak przyjdzie co do czego...
|
Cz cze 10, 2010 23:55 |
|
 |
SweetGoth
Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25 Posty: 65
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Przez podobne bezsensy - nie tylko w pieśniach - i innego rodzaju nieścisłości oraz bezzasadne dla mnie ograniczenia zostałam ateistką.
_________________ "I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"
|
Cz lip 22, 2010 14:02 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
A "Hej Sokoły" Wszyscy mamy zostać Ukraińcami czy jak ? Marny przykład na zostanie ateistą.
|
Cz lip 22, 2010 14:12 |
|
 |
SweetGoth
Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25 Posty: 65
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Czytaj ze zrozumieniem człowieku! Pieśni to tylko przykład bezsensu, który się w tej wierze objawia na każdym kroku. Powodów miałam wiele i ani przez sekundę nie zdarzyło mi się żałować wyzbycia się ograniczeń wynikających z wiary.
_________________ "I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"
|
Cz lip 22, 2010 15:29 |
|
 |
Astra
Dołączył(a): Śr maja 17, 2006 19:45 Posty: 77
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Teresse napisał(a): Mnie uderzają teksty, które są kłamstwem np. "Wszystko tobie oddać pragnę od najmłodszych moich lat"...ile ludzi moze takie cos o sobie powiedzieć? Czy śpiewając to kłamią?
Albo "Nie żyć, umierać chcemy". Powiedzcie tak komuś to od razu was wyślą do poradni zdrowia psychicznego.
Ile ludzi chce umrzeć, a nawet jak ktoś chce to czy miał taką realną możliwość, zagrożenie zycia- bo na sucho to się może coś wydawać- ale jak przyjdzie co do czego... Teresse, masz chyba problem ze słuchem. U nas tę pieśń śpiewa się tak: "Najświętszej Trójcy wieczną cześć pragniemy z serc gorących nieść. Strzec wiary ślubujemy w niej żyć, umierać chcemy
|
Pt lip 30, 2010 20:29 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
@ Astra, Dziękujemy, uratowałaś oczywistą oczywistość.
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
So lip 31, 2010 22:04 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re:
zarad napisał(a): Najbardziej zdziwiła mnie zmiana w pięknej pieśni eucharystyczej "Zbliżam się w pokorze". Zmieniono trzecią zwrotkę, najprawdopodobniej ze względu na prawdę wiary. Generalnie pieśni z archaiczną polszczyzną są piękne, mimo swojej, często pozornej, śmieszności. Gorzej kiedy archaizm jest już kompletnie nieczytelny dla człowieka XXI wieku. Co wtedy robić? Może zostawić w spokoju i traktować jako zabytek muzealnej wartości.
Gorzej w przypadku tekstów ewidentnie godzących w prawdy wiary i proponujących jakieś pokraczne rozwiązanie albo wątpliwą duchowość. Można oczywiście machnąć ręką i zostawić to w spokoju. Ale jeśli bis orat qui bene cantat, a w dodatku obowiązuje zasada lex orandi-lex credendi, to wiara wyrażona w niektórych tekstach jest raczej daleka od prawdy chrześcijaństwa (Matka Przeznaczenia???, Bóg Ojciec siekący rózgami???). Słuchajmy spokojnie i punktujmy. Ale co dalej? Jakieś propozycje? czy mógłbyś napisać o co chodzi z pieśnią z choralu gregorińskiego z XIII w. ADORO TE DEVOTE (początek w jednym z tłumaczeń "zbliżam się w pokorze" w innych - "Kłaniam się Tobie, Boże nieskończony", "Padam przed Tobą, Boże utajony", "Kłaniam Ci się nabożnie Boże utajony", "Uwielbiam nabożnie, Jezu, bóstwo Twe", "Uwielbiam Cię nabożnie, Bóstwo utajone", "Wielbię Cię nabożnie, boś tu skryty Bóg",) znalazłam w siecie wiele tłumaczeń z laciny w żadnym nieścisłości teologicznych się nie dopatrzyłam
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt gru 14, 2012 22:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
jesienna Sory, ale chyba nie uzyskasz odpowiedzi .....z tego co zauważyłem to zarad ostatni raz logował sie ponad 3 lata temu 
|
So gru 15, 2012 12:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|