Tym bardziej zadziwia mnie jego udzielanie się w tym wątku.

To jest forum DYSKUSYJNE.
Regulamin dopuszcza kulturalne wyrażanie swoich poglądów.
Na innym konkurencyjnym forum są tam działy regulaminowo przeznaczone wyłącznie dla katolików. Tutaj nie ma takiego ograniczenia.

PS.
Zrozumcie, że kulturalnych ludzi mogą razić językowe "neologizmy", bez względu na to, kto je użył, gdzie i w jakim celu.

Kulturalni ludzie wiedzą gdzie są mile widziani a gdzie nie.

Dziękuję Tomku...Dam znać w tym tygodniu co z Oktawią???! piszcie jeśli coś nie tak,w końcu człowiek całe życie się uczy.Pozdrawiam...

Patryk:

Ci niemile widziani ludzie zostali już zbanowani przez GOSPODARZY tegoż forum.
Pozwól, że gospodarze tegoż forum będą decydować, kto jest tutaj mile widziany.

Puszeczka - godne pochwały jest Twoje nastawienie.

Puszeczka dzięki za modlitwę,i jeśli możesz to bez słowa ,,pan,,

Terezjuszu. Już od rana modliłam się za Sylwię i będę kontynuować.

Mama Oktawi pisze tak;Lekarze wstrzymują się z chemią,bo badania wychodzą dobre,nagle płuco dziś zaczęło pracować,guz obkurcza się...W środę decyzja co robimy dalej?Oktawia zadziwia powrotem do formy po zabiegu,jednym słowem cud zaczyna działać,my to wiemy,wierzymy że zniknie..
A więc Moi Kochani zaczyna się dziać coś dobrego,ale poczekajmy do końca na finał..Ja wierzę że nasza modlitwa zostanie wysłuchana..Bardzo bym tego chciał..Bardzo..
Tomku nie ma sprawy...wszystko jest ok...
Terezjusz nie ma problemu...może być bez ,,pan,,..

Łączę się w modlitwie za Oktawię, Sylwię i wszystkie osoby walczące z chorobą, szczególnie nowotworową.
Módlmy się dziś za chorych.
Wybaczcie ale mniej będę udzielał się w dyskusjach ponieważ postanowiłem ograniczyć czas spędzany w necie do minimum.
Cóż czas to cenna „rzecz”... rozumiecie ...

ciao a tutti,desidero pregare,inoltre,anche per Oktawia e Sylwia,secondo le intenzioni del gruppo,affidare a Dio la loro vita. mi unisco,come sempre,a tutte le vostre intenzioni. pace a voi

ciao,sono sempre unito nelle vostre intenzioni

ale tu ostatnio cisza na forum . chyba wszyscy stoją w kolejce za karpiem lub pieką świąteczne makowce .
a do 100 lecia objawień Pani Fatimskiej 1608 dni , 6 godzin , 46 minut i 39 sekund . pozdr i smacznego karpia wszystkim .

Karp już kupiony....dzisiaj bedzie oprawiany. A żeby nie był zestresowany to spiewam mu piosenki

Dalsze wiadomości na temat zdrowia Oktawi;wiadomość wczorajsza!nowotwór łagodny,diagnoza jakiej nie zakładali,płuco ku zdumieniu pracuje jak zdrowe,guz zmniejsza się,jutro powiedzą co dalej,modlitwa działa..
Wiadomość dzisiejsza; Chemi nie będzie,a ostatniego grudnia operacja,chcą usunąć guza w całości,my ufamy ze do tego czasu zniknie sam.W niedziele dostanie krew bo ma anemie,jest słaba.To wszystko jest bardzo trudne,czasem brakuje sił...NIE ZAPOMINAJCIE O NAS! Tak pisze mama Oktawi.Myślę że na pewno o niej nie zapomnimy,mimo że idą radosne święta,to nie dla wszystkich one radosne będą.Ja i pewnie cała grupa różańcowa,może zapewnić że mimo wielkiego cierpienia,będzie pamiętać o niej w modlitwie.Tak właśnie zamierzam jej to powiedzieć,że nie jest sama z tym jakże trudnym cierpieniem,doświadczeniem życia.
Dziękuje Wam wszystkim za modlitwę,i proszę w dalszym ciągu o modlitwę za nią.Bardzo mi zależy żeby jej pomóc.To straszne,ale pewnie sama Oktawia musi cierpieć,pewnie więcej jest takich dzieci,nie jest przecież sama.Jak to jest moja grupo???
Takie doświadczenie,daje mi dużo do myślenia,ile możemy zrobić dobrego dla chorego człowieka,każdy pewnie chce być uzdrowiony.A my mamy takie możliwości,jesteśmy właśnie tutaj żeby im wszystkim pomóc.
Jakie to niezwykłe,uleczyć duszę i ciało.Dużo ostatnio myślę nad sensem cierpienia,zwłaszcza nad cierpieniem takich małych dzieci,bardzo mi ich szkoda.Każde cierpienie jest trudne,wiem jest ono potrzebne nam do zbawienia,no bo i Chrystus cierpiał.Ale co innego mówienie,a co innego przeżywanie go osobiście.
Jest to trudny bardzo temat.Mimo wszystko musimy się czasami zmierzyć z tym tematem.Stanąć twarzą,w twarz.Pozdrawiam

Andrzeju , niech podają Oktawii wyciśnięty sok z granata . mało kto wie że sok z tego owocu DEMOLUJE ( ! ! ! ) raka z maksymalną siłą rażenia . jak żaden inny owoc . a zapach Twojego sernika , który wypiekasz czuje aż na Bawarii . jutro z rana 1000 km do Torunia . w korkach i śniegu . obym wytrzymał . co za radość gdy po drodze w Świebodzinie zatrzymam się przy moim Chrystusie . pozdr .